😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Bywa, że wybierają ją czytelnicy blogaska, dochtore and znachore. Warto przyjrzeć się więc temu zjawisku przez lupę z trochę innej perspektywy i zastanowić się z czego wynika zaskakująca popularność tego sposobu odżywiania? Tak jak z większością popularnych diet albo, jak lubisz je nazywać, zmian stylu życia, tak i z dietą ketogeniczną stało się to co z niskotłuszczówkami, wysokobiałkówkami, niskowęglowodanówkami, witarkami i każdą inną, przemieloną w ostatnich latach na milion sposobów dietą, w której różni się ilość makroskładników. Stała się dietą sezonu. Okazuje się, że może pomóc w sprawach niektórych poważnych chorób, jak nowotwory, Azheimer czy epilepsja. Dzieci z epilepsją od dawna leczy się dietą ketogeniczną. Do tego wspomaga utratę nadprogramowych kilogramów. Może to oznaczać tylko jedno yyy … , że nie da się już od niej uciec. Keto kato jest teraz wszędzie.
To sposób odżywiania, w którym pierwsze skrzypce (około 80% dziennego zapotrzebowania) gra tłuszcz, w połączeniu z bardzo niską zawartością węglowodanów (około 5%) i średnią zawartością białka ( około 15%). Z tym, że 15% ze sporej ilości kalorii, gdyż jak wiesz gram tłuszczu ma aż 9 kalorii, może dać więcej niż 1,1 grama białka na kilogram ciała, a to już byłoby w sam raz i to od góry. Idea tej diety, a co za tym idzie jej nazwa, wynika z tego, że pozbawione niemal całkowicie węglowodanów ciało zaczyna korzystać z alternatywnych źródeł energii, jakimi są ciała ketonowe. Ciała ketonowe, zwane też ketonami, to niewielkie cząsteczki tłuszczu, które są produktem spalania tłuszczów w mitochondriach, fabrykach energii komórek. Co ciekawe, ketony mogą być spalane przez ciało, a nawet przez mózg. Ciało jest w stanie łatwiej spalać tłuszcze, które masz w rezerwie (pomyśl o przechowywanych tłuszczach w naszych brzuchaszczych, tylaszczych and udaszczych). Lubię nazywać to „trybem spalania tłuszczu”, w którym ciało może korzystać z produkcji ketonów jako alternatywnego procesu metabolicznego, w którynm nie trzeba używać cukru, czyli węglowodanów alias węgli do działania.
Z dietami jest jak z modą. To co wyszło z niej lata temu lubi wrócić pod przykrywką odświeżonego, bardziej nowatorskiego i fajniejszego. Pamięta ktoś dietę Atkinsa? Tego co poślizgnął się na nowojorskim lodzie, pechowo upadł i zmarł w szpitalu w ciągu tygodnia na serce? Jego dieta była w zasadzie demową wersją diety ketogenicznej. W tej diecie też zalecano kupowanie pasków do mierzenia poziomu glukozy i wykrywania ciał ketonowych w moczu. Jej założenia zakładają jedzenie niewielkiej ilości węglowodanów i dietę bogatą w tłuszcz. W praktyce więc dieta ketogeniczna to powrót do trendów z epoki diety Atkinsa, tyle że obecnie podanych na bardziej atrakcyjnym newsowym talerzu. W diecie keto kato kładzie się nacisk nie tylko na rodzaj jedzenia, ale także na sposób jego przyjmowania i jakość, z naciskiem na zdrowe tłuszcze wysokiej jakości. Tutaj mamy dużo oleju kokosowego, oliwę z pierwszego tłoczenia, awokado, tłuste ryby i orzechy, oraz jaja i masło, tam mieliśmy głównie bekon, jaja i ser. Żeby nie było, antyzapalne kwasy tłuszczowe Omega 9, z których słynie oliwa, występują także w produktach spożywczych pochodzenia zwierzęcego, jak sardynki, tran, tuńczyk czy smalec, który zawiera dużo Omega 9.
Jest szansa, że czytający to cukrzycy pukają się teraz po głowie myśląc o kwasicy ketonowej. Kwasica ketonowa nie jest jednak tym samym co ketoza będąca stanem metabolicznym. O co więc chodzi z tą całą utratą wagi? Na innych „dietach odchudzających”, typu diet ograniczających znacząco kalorie, ciało w końcu adaptuje się i obniża tempo przemiany materii. Nie stanie się to na diecie bogatej w tłuszcz. Jak napisano w artykule z 2018 roku opublikowanym w magazynie naukowym Journal of American Medical Association (JAMA): „Istnieją wskazówki sugerujące, że dieta ketogeniczna może być inna (niż pozostałe diety). Metaanaliza 13 randomizowanych badań kontrolowanych sugerowała, że ludzie na diecie ketogenicznej mają znacznie większą tendencję do utraty masy ciała i utrzymania wagi niż ludzie na dietach niskotłuszczowych. Ludzie na tych dietach często informują o zmniejszeniu łaknienia”. Zanim po przeczytaniu tego wskoczysz do wagonu rozpędzonego pociągu zwanego dietą keto kato, dobrze to jednak przemyśl. To dieta, która zawiera tylko 5% węglowodanów i 85% tłuszczu! Bycie na niej przez dłuższy czas to spore wyzwanie. Tak naprawdę niewiadomo jak się ludzie czują na takiej diecie po latach, a dwa, jak Ty się poczujesz bez węgli? Czy jesteś gotowa na takie wyrzeczenia? Są przecież inne sposoby na zdrowe schudnięcie.
Nie musisz jeść codzienne tego samego, nie możesz też rezygnować z tłuszczu zwierzęcego, gdyż dostarczysz sobie o wiele za dużo, owszem niezbędnej, ale prozapalnej Omega 6. O ile obniżenie kalorii zatrzyma Twoją przemianę materii, o tyle więcej zdrowych kalorii i większe spektrum substancji odżywczych może ( i będzie) na dłuższą metę być nawet lepsze! Szczególnie, gdy program jem i chudnę połączony jest w postem przerywanym.
Jeśli jesteś typem sportówki stawiaj też na zróżnicowany trening, a nie tylko codzienny bieg. Organizm mniej wyciąga z treningu, który zawsze jest taki sam. Dobrze się czasem przestawić. Kumasz o co mi chodzi? Tak jak z każdą dietą, ostatecznie to Ty decydujesz o jej zdrowotności, tak jak z weganizmem. Można jeść mnóstwo nieprzetworzonych roślin, zdrowych tłuszczy i jakościowego białka, ale przecież frytki i cola też są wegańskie. Tak samo na diecie paleo można jeść bekon i młody ser cały dzień. Myślę, że wiesz o co kaman. Dieta ketogeniczna może być pomocna dla wielu osób i działać terapeutycznie i jest na to mnóstwo dowodów. Pamiętaj jednak, że dostosowując dietę do siebie musisz zwrócić uwagę na to, co najbardziej przemawia do Twojego ciała. Teraz już znasz podstawowe informacje o diecie ketogenicznej. Jeśli chcesz ją wybrać, zrób to świadomie. Owszem nie zawiera cukru, który przeszkadza w kontakcie z rzeczywistością transcendentną, i to jest doskonałe pod każdym względem, ale zawiera dużo pokarmów odzwierzęcych, które też Ci przeszkodzą. Nie ma mowy o medytacji, czy OOBE, czyli wychodzeniu z ciałka kiedy się chce.
Wkrótce wywiad znachore, specjalistą od 811 (niskotłuszczowe, surowe roślinożerstwo) z dochtore, specjalisto od keto keto:)
owocek
Powiązane artykuły
Komentarze
Nie ma to jak zdrowa równowaga, czy świeci słońce czy pada deszcz, nie jesteś od niczego zależny. Po prostu idziesz na spacer, jeśli zechcesz 🙂 Pozdrawiam i tych od węgli, bo węgle cudownie tłumią smutki i od tych od białka z tłuszczem, dla tych walecznych. I tych pośrodku. Przyjemnego wieczoru 🙂
Coraz bardziej ciągnie mnie do diety wegańskiej, ale właśnie w wersji keto, czyli dużo warzyw z oliwą lub olejem kokosowym. Keto w wersji z mięsem i nabiałem jest na pewno sycące i urozmaicone. To prawdziwa uczta dla tych, którzy uwielbiają produkty odzwierzęce, na dodatek posmarować znikającymi kilogramami ale….no właśnie. Poczucia czystości wewnętrznej ona nie daje, a na tym mi teraz zależy (dobre sobie – po latach wciągania wszystkiego i dorobienia się 112kg-no ale czas najwyższy na radykalną zmianę!). Post przerywany -super! Świetnie się czuję. Co więc radzisz, Pepsi, konsumować w niewielkim okienku (mniej niż 8h), żeby i pozostać w ketozie i pożywić ciało? Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
nie rób tego, to fatalny pomysł, nawalisz w siebie głównie prozapalnej Omega 6
Sorry ale wprowadzasz ludzi w błąd mianowicie…
Jeśli ma to być z głową to trzeba spożywać tłuszcze wielonienasycone w proporcji 1:1:3 Do nasyconych inaczej po paru tygodniach będzie dysproporcja pomiędzy DHL a LDL więc dla niektórych może to być zabójcze, więc proszę nie pisać o oleju kokosowym itp. Ponieważ jest to wprowadzanie ludzi w błąd. Zabrakło tutaj wzmianki o adaptacji czy o euforii betonowej i tak jestem na keto od ponad roku więc wiem co mówię. Pozdrawiam
nerwowy jesteś, zbadaj homocysteinę, a na margi, nie ma złego, czy dobrego cholesterolu, bo jest tylko jeden i nie jest on najważniejszym markerem, a faktycznie liczy się jako zły ten utleniony.
Pepsi, zakochałam się w smaku truskawkowego SHAPE SHAKE’A. ❤ Starałam się nie nastawiać na nic, ale po przeczytaniu różnych komentarzy myślałam, że słodycz mnie zamuli. Nie piję słodzonych napoi od 15 lat, nie cierpię dosładzanych szejków, ale postanowiłam, że dla dobroci z białka przeboleję. A tu się okazało, że nic nie trzeba przebolewać. Miarka szejka + kiwi + borówki + mrożony banan (mniej słodki wychodzi) + sok z pomarańczy = ambrozja. Dzięki!
Pepsi moje ciało domaga się jednego dnia postu co kilka dni. Nie umiem tego zrozumieć. Jestem na poście przerywanym od dłuższego czasu, jem w 70% surowo i całkiem ładnie, czuję się dobrze. Myślisz, że mogę to sobie zaserwować? Nie wiem, czemu mnie tak ciągnie do niejedzenia. Rozważałam dzień na samych sokach. Doradź proszę.
oczywiście że tak, to dokonały pomysł
Dziękuję za odpowiedź 🙂
Cześć Pepsi Eliot, bardzo fajny wpis 🙂
Ale mam pytanie z innej beczki. Być może głupie ale dietetykiem nie jestem, a lepiej zadać najgłupsze pytanie niż umrzeć z „niewiedzą” 😉
Ale do rzeczy…
Planuję kikutygodniową redukcję z 96kg na. 80kg (wzrost 183cm) na diecie typu „1000 kalorii” a potem dla utrzymania efektu na dietę „5/2”.
Pytanie czy to ma sens? Czy może odrazu spróbować „5/2” ?
Pozdrawiam serdecznie.
Michał.
głodzić się? znając zalety postu przerywanego?