fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
219 108 487
114 online
46 121 VIPy

Czy mogę być szczęśliwy będąc po prostu sobą? A grubą, a bez kasy, a chorą?

Ćwiczy rytuały tybetańskie, gdyż działa

9 odpowiedzi …

1. Ego zawsze szuka nowości

Jednego dnia uganiasz się za kimś, a wkrótce szukasz pretekstu, żeby pozbyć się tej osoby. Tej samej osoby, tutaj nic się nie zmieniło. Ta osoba już nie jest nowa. Umysł/ego wciąż szuka nowości, przez co zawsze sprawia, że jesteś nastawiony na coś co zdarzy się w przyszłości. Daje Ci nadzieję, ale nigdy nie dostarcza niczego konkretnego, gdyż nie potrafi. Chciałaś mieć nowy dom, przyjemność była przez chwilę, gdy dążyłaś do celu (odkładając w tym czasie życie na to fajniejsze w przyszłości, w nowym domu), ale masz dom i gdzie jest teraz to zadowolenie? I tak jest ze wszystkim. Siedzisz w pajęczynie pragnień, czyli w przyszłości.

2. Próbuj szukać szczęścia, a napewno Cię ominie

Szczęście jest w Tobie. Nie ma nic wspólnego z rąbaniem drzewa w pogodny dzień, kopaniem w ogrodzie, czy dużą rodziną przy wigilijnym stole. Jeśli będziesz szukała szczęścia na zewnątrz siebie na pewno go nie znajdziesz. Uganianie się za szczęściem nie doprowadzi Cię do niego. Nadzieja, ciągłe próby, to pragnienie szczęścia oddala Cię od teraźniejszości. Gdy przestaniesz gonić za tym, osiądziesz w teraźniejszość i dostrzeżesz ją, to przyjdzie samo.

3. Jeśli nie zaczniesz żyć teraźniejszością nie będziesz w stanie zapomnieć i przebaczyć

Gdy żyjesz nienawiścią, gdy wciąż dotykasz swoich ran,  nie pozwalasz im się zagoić. Twoje życie należy wtedy do przeszłości. Świadomość nie może istnieć ani w przeszłości, ani przyszłości. Świadomość zna tylko jeden czas: teraźniejszy. Nie będziesz musiała niczego wybaczać i zapominać, będziesz totalnie zdziwiona, że to po prostu znika samoistnie. Bylebyś tylko zaczęła żyć tu i teraz,  w teraźniejszości.

4. Dlaczego tworzysz Tatry (ba nawet Himalaje) z kretowisk?

Ego chce wysokich gór. Nie czuje się dobrze, nie jest spokojne, gdy ma do czynienia z kretowiskiem. Nawet szczęście powinno być górą, najlepiej K2. Dlaczego tak jest? Bo ludzie nagminnie robią problemy z niczego. Tworzą je, bo bez problemów wydają się sobie puści. Pamiętaj, że Twoje ego istnieje wtedy, gdy się zmaga, gdy walczy. Im większy problem i wyzwanie, tym wyżej szybuje ego. To Ty tworzysz problemy, one nie są nawet kretowiskami. Najczęściej robisz kretowisko z niczego, a następnie już stawiasz górę. Bierzesz udział w grze, którą sama stwarzasz. To nonsens, bo jesteś obiema stronami.

5. Chowasz się sam i sam szukasz siebie samego

Gdy przychodzi ktoś do mnie i mówi, że łatwo Ci mówić Pepsi, bo ty masz lepiej, to wybucham śmiechem, a potem uderzam go maczugą. Żeby oprzytomniał. Jest buddą. Jest tchnieniem boskości. Ma w sobie nieśmiertelne ja. Jest największą i jedyną energią. Jest wszystkim, ale wszystkiego szuka poza sobą. Twoje ego istnieje tylko w konflikcie. Ego nie może istnieć w nicości, potrzebuje czegoś z czym może walczyć. To nie jest nic rzeczywistego, to jest napięcie. Zawsze, gdy pojawia się konflikt, pojawia się napięcie i ego. Ego potrafi więc zaślepić. Pokłóciłam się z G. pomimo tego, że mieliśmy dokładnie ten sam pogląd na sprawę, ale ego przesłoniło zdrowy rozsądek. Dość tego ego.

6. Jeśli istnieje Bóg, to czy on ma jakieś problemy?

Czy musi chodzić do psychiatry, ciągle się boi? Ma depresję, żyje jutrem, lub wczoraj? Czy się więc nudzi? Never. Może ten Bóg oszaleje, bo wciąż kręci się w kółko? Nie. Co będzie robił, co robi Bóg? On żyje. Jego życie jest wypełnione życiem. Je, śpi, tańczy, ma romans, ale nie ma problemów.

7. Dlaczego każdy chce udawać kogoś kim nie jest?

Żyjemy w stanie schizofrenii. Nigdy nie pozwolono nam być sobą. Zmuszano, żebyśmy byli kimś innym. Są odgórnie ustalone ideały i od dziecka oczekuje się od nas, żebyśmy się wpasowali. Ostatnio pewna zmartwiona matka mówi mi, że szkoda, że w jej mieście nie ma takiego (prywatnego) przedszkola, do którego chodzi córka jej znajomej w Warszawie, bo uczy się w nim i angielskiego i chińskiego. A wiesz jak ten język może się w życiu przydać. Faktycznie, wydaje się, że dziecko mówiące dodatkowo po angielsku i chińsku będzie miało lepszy start w dorosłość. że więcej osiągnie, że będzie szczęśliwsze. No właśnie, tak się tylko wydaje. Jeśli dorosły poliglota nie zrozumie, że najlepiej być sobą, że mając siebie ma już wszystko co mu jest potrzebne do szczęścia, stanie się jak większość: wiecznie goniącym.

8. Społeczeństwo wszystkich od siebie uzależnia, a to pogonią za „lepszym” przedszkolem, a to oczekiwaniami

Korumpuje Twój umysł. Nigdy nie usłyszysz od społeczeństwa, żebyś był sobą. Wszyscy próbują zrobić z Ciebie kogoś innego. Żyjesz w narzuconych zasadach i tracisz kontakt z samym sobą. Myślisz, kurde flaczek, jakbym chodził do przedszkola z językiem chińskim moje życie potoczyłoby się inaczej, w domyśle, byłbym szczęśliwszy. Nie przeczę, że Twoje życie mogłoby się potoczyć inaczej, miałbyś być może więcej możliwości do zatrudnienia się w korporacji, ale nie zgodzę się, że byłbyś szczęśliwszy z tego powodu. Owszem szlak bławatny ma zostać odbudowany i zakończyć się w yyy … Łodzi i chiński może się bardzo przydać do kręcenia lodów. Ale … Jeśli będziesz po prostu sobą, czyli będziesz prawdziwy, będziesz się buntował, nie będzie Cię można skontrolować, będziesz robić to co chcesz. Społeczeństwo nie lubi prawdziwych ludzi. Jednak tylko prawdziwi ludzie, którzy są sobą, zawsze identyczni, czy przy żonie, czy przy dziecku, czy przy pomocy domowej, czy przy szefie, czy przy Rockefellerze, czy przy papieżu, bez maski i zmiany sposobu wysławiania się. A więc tylko ludzie prawdziwi mogą być szczęśliwi.

Czy mogę być szczęśliwy będąc po prostu sobą? A grubą, a bez kasy, a chorą?

Bycie sobą, jest to warunek konieczny. Jest też oczywiście pytanie, czy bycie chudym, z kasą i zdrowym daje jakieś gwarancje na szczęście? Jednak … Nie myl pragnień z potrzebami Potrzebujesz pieniędzy (bo żyjesz w matrixie), potrzebujesz  się wyleczyć, najlepiej samo-leczyć, potrzebujesz ruchu i aktywności fizycznej, ponieważ wciąż posiadasz ciało. Ciało jest Twoim przyjacielem, pomoże Ci. Zaspokajanie potrzeb jest działaniem, działanie jest bardzo dla Ciebie dobre. Nie można długo stać na skrzyżowaniu, trzeba ruszyć w drogę. Zaspokajanie pragnień jest działalnością, a działalność to nic dobrego, to podporządkowanie się wymogom społeczeństwa i aktualnym modom, nie Twoim.

9. Działaj więc, bądź sobą i nie szukaj szczęścia na zewnątrz, gdyż od zawsze siedzi w Tobie 

Źródło: „Radość” Osho

lovciam:)

(Visited 9 262 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Piotr Kierus 30 października 2016 o 09:58

    Tak działa Matrix!

  2. avatar Piotr Kierus 30 października 2016 o 10:00

    Twoje ciało jest daleko ode mnie, ale między naszymi duszami jest otwarte okno.
    – Rumi ♡

  3. avatar vegsa 30 października 2016 o 10:04

    Hej Pepsi. Zupełnie nie w temacie, ale czy wiesz jak pozbyć się zrogowaciałego naskórka na ramionach? Nie jem nabiału, glutenu oraz staram się jeść jak najwięcej owoców i warzyw, lecz problem nie znika.

    1. avatar Jarmush 30 października 2016 o 10:33

      było badane TSH i przeciwciała?

      1. avatar Vegsa 30 października 2016 o 12:21

        Nie. Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam 🙂

  4. avatar Fenix Felix 30 października 2016 o 10:04

    Hurra! Nowe rysunki!
    To była moja pierwsza reakcja. I pomyślałam :”aha, czyli ego domaga się nowych rysunków” – czy już przesadzam? 😀

    1. avatar Jarmush 30 października 2016 o 10:32

      to duch się domaga 😀

      1. avatar Fenix Felix 30 października 2016 o 11:42

        😀

  5. avatar po slonsku 30 października 2016 o 13:19

    coś ło tym wiym jak ciynżko być sobom zawsze jak mom do czyniynio z ftorymś obcym to zacynom mówić cysto po polsku bo kompleks wy mje siedzi „co ło mje bydom godać a właściwie mówić? co złego pomyślom? pewnie mje zaro skryślom….” wiync jak kejś przestana sie z polokow cokolwiek robić i nawet niy pocuja dyskomfortu że godom „po naszymu” to byda wiedzioł że jestech na dobrej drodze lub jestech sobom aby na tym etapie i choć wcześnij to była wada teros to bydzie jakby wyznacznik i papior przemiany. czimejcie kciuki za mje!

    1. avatar Jarmush 30 października 2016 o 15:27

      raczej nie chodziło mi o asocjacjonizm ale spoko

  6. avatar Lilith Black 30 października 2016 o 13:37

    Witam, pytanie nie na temat, ale spowodowane czytaniem bloga : )
    Ktos potrafi odesłać do tematu lub odrazu odpowiedzieć na pytanie? : Jaką witaminę D kupić (stacjonarnie, w aptekach – coś godnego polecenia) i jakiej firmy wit. K do tego dobrać?
    Pozdrawiam serdecznie~!

  7. avatar Madzia 30 października 2016 o 14:57

    Cud ,miód ,i szał :))) niby to wszystko wiem ,ale jakos tak raźniej jak z tobą , pozdrawiam ;)))

  8. avatar Biggi 30 października 2016 o 15:12

    Człowiek,który jest sobą,jakoś „dziwnie” nie jest lubiany przez Tych wszystkich udawaczy.

    1. avatar Slawa 30 października 2016 o 21:27

      Hmmmm… Skąd to znam? :):):)

    2. avatar marzyciel 31 października 2016 o 08:56

      Ale to jest problem udawaczy a nie Twój 🙂 i rzeczywiście chyba z tym „dziwnym” nielubieniem to fakt.

  9. avatar Yoasia :-) 30 października 2016 o 15:21

    hejka
    SUPER SUPER SUPER…..,
    dlaczego czytajac to WIEM ….to cos wewnatrza mnie wie……..aj aj aj…a jednak stoje w miejscu
    cholerny (czyt „kochany)matrix
    juz dziekuje za niego 🙂
    pozdrawiam

  10. avatar roni7 30 października 2016 o 15:23

    W tym świecie wariatów człowiek będący sobą jest uznany za psychicznie chorego. Przykre to ale trzeba robić swoje i nie patrzeć na zgniłe ryby płynące z nurtem rzeki. Dobry art. Pozdrawiam.

  11. avatar kiki001 30 października 2016 o 22:22

    Przy okazji – czy 10 letnie dziecko może przyjmować D3 z K2 TIB? Pół tabletki dziennie? W badaniu wyszło 13 (oznaczone jako niedostateczny poziom).

    1. avatar Jarmush 31 października 2016 o 09:18

      Kup samo D3 TiB i podawaj 2 tabletki (3000 jednostek) razem z czymś tłustym do śniadania. Najlepiej z tranem. Badanie za 2 miesiące (na 5 dni przed badaniem odstaw D3) Nie jestem lekarzem, ale wg riodanclinic dziecko o wadze 11 kg może brać profilaktycznie 1000 jednostek dziennie. A Twoje dziecko ma niedobory.

  12. avatar Lucia 30 października 2016 o 23:20

    Wróble zawsze latają w grupie. Tylko orzeł lata samotnie. ^^ Trzeba jednak w tym przeładowanym rafinadą, antybiotykami, hormonami i pestycydami świecie sztywno i konsekwentnie trzymać się swego i koniec. I niech się śmieją. Niech się śmieją… Przykro mi jednak słyszeć i patrzeć na moich rodziców, którym pudełeczka z codziennymi lekami pękają pomalutku w szwach, bo doktorzy wciąż dokładają im nowych „cudów”. Mojej ponad 60-letniej mamie gin niedawno przepisał hormony, bo zaczęła „więdnąć”. Tak jej rzekł. Kurczę, chyba kobieta 60+ zwiędła już dawno, co? Może mnie ktoś oświeci?

    1. avatar Jarmush 31 października 2016 o 09:14

      Oczywiście, że pudełka śniadaniowe z lekami to koszmar, ale jeśli chodzi o po menopauzalne stany, to wszystko zależy od kobiety, diety, genów. Są takie, które w wieku 45 lat i wcześniej, a są takie, które znacznie później dostępują tego zaszczytu.

    2. avatar Niki 31 października 2016 o 15:38

      rafinada, antybiotyki, hormony i pestycydy: w skrócie PARH albo HARP dodatkowo zniechęca

  13. avatar Lidia 31 października 2016 o 06:19

    Ten artykuł to sama Prawda przez duże „P”. Dziękuję Ci Pepsi.

    Pepsi mam pytanie. Dlaczego zmienił mi się „obrazek” przy adresie mailowym. Piszę rzadko, to prawda, ale do poprzedniego obrazka się przyzwyczaiłam i był „moim” obrazkiem, ten to jakbym pisała pod cudzym.

    1. avatar Jarmush 31 października 2016 o 08:56

      nie mam pojęcia, ale może dlatego, że w zeszłym tygodniu znowu blog padł i informatycy siedzieli wiele godzin i go stawiali na nogi, pewnie zmieniły się ustawienia, teraz piszą nowy schemat, więc jeszcze się wszystko zmieni. Blog cały czas rośnie i trzeba dostosowywać do tego inne warunki.

  14. avatar kiki001 31 października 2016 o 10:48

    Pepsi szukałam na blogu ale nie mogę znaleźć – jak interpretować podwyższone MPV, PWD i P-LCR w morfologii przy niskiej liczbie płytek (117 przy dolnej granicy 150) – anemia? W jakim kierunku w ogóle szukać… Hashi oczywiścia na stanie i euthyrox 🙁

    1. avatar Jarmush 31 października 2016 o 12:48

      Nieznaczne obniżenie ilości płytek krwi przy jednoczesnym wzroście średniej objętości płytki (MPV) i wskaźnika dużych płytek (P-LCR) sugeruje, że najprawdopodobniej na skutek wpływu odczynnika znajdującego się w probówce do pobierania krwi doszło do agregacji (zlepiania się) płytek. Przez to automat rozpoznał je jako większe (nieprawidłowe), za to w mniejszej liczbie. Radziłabym jednak dla pewności za jakiś czas powtórzyć badanie, a jeśli wynik będzie podobny – wykonać dokładną ocenę płytek krwi pod mikroskopem

      No a swoją drogą, jakie masz żelazo, ferrytynę,. B12, kwas foliowy, homocysteinę , 25(OH)D, ?

  15. avatar Bio pomidore 1 listopada 2016 o 12:18

    Witam wszystkich.
    prosze o pomoc, mam w rodzinie 7,5 letnie dziewczynke, od malego ma klopoty z pecherzem, ma krzywa cewke i lekarze mowia ze bedzie potrzebna operacja, mala czesto lapie infekecje.
    kilka miesiecy temu zdiagnozowano u niej padaczke, miala 2 ataki, bierze leki.
    kilka dni temu mala wyladowala w szpitalu, pieklo ja w mostku, okazalo sie ze to utajnione zapalenie oskrzeli i grypa zaladkowa, po badaniach akazalo sie ze ma jeszcze cos nie tak z hormonami tarczycy!!!
    do tego czesto choruje, ma krzywy kregoslup i znowu podobno czeka ja operacja bo krzywi sie i wchodzi w narzady( co i jak to nie wiem).
    A teraz pytanie jakie badania jej trzeba zrobic, gdzie sie udac? ta mala jest chora na wszystko, blada, chuda, malo sie rusza, umyslowo rozwija sie swietnie.

    1. avatar Dora 1 lipca 2017 o 13:23

      Poleciłabym szczerze udać się do dwóch doktorów: dr Marka Bachańskiego i dr Krzysztofa Krupki. Wystarczy! Problemy padaczki -Bachański, wszelkie inne (bardzo solidne, holistyczne podejście) – Krupka.

  16. avatar Karolina 1 listopada 2016 o 21:33

    Odbiegajac od tematu 🙂 aby zamówić witaminy na stronie muszę mieć konto?

    1. avatar Jarmush 2 listopada 2016 o 06:57

      nie, możesz złożyć jednorazowe zamówienie

  17. avatar Kobitka 18 stycznia 2017 o 08:39

    Za bycie prawdziwą ja (nie mylić z chamską czy wredną) i mówienie tylko prawdy (czyli nie udawanie) w pracy poleciała mi ocena sporo w dół co za tym idzie również inaczej teraz jestem traktowana raczej jak wielka niedoskonałość która szybko musi stać się doskonała. Dochodzę do wniosku że będąc sobą jestem skazana na okrutną samotność w tłumie. I co. Taki jest ten świat że czasem trzeba się dostosować żeby coś mieć, np. pracę i pieniądze a nie być udawanym szczęśliwcem ale bezdomnym i wiecznie kopanym przez innych.

  18. avatar Maggie 2 lipca 2017 o 07:12

    Czy marzenia są potrzebne i pragnienia ? Pogubiłam się – być tu i teraz to życie bez pragnień ale dopóki nie jestem oświecona pragnienia pozwalają mi utrzymać mój ogień wewnętrzny ? Jak to jest ? Mamy marzyć i mieć cele w życiu czy być tu i teraz ? Kisss;)

    1. avatar Jarmush 2 lipca 2017 o 09:15

      to nie Ty zadajesz takie pytania, tylko Twoje ego, takie pytania nie są mądre, i odpowiedzi nie są mądre. Zacznij życie odczuwać, powiedz życiu TAK, okaż wdzięczność za wszystko co Cię spotyka, za każde doświadczenie, czy dla Twojego ego „dobre”, czy „złe”, zacznij żyć coraz bardziej świadomie, pewne rzeczy zaczną same od Ciebie odpadać. Nie mam się jakimś ogniem wewnętrznym, to nie o to chodzi. Pobądź trochę w teraz, albo nic nie rób, tylko nie czekaj, że ktoś Ci da receptę. Wzystko jest w Tobie, Ty prawdziwa, nieśmiertelna znasz odpowiedzi na wszystkie pytania ego, i bardzo byś się uśmiała, jakbyś się przebudziła. Bo tych pytań po prostu nie ma.Bo nie ma na nie odpowiedzi. To egotyczne bzdurki.

  19. avatar kasia.i 2 lipca 2017 o 10:16

    kazdy o tym wie, ale ,,jak to zrobic” to juz nie ;/

  20. avatar K 2 lipca 2017 o 11:53

    Dziękuję Ci za ten tekst. Ilekroć czytam tego bloga, uspokajam się. Ale potem wraca to samo. Wpadłam we własną pułapkę: wiem, że trzeba żyć w „tu i teraz”, ale potem staram się za bardzo i jeszcze bardziej mi nie wychodzi, więc jeszcze bardziej się obwiniam i zaczynam niepokoić. Czasem mam przebłysk takiej niesamowitej wdzięczności i mam ochotę wyprzytulać wszystkich na ulicy a potem znowu wracam do siebie zalęknionej i bez pomysłu na przyszłość. Jak to zatrzymać? Czy praktykowanie medytacji i wydłużanie czasu, gdy uda mi się być „tu i teraz” odniesie w końcu pozytywny skutek? Nie chcę cały czas czuć, że „coś jest nie tak”.

    1. avatar Jarmush 2 lipca 2017 o 14:56

      płyń, przestań oceniać sytuację, po prostu mów cały czas TAK, nie udało się teraz, mówisz TAK i próbujesz jeszcze raz, skoro jesteś Ty, masz juz wszystko co jest niezbędne do tego, żeby było tak jak ma być, skończ z ocenami, porównywaniami, to zawsze niezadowolone ego, które z pewnością w raju też miałoby jakieś ale.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum