Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
To jest ten sam strach, który ludziom zabobonnym nie pozwala przeciąć drogi z czarnym kotem, i wciąż odpukują w niemalowane, czy spluwają tfu tfu przez lewe ramię.
Zauważyłam u siebie, że nerwowo reaguję, gdy ktoś w mojej obecności prawi mądrości z cyklu, ze każdy facet zdradzi, że 99 % kobiet zostało zdradzonych itd, że trzeba trzymać krótko partnera i ostatni powtarzany niczym mantra, że lepiej mieć kogoś mniej atrakcyjnego, bo konkurencja nie będzie czychać na niego za rogiem … Wczoraj miałam spotkanie zawodowe i po godzinach nawiązała się rozmowa o związkach itd i tego typu komentarze. Nie wiem co jest tego przyczyną, ale zaczynam wtedy tłumaczyć, że to mylne itd, jednak jestem spięta wewnętrznie, że ktoś tak może myśleć. Chyba swoją reakcją nakręcam temat wokół mnie, a w środku zaczynam się bać, że mnie coś takiego spotka. Jak reagować, gdy słyszymy obok o złej strony tego świata? O chorobach, o zdradzie itd. A by the way, kiedy siebie w związku zdradzamy? Gdy na poziomie matrixowym nam czegoś brakuje? I czy musi spotkać się ktoś, kto widzi na swojej lini pozycję bycia zdradzonym z osobą, która ma ścieżkę zdradzającego?
Rozumiem, że masz atrakcyjnego faceta, chłopaka, męża, łotewer i obawiasz się, że może Cię zdradzić. Albo generalnie masz problem z zazdrością, jesteś przesądna i wystraszona. Albo wszystko razem. Słyszy się czasami historie, że ktoś wybitnie dbał o siebie, wszystko bio, eko, żadnych braków odżywczych, a jednak, nie tyle, że go rozjechała ciężarówka, ale właśnie zachorował na raka, czy inną, paskudną chorobę przewlekłą. I odwrotnie, koleś chlał, darł, a następnie żył rozwlekle długo i mało kaszlał. Wszystko dlatego, że na ucieczkę tracisz bardzo dużo energii. Ucieczka bywa świetnym rozwiązaniem, ale tylko wtedy, gdy może trwać krótko. Na dłuższą metę wypije całą Twoją energię. Ktoś mówi, uciekłam skalpelowi. Ale co dalej? Następnie trzeba wyjść strachowi naprzeciw, czyli ruszyć z tego skrzyżowania, coś zrobić. Jak najlepiej na dany moment swojego stanu świadomości i możliwości postąpić. Ludzie bywają w obsesyjnej ucieczce, co pozbawia ich energii, a więc możliwości, ich wolna wola kurczy się, zaczynają panikować, albo popadają w depresję. A będąc w ucieczce nie jesteś nawet w stanie rozeznać sytuacji, możesz się tylko bać, albo zamartwiać. Jest to działanie wybitnie egotyczne, podnoszące entropię, nie twórcze, wprowadzające chaos do życia wszystkich ludzi.
Nie zamierzam oceniać tego mikro wahadła destrukcji, z którym miałaś okazję się zetknąć po spotkaniu zawodowym, gdzie mały gang niskiej świadomości nakarmił się Twoim strachem. To Ty tak naprawdę sobie zrobiłaś z powodu ucieczki, osłabienia i ataku paniki, podkarmiłaś wahadełko. Jak reagować, gdy słyszymy obok o złej strony tego świata? O chorobach, o zdradzie itd. Po pierwsze nie uciekać w panice masz. Nie nazywać tej strony nawet w myślach „złą”, ale możliwie pouczającą, inną, alternatywną, tą od której można się odbić, jak człowieka wir wciągnie, masz się poddać, dać się spokojnie wkręcić w dno, odbić się od niego, a wir sam z siebie wyrzuci Cię na powierzchnię. Zero paniki, duża świadomość, jednym słowem przebudzenie. A by the way, kiedy siebie w związku zdradzamy? Gdy na poziomie matrixowym nam czegoś brakuje? A by the way, zdrada w związku jest ścisłym elementem ucieczki. Jest podejściem egotycznym, niezrozumienia, głębokiego uśpienia, czyli życia w strachu. Zdrada może być tym samym, co kupienie drogiego auta, wejście w pracoholizm, czy wyścig szczurów. Zdrada podobnie jak każdy seks, w tym statystycznie najnudniejszy po pewnym czasie, a więc seks małżeński, ma za zadanie stłumić emocje strachu. Ludzie w głębokiej depresji nawet tego nie robią, tak bardzo są skupieni na ego, tak mają ograniczoną wolną wolę, mniejszą od psa i kota. Co do porównania z małżem (blaszkoskrzelnym) niewiadomo, czy małż to świadomość obdarzona wolną wolą, czy też tylko przymus biologicznych algorytmów, bo nie ma się kogo zapytać w tej sprawie.
I czy musi spotkać się ktoś, kto widzi na swojej lini pozycję bycia zdradzonym z osobą, która ma ścieżkę zdradzającego? Chcesz nawiązać do kata i ofiary? Nie idź tym tropem, ofiara też może zdradzić. Każdy, kto posiada ego jest zdolny do zdrady, bo takie jest ego. Ego zdradza swoje ciało, zaprzedaje duszę, cóż to dla niego zdradzić? Zdrada to potężny przejaw tłumienia strachu. Zdrada wypływa z ego, nigdy z serca. Ale z kolei serca nic nie potrafi ostatecznie złamać, za wyjątkiem zdrady. Stąd ten Twój strach. Każdy kto został zdradzony będzie o tym pamiętał długo, może nawet w kolejnej inkarnacji. Zdrada może się przydarzyć jak widać nawet Buddzie, Jezusowi, kumpeli, czy też Tobie. Podobnie jak choroba, tyle, że nie wszystkich to złamie. Są tacy, że to ich zbuduje. Tymczasem uciekanie przed zdradą, panika, smutek istnienia, to wszystko wysysa energię, natenczas tracisz siły i stajesz się kąskiem dla byle jakiego wahadełka destrukcji, a Twoje zwierciadło rzeczywistości pokaże wkrótce to, czego się tak boisz, gdyż o tym właśnie myślisz. Jak zdrada nadejdzie, ona właśnie się stanie. Wtedy się z nią przywitasz. I to wszystko w temacie. Paradoksalnie, gdy przestaniesz uciekać przed zdradą, raczej nie zostaniesz zdradzona.
z miłością
Powiązane artykuły
Komentarze
Pepsi ale tu chodzi głównie o zdradę cielesną ukrywaną co wyszła na jaw czy też taką, gdy np. jedna osoba odchodzi bo się zakochała a dla tej zostawianej jest to największych rodzaj „zdrady”? W sumie na przestrzeni lat to takich różnych „zdrad” sporo jest w życiu – moja była niestety przyjaciółka poczuła się bardzo zdradzona, gdy poznałam chłopaka i zaczęłam bycie w związku, mama poczuła się zdradzona gdy na rozprawie nie opowiedziałam się tylko po jednej stronie itp. Czy w takim razie wszystkie te bolesne doświadczenia mogą przejść na inne inkarnacje?
Kolejny świetny kadr na big picture. 😉
<3
Chcę tylko napisać, że cieszę się że jesteś <3
<3
44, a napisz, co uważasz na temat schematu kat i ofiara i jak najlepiej z niego wyjść? Zazwyczaj byłam ofiarą, czasem katem, wiem, że najlepszy w tym walczyku jest krok w bok, ale jak go odnaleźć w prawdziwym życiu, skoro tak naprawdę wiem tylko, jak być szczęśliwym ofiarą?
jest sporo o tym, wpisz w szukałkę
Nie dociera do mnie, ze zdrada to ucieczka, ze strach, ze ego….az takie wyparcie? Naprawde az tak jestem nieoswiecona?
No po prostu tak! Dzięki Peps
Pepsi co sądzisz o powszechnie przyjętym stereotypie, że dziewczyna, która wychowuje się bez ojca będzie miała trudności w nawiązaniu relacji z mężczyzną. Zgadzasz się z tym?
jak sama powiedziałaś to stereotyp, przekonanie, czyli gówno prawda, ale skoro ktoś uprze się, żeby w to wierzyć, myśleć, to tak będzie
Tak z persperktywy zdradzonej baby = Prosilam Boga by zmienil sytuacje nie wiedząc ze Bóg nam ja zeslal by zmienila mnie.
Tak jakos po 5 latach TAK
dziś po 15 latach mam wrazenie, ze ta historia zdarzyla się innej mnie
och Carrie <3
Dziękuję za ten wpis <3
Dziękuje Ci❤️
Jak przestać uciekać przed nią i bać się ? Ok przestać uciekać , ale jak to zrobić ? Skupić się na czymś innym ? Przetłumaczyć coś swojemu móżdżkowi? Jak wyplewic strach z życia?
Pytasz o rzecz najważniejszą, bo to jest najważniejsza emocja, która blokuje awatara przed graczem, to jest strach, ego i przekonania. Wszystkie negatywne emocje, które doświadczamy są strachem, albo wywodzą się ze strachu, w tym złość, smutek, zamartwianie się, depresja, oraz nadmierna ekscytacja. Wszystko co nie pozwala Ci spać pochodzi ze strachu. Na tym polega wzrastanie, na pozbywanie się strachu, w miejsce strachu automatycznie pojawia się miłość do siebie, ludzi, wszechświata. Chcąc tutaj ewoluować, a po to się zalogowałaś do swojego awatara, trzeba nabierać odwagi. A drogę do własnej odwagi znajdziesz tylko w sobie. Zrozumienie i działanie. Zastanów się skąd się wziął dany lęk?
napisałaś to tak, że zabrakło słów <3
im mniej strachu tym lepsze efekty, tym więcej szczescia i miłosci.
Im wiecej odwagi tym więcej działania ,
zatem czas zastanowić się skąd jest ten lęk i dlaczego go karmię..
<3
<3