Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Ono jest martwe, możesz lustro skubać, drapać, łaskotać, niczego tam nie zmienisz.
Odbicie to stworzyła Twoja podświadomość na podstawie przeważających w Twoim ciele emocji.
Emocje powstają tylko wtedy, gdy zaczynasz o tym opowiadać, w tym sobie w głowie myślami.
Gdy mówisz, wczoraj to było przejebane, lub widziałam kotki, pieski dręczone, a dzisiaj postaram się już tego nie widzieć.
Dzisiaj wchodzę w moc.
To w rzeczywistości cały czas będziesz to wszystko widzieć, dlatego że jesteś w tamtej przeszłości.
Ty po prostu JUŻ JESTEŚ MOCNA.
Wybiegasz umownie w przyszłość, gdzie jesteś mocna, po to, żeby TERAZ już być mocną.
Ty jesteś już TERAZ…
TY JESTEŚ, dlatego niczego nie chcesz, bo rozumiesz, że wszystko masz.
Nie opowiadasz, po prostu jesteś i masz.
Bo wszystko już jest, w Twoim Amazonie Wszechświata jest wszystko.
W Twoim wirze jest ABSOLUTNIE WSZYSTKO.
Wszystko, wszystko.
I Ty nie masz potrzeby w ogóle nikomu, ani nawet sobie opowiadać historii, że SPADŁ CI WAJB wczoraj.
Że wczoraj byłaś bambikiem, azbestem, betoniarą, czemóóóóó.
To jest oczywiste, że dostrzegłaś to i postarałaś się w jakikolwiek inny sposób DOSTAĆ DO WIRU.
Co to jest wir, vortex Abrahama Hicks?
Albo dałaś sobie przyzwolenie na to, że się tego uczepisz, że się staczujesz, że się dokleisz i sobie tak pobędziesz w tym dole.
Nie porzucaj dobrych przyjaciół!:)
Niech ilość Twoich czystych poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
Trochę.
Tak dla jaj.
Pobędziesz sobie.
Ale nie pójdziesz opowiadać szukając empatii, zrozumienia.
Zrozumiesz w końcu, żeby się od tego odkleić, zrobisz se ten detachment, oddzielenie.
Bo jeżeli skontaktujesz się ze Źródłem, z tą swoją Kate Walker, to DOSTANIESZ TYLKO WSPÓŁCZUCIE.
A współczucie wyrzuci Cię natychmiast z tego dołu.
Bo współczucie Tobie w dole mówi, TAK, skoro chcesz, potrzebujesz tego, przykleiłaś się, siedź tam.
Pojmiesz i wyskoczysz.
Kate Walker widzi Cię w całej Twojej doskonałości.
Kate Walker nie zna oporu, nie zna słowa nie, zawsze u niej masz TAK, bo ona widzi kim naprawdę jesteś, jaką zajebistością, jaką jesteś Sigma, Rizz, czy trochę demode Essa!
To jest Twój czas.
Wszystko zależy od Ciebie.
I Dziunia może po prostu sobie z tego zrezygnować i wejść w cokolwiek, żeby dostać się do wiru, nie siedzieć w tych emocjach, które programują jej podświadomość, a która z kolei wyświetla Dziuni tę rzeczywistość.
To lustro, któremu Dziunia się tak dziwi?
Serio? To ja se tak zrobiłam?
Czasami drzemka z intencją, że to Cię oczyści z emocji może być formą resetu.
Jeśli potrafisz się relaksować, rozluźniać, to nie musisz zasypiać, wchodzisz sobie w swój stan medytacyjny i robisz reset od tych emocji.
Albo zobacz jakiś film wesoły, który rozkrochmali Cię, zmiękczy, i pojawisz się w wirze lekko, z energią żeńską.
W ogóle to zastanawiam się, czy można dostać się do wiru w energii męskiej, oczekiwania, aktywności, nadaktywności właściwie, rozczarowania, raczej nie tak łatwo.
W wirze znajdujesz się, gdy otwierasz się na wzięcie tego wszystkiego co już dla Ciebie jest, co Ci Twoje wyższe ja, w postaci Kate Walker przygotowało.
Czyli wszystko.
Tutaj jesteś bardzo przywiązana do 3D, więc to, co interpretujesz jako stratę, jako coś kijowego, no to będzie Ci się mega łatwo do tego przyczepić emocjonalnie, staczować na problem.
Bo z niewiadomych powodów najłatwiej jest siedzieć Tobie w dole.
Znaczy z wiadomych powodów.
Ego, czyli Twoje fałszywe Ja, chce Cię tam zatrzymać pod pretekstem, że to jest znane i bezpieczne.
Ale Ty i tak jesteś bezpieczna.
Jesteś świadomością, jesteś nieśmiertelna, jesteś Źródłem, Kate Walker.
Wszędzie jesteś bezpieczna, bo jesteś świadomością.
Jesteś nieśmiertelna.
Natomiast…
Tam w tym dole może być bezpiecznie w kontekście tego zewnętrza, czyli tam sobie rozkminiasz swój brak tego SP.
SP to nie jest wymarzona osoba.
SP to jest specyficzna persona, special persona, czyli to jest OSOBA, KTÓREJ ODCZUWASZ BRAK, rozumiesz?
Czyli to jest personifikacja TWOJEGO BRAKU, czyli z lekka kiła.
Można, jeżeli ją wymarzysz ustawiając PO PRZECIWNEJ STRONIE BRAKU, ale nie z poziomu tego dołu, nie z poziomu tego, gdzie jesteś w tym poczuciu tego braku, bo to są najniższe wibracje, to są wibracje braku.
Są tylko po to, żebyś zrozumiała, że jesteś świadomością, że wszystko już jest, że wszystko jest dla Ciebie i żebyś stamtąd spierdalała pionem do góry.
Nawet jak jeszcze nie rozumiesz, o co chodzi, to po prostu z tej wyższej perspektywy zobaczysz więcej, szerzej.
O to czasami tylko chodzi.
Wcale nie musisz już poczuć się, że on idzie obok Ciebie za rączkę, bo to Cię może tak boleć i tak być dla Ciebie jeszcze niewykonalne, jeżeli to jest kwestia tak zwanego SP.
A jeżeli to jest kwestia pieniędzy czy zdrowia, kiedy jest to dla Ciebie tak odległe emocjonalnie właśnie.
Kiedy uważasz, że nie zasługujesz i tak dalej, że NIE WIERZYSZ W TE KLECHDY, baśnie, Mikołaje (a szkoda, bo wszystko jest w co uwierzysz) to po prostu spojrzeć na to wszystko z dalsza, nie wchodząc w detal.
Wtedy nie pogłębiając, nie precyzując celu dokładnie.
Gadaj do siebie ogólnikami, które jesteś w stanie zaakceptować, uwierzyć, wejść w nie pełną nadzieją wiary.
Detal jest do pogłębiania wtedy, kiedy już jesteś absolutnie pewna, że jesteś bogaczką, że to masz.
I wtedy sobie możesz detal konstruować.
I nawet wtedy należałoby, żeby się od ogółu do szczegółu, coraz bardziej zbliżać do swojego pragnienia.
Nie odwrotnie.
Szczególnie właśnie, jak jest takie złożone pragnienie, jak zdrowie, gdy Cię coś fizycznie boli, czy kasa, gdy nie masz za co opłacić rachunku za wodę.
Co jesteś w stanie wtedy łyknąć?
Co Cię nie ściśnie w żołądku jakiś bunt, że to jest niemożliwe?
Może coś takiego przejdzie jak, mam predyspozycje aby czuć się dobrze i obficie.
Niczego mi nie brakuje, żeby poczuć się lepiej i być trochę bogatszą.
Małe kroczki wtedy.
No, o to chodzi.
Ja nie twierdzę, że w tej drodze, którą sobie wybrałaś w tej grze dla swojego awatara teraz, to, że tutaj nie mogą się kumulować jakieś energie, które się objawią właśnie w postaci chorób, w postaci wszelkiego rodzaju właśnie braków, w postaci tego, że znajdziesz się w sytuacji jakby matriks nazwał krytycznej i tak dalej.
To wszystko jest możliwe.
Oczywiście, jak już zadzieje się to momentum, tego lotu z samolotu bez spadochronu, no to zaraz się złączysz z wirem.
Zaraz się wszystko wyjaśni.
Będzie absolutna szczęśliwość.
Ale dopóki możesz robić, ale naprawdę, naprawdę bardzo dużo możesz robić.
Zanim odłożysz widelec, możesz zrobić bardzo dużo i się nacieszyć.
I zobaczyć to wszystko.
No to postaraj się to najpierw zrozumieć, a potem wejdź.
A potem wchodź.
A potem wchodź do wiru.
Im częściej jesteś bliżej wiru, tym więcej się będzie realizowało Twoich planów, marzeń, i szybciej.
Dyplomowany specjalista odnowy psychosomatycznej mgr Mr Grzegorz Lewko
z uprawnieniami (państwowymi) Instruktora Fitness pierwszej klasy,
poleca skuteczny podkręcasz metabolizmu, tak zwany spalacz tłuszczu Bikini Burn TiB
Na małą czarną sylwestrową JUŻ warto byłoby wejść w formę 👗🚀😘
A jak Ty sobie stawiasz to lustro tak blisko siebie, masz tego gościa na tapczanie, który odrzucając Cię, nie spuszczając deski, nosząc w kieszeni węża jeśli chodzi o Dziunię, nie składając ubrań, spóźnialskiego, skrolera jednego, pojebanego palacza blantów, oglądacza pornoli po kryjomu, ale domowy Colombo, czyli Ty Dziunia we własnej osobie wszystko wiedząca, że on Cię Dziunię niszczy, a do tego grozi, że zerwie i zrywa.
W rzeczywistości to jest Twoje lustro, przez Ciebie postawione i to Ty siebie niszczysz.
On Ci po prostu tylko pokazuje, że Dziunia ma takie tutaj rzeczy do roboty, bo siebie nie kocha.
Że na maksa somnambuliczna Dziunia chce się tak zdołować, ŻE CHCE SIĘ ODDAĆ W RĘCE ZEWNĘTRZA.
To się nigdy nie uda.
To się nikomu nie udaje.
Przechodzimy przez ten okres oddawania się jako dziecko zewnętrzu, ale potem, kiedy tylko zaczynasz rozumieć, czym jest wolna wola, ale nawet dwulatek już zaczyna rozumieć czemó.
To jest bunt dwulatka, to czemó Ty nie chcesz po prostu sobie żyć, świadomie wybierać i doświadczać?
Doświadczać w Tej swojej doskonałej ewolucji.
Dokonywać wyboru w Tej swojej doskonałej ewolucji.
Zawsze jest okej, rozumiesz Dziuniu?
Jeśli coś się nie wydarzyło, wiesz, że na tym etapie Twojego vibe’a nie mogło się wydarzyć.
No i wkładasz sobie coraz fajniejsze płaszcze tożsamości.
Coraz śliczniejsze z wysokiego krawiectwa.
A czasami wkładasz płaszcz tożsamości hadry, a kto najwięcej wtedy ucierpi?
Ty.
Najdroższa Socjeto, dostarczyłam Naszemu Wszechświatu 💔
NOWY E-BOOK „Niekochana, czyli co zrobić, żeby ktoś się we mnie zakochał”,
który po prostu jest KURSEM DOSKONALENIA MANIFESTACJI SP,
czyli specyficznej persony, mówiąc jaśniej konkretnej osoby …🚀
Dlatego, że hadra obniża Ci wibry.
To łach, więc zaraz zaczynasz przyciągać adekwatne rzeczy.
Adekwatne do Twoich wibracji.
Patrzcie, kobiety są zaprojektowane, zaprogramowane, software’owane NA ROMANS.
Bardzo dużo kobiet żyje pod romans.
Albo na niesamodzielność, czyli romans ze strachu, romans z poczucia braku, niepełności lub romans ze strachu zarówno o kasę, jak i miejsce w mieście, na ulicy, w kinie, w rodzinie, na bankiecie, czyli też z poczucia niepełności.
Natomiast faceci NIE SĄ ZAPROGRAMOWANI w matriksie na romans.
I jest wielka dysproporcja oczekiwań.
Oni przez pewien czas mogą udawać, mogą się w tym stanie euforycznym zakochania, mogą przedstawiać się jako tacy, którzy mogą spełnić te hollywoodzkie wzorce, ale oni są zaprogramowani na inny Hollywood po prostu.
Na swoją dwuśladową samodzielność, katamaran pełni możliwości zarówno seksualnej, jak i materialnej.
Oni się czują, że mogą.
Mówiło im się to przez wieki, więc uwierzyli we własną siłę.
Dostrzegłaś ten niuans? Napisałam w siłę (force), ale nie w MOC (w Twój power).
Nie są mocni, są forsowni.
Oczywiście stworzył się też w związku z internetami mężczyzna metroseksualny, który zaprojektował się na romans i zaprogramował się software’owo na to, że nie jest samowystarczalny i dwa w jednym, boi się kobiet i potrzebuje kobietę.
I boi się, że jak ona ma kasę, to go kupi, a to nie jest wizerunkowo uprzejme i boi się, że jak ona nie ma kasy, to co to będzie, no i on się zamyka w sobie.
Ale to jest taka współczesna przemiana, bo świat cały czas się zmienia i to jest zajebiste.
No, więc jak się budzisz, jak zaczynasz docierać do tego, kim jesteś, jak się łączysz z Kate Walker, przestajesz myśleć o sobie jako o kandydatce na romans.
Jesteś mną wywaloną zewnątrz, a ja Tobą wywaloną na zewnątrz.
I teraz, jeżeli ja pójdę w kierunku właśnie tej kobiety matrixu romansowej, ja powiem, kurde flaczek, kim Ty w ogóle jesteś Dziuniu?
Jesteś po prostu głupkiem klasowym, to wszystko.
Ale to też nie są moje myśli.
Ja powiem, jestem też miłością, tak jak Ty i wielbię Cię.
Taką, jaką jesteś, Bridget.
Taką, jaką jesteś, Dziuniu.
Kate.
Miłe info:
Na zawsze Twój
Powiązane artykuły
Komentarze
Jesteś mądrą panną i wiesz już, gdzie NATURA schowała MASĘ Witaminy C
Ale nie tylko o to chodzi, sproszkowana BIO Czarna Porzeczka to CUD dla wytrzymałościowców!
Dodaj więc CZARNĄ PORZECZKĘ Blackcurrant This is BIO do czwartej szklanki lub do zielonego szejka
Gonisz, robisz interwały?
Nie zaszkodzi zejść na Ziemię, przysiąść na krześle i wypić zielonego szejka z Blackcurrant This is BIO!:)
Dobra Witamina C TiB w dużej dozie i z dodatkiem między innymi bioflawonoidów z cytrusów i kwercetyny powoli się wchłania