😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Wszechświat pewnie nie rozgranicza świata „w pracy” i „poza nią” i działają te same schematy i tak samo wahadła Cię odnajdują, tak? Myślę w kwestii doboru pracowników, partnerów do biznesu, jak rozgraniczyć kompetencje od wibracji osoby? Mam do czynienia z produkcją i sprzedażą i tym się zajmuję. Teoretycznie mam do dyspozycji dwie osoby do pracy: jedna ma dobre kwalifikacje w świecie matrixowym, pewne umiejętności itd, natomiast czuję, że jej wibracje są niższe, nie kocha siebie, świata dookoła itd i myślę, że podejdzie do pracy typowo zarobkowo. Druga, gorsze kompetencje, trzeba by ją nauczyć wielu kwestii, ale ma wyższe wibracje, dobrą energię, kocha pracować, wiem, że mogę jej ufać i ma bardzo dobre uczucia względem pracy. Jak to rozpatrywać? Czy może okazać się, że mając wokół ludzi którzy przychodzą do pracy z dobrym nastawieniem, z miłością będą mi generować większą sprzedaż, niż osoby które posiadają lepszy warsztat?
Dla wahadeł nie ma znaczenia, czy jesteś w pracy, w domu, czy na wakacjach, zawsze któreś będzie karmione przez Ciebie, chociaż pozornie może się wydawać, że teraz masz odpuszczone. Tymczasem nie, otrzymujesz tylko kredyt. A wiesz jak to jest w banku, gdy chcą Ci sprzedać kredyt. Jest dużo uśmiechów i niby wyluzowania, zaś podobna atmosfera całkowicie znika, gdy przychodzi czas spłaty i nie daj Boże, spóźnienia się z płatnościami. Jest teraz zero uśmiechów. Bierzesz lekki kredyt u wahadła, gdy aplikujesz sobie rozluźniający kieliszek szampana, czy buch Marii, ale już całkiem poważny kredyt, gdy robisz flaszkę, albo się narkotyzujesz. Spłata kredytu następnego dnia jest potężnym obciążeniem. To z powodu spłaty kredytu alkoholicy w pewnym momencie umierają na gwałtowną niewydolność serca, tak ich przydusza wahadło o swoje. Jeśli chodzi o prowadzenie biznesu, zarządzanie przepływami, jeśli chodzi o skarbiec pusty or pełny, zawsze chodzi o to samo, o zrozumienie przestrzeni wariantów Zelanda, czyli wszelkich możliwych zdarzeń w teorii wszystkiego Campbella, hinduskiej Księgi Akaszy, jak zwał, tak zwał, chodzi o zrozumienie co się dzieje. Zadając mi takie pytanie, oczekujesz odpowiedzi zero jedynkowej, tak, lub nie, ten, czy tamten. Gdy tymczasem w naszej grze jest bardzo mało jedynek i zer, cały czas oscylujemy pomiędzy zerem, a jedynką.
Dwa i pół tysiąca lat temu, Budda powiedział, że życie jest iluzją. Wtedy nie było jeszcze pojęcia rzeczywistości wirtualnej. Ale koleś miał absolutną rację, jesteśmy w grze komputerowej i sobie gramy. Przy czym gracza i serwera nie ma w tej rzeczywistości, są tylko nasze awatary. Logujesz się w grze, dostajesz swojego awatara losowo, czy też go wybierasz i jazda, bawisz się w życie. Będąc panią na stanowisku, bogaczką, czy z problemami skórnymi, posiadając pochwę uprawiającą seks, czy też usta wciąż o czymś nawijające, bez znaczenia, jesteś w takiej samej grze jak wszyscy i od Ciebie zależy ile z tego zrozumiesz i jakim okażesz się graczem podczas tego zalogowania. W jakim stopniu nauczysz się obniżać swoją entropię? Pozbawiać swojego życia chaosu, mieć coraz więcej informacji i dzielić się z innymi? I to jest piękne. Prawda jest taka, że nie ma znaczenia, czy zatrudnisz jednego, czy drugiego kandydata na stanowisko sprzedawcy, liczy się tylko to, co zobaczysz w swoim zwierciadle. Z każdym przeżyjesz inne doświadczenie, dowiesz się czegoś nowego i nawet, gdy popełnisz błąd w zarządzaniu zasobami ludzkimi, jak to się w matrixie nazywa, będzie to Twoja nauka, Twoja ewolucja, Twoje doświadczenie teraz i na przyszłość. Twoja nauka obniżania entropii, czyli pozbywania się strachu.
Nie oceniaj niczyich wibracji, nie znasz tych ludzi, nie wiesz co jednego i drugiego skłania do emitowania takiej, a nie innej energii. Kwalifikacje na stanowisko są ważne, ktoś starał się, edukował, podpięty do wahadeł szkodnictwa, ups, szkolnictwa. Miłe usposobienie też rozmiękcza potencjały. Jednak każdy z tych ludzi może wykonać idealnie swoją pracę, gdy Ty to zobaczysz. Jeśli Twój zamiar jest akurat taki, tak właśnie się stanie. Jeśli swoje emocje z tym związane rozcieńczysz działaniem, przekazaniem swojej wiedzy, dzieleniem się z drugim człowiekiem i zrobisz to nie tylko dla swojego dobra, biznesu, podniesienia sprzedaży, ale też dla drugiego człowieka, podniesienia samorozwoju gracza, którego zatrudnisz, wówczas dostaniesz to, czego potrzebujesz. Wszystkie zamiary się spełniają, marzenia niestety nie. Nie dziel siebie na osobę w pracy, czy poza nią. Przez cały czas Twój awatar, jak pani Simpson jesteście w grze. Wszystko jest nauką. Wszystko ma sens i jest logiczne. Istnieje oczywiście pewna księga prawdopodobieństw zdarzeń przyszłych. Można założyć z dużym prawdopodobieństwem, że nigdy nie zgłosi się do Ciebie do pracy kandydat zero, ani kandydat jedynka, podobnie jak nie przyjdzie na rozmowę kwalifikacyjną Jednorożec, czy Spears Britney. Miej zamiar i masz.
z miłością
Powiązane artykuły
Komentarze
Nie raz się zastanawiałam, czy jako sprzedawca moje wibracje mają wpływ na ilość klientów 😉 Może sobie wmawiam, chociaż raczej byłoby to dziwne, bo rzecz zauważałam nie raz, że w momencie, kiedy czuje się w tych wibracjach wyżej, to więcej tych klientów przyciągam. Ostatnio też moją pracę postrzegam poprzez zyski dla pracodawcy, jeśli utarg danego dnia jest kiepski, to strasznie biorę to do siebie. W kiłę się wpędziłam, wieczne poczucie winy, że mogłabym więcej, bardziej, mądrzej doradzić, że poprzednia pracownica taka super ogarnięta, bla bla. I jak kochałam to co robię, teraz mam przed oczami tylko cyfry.
Pozdrowienia dla wszystkich :))
Och Keyt <3
Pepsi, znasz jakis sposób na kolkę przy bieganiu? Od małego miałam to paskudztwo, wystarczyło szybciej iść i już to kłucie w boku dokuczało.. Teraz od kilku dni zaczęłam nieśmiało biegać no i dokucza mi to niemal zaraz jak ruszam. Biegam na czczo w zasadzie między 2 a 3 szklanka. Po przebudzeniu zawsze trochę ćwiczę i rozciągam się. Dużo jeżdżę na rowerze i pływam.wiec całkiem zasiedziala nie jestem.
https://www.pepsieliot.com/zajebisty-poradnik-dla-absolutnie-poczatkujacej-biegaczki/
Pepsi, pozwolę sobie zadać pytanie, które mnie nurtuje, a mianowicie:
jaka jest zależność pomiędzy obniżaniem entropii, usuwaniem chaosu ze swojego życia i eliminowaniem strachu ( nazywasz tobyciem lepszym graczem w tym rozdaniu 😉 ) a osiągnięciem dobrobytu materialnego. Tego niematerialnego to OK, już przez samo wdrożenie tych stanów jesteśmy mądrzejsi i szczęśliwsi, ale….. no właśnie jak to się ma do lepszych osiągnięć w postaci tejże właśnie materii w zakresie dobrobytu…. eh, czy ja taka tępa jestem ze tego nie kumam?…
Odpowiem w poście, bo pytanie ciekawe
Ja nie wiem co jest grane. Szukam pracy a dostaje same odmowy. Niemozliwe zebym byla az taka kiepska. Pokonczylam studia, kursy. Chcialabym cos od serca robic, moze juz niekoniecznie biuro. Patrze na kursy zdrowego odzywiania, coaching, zeby nauczyc sie czegos nowego, modnego. Cos zeby sie usamodzielnic, ale nic do mnie nie przemawia na sto procent. Gdzie zaczac szukac. Potrzebuje pieniedzy na juz, chce je zarabiac z rozkosza.
zacznij od wzięcia czegokolwiek, nawet sprzątanie, to już będzie ruszenie ze skrzyżowania, wykonuj tę pracę najlepiej jak potrafisz, i w tym czasie po pracy podnoś swoje kwalifikacje, szukaj nowych pomysłów, może własna firma, ale bądź już w działaniu. Zobacz siebie w pięknym domu na wsi, czy gdzie tam chcesz. Bądź sobą już tam gdzie chcesz być. A nadmiar potencjałów związanych z takimi zamiarami rozprosz działaniem. Każdy krok, nawet nie od razu w dobrym kierunku jest lepszy niż tkwienie na skrzyżowaniu.
Zastanawiam się czy zawód fizjoterapia to, także zawód typowo matriksowy jak medycyna. Chciałabym pójdź na studia na fizjoterapie podoba mi się ten zawód, tylko zastanawiam się czy to nie jest zawód matriksowy, czy nie będę robić ludzi w balona i moje wibracje nie będą wzrastać.
Pomożesz podpowiedzieć coś Pepsi?
Mam jeszcze jeszcze pytanie do przerywanego postu. Czy jeżeli zaczynam swoje okno od soku z sokowirówki o 12, o 14-15 robię trening, po treningu jem normalne jedzenie wedłóg 811, to ten soczek 400 ml może przed treningiem ma jakieś wielkie znaczenie? Tak samo jak spacer godzinny po skończonym oknie żywieniowym?
Zuziu, przeczytaj jeszcze raz slowa Pepsi.
To Ty nadajesz znaczenie.
Baniem się nie obniżasz emocji ani nie zapewniasz sobie sofy le courbusiera w recepcji Twego gabinetu.
Obnizaj entropię, wybuchaj śmiechem na każdą podpowiedź ego. I wystarczy
<3
No ja z wlasnego doswiadczenia wiem ze roboty mozna czlowieka nauczyc ale charakteru nie zmienisz,len bedzie leniem a pani pretensja pozostanie pania pretensja ,dla mnie zawsze wazniejsza osobowosc niz kwalifikacje
to są przekonania, one wiążą Ci ręce do poznania
Nie to nie sa przekonania,to sa doswiadczenia ,niewykluczone ze zmienie zdanie jak zminia sie moje doswiadczenia ?