z miłością do Kiszonki
Zanim ktoś wpadł na to by brokuł – słusznie zresztą – mianować superfoodem, miał on szerokie zastosowanie w europejskim ziołolecznictwie. Naukowcy wciąż i wciąż znajdują jego kolejne zastosowania, a suplementy przyjmują coraz to nowsze formy.
W roku 2016 Uniwersytet w Illonis opublikował badanie, z którego wynika, że brokuł może skutecznie wpłynąć na problem otłuszczonej wątroby. Inne badanie z tego roku pokazuje zależność pomiędzy poprawą mikroflory jelitowej spowodowaną przez regularne spożywanie brokułów. Naukowcy wciąż dodają do listy kolejne zastosowania tej rośliny.
Tylko 60 gram brokułu zapewnia całkowite dzienne zapotrzebowanie na witaminę C, a 80 gram to dzienna dawka witaminy K1. Brokuł to także mangan, potas, fosfor, magnez, wapno, selen, cynk i żelazo. Ta cudowna roślina zawiera także tryptofan, dzięki któremu ciało produkuje serotoninę – hormon szczęścia.
Istnieje więcej niż jeden powód, dla którego brokuł działa przeciwnowotworowo. – zawiera silne antyoksydanty jak witaminy A, C i E, – zawiera fitoskładniki takie jak kwercytyna, luteina, zeaksantyna i kemferol, – zawiera glukozynolany, jak sulforafan, które zwalczają nowotwory. W przeprowadzonym w Chinach badaniu z 2016 roku udowodniono, że sulforafan może wywołać proces apoptozy, czyli naturalny proces zaprogramowanej śmierci komórki pozwalający na wydalenie obumarłych, zużytych lub uszkodzonych komórek. Wykonano dziesiątki, jeśli nie setki, badań nad anty-nowotworowym efektem działania sulforafanu. Wszystkie są jednoznaczne – zawarty w brokułach sulforafan nie tylko jest skuteczny, ale może stanowić remedium przeciw nowotworom i przewlekłym infekcjom organizmu. Dodatkowo brokuły zawierają relatywnie dużą, w porównaniu do innych roślin, zawartość kwasów tłuszczowych omega-3. Naukowcy potwierdzają – warzywa z wysoką zawartością omegi-3 obniżają ryzyko zachorowania na nowotwory. Brokuł jest skuteczny szczególnie w przypadku nowotworów piersi, prostaty, szyjki macicy i jelita.
W brokułach występuje Indolo-3-karbinol (I3C), związek o wysokiej aktywności biologicznej, który wspomaga oczyszczanie ciała.
Naukowcy z Uniwersytetu Johns’a Hopkinsa odkryli, że brokuł chroni siatkówkę oka przed wolnymi rodnikami, nawet dni po tym jak trafiły one do systemu. A to wszystko dzięki wspomnianemu sulforafanowi, który jest niebywale skuteczny w leczeniu komórek ludzkiej siatkówki.
Brokuł od lat jest znany w ziołoterapii jako środek na choroby płuc. Kiedy spojrzysz na brokuł pod odpowiednim kątem zobaczysz, że jego kształt przypomina płuco. Przypadek? (uśmieszki) Brokuł doskonale sprawdza się w terapii astmy i kataru siennego.
Na surowo możesz jeść zarówno kwiaty jak i łodygę (obierz łykowatą część, posiekaj i delikatnie blanszuj – w smaku przypomina kalarepę). Użyj brokułu do sałatek, koktajli, soków i past, albo chrup jako przekąskę z domową pastą lub w jakikolwiek sposób, jaki podpowiada Ci fantazja. Wówczas brokuły są najzdrowsze i mają najwięcej wartości odżywczych. Jeśli chcesz zjeść brokuły poddane obróbce termicznej, pokrój roślinę na 40 minut przed gotowaniem. Uwolni się z niej wówczas katalizator – mirozynaza, która przyczynia się do powstania sulforafanu. Sam sulforafan jest dosyć odporny na ciepło. Gotuj brokuł nie dłużej niż 5 minut, nie doprowadzając wody do wrzenia. Możesz przyrządzić go także w 3 minuty w wersji stir-fry z olejem kokosowym. Mrożony brokuł nie zawiera mirozynazy! Dzieje się tak, ponieważ przed mrożeniem jest on poddany działaniu wysokich temperatur, co przedłuża okres jego przechowywania. Jeśli kupujesz mrożone brokuły, dostarcz tego katalizatora dodając do posiłku inną roślinę krzyżową (wszystkie zawierają mirozynazę) – na przykład gorczycę lub macę (ok. pół łyżeczki na spory posiłek). Jeśli chcesz włączyć brokuł do codziennej diety, ale nie masz dostępu do organicznych brokułów, nie lubisz smaku gorczycy lub Twój smoothies jest już ostro przeładowany, a Ty chciałabyś wcisnąć tam jeszcze kilka różyczek – spróbuj brokułu w proszku. Jest 100 razy bardziej skuteczny i sto razy bardziej naturalny niż chociażby kapsułki!
Po pierwsze dlatego, że nie zawsze masz dostęp do organicznych liści. W rezultacie – zgodnie z myślą „lepszy rydz niż nic” – kupujesz marketowe brokuły z dużą zawartością pestycydów i zanieczyszczeń. Kupując dobrej jakości sproszkowany produkt nie musisz wybierać półśrodków. Do Twoich rąk trafia roślina surowa, organiczna i pełna substancji odżywczych! Po drugie dlatego, że sproszkowany korzeń brokułu to koncentrat – esencja tego, co w tej roślinie najlepsze. Przetworzony specjalną metodą zachowuje wszystkie substancje odżywcze i nie traci nic a nic na właściwościach! A ponieważ pozbawiony wody, ususzony i sproszkowany znacznie zmniejsza swoją objętość, masz więcej brokułu w brokule – na 100g sproszkowanego produktu zużywa się około 800-900g świeżego brokułu. Po trzecie dlatego, że jest super poręczny – możesz zabrać go w podróż, kiedy rano zaśpisz nie musisz na złamanie karku biec do zieleniaka po bukiet zielonych kwiatów do koktajlu i generalnie masz go zawsze pod ręką. Po czwarte możesz szybko i efektywnie wzbogacić przygotowane przez siebie koktajle i potrawy, a także potraktować go jako barwnik podczas kuchennych eksperymentów. Po piąte Może stanowić doskonały element codziennej terapii – znacznie łatwiej wypić szybki koktajl wodno-brokułowy, warzywnego smoothiesa albo przygotować pełen chlorofilu dip, kiedy zamiast wcześniejszego siekania i odczekiwania odpowiednio długiej ilości czasu możesz wrzucić doń kopiatą łyżkę roślinnego ekstraktu. I masz pewność, że Twoja potrawa jest pełna super prozdrowotnego sulforafanu! Ofkorsik nie przekonuję Cię do rezygnacji z pysznego, surowego brokułka, co to, to nie! Chociaż ten sproszkowany stał się kolejną zielonką, która na stałe znalazła miejsce w mojej kuchni i zazielenionym serduchu. Źródła: 1, 2
uściski:)
Powiązane artykuły
Komentarze
Uwielbiam brokuły:) A czy jeśli rano pije Maca ….to jak to łączyć z MSM i wit C? W sumie to zawsze rano piłam MSM i wit C ale teraz nie wiem czy mogę dodać Macę. Czy to musi być jakiś odstep czasowy?
Do Grzegorzadam: chyba już prosiłam o kontakt, ale chyba się mój wpis nie pojawił. Bardzo prosiłabym o odezwanie się, chodzi o leczenie. Mój mail : wiowoj94@wp.pl
Nie jestem lekarzem.
O co chodzi?
Hejka,
A taki ze sklepu to chyba nie bardzo co ?
🙂
Według EWG brokuł jest na liście 50 najmniej zanieczyszczonych roślin (30-któryś chyba), ale ja niekoniecznie ufam tym sklepowym. Pamiętam jak kiedyś po rozpakowaniu zakupów odwiesiłam zakupowe torby do składziku, jak się okazało jedną z brokułem w środku. Skubany po grubo ponad tygodniu nadal wyglądał i pachniał ok (nie ryzykowałam jedzenia).
Ciekawe czy świecił w ciemności..takie wiecznie żywe woce i warzywa są jak zombie i to wcale nie jest śmieszne
Jak będę jadła brokuły to poprawi mi się wzrok i organizm wyprodukuje serotonine, innymi słowy zobaczę szczęście.:-) 🙂 🙂