Czy Hilde Larsen zaszkodziła sobie lecząc RZS naturalnie?

20 lutego 2022 51

Kilka dni temu zmarła Hilde Larsen w wieku 56 lat, bardzo lubiana przez wybitnie  kontrowersyjnego naturopatę zielarza Morse, jako jedna z wyznawczyń, i propagatorek jego metod leczenia. Przebywała, jak donoszą internety, w częstym detoksie sokami owocowymi, na długich głodówkach, od 10 lat weganka i surowa frutarianka. Surowa w sensie jedzenia raw food, czyli witarianka.

Kolejna osoba, obok neurologa dr Ewy Hankiewicz, i nieporównywalnie bardziej słynnego Steve Jobsa, która radośnie wspiera i uzasadnia wręcz awersję ogromnej części świata, w tym medycyny alopatycznej do weganizmu. Pomijając już szajbnięty frutarianizm.

Kadra medyczna z założenia odżegnując się od roli zdrowej diety w procesie leczenia, oraz profilaktyki jest skłonna zgodzić się na diety wysoko tłuszczowe i niskowęglowodanowe, ale z pewnością nie odwrotnie. Nie mówiąc o tym, że dieta o której tutaj się mówi, jest absolutnym przeciwieństwem najmodniejszej z diet: keto, która przebiła też popularną paleo.

To, czy zawsze uśmiechnięta Hilde Larsen przegięła, czy też już sam surowy weganizm, a przede wszystkim wielodniowe posty sokowe, czy bardzo kontrowersyjne suche detoksy, absolutnie pozbawiły ją sił życiowych jest oczywiście tematem forów. W tym nawet bardzo tendencyjnego filmiku, którego szczególnie nie polecam. Sama wkrótce przerwałam oglądanie, tak grubymi nićmi jest szyty, karmiąc nienawiść do inności. Podobnie podsyca się niechęć do odnoszących sukces finansowy, szkoda, że omijając korporacje. Weganizm czy nawet wegetarianizm jest niewygodny moralnie, oraz smakowo. To wystarczy, żeby pojebów znienawidzić. Ma to, na co zasłużyła!

Ten wpis nie powstał w celu obrony jakiejkolwiek diety. Zasada jest tylko jedna, DIETA MA BYĆ DLA CIEBIE DOBRA.

10 lat temu Hilde Larsen nie uśmiechała się wcale z powodu nieustającego i ogromnego bólu. Leki nie poprawiały sytuacji, czuła się strasznie, cierpiąca, opuszczona i niezrozumiana, sama ze swoim bólem. Witarianizm niskotłuszczowy, raw frutarianizm, pozwolił jej wrócić do życia. Nauczyła się uśmiechać, co uwieczniono na wszystkich zdjęciach:) Dlatego w kontekście jej śmierci warto byłoby napomknąć w jakim stanie rzuciła się w ręce natury. Stan wejścia jest bardzo istotny. Zawsze w życiu.

Czyli w jakim stanie były jej nerki, zanim rozpoczęła nowy styl życia, czy były nawroty choroby? O tym się nie mówi. Czy przegięła? Może. Lecz, czy wszystkiemu winne winogrono?

Niektórzy mówią, że to przez te suche posty. Z drugiej strony zapewne dobrze wiedziała, czym jest nawadnianie dla stawów. Nie sądzę, żeby światły człowiek na dłużej zrezygnował z porannych 4 szklanek i zielonych szejków/wody/soków.  W rzeczy samej nie wiemy, co spowodowało wczesne wylogowanie się Hilde Larsen.

Reumatoidalne zapalenie stawów (RZS) jest chorobą autoimmunologiczną, która atakuje stawy, kości, organy i więcej. Leki na reumatoidalne zapalenie stawów nie są niestety wysoko skuteczne ani specjalnie efektywne. Bardzo upraszczając rzecz, stany zapalne związane z RZS skutkują tym, że system odpornościowy myli stawy z wrogim najeźdźcą. Atakując stawy RZS przyczynia się do zniszczenia tkanek, chrząstek i kości, co bardzo boli, a w konsekwencji prowadzi do utraty mobilności.

U około 15-25% pacjentów z reumatoidalnym zapaleniem stawów choroba atakuje nie tylko stawy. Ta forma RZS może objawiać się zapaleniem osierdzia, zapaleniem opłucnej, zapaleniem naczyń krwionośnych, chorobami oczu i infekcjami nerek. W najgorszych przypadkach może prowadzić do śmierci. Skoro Hilde Larsen skierowała się ku metodom dr Morse oczyszczania limfy, można założyć, że był już problem z nerkami,

Standardowe leczenie RZS, którym objęto również Hilde, to stosowanie leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych, które mają zmniejszać symptomy choroby. Lekoterapia ma uderzać w procesy zapalne i możliwie najbardziej je cofnąć. W niektórych przypadkach używane są także leki steroidowe i leki wykorzystywane przy chemioterapii, jak metotreksat. Niestety nawet w przypadku mocnych terapii duża liczba chorych cierpi na obniżoną aktywność nerek.

Najprostszy sposób, by stwierdzić, czy działa system filtracji ciała.

Moja Hipoteza

A czy może być tak, że podarowała sobie 10 lat życia?

Dlaczego nikt się nie przejmuje konserwatywnymi metodami leczenia, które nie działają?

Może jej nerki już się nie nadawały do regeneracji?  

Zwracam uwagę, że w terapii Gersona na wstępie ostrzegają mało optymistycznie, że gdy nerki są wyłączone w 70 procentach, nie ma nawet po co zaczynać terapii.

Probiotyki dla chorych będą bardzo wskazane, bo CRP poleci w dół

Świetnie obrazuje to wykonane w Chinach badanie na próbkach kału, śliny oraz wydzielin z jamy ustnej u pacjentów z reumatoidalnym zapaleniem stawów.

Wykryto, że u tych osób mikroflora znacząco różni się od tej u osób zdrowych.

Dodatkowo pacjenci z RZS mają zmniejszoną zdolność metabolizowania żelaza, siarki, cynku i argininy.

W innym badaniu udowodniono, że probiotyki mogą znacząco wspomóc zdrowe osób z RZS.

Po sześciotygodniowej kuracji chore osoby mogły więcej przejść oraz aktywniej brać udział w codziennych czynnościach. Do tego zmniejszył się poziom bólu oraz zwiększyła się ich sprawność. Co jednak najważniejsze, przyjmowanie probiotyków zmniejszyło u chorych stężenie białka C-reaktywnego (CRP), które podwyższone świadczy o toczącym się w organizmie stanie zapalnym.

Olejki zmniejszą ból

W koreańskim badaniu 40 osób cierpiących na RZS podawano pacjentom mieszankę olejków z lawendy, majeranku, eukaliptusa, rozmarynu i mięty pieprzowej w proporcjach 2:1:2:1:1.

Były one zmieszane z olejami nośnikowymi. Migdałowym (45%), morelowym (45%) i jojoba (10%). Okazało się, że olejki pomogły zmniejszyć poziom bólu oraz objawy depresji!

Niedobór witaminy D podwyższa ryzyko RZS

Niedobór witaminy D związany jest bezpośrednio z RZS. Polskie badanie 97 pacjentów z tą chorobą wykazało, że 76,3% z nich ma niedobór tej witaminy. Badacze połączyli także niedobór tej witaminy z wyższą aktywnością choroby i niższą jakością życia. Oczywiście należy pamiętać o przyjmowaniu witaminy D3 zawsze w pakiecie z K2!

Dieta, dieta, dieta

Badacze zajmujący się RZS sugerują, a właściwie uważają, że jej źródłem jest reakcja na antygeny w produktach spożywczych, a choroba zaczyna się w układzie trawiennym. Badania dietetyczne zdają się wspierać to założenie. Wykazano, że USUNIĘCIE Z DIETY MIĘSA, nabiału (głownie chodzi o prozapalną kazeinę) oraz zbóż (gluten) poprawia stan zdrowia osób cierpiących na RZS.

EPA i DHA, czyli kwasy tłuszczowe Omega 3

Niemieccy badacze wykazali, że rybi olej, czyli źródło omegi-3, jest efektywnym wsparciem terapii RZS.

Po 3 miesiącach suplementacji wykazano u pacjentów:

• 52,4% mniejszą poranną sztywność mięśni,
• 42,7% redukcję w bolesności stawów,
• 40% mniejszy obrzęk stawów
• oraz 67,5% redukcji bólu.

68% badanych uznało olej z wątroby dorsza za efektywny.

Hasło dnia:

Granat wspiera gnat

Owoc granatu nie tylko leczy arterie krwionośne, ale jest idealny dla stawów.

W 12-tygodniowym badaniu pacjenci z reumatoidalnym zapaleniem stawów pili 100 mililitrów soku z granatu każdego dnia.

Wykazano, że sok zredukował wrażliwość stawów o 62% i aktywność choroby o 17%.

Kurkuma lepsza?

Udowodniono, że kurkumina (aktywna substancja zawarta w kurkumie) może dorównywać standardowym lekom na RZS.

W Indiach zbadano chorych dzieląc ich na trzy grupy: jedna z nich otrzymywała dziennie 500 mg kurkuminy, druga 50 mg leku diklofenak, a trzecia oba.

Grupa przyjmująca wyłącznie kurkuminę miała najwyższe odnotowane działanie jeśli chodzi o zmniejszenie aktywności choroby, bolesności oraz obrzęku stawów.

Wyniki były także znacząco lepsze niż w grupie przyjmującej farmaceutyk.

Stanie na głowie, żartuję, ćwiczenia

Wykazano, że praktyki takie jak Tai Chi i joga redukują ból i sztywność mięśni u osób z reumatoidalnym zapaleniem stawów.

w didaskaliach

Osobiście nigdy nie zdecydowałam się na weganizm, nazywam siebie roślinożercą. Nie jem mięsa, ale suplementuję Omegę 3 z oleju rybiego, witaminę B12 jako wytwór bakterii pochodzenia zwierzęcego, oraz robię kuracje kolagenem morskim, zamiennie z izolatem serwatki CFM, który jako jedyne białko pochodzenia zwierzęcego nie zakwasza ciała. Jednak realnie jestem prawie, że na diecie surowej, i jem bardzo dużo owoców. Nikogo nie namawiam do postów, ani do frutarianizmu, ani weganizmu, wręcz przeciwnie, zachęcam do obfitego jedzenia, tyle, że skróconym oknie godzinowym każdego dnia. Oraz oczywiście do codziennego, delikatnego detoksu 4 szklanek.

owocek

Źródła:

• greenmedinfo.com/blog/10-natural-ways-relieve-rheumatoid-arthritis
• greenmedinfo.com/article/these-results-establish-specific-alterations-gut-and-oral-microbiomes-individu
• greenmedinfo.com/article/40-arthritic-patients-divided-2-groups-one-was-treated-essential-oil-blend-whi
• greenmedinfo.com/article/vitamin-d-deficiency-highly-prevalent-ra-patients-and-associated-higher-diseas
• greenmedinfo.com/article/cod-liver-oil-safe-and-efficacious-treatment-rheumatoid-arthritis

Powiązane artykuły

• Jak rozwiązać WYZWANIE NIEDOCZYNNOŚCI TARCZYCY, gdy wszystko inne zawiedzie
• Narażę się Bridget dla prawdy! Węglowodany są przyjacielem Twojej tarczycy!
• TOTALNA zmiana życia w jeden rok
• Co na koszmarną nerwicę lękową i natrętną hipochondrię?

• Najnowsze komentarze
• 1. 

     

  2. 

     dziękuje

  3. 

     loffff

  4. 

     Pepsiiiii! Jesteś wielka!!! Mega artykuł, jak wszystkie zresztą, ale ,,Janusz Frytura pauza Głęboki Tłuszcz" rozwalił mi dziś system! Leżę i…

  5. 

     eeeeee tam, pani familiolog miesza w głowie ludziom , przecież to nie chory psychicznie psychopata a po drugie chodzi po…