Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Jedząc śniadanie, smakujesz jego tekstury, całej feerii smaków i aromatów? Patrzysz na linie i kanty ciała osoby, którą kochasz, dotykasz jej skóry, kiedy przechodzi ją dreszcz? Kiedy się kąpiesz, czy wąchasz żel pod prysznic? Podczas jazdy autobusem patrzysz przez okno z ciekawością małego dziecka poznającego właśnie świat? Spoglądasz jeszcze w gwiazdy, w okna kamienic, w oczy mijających Cię na ulicy ludzi? Często, dopóki nie jesteś w nowym miejscu, nie znajdujesz się w wyjątkowych okolicznościach, ze wzruszeniem ramion przechodzisz obok życia i obok wszystkich wspaniałości, które oferuje. Mijają dni, wyjaławiają się i szumią Ci w uszach echem przeszłości nim tylko się obejrzysz. Skupiasz się na pogoni za nieznanym przyszłym i rozdrapywaniem minionego. Przesypiasz tu i teraz. A wszystko zaczyna się od skupienia. Nawet jeśli coś wydaje się znajome i zdecydowanie nudne.
Tak, tak, tego czorta, co to rozrzuca skarpetki po całym mieszkaniu, nie słucha co mówisz i je jakby nie dostawał obiadu przez miesiąc. Spójrz na niego inaczej. Na ten rozbrajający szczerością uśmiech, beztroskę jakby dziecinną, której sama możesz się uczyć, na iskierkę w oku, kiedy opowiada Ci ze szczegółami o czymś co kocha (choćbyś i miała gdzieś, że udało mu się skleić model samolotu/naprawić silnik/przykręcić żarówkę), na przerzedzające się kępki włosów i zmarszczki wokół oczu. Zauważyłaś, kiedy to się stało? Zauważyłaś jak pięknie dojrzewacie? Jak wszystko stało się automatyczne i rutynowe jak przegląd junkersa w kiblu?
Jak napisał Rilke, pisać poezję oznacza być żywym. I jest się żywym w sposób wyjątkowy będąc artystą – żywym wewnątrz i na zewnątrz, nieprzerwanie, do szpiku kości żywym. Jest w tym coś niemal sakralnego. Poetka/poeta zna tajemnicę istnienia, korzysta z tego o czym wiele osób zapomina – świadomie używa swoich zmysłów. Kosztuje życia. Zapachów, smaków, miejsc, ludzi. Wyłapuje rozmowy w kawiarniach, przychodniach i sklepach. Wącha ziemię po deszczu. Obserwuje nowe pomieszczenia i zachwyca się detalami. W bibliotece zapamiętale przytyka nos do książek, przejeżdża palcem po woluminach. Poetka, która jest w Tobie, jest odkrywcą. Odkrywa emocje, wewnętrzny świat swój i innych ludzi, zewnętrzny świat. Wielkie wodospady i małe, wygniecione pomidory smętnie zalegające w lodówce.
Bądź poetką byciem w tu i teraz. Obserwacją małych rzeczy, na które składa się obecny moment, rozkoszowaniem się nimi, spokojną kontemplacją i radosnym przeżywaniem. Aby przykuwać do rzeczy uwagę w sposób, w jaki robi to poeta, bądź ciekawa. Zadawaj sobie pytania. Pytania każdego rodzaju. Co widzę, kiedy się budzę? Co teraz słyszę? Jak się czuję? Gdyby moje serce umiało mówić, co by powiedziało? Jak mój mąż pije kawę? O czym rozmawiają ludzie w pociągu? Zapamiętaj słowa Betty Smith i patrz na wszystko tak, jakbyś widziała to albo pierwszy albo ostatni raz: teraz to Twój czas na Ziemi wypełniony chwałą. Otwórz oczy.
Popracuj nad kreatywnością, nad obserwowaniem siebie i świata, który Cię otacza, a który jest odbiciem tego, co dzieje się w Tobie. Świetnym sposobem aby znaleźć się w tu i teraz, zrelaksować i obudzić umysł jest pisanie haiku (to japońska forma 17-sylabowego wiersza, w którego transliteracji na alfabety łacińskie, pierwszy wers ma 5 sylab, drugi 7 a trzeci 5, haiku jest formą silnie związaną z buddyzmem akceptującym japoński animizm – można więc uznać ją wysublimowaną formą praktyki zen). Na przykład, idąc za klasykiem haiku: Shio-dai no haguki mo samushi uo no tana W sklepie rybnym Dziąsła solonych leszczy Są lodowate Możesz zabawić się formą, wystarczy, że pierwszy i ostatni wers będą krótsze niż środkowy, możesz rymować albo nie. Opisuj to co przeżywasz, to co widzisz w obecnej chwili, to co czujesz. Możesz zaczynać od fraz takich jak: czuję się dzisiaj…/ niebo jest nocą… / kawa w kubku… / za oknem widok… co tylko wymyślisz. wiatr zawiał nagle zaszeleściły liście nadchodzi burza Tadam, jesteś poetką. A przede wszystkim jesteś w tu i teraz.
uściski:)
Powiązane artykuły
Komentarze
Dźwięk powiadomienia
Czytam
Odkrycia prostoty piękna zachwyt nagły…
Em, dziękuję Ci za piękne tu i teraz, cudowny artykuł ♡♡♡
<33333
Człowiek zamiast patrzeć pod nogi gapi się jak głupek na wielki Księżyc i po chwili zauważa, że ludzie na przystanku patrzą na niego jak na wariata… Bywa i tak ?
Pięknie napisałaś ?
Przepraszam że nie w temacie ale mam pytanie. Chce robić inhalacje z wodą utleniona i solą fizjologiczna. Ile dam kropli wody utlenionej żeby nie odczuć jakichś negatywnych skutkow? I ile soli? No i czy osoby palace papierosy mogą robić takie inhalacje? I czy też takie same ilości?
No i czy osoby palace papierosy mogą robić takie inhalacje?”
Wręcz wskazane i wit.C, okresowo EDTA:
http://www.pepsieliot.com/jak-latwo-pozbyc-sie-metali-ciezkich-2/
”Ile dam kropli wody utlenionej”
http://www.pepsieliot.com/dziecko-w-tym-male-kaszle-co-ma-robic-skolowana-matka/
nie wiem dlaczego mój wpis nie udało się umieścić…. próbuję jeszcze raz…..
Leżę sobie tu,
Skupiając sie na teraz,
Jestem wszechświatem.
jesteśmy jednością
Czy to jakieś deja vu czy już zamieszczałaś ten tekst, Ema? Pamiętam jak go czytałam……
Tak, już kiedyś się pojawił. Czasem odgrzewamy metaforyczne kotlety. 😉
wtedy jeszcze Ema była niedoceniana 😀
Czytam i wcielam w życie. Jestem czasem tak w tu i teraz, że idąc ulicą usmiecham się? to świetne uczucie, to tak jakbym płynęła po chodniku. Ciekawe jak muszę wyglądać? Bo każdy mi się przygląda ?
<3
Siedze sobie, czytam i czuje sie swietnie 🙂 Dziekuje