Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Pepsi kontempluje tego arta
Osho podczas jednego z przemówień Bwagwan Szri Radznisza powiedział: Kobieta, jeśli nie jest dzika, nie może być piękna, ponieważ im bardziej jest dzika, tym bardziej jest żywa. (…) Nigdy, nawet przez chwilę, nie mów [tej kobiecie] „należysz do mnie”, bo jakże mogłaby do kogokolwiek należeć?
To Ty. Kobieta być może ukryta w Tobie, między połaciami lęków, zmartwień i marzeń. A może taka, która nigdzie nie musi się chować, której dusza tańczy w słońcu i w deszczu, taka, która często się zapomina i kocha siebie, więc musi być piękna. Może to matka, może nastolatka, a może ową dziką kobietą jest Twoja babcia piekąca ciasta i śpiewająca pod nosem piosenki. I żebyśmy miały jasność, Złociutka, nie ma jednaj recepty na dziką kobietę, tak jak nie ma recepty na absolutnie żadną kobietę, absolutnie żadnego człowieka. Bo dzika kobieta jest silna, choć jej siła może objawiać się w ogromnej delikatności. Bo dzika kobieta zna swoją wartość, ale to nie musi znaczyć, że agresywnie ją zaznacza (to już kwestia ego, które nie ma płci). Dzika kobieta jest wyzwolona, ale to nie musi znaczyć, że rezygnuje z obowiązków domowych, albo że musi piąć się po szczeblach kariery. Dzika kobieta czuje się komfortowo ze sobą i swoim ciałem, chociaż to może brzmieć jak banał. Dzika kobieta być może uwielbia seks, a być może jest jej obojętny, bo nie jest jej potrzebny w tu i teraz (nie jest to jednak ani uwielbienie chorobliwe, niekończące się pożądanie, ani niechęć podszyta lękiem). Jest też matką, choć może nie mieć dzieci i nawet nie chcieć ich posiadać. Dzika kobieta jest samostanowiąca i samowystarczalna, nie potrzebuje nikogo by czuć się bezpieczną, spełnioną i szczęśliwą – wie, że ma to wszystko już w sobie.
dzikie laseczki
Dzika kobieta jest jak zapach ziemi po burzy, jak poranna rosa, jak wszystkie wschody i zachody słońca. Jak dzikie góry, jak antylopy, jak polne kwiaty i niezmierzone morze. Jest szamanką, zaklinaczką rzeczywistości, wodospadem i rozgwieżdżonym niebem. Jest najsilniejszą i najbardziej kruchą istotą jednocześnie. Ufa swojej intuicji. Czuje luz i nie dba o porady z tabloidów, nie obchodzi jej lista rzeczy/zachowań/miejsc/trików, których nie wypada robić po 40/50/90/trzeba zrobić przed śmiercią/należy przetestować w łóżku/ubierać. Kocha innych, bo kocha siebie. Nie ocenia i sama nie dba o bycie ocenianą. Jest w tu i teraz. Jest w Tobie.
Za każdym razem kiedy ktoś pyta co zrobić żeby pokochać siebie, żeby tak się na siebie nie wściekać o byle drobnostkę, żeby w chwilach złości nie czepiać się partnerów i dzieci i nie obwiniać siebie, zastanawiam się, czy jest coś lepszego, co mogłabym powiedzieć. No bo „uśmiechaj się do siebie” to trochę cliché jednak, brzmi jak największy komunał na świecie i nic, co mogłoby pomóc.
z przodu super, ale zobacz jak świetnie z tyłu
z tyłu:)
a tu Pepsi z tyłu
i z boku
A jednak, wiesz, nie możesz zrobić nic lepszego, niż uśmiechnąć się do siebie samej. Kochając siebie sercem, nie głową, uśmiechając się do siebie, pozbywając się emocji, pozytywnych i negatywnych, wypełnisz trzewia masą dobrej energii. Nie musisz uśmiechać się do lustra, nie musisz uśmiechać się do męża ani sąsiadki. Uśmiechnij się do siebie. Kulturowo przyjęło się, że uśmiech jest oznaką szczęścia i nadmiernej egzaltacji albo maską. Jednak im dłużej i częściej się do siebie uśmiechasz, tym bardziej Twój uśmiech jest szczery. Nie musi łączyć się z uczuciem szczęścia, albo próbą bycia miłą. Wystarcza, że masz go w sobie i potrafisz przywołać go w odpowiednim momencie.
Pepsi rezonuje:)
piękna pani też
jak zwykle wyluzowana ikona stylu Linda Writhe, o której pisało się tutaj
Tu Kasia Poni, biega, je zielone, i stylizuje, a jej bardzo fajny blog tu
Tu też Kasia Poni
No bo przecież dzika kobieta nie boi się pobrudzić stóp. Jest jak dziecko, które świat niezmiennie zadziwia, zachwyca swoim ogromem, rozkochuje w sobie. I kocha świat tak jak kocha siebie. Stań bosą stopą na trawie, na ziemi, na piasku. Wyciągnij ręce w górę, oddychaj. Obserwuj swój oddech, obserwuj energię, która przechodzi od palców stóp, po koniuszki wyciągniętych w górę palców, niby prąd, który mrowi całe ciało. Medytuj, oddychaj, wystawiaj twarz ku słońcu. Gaia, Ziemia, Matka, Kobieta, Ty.
dobre stylówki
nóżęta Pepsia
Nie ufaj projekcjom ego. Każdy kogo spotykasz, każdy kto staje na Twojej drodze, jest odbiciem tego, co siedzi w Tobie. To co myślisz o innych jest ilustracją tego, co myślisz o sobie. Myśli są w głowie, myśli są domeną ego. Najpierw jest myśl-głowa, później emocja – odpowiedź ciała. Im bardziej będziesz w tu i teraz, tym bardziej będziesz w ciele. Im bardziej zaś jesteś w ciele, tym bardziej jesteś w zgodzie ze sobą i światem. Wyrażaj siebie. Pozbądź się matryc, masek, fałszywej skromności, albo narcyzmu, pod którym kryje się niechęć do siebie i strach. Bądź kim chcesz – bądź tym, kim się czujesz. Ubieraj się w co tylko zapragniesz, śmiej się głośno i krzycz, nie tłum smutku i złości. Nie czuj się źle, nie miej wyrzutów sumienia, nie rozmyślaj wieczorami o każdym nietaktownym zachowaniu minionego dnia. Rezonujesz z tym, co dzieje się w Twoim życiu. Rozbudziwszy w sobie dziką kobietę, będziesz wibrować coraz wyżej i rezonować ze szczęściem, dobrem i zdrowiem – z sercem.
małe torebeczki, wygodne do tańca w 2017
Tańcz na rozbudzenie, nawet przez 5 minut, biegaj, pływaj, spaceruj po lesie. Całym swoim jestestwem dosięgaj natury, dosięgaj swojego ciała i bądź go pewna. W końcu jest świątynią Twojego ducha! Cały świat jest Twoim domem, każdy las, plaża i ten skrawek rzeki w parku. Bądź w ciągłym ruchu i bierz to garściami.
deszczowy Paryż?
robisz co chcesz:)
Nie jedz przetworzonych śmieci, nie jedz tego co sprawia, że czujesz się źle, tego co powoli i często bezboleśnie prowadzi do uzależnienia, chorób ciała, a przede wszystkim chorób ducha. Jedz to, co dała Ci ziemia, to co jest naturalne i proste. Nie ma nic pyszniejszego niż arbuz podczas wschodu słońca na plaży, niż zaspokojenie głodu jabłkami gdy spacerujesz po górach, niż wyjadanie truskawek prosto z krzaczka, niż pierwsza wyjęta z ziemi, idealnie pokrzywiona, wyhodowana naturalnie marchewka i pietruszka. Zioła, algi, naturalne oleje, zapewnią Ci zdrowie i piękno.
Peps po wywrotce
Żyj obecną chwilą. Jeśli coś, co się stało sprawia, że czerwienisz się na samo wspomnienie, obwiniasz i umartwiasz, albo – wręcz przeciwnie – wydaje Ci się, że wspaniałości, które przytrafiły Ci się w przeszłości nie wrócą, tracisz tu i teraz. Tracisz momenty, których mogłabyś prawdziwie doświadczać. To samo jest z planowaniem, z marzeniami. Odkładasz swoje prawdziwe życie na później. A przecież jesteś dziką kobietą, która przeżywa świat na bieżąco, chwyta go pełnymi garściami, rozciera między opuszkami palców i smakuje koniuszkiem języka. Nie ma czegoś takiego jak złe doświadczenie – wszystkie są dobre, bo wynikają z Ciebie – rezonujesz z nimi.
Bo dziką kobietą się jest. Bo piękną kobietą się jest. Po prostu… Nie ma recepty na szczęście, na piękno, na dobrobyt innej niż po prostu być i dawać niezwykłej energii stworzenia – energii Kosmosu i Ziemi – płynąć przez siebie przynosząc obfitość i spokój, świadomość, że dzieje się dokładnie tak, jak powinno się dziać.
uściski:)
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Może rzuć też gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym Wellness Sklep
Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.
Powiązane artykuły
Komentarze
dobre
Jak bananek. 😀
Uwielbiam Twoje teksty.
Owocek
A ja uwielbiam Ciebie, o. <3
Pięknie napisałaś o prawdziwej kobiecie – człowieku Manuelo. Dzięki i pozdrawiam:)
Merci bien. Buzia. <3
Dziekuje 😉
Cudowny wpis. Moc!!
Korci mnie spytać skąd te zdjęcia? Czy mogę prosić info nawet na maila z linkiem? Będę ogromnie wdzięczna!
Całusy
jest link do bloga Kasi Poni, jest link do wpisu, w którym przedstawiam ikonę stylu Lindę Writh, reszta, to mi
czasem chciałam tak napisać koleżance/przyjaciółce. A Urtica spisała.13 w jednym. Dziękuję królowo.
Proszę bardzo Królowo! <3 Niech wpis służy.
O rety czytalam Twojego posta z zapartym tchem. Bede do niego wracac, bo dalas mi wiele motywacji. Dzieki za to co napisalas.
Dziękuję piękna, dzika kobieto. 🙂
Wspaniały tekst Emanuela, redakcja gratuluje i dziękuje <3 <3
Chyba się wzięłam zaczerwoniłam. <3
via GIPHY
Uwielbiam Audrey! & …. Emanuelę i Pepsi <3 Przecudowny wpis i stylizacje!
Ps. Pepsi – gratuluję pomysłu na nową odsłonę bloga – moje klimaty i estetyka <3<3
dzięki <3
Merci bien. <3
Ale jak to zaczerwienilas sie? Jako dzikuska raczej powinnaś lekko zamruczec ,mrrrr 🙂
Jestem pod wrażeniem, genialne! Jesteś poetką, pisz więcej 🙂 Dziękuję 🙂
Kapelusik z głowy, piękne dzięki. 😉
jestes wielka!
<3
i dziiiiiiika.
Piękny tekst 🙂 Zdjęcie pt „nóżęta Pepsia” – butki ahh…uwielbiam.
<3
Cudny artykuł!!! Dziękuję 🙂
via GIPHY
WOLNOŚĆ! tu i teraz podczas czytania tego wspaniałego BLOGA! Wspaniały wpis. Raz jeszcze pragnę podkreślić CUDOWNOŚĆ tego bloga!
<3
hej, po pierwsze – super nowa oprawa, fajna estetyka i w ogóle git.
po drugie, spotkałam się z teoriami nauczycieli duchowych zresztą, że rozwój duchowy to wieczna sinusoida, musi przyjść burza w końcu (potrzebna jest) a tu Pepsi od jakiegoś czasu piszesz, że jak chcę to może być stale super na wysokich wibracjach i nic sie nie dzieje . w sensie nie dotyka nas choroba,nieszcescie,cierpienie…. czy dotyka a my pozostajemy spokojni jak w oku cyklonu. jak to jest ?
Bardzo dziękujemy za słowa uznania <3.
doświadczamy, ale pozostajemy obserwatorami siebie doświadczających, myślących, to prowadzi do poczucia błogiego spokoju, radości, i przede wszystkim znika irracjonalny (program ego) strach przed śmiercią
Jeszcze Lindę Rodin do kolekcji! 🙂
Taaaak, Linda jest piękna.
Och, jak rezonuję z tym tekstem!! 🙂 Dzięki za niego. Wzywajmy Kobiety do odnalezienia swojej dzikości!! 🙂
Nie tak dawno byłam na świetnych warsztatach dla kobiet i dużo mówiłyśmy o dzikości, bliskości samej z sobą i naturą, podążaniu za swoją kobiecością. Chodziłyśmy na boso po lesie, tańczyłyśmy, śpiewałyśmy. Kiedy szłyśmy gęsiego w milczeniu przez wioskę, ludzie (a zwłaszcza jeden gościu, który próbował nas zagadać) zupełnie nie wiedzieli co się dzieje… 🙂
To niesamowite ile kobiety mają w sobie siły i piękna! A jak się jeszcze spotkają w większej liczbie… dziać się mogą niesamowite rzeczy 🙂
Ach, wysyłam Ci swoją dziką miłość. <3 Dziękuję za ten komentarz.
Jest już Tył Peppsi i stopa i noga lada moment może będzie w całej okazałości ? faktycznie trochę brakuje tu Ciebie…
Biegnąca z wilkami? Czytacie?
Czytam i wracam do niej często. <3
Wspaniała książka 🙂
<3 polecam jeszcze Drogę Artysty dla otwierających się na swoją kreatywność. 🙂
Pozdrawiam wszystkie dzikuski <3 <3 <3
Pepsi, Emanuelko, dziękuję, piękny tekst, aż mnie rozpiera :*
To ja dziękuję. Buziaki. <3
Cudowny, natchniony, budujący….Wspaniały!! Prawie poczułam dumę że jestem kobietą!? Jakże chciałabym taka być, wibrować wysoko! Niestety widzę ponurą, zamartwiającą się babe bez polotu, podskakującą niezdarnie jak kurczak?
Może kiedyś to poczuję? Póki co dzięki dzięki. Buzi
Dziki kurczak! I kobieta dzika! Daj spokój z patrzeniem na siebie w ten sposób, bo to wzrok ego. Kochana, Ty jesteś ponad to. Wystarczy wykrzesać ze swojego wewnętrznego ja, z głębi siebie, odpowiedź. Potańcz trochę, poruszaj się (nie ma czegoś takiego jak niezdarność, rili), zaomuj albo pomrucz. Pomedytuj przez 5 minut dziennie. I przestań się przejmować. Lwica się nie przejmuje, kura zresztą też, niech i ta równa babeczka, która jest w Tobie przestanie, bo i na czort się tak martwić?
Emanuela jak co, ja w Gdyni, 5 minut od morza mieszkam na stancji. Nocleg w te wakacje gwarantowny nawet tak tylko by przenocować to ja Ci pokój użyczę bo na wakacje u mnie wolny, nie ma luksusów ale morze bliziutko :)) Zapraszam:D Buziaki!
Ojejusiu, merci bien! <3 Jestem znad morza generalnie, teraz co prawda osiadłam na planecie Kraków (i też zapraszam), ale brakuje mi dreptania po plaży rano i wietrzyska we włosach. Serduszko.
Od sierpnia do października 🙂 Trzeba tylko uzgodnić dni bo czasem będzie moja młodsza siostra z Mamą u mnie ze szczecina przyjadę póki ten pokój jest na wakacje wolny. Przepraszam że tak tu ale nie mam priva. No to tak jak piszę maila masz, zapraszam z chęcią udostępnię pokoju, jak Ci wpadnie do głowy by odpoczywać 🙂 pozdrówki
Emnuela, Jaka Ty jesteś słodka!? Dziękuję ?
Nic dodać, nic ująć ❤️
Cudny tekst, przekaz, dziękuję ???