Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Bezlitosny dla ego De Mello, dla którego życie klasztorne to pestka, kiedyś Jezuita, po czym wywalony z klasztoru za przekonania przebudzony koleś, a więc on bez ogródek uderza absolutem poniżej pasa. Przypomnij sobie tę chwilę, gdy nagle dopada Cię piękno przyrody, czy wiesz, że ten krótki napad szczęścia, to moment medytacyjny, ego zamiera, kontaktujesz się z sednem siebie. Wiele świadomości loguje się do tej gry z różnych powodów, jestem przekonana, że ja loguję się do tej gry, aby doświadczać przyrodę na planecie zwanej Ziemia. Prawie wszyscy tęsknimy od czasu do czasu do dzikiej natury. Plaże, leśne ścieżyny, Czarny Staw, palmy, kaktusy, albo szare rozległe polskie niebo w listopadzie, fiolety, natura, morska bryza, falujące bieszczadzkie łany, tęcza w Komańczy, no i pomniki przyrody, które rzucają na plecy, kaniony, fiordy, wodospady, kanadyjskie sekwoje. Dobra, chyba już wiesz o czym mówię:). Możliwe, że we śnie spacerujesz po lesie, albo biegasz po łące bez strachu. Rezonujesz z naturą i czerpiesz z jej źródła w sposób, jaki jest dla Ciebie instynktowny. I nagle okazuje się, że opisuję jakąś przeszłość, że sporo ludzi nie tęskni do natury, a są tacy co jej nie znoszą, łąka i las to zagrożenie kleszczem, w górach nie ma sposobu na pioruny, poza tym często nie ma internetu, nawet treningu nie można na endomondo wstawić na FB, bez sensu. Jest jeszcze zjawisko hikikomori, ale ono dopada głównie młodych mężczyzn z rodzin klasy średniej, przestają opuszczać swój pokój, wystarczy im internet.
Nauka zidentyfikowała niektóre z powodów, dla których naprawdę potrzebujesz przebywać w jak najbardziej naturalnym środowisku, a wynika to z różnorodnych, zarówno fizycznych jak i psychicznych, korzyści bycia na zewnątrz. Dowiedziono, że im bliżej natury człowiek żyje, tym jest zdrowszy psychicznie. Tak naprawdę, osoby, które żyją w pobliżu parku, rezerwatu przyrody czy zalesionego obszaru są mniej narażone na zmaganie się z nieśmiałością i depresją. Inne badania dowiodły, że ci, którzy spędzali czas na wędrówkach lub odpoczywali w lesie mieli mierzalnie niższy współczynnik kortyzolu, tętna i ciśnienia krwi. Pamiętacie tę beznadziejnie dla alopatów chorą panią, o której wspomina Nieumywakin, co z rakiem piersi pojechała do tundry, tajgi, czy czegoś w tym rodzaju z ogromną ilością tlenu, i po 3 miesiącach codziennych spacerów, wyzdrowiała? W ostatnich badaniach prowadzonych na szeroką skalę, psycholog Andrea Taylor i Frances Kuo odkryli, że dzieci z zaburzeniami nadreaktywności uwagi deficytowej lub ADHD, którego niby nie ma, ale każdy kto zna kilkoro dzieci wie, że jest, doświadczyli znaczącej redukcji symptomów po udziale w aktywnościach na terenach zielonych. Jakakolwiek aktywność, czy to była gra w koszykówkę, czy czytanie książki, stopień ulgi od symptomów ADHD był bezpośrednio związany z zazieleniem miejsca, w którym przebywali. Pobyt w miejscach betonowych nie przynosił podobnych rezultatów. Inne badania wykazały polepszenie snu, lepsze funkcjonowanie systemu odpornościowego i zmniejszenie poziomu stresu związanego z zaburzeniami u tych, którzy spędzali czas w środowisku naturalnym. Wszystkie te czynniki mogą być powodem, dla którego zwykły ogrodnik żyje dłużej, a „kąpiele leśne” zyskały na popularności. W Japonii są nawet zalecane przez lekarzy, a w niektórych przypadkach objęte przez plan medyczny
Czy kiedykolwiek przebywałaś w środku pomieszczenia przez dłuższy czasu i nagle poczułaś potrzebę wyjścia na zewnątrz? Oto kilka zdrowotnych powodów tej zachcianki:
Jednym z powodów spędzania czasu na zewnątrz jest ekspozycja ciała na promienie słoneczne. Wytwarza się wtedy konieczna i niezbędna do prawidłowego działania organizmu witamina D. Niedobory hormonu słońca są połączone z różnymi rodzajami nowotworów i otyłości, jak również psychicznych zaburzeń i innych problemów zdrowotnych. Chociaż suplementacja witaminą D jest ogólnie dostępna, i w wielu przypadkach niezbędna, niektórzy ludzie nie przyswajają jej efektywnie, nie wspominając o fakcie, że nic nie zapewni Ci jej przyjemniej niż kontakt ze słońcem.
Być może Twoja wersja spędzania czasu na łonie natury polega na podróży w głąb lasu, siedzeniu tam i chillowaniu. I ta wersja też jest wprzo. Mimo wszystko i wciąż dla wielu doświadczenie przyrody łączy się z większą albo mniejszą aktywnością fizyczną. Bieganie w okolicznościach przyrody ma silne działanie prozdrowotne dla ciała, oraz dla duszy. Kapsi X007 w przyrodzie jest plus doskonałe, spływ kajakiem, rower, wspinaczka, tlen i ruch, ideał.
Metoda wciąż mało znana, będąca równocześnie stosowaną od stuleci, już w medycynie chińskiej. Obecnie ponownie wkrada się między inne metody terapii, chociaż wciąż traktuje się ją jako mocno niekonwencjonalną. Uziemianie pozwala zachować nieprzerwany kontakt z energią ziemi, podłączenie się do jej wzrostowego strumienia energii Ziemi. Ludzie, będąc zbudowanymi z wody i minerałów, są przewodnikami energii. Podstawą teorii uziemiania się jest to, że nie mając bezpośredniego kontaktu z ziemią, masz dodatni ładunek elektryczny. Bezpośredni kontakt skóry z Ziemią, uziemianie się bosą stopą w kontakcie z gruntem, stymuluje migrację ładunków elektrycznych do obszarów ciała, w których występują nagłe bądź przewlekłe stany zapalne i neutralizuje naładowane dodatnio wolne rodniki. Nie tylko pozbywasz się stanów zapalnych, poprawiasz jakość snu i obniża poziom glukozy we krwi. To także sposób na połączenie się z pradawną energią Ziemi, z przewodem energetycznego napięcia, który jest spoiwem życia i kryje w sobie niewyobrażalną moc. Stań na ziemi bosą stopą, wyciągnij się w stronę słońca i odetchnij głęboko, długi wydech i głęboki wdech, aż energia wypełni Twoje ciało. To najlepiej działa po poście energetycznym.
Pokojowe powietrze jest często do 70 razy bardziej zanieczyszczone niż to na zewnątrz, oczywiście nie mam na myśli Marszałkowskiej, czy znacznie gorzej Alei Trzech Wieszczów. Mówię o zwykłym polu, dworze, naturze, łotewer. Z bardziej hermetyczną izolacją okien i drzwi, obfitością chemikaliów i plastików, jesteś w kontakcie z 6000 szkodliwych substancji dziennie. Powietrze zewnętrzne jest dobrym źródłem korzystnych ujemnych jonów, szczególnie w miejscach takich jak plaża i w pobliżu wodospadów. Owe ujemne jony są odczuwalne na przykład po burzy, kiedy możesz poczuć swoistą świeżość w powietrzu. Pokojowe powietrze jest natomiast ubogie w ujemne jony i często jest suche oraz zanieczyszczone. Ujemne jony są jak „naturalne antydepresanty” i wykazują właściwości relaksujące oraz leczące. To dlatego Grecy tak kochali swoje atrium z sadzawkami, fontannami, woda spadająca ujemnie jonizuje powietrze, czujesz się coś jak po burzy.
Bambus, szczególnie efektywny przy usuwaniu z powietrza zanieczyszczeń takich jak formaldehyd i benzeny, pomaga też utrzymać odpowiedni stopień wilgotności powietrza Fikus, jego rosochate liście filtrują powietrze Bluszcz irlandzki oczyszcza powietrze z formaldehydów Paprotki nawilżają powietrze i usuwają zanieczyszczenia Daktylowiec niski, to nie tylko namiastka tropików w domu, ale usuwa z powietrza ksylen, który jest rozpuszczalnikiem np w farbach do ścian. Aloes zmienia dwutlenek węgla w tlen Lawenda obniża poziom dwutlenku węgla w powietrzu Filodendron doskonale filtruje powietrze w domu
Odnotowuje się wzrost problemów ze wzrokiem, zwłaszcza u dzieci (raczej nie jest to wynik poprawy stanu czytelnictwa wśród milusińskich). Jednym z możliwych powodów jest ilość czasu poświęconego na wpatrywanie się w ekrany komputerów i telewizorów. Kiedyś dzieci większość czasu spędzały na zewnątrz patrząc na szeroką gamę kolorów, poziomów jasności i głębokości, natomiast teraz spędzają około 7 godzin dziennie serfując po internecie, oglądając telewizję, czy korzystając z innego urządzenia elektronicznego, jak tablet. Rezultatem jest wzrost krótkowzroczności, nawet u dzieci, które nie mają do tego genetycznych predyspozycji. Właściwie, badania zrobione w 2007 wskazują, że dzieci, które spędzały przynajmniej 2 godziny dziennie na zewnątrz były do 4 razy mniej narażone na krótkowzroczność. Dla dzieci ma to szczególne nieprzyjemne konsekwencje. Badania sugerują, że jasne zewnętrzne światło pomaga dzieciom rozwinąć poprawny dystans pomiędzy siatkówką i soczewką, oraz prowadzi do lepszego wzroku w późniejszych latach. Od kiedy wewnętrzne światło nie posiada tych samych korzyści, dzieci, które spędzają dużo czasu wewnątrz są o wiele bardziej narażone na problemy ze wzrokiem. Wpatrywanie się w ekran może również prowadzić do zmęczenia oczu, bólów głowy, szyi lub problemów z plecami. Zwróć uwagę, gdy Twoje dziecko ogląda bajkę i przestaje mrugać, a im młodsze dziecko, tym mniej mrugania. Dwulatek zapomina mrugnąć wgapiając się Pluto, oby, nie bebe mrugało wgapiając się w nabombiankę laserem.
Spędzanie czasu na zewnątrz, zwłaszcza w porannym słońcu, może pomóc zredukować ryzyko otyłości. Badania na Uniwersytecie Northwestern wykazują, że im wcześniej uczestnik badania wstawał i wystawiał swoje ciało na poranne promienie słoneczne, tym miał niższe niż inni uczestnicy BMI. Ta korelacja przypomina silną więź, pomiędzy poziomem ćwiczeń, wiekiem, spożytymi kaloriami i innymi czynnikami, które mają wpływ na BMI. Powód? Dostarczanie ciału z rana promieni słonecznych pomaga utrzymać odpowiedni poziom kortyzolu oraz zachować prawidłowy rytm dobowy organizmu. Odwrotna korelacja była również prawdziwa, ekspozycja na światło w nocy była czynnikiem przybierania na wadze, ale wystarczyło tylko pół godziny ekspozycji na słońcu przed księżycem, aby uzyskać efekt redukcji wagi. Ten efekt jest dość wyraźny, i doktor zalecający poranne wystawianie ciała na promienie słoneczne jako część protokołu polepszenia poziomu kortyzolu i zdrowia tarczycy, to bardzo dobry doktor. Natenczas namawiam do zaprzestania hikikomori, i udania się ku polu.
owocek
Powiązane artykuły
Komentarze
Pięknie napisane ?
Akurat mam to szczęście/ moja dusza, wybrała takie miejsce do ewolucji, mieszkam u podnóży Maciejowej, piękne miejsce… Swoją drogą… spotkałam Cię kiedyś w tych okolicach, jak maszerowałaś na Turbacz, to byłaś Ty, no nie? Niestety kilka lat temu moje malutkie ego nie pozwoliło zagadać, teraz bym Cię zaprosiła na matche z Twojego sklepu, pozdrawiam ?
pewnie, że tam chodzę, na pewno to byłam ja, jeszcze się spotkamy, najpiękniejsze miejsce świata <3
Pepsi pisałaś gdzieś, że będzie u Ciebie biała szałwia. Kiedy? A może już jest?
będzie będzie, usiłuję przekonać ludzi z naszego sklepu, że jest nam niezbędna do okadzania 😀
Nie tylko Wam jest niezbędna 😉 Czekam więc 🙂
Och Pepsi przekonujżeż! 🙂 <3 wspaniale będzie. Niech będzie! Ile razy mam ją zamówić z e-sklepów to brak na stanie – taką ma popularność 😀 no co, jesteśmy Słowianami, wiedźmami i wiedźminami, blisko związani z Naturą, wiemy jak korzystać z energii własnej, roślin, zwierząt żywych, zwierząt mocy, kamieni w celu oczyszczania przestrzeni i nas samych, energetycznej ochrony (w kościele katolickim tak bardzo separującym się od magii, "pogańskich" rytuałów też wiedzą jak korzystać z szałwii białej, mirry i innych substancji żywicznych, innych roślin, tyle że w to miejsce wchodzi indoktrynacja religijna) dla otrzymania równowagi wewnętrznej, duchowej, organicznej i dla wzmocnienia jej, łączenia z ludźmi-duszami.
Palo santo z ziołami, białą szałwią, ametystem, bursztynem i olejkami eterycznymi, woskiem pszczelim. Spalanie na żaroodpornej podstawce liści laurowych świeżych, zerwanych z ogródka wraz z rozmarynem kojącym aromatem również oczyszcza pomieszczenie, aurę z ciemnej energii, liście suszone niestety spalają się błyskawicznie, smużka dymu i po wszystkim, za krótko.
Niki, używałaś białej szałwi? Może mały tutorial? 🙂
Gagata, jest kilka sposobów jej użycia, nic trudnego, YT pokazuje 🙂 kominek bądź inne naczynie żaroodporne lub pierwotnie większa muszla, węgielek trybularzowy na który roziskrzony ogniem sypiemy pokruszone lub większe listki, naczynie może stać w jednym miejscu, pozwalając aby przyjemny ziołowy dym sam się rozszedł po mieszkaniu, albo trzeba się ruszyć, rzecz jasna w spokojnym nastroju, z zaufaniem, ze szczerą intencją. A także liście szałwii zwinięte w pęczek związane sznurkiem – taką „pochodnię” trzymając w ręce lub w naczyniu można się przejść po pomieszczeniach, okadzając wszystkie kąty (kąty szczególnie!) <3 🙂
Pepsi proszę napisz coś więcej o tym poście energetycznym, ale wskaż gdzie tego szukać bo w googlach to czas oszczędzania prądu ;)) pozdrawiam loffki
nigdzie nie znajdziesz, to wiedza tajemna 😀 no dobra przesadzam, post energetyczny wzięłam od Rosjan, a tego w necie jest mało, właściwie tylko Vadim Zeland, ale to nie z transerfingu
A mogłabyś coś o tym pokrótce nawinąć ? Byłabym wdzięczna za chociaż kilka informacji :))
Pepsi, a Ty nie za dużo patrzysz w matrycę ekranu komputerowego? : ) Bo generalnie wiele ludzi tak : (
To moja praca i pasja, ale wstaję co 1,5 godziny i robię kangurki, poza tym biegam codziennie 10 kilometrów, ale pewnie i tak za długo, akceptuję to 😀