Chcę, żebyś naprawdę zrozumiała, że rzeczywistość pojawia się i znika, czyli opuszcza swoją materialną forme. To jest absolutnie kluczowe dla zrozumienia Twojej zdolności uzdrawiania, ponieważ przez połowę czasu zegarowego pozostajesz „formą” bezkształtną, czyli bezforemną, niematerialną.
Kim jesteś w takim razie naprawdę, czyli jak pogodzisz iluzoryczność ciała z tym co widzisz, dotykasz, czyli poznajesz zmysłami?
Jaki jest plan przekształcania się ciała, które niezliczoną ilość razy dematerializuje się i ponownie materializuje?
Odpowiedź na oba pytania:
Ciało jest holograficzną projekcją świadomości, a jego kondycja wynika z yyy … naszych przekonań na temat siebie. Jeżeli więc możesz zmienić swoje przekonania na temat siebie, to, czy tym samym możesz wpłynąć/zmienić energię, którą określa pole energetyczne człowieka?
Czyli w jaki sposób zmienić ten „energetyczny plan” w czasie, gdy ciało nie jest zmaterializowane, czyli, co drugie 10 44 razy na sekundę?
Gdy uda Ci się wstrzelić w szczelinę tuż przed fraktalem samej siebie, czyli Tobą strukturalną, czyli w fazie, gdy jesteś znikającym hologramem, będziesz mogła samą tylko intencją się wyleczyć, czyli nadać sobie samej zdrowy kształt. Trudno się wstrzelić powiem.
Pewien gościu o imieniu Nassim Haramein w wieku lat 9 zaczął zadawać niewygodne pytania swoim nauczycielom z dziedziny fizyki kwantowej. Kilkadziesiąt lat później również zadaje niewygodne pytania, ale to pikuś, gdyż zaczął dawać mega niewygodne odpowiedzi, w tym fraktalnemu i holograficznemu obrazowi nieskończonej boskiej świadomości, jakimi są nasze ciała.
Powiem cci szczerze, że słuchanie wykładów Nassima jest jak wkładanie lewej stopy w prawego buta, czy siadanie na kaktusie, na osie, lub na mrówce, jednym słowem gość nawija/podśmiechuje się o zawiłych sprawach z dziedziny matematyki wyższej i fizyki kwantowej.
Nie znaczy to jednak, że skoro dla nas jest to skrzyp styropianu po tablicy szkolnej, albo szybie, to nie są to mega dowody na istnienie pustki w materii, praw zachowania energii i rozprzestrzeniania się świata w dwie strony z jednakową ekspresją.
A to, że wszechświat się rozszerza, jakoś wszyscy zaakceptowali, jednak fakt, że jednocześnie również się potwornie zmniejsza, nawet fizycy kwantowi mają z tym problem, bowiem to kwant miał być tym nieprzyzwoicie malutkim elementem.
Zmierzam do tego, że tacy ludzie jak Nassim kumają pewne rzeczy, a inni mogą to przyjąć za fakt, lub nie.
Deepak Chopra, czyli dobry przykład energetycznego planu do wpływania na przyszłą miniaturkę chwili. Przyjaciel Deepaka został kontuzjowany w nogę podczas treningu na siłowni, bowiem przesadził z korzystaniem z jednej z maszyn. W ciągu najbliższych kilku dni ból w nodze wzrósł do tego stopnia, że kolega nie mógł właściwie chodzić.
Podczas badania lekarskiego stwierdzono dolegliwość zwaną płaską powięzią, gdy tkanka łącząca piętę z przednią częścią stopy ulega rozciągnięciu, lub rozerwaniu. Kontuzjowany nie zdecydował się na operację, ale z czasem uraz okazał się tak bolesny i utrudniający mu życie, że doczołgał się w desperacji do chińskiego uzdrowiciela.
Ów Chińczyk miał absolutnie normalny wygląd i nie reprezentował sobą żadnych dowodów bycia mistykiem, czy chociaż uduchowionym człowiekiem. Jednym słowem zupełnie nie wyglądał na uzdrowiciela.
Poszkodowany przyjaciel Deepaka Chopry relacjonuje:
„ Chińczyk wstał i zrobił kilka znaków w powietrzu nad moim kręgosłupem. Faktycznie nie dotknął mnie ani razu, a kiedy zapytałem go, co robi?, odpowiedział po prostu, że zmienia niektóre przełączniki w moim polu energetycznym. Robił to przez około minutę, a następnie poprosił mnie, abym wstał. I w tym momencie okazało się, że nie odczuwam najmniejszego bólu. A przecież przywlokłem się tam ledwo o własnych siłach, mocno, kulejąc.”
Deepak kontynuuje:
„W pełnej chwili zdumiony, zapytałem go, co zrobił? Powiedział mi, że mój organizm jest obrazem rzutowanym przez mój umysł, a mój stan zdrowia umysłu zachowuje obecnie obraz ciała nietknięty i wyważony. Tak jest teraz (dzięki Chińczykowi), jednak, gdy tylko doznajesz urazu, rana i ból sprawiają, że Twoją uwagę zaprząta jedynie chore miejsce.
Wtedy paradoksalnie obraz jeszcze bardziej zaczyna się pogarszać, bowiem jego wzory, fraktale energetyczne zostają zakłócone. Rolą chińskiego uzdrowicielka było przywrócenie prawidłowego wzorca – odbyło się to od razu, na miejscu – po którym umysł pacjenta wziął już odpowiedzialność za podtrzymanie stanu idealnego.”
Ta historia jest fascynująca i inspirująca zarazem.
Nasza rzeczywistość miga, jesteśmy i znikamy i to daje 100% możliwość zmiany tego co się pojawi za moment. Nasze przekonania mają bezwzględny wpływ na rzeczywistość kwantową, która jest inspiracją materialnego świata. Czyli skumulowanej energii.
A teraz napiszę coś co być może sprawi, że zerwiesz ze mną stosunki dyplomatyczne:
Mianowicie, ludzie boją się przebudzenia, bowiem obawiają się śmierci ego. Oczywiście zwykłej śmierci też się boją, bo wiedzą, że umrze wówczas ich umysł. Jednak nowe dowody wyraźnie ilustrują fakt, że Twój umysł nie jest zależny od mózgu, co oznacza, że nie potrzebujesz mózgu, jako organu, aby istniała Twoja świadomość.
Gdy budzisz się, coś w tobie myśli, i nagle przestajesz się identyfikować z ego.
Nagle nie postrzegasz już siebie, jako Polaka, czy Żyda, nie myślisz o sobie, że jesteś czyjąś mamą, córką, zięciem, czy żoną, albo babką, nie masz płci, nie masz koloru skóry, znikają wszelkie oceny, zostaje tylko spokojna radość i spełnienie.
Bowiem jesteś teraz w wysokich wibracjach, aktywują się kolejne warkocze DNA, stajesz się świadomością.
W tym stanie jesteś nieśmiertelna, i znika strach
Dlatego dopóki nie skumasz, że jesteś czymś znacznie więcej niż ciałem fizycznym, że jesteś energią świetlną, cząstką Absolutu, cząstką boskiej energii Wszechświata, być może nie odkryjesz w sobie tej mocy, którą posiadł Horry Porttier, ups, Harry Porter:)
Możesz wpływać na rzeczywistość, mieć odbudowane więzadła stawowe tylko za pomocą myśli świadomości. Nie myl z programem ego.
owocek