Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Awokado kocham bowiem miłością absolutną (ofkorsik wszystko z umiarem), ale nigdy nie wiedziałam co zrobić z pestką. Kiełkowałam ją zawsze i sadziłam, ale prawdziwie dorodnego drzewka nie dorobiłam się do tej pory, a problem pestki nieprzerwanie zaprzątał moje myśli ilekroć jadłam awokado (no dobra, przesadzam, ale czasem zastanawiałam się co z nią zrobić). Ostatnio dowiedziałam się że pestki tej rośliny, jak wszystkie pestki, mają pełno wartości odżywczych i inszych jeszcze dobroci. Do tego zawierają więcej antyoksydantów niż większość warzyw, owoców i kojących herbatek! To jeszcze nie koniec – są też super bogate w błonnik!
1. Pestki awokado zawierają zdrowe oleje bogate w antyoksydanty. Są one w stanie wyregulować stosunek cholesterolu HDL i LDL, zapobiec chorobom serca i zawałom.
2. Pomogą Ci pozbyć się stanów zapalnych z organizmu i zmniejszyć obrzęk dróg trawiennych.
3. Możesz nawet użyć ich, aby złagodzić biegunkę i zapobiec w naturalny sposób zaparciom.
4. Pestki tej rośliny działają kojąco na wrzody żołądka, ponieważ zawierają przeciwutleniacze znane jako związki fenolowe. Związki te mają właściwości antybakteryjne i przeciwwirusowe, co czyni je skutecznymi w zapobieganiu wrzodom.
5. Te super pestki zawierają flawonol, który jest przeciwutleniaczem pomagającym zapobiec i zmniejszyć wzrost guzów nowotworowych. Jeśli cierpisz na nowotwór, warto dodać więcej flawonolu do diety, a w nasionach awokado jest go naprawdę sporo!
6. Podkręcają też układ immunologiczny i przyśpieszają zdrowienie w sezonie chorobowym.
7. Pestki mają zdolność zwalczania wolnych rodników, przyczyniających się do wielu chorób i przyśpieszających starzenie. Nic nie spowolni procesów starzenia tak bardzo jak antyoksydanty! Do tego pestki awokado posiadają zdolność odbudowywania włókien kolagenowych, dzięki czemu skóra jest piękna i młoda.
8. Pestki awo pomagają w problemach układu kostnego, bólach mięśni i stawów.
9. Dodatkowo obniżają poziom glukozy we krwi i pomagają zachować zdrową masę ciała. Do tego dodane do posiłku wzmagają uczucie sytości, wspierają proces chudnięcia i – uwaga – są w stanie pozbyć się astmy wywołanej wysiłkiem fizycznym.
uściski:)
Powiązane artykuły
Komentarze
Dodaj łyżeczkę doskonałego Kolagenu TiB do 4 szklanki!
Ta piękna blond sierść od czego proszę Pani?
A jelita?
A pozostała tkanka łączna?:)
Trę na tarce ,dodaje do koktajlu owocowo warzywnego , jest super .
Pomysł z torebką foliową jest…brrr. Warto odstawić na jeden dzień, niektóre pestki mają skłonność do pleśnienia, jak się odstawi pleśń sama wychodzi (wtedy do kosza), albo nie wychodzi (wtedy ścieram).
Wystarczy mala tarka z rączką i spokojnie można zetrzeć.
P.S. Nie znoszę torebek foliowych. I nie dam się przekonać, że to co zdrowe jest z torebki foliowej, która się będzie potem 50 lat rozkładała.
Też nie lubię torebek foliowych, w ogóle wszelkich jednorazowych i zbędnych rzeczy, ale mam w domu od dawna cały komplet torebek strunowych wielokrotnego użycia i w tej kwestii sprawdzają się super, a póki je mam, robię z nich użytek, taki upcycling. 🙂
Patent z odstawieniem bardzo dobry. 🙂
Pepsi, czy wcześniej trzeba wysuszyć te pestki, czy wysuszyć dopiero po zmieleniu? i ile dziennie można zjeść żeby sobie nie zaszkodzić? Z góry dziękuję za odpowiedź Ania
Można najpierw wysuszyć (2 dni wystarczą), a później zmielić, a można na odwrót – najpierw zetrzeć/zmielić, później wysuszyć. Można też użyć bez suszenia. Nie wiem jaka jest „dopuszczalna” dzienna dawka, ale nie da się zużyć tego dużo – kilka łyżeczek dziennie maks. 😉
Wysuszyłam pestkę, starłam na tarce, ususzyłam wióry, spróbowałam, uhhh nie powala 😀 nie smakuje mi, kilka razy dodałam ją do czegoś ale tak bez przekonania czy chcę to jeść, czy te antyoksydanty zadziałają,sama nie wiem co z nią począć, wyrzuciłam te wióry, może jeszcze zrobię podejście 🙂 skoro zachwalasz
Do smufiska je. 🙂 Można dodać trochę do guacamole żeby nie brązowiało. Ponoć przegotowana nadaje potrawom fajny, specyficzny smak, ale kosztem wartości odżywczych.
noooo a tu komentarz wskoczył, pewnie chodzi o długość i kopiowanie bo różne sposoby testowałam 😀 zanim się wkurzyłam
aaaa aha i z uwagi na to, że owa pestka zawiera polifenole należałoby nie spożywać jej (i ziół typu czystek) w towarzystwie pokarmu z żelazem, ponieważ polifenole wypłukują żelazo niehemowe (roślinne źródła)
obieram ze skórki tre na tarce( bardzo łatwo się to robi) ..rozkladam na talerzu do wyschniecia a potem blenduje na mąćzke..dodaje do koktajli.. mam już caly słój
Witam, jestem nowa, w miarę nowa a już kocham ten blog. Tak się zastanawiam, ile czasu zajmie mi nadrobienie zaległości tak, by być już tylko na bieżąco 😀 Pozdrawiam ciepło i witam wszystkich cudownych ekomaniakówi i miłośników naszej planety :** p.s sorki, że nie na temat dziś.
Cześć i czołem! Kochamy i czekamy na następne komentarze. <3
Morelka luzik, nie cofaj się, po co, na bierząco piszemy, starsze ważne posty jeszcze raz redagujemy, jak coś wiemy nowego dodajemy, więc spoko. Jak masz jakiś problem wpisujesz w szukałkę i znajdziesz rozwiązanie, jak nie, to pytasz, spróbujemy odpowiedzieć w miarę naszych możliwości. Rok temu przeszłam przemianę, więc tu i teraz, lovciamy
To ja sie dopowiem a raczej dopytam bazujac na Twojej Pepsi odpowiedzi. Szukalam gdzie moge najlepiej zadac to pytanie ale widze ze Twoja wypowiedz wyzej jest jak znalazl. Sama chcialabym sie 'wyzerowac’ i nie karmic matriksa, masonow itd ale nie wiem jak zaczac..czytam Twoje posty o tym i niektre flowy Twoich mysli naturalnie do mnie trafiaja ze tak powinno byc, a niektore sa jeszcze niezrozumiale i nie wiem jak zyciowe i rzeczywiste moje sytuacje/problemy/zachowania przelozyc na to nowe, odmienione podejscie. czytam inny post i znowu czesc jest jasna jak slonce, to znowu megatrudna i skomplikowana w wykonaniu. Dlatego chcialam zapytac jak bylo u Ciebie? Jak wygladala Twoja przemiana, czy to bylo jednodniowe olsnienie i od razu wiedzialas jak myslec, zachwywac sie , co robic? Czy moze dluzszy proces dochodzenia do tego jak jest teraz? jak moge sobie pomoc zrozumiec lepiej i szybciej o co w tym chodzi? Co to jest wspolczucie, jak je w sobie wywolac, skad wiem ze wspolczuje rzeczywiscie a nie zmuszam sie do odczuwania tego nie wiedzac czy to to? Merciiii i przepraszam za gmatwanine
Agnieszko jestem dopiero na drodze, ruszyłam ze skrzyżowania. Nie mam nawet pewności, gdzie dojdę, ale najważniejsze jest iść, bycie w kroku, a każdy, który jest teraz jest najważniejszy. Tylko nielicznym zdarza się przebudzenie w jednym momencie, pełne uśmiercenie ego. Wielu myśli, że zwariowało. Mnie w przeszłości zdarzyło się 2 razy na trochę dłuższy czas, ale dopiero teraz wiem co to było.Natomiast zrozumienie tego co się dzieje przyszło nagle. Siedziałam w nieprawdopodobnie pięknym miejscu z ludźmi, którzy też są na drodze, i jak zwykle żartowałąm, i nic do mnie nie docierało z tego co mówili, i nagle to się stało. W jednej momencie zobaczyłam, że to nie ja kpię, tylko moje ego, że jest nas dwie. I to był przełom, zaczęłam obserwować siebie myślącą, egotyczną. I dzielę się z Tobą tym co wiem, na ile coś pojęłam. Jesteśmy jednią.
Dziekuje za te odpowiedz…ja tez miewalam momenty przebudzen czy olsnien, albo takie dni ze wszystko jest piekne, ja kocham wszystkim, wspolczuje ze wszystkimi a zapominam osobie, niestety mijaly 🙁 Trzeba sie pewnie mocniej i bardziej swiadomiw starac. Ale z Twoich wpisow bije taka pewnosc, ze wiesz o co chodzi juz dokladnie, ze to jest wlasnie to i nigdy bym nie pomyslala ze czujesz sie ciagle jeszcze w drodze…jak dla mnie to jest juz naprawde zaawansowane. Bede czystac to co o tym wpiszesz az wreszcie 'naturalnie zajarze’, wierze ze to przyjdzie i stanie sie dla mnie naturalne. ze naucze sie wspolczuc prawdziwie i szczerze a nie zmuszac sie do tego.