Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
PRZYCHODZI kiedyś trudny moment w życiu żony, że mężuś (z niewiadomych przyczyn) nagle pragnie poruszać się na motorze. POJAWIAJĄ się nawet łzy, rozmowy małżeńskie schodzą na tematy alpinistów i himalaistów i tego rodzaju hobby, ale w końcu dochodzi jakby do porozumienia, raczej kompromisów. ŻONA sądzi, że już wszystko wskoczyło na właściwe tory, traci czujność, a tu okazuje się, że ilość motorów w domu (2), która znacznie przekracza ilość osób (w tym samym domu) umiejących się na motorze samodzielnie poruszać (1) jest aż nadto. OKAZUJE się, że nie. Żona niczego nie rozumie, gdyż nie ma wśród nich motoru kultowego, czyli yyy … Harleya Dawidsona. I się zaczyna. Od tej pory należy każdą wolną chwilę spędzać wraz z mężem w okolicznych salonach Harleya Dawidsona, aż do podjęcia przez męża jak najbardziej rezolutnej decyzji.
SIEDZI więc w salonie żona i patrzy na motory. Mąż chce wybrać motor z kategorii Dyna. Żona tylko udaje, że patrzy tymczasem już po chwili znika w swoim dialogu w głowie. Żona odpływa z tu i teraz, ale gdzie?
DYNA? Dyna? Czy aby nie chodziło o dynamometr? Siłomierz? Dyna to przecież jednostka siły. Zaraz zaraz w jakim układzie? Si? Nieee jeszcze w CGS. Dyna jest to siła, która ciału o masie 1g nadaje przyspieszenie równe 1 cm na sekundę do kwadratu – przypomina się żonie, kiedyś kujonce. – To dużo, czy mało? Ale było przecież coś o przyspieszeniu ziemskim. No tak to był kilogram siła. Ooo to o wiele ciekawsze – gonią dalej myśli żony – kilogram siła to siła z jaką Ziemia przyciąga masę 1 kg – tam, gdzie przyspieszenie ziemskie wynosi circa 9,81 metra na sekundę do kwadratu.
POWSZECHNIE znana i najsłynniejsza jest pozycja lotosu w której widzimy siedzącego Buddę. Współcześnie stwierdzono, że siła grawitacji wywiera na człowieka najmniejszy wpływ, kiedy przyjmuje on właśnie tę pozycję, utrzymując wyprostowane plecy, ale jednocześnie rozluźnione ciało.
IM większy wywiera na niego wpływ, tym staje się on bliższy odejścia. Einstein uważał, że w momencie osiągnięcia prędkości światła ustaje proces starzenia się, gdyż nie ma grawitacji. GRAWITACJA to starość – żona aż się mimowolnie wzdryga. TYMCZASEM mistrzowie jogini (wielu zaawansowanych joginów żyje dłużej niż przeciętni ludzie) nie interesują się metodami wydłużania życia, dlatego, że chcą żyć jak najdłużej. Powodem jest to, że wybrali bardzo powolną drogę transformacji, jaką jest ciało. Potrzeba im bardzo dużo czasu. Bowiem owszem, istoty ludzkie mogą osiągnąć oświecenie dzięki treningowi ciała, ale jest to niezwykle długi i trudny proces. I najczęściej nie starczy życia na osiągnięcie świadomości. A w nowym wcieleniu trzeba zaczynać wszystko od początku.
PRZY czym pójście do psychoanalityka tylko rozmija się z celem, bo wszystko potrwa jeszcze dłużej. Psychoanalityk nie ma pojęcia, jest tak samo nieświadomy jak pacjent. GŁOWA, w tym głowa żony siedzącej w salonie Harleya Dawidsona produkuje (nawet teraz) masę śmieci. Ciągle kłóci się i neguje, bo w głowie siedzi ego. Im większe tym gorsza sprawa. Ego żonine to niezły diabeł. Tymczasem osoby, które naprawdę pracują z umysłem, wyostrzają swoją uważność i świadomość bycia świadkiem wydarzeń.
Żona nagle budzi się z letargu, niebycia tu i teraz. Wyrywa ją z dialogu w głowie hasło: – Fat Bob. – Fat Bob? WTF? Ale on jest brzydki i potrafi śmigać (czyli szybko jeździć) na zakrętach, jak „nie Harley”. Powinieneś wybrać dłuższy, bardziej Easy Rider, żebyś musiał zwalniać na zakrętach do 20 km/h. Wybierz Wide Glide. To też Dyna.
NAGLE żona uświadamia sobie, że znowu to robi. Że patrzy na swojego męża głową, że mu psuje radość. Że jest jakby prosto z Pudelka, od pasożyta energoiformacyjnego jakby go zasilała. Wciąż śpiąca, i nic nie kumająca. Wciąż nawijająca prosto ze swojego żoniniego ego. PATRZY żona teraz z boku na siebie i się śmieje. Że jeszcze dużo wody upłynie zanim będzie patrzyła na swojego męża tylko sercem. Ale serce żony mówi to samo. Niech już będzie Dyna, byle tylko wolniejszy na zakrętach. Może więc raczej Wide Glide? ŻONA zawsze będzie żoną. Źródła: samo życie & Osho „Zdrowie emocjonalne”
Czy żona jest w stanie przebudzić się, czy już zawsze będzie w tym wcieleniu spała? Możliwe odpowiedzi: Tak Nie Nie wiem Kto prawidłowo odpowie otrzyma witaminę D3+K2 TiB. Gdyby pojawiło się więcej prawidłowych odpowiedzi, o nagrodzie zadecyduje przypadek, zrządzenie losu, czyli losowanie. Rozstrzygnięcie zagadki: Wszystkie odpowiedzi były właściwie, więc wszyscy mieliście rację, a D3+K2 TiB leci do Pieci. Pieciu Gratuluję!
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Może rzuć też gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym Wellness Sklep
Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.
Powiązane artykuły
Komentarze
TAK jest w stanie przebudzic sie.
Jasne, że żonka da radę!
TAK, TAK I TAK 🙂
Odpowiedź: tak.
Moim zdaniem ma szanse się przebudzić bo pracuje nad sobą i emocjami więc jest na dobrej drodze ku temu, aczkolwiek wg Osho możliwe, że nie 🙂
Ja Ci Żono kibicuję!
Pozdro
dzięki, przekażę żonie 🙂
TAK
nie wiem
każde wcielenie służy dalszemu rozwojowi więc jeśli taki był jej cel przed wcieleniem – obudzi sie ( pytanie co miala do przepracowania w tym wcieleniu)
Najlepiej być tu już ostatni raz :), ale niestety mi to „nie grozi”, błądzę w umyśle wciąż
Gdyby nie te monologi, wielu mężów dawno leżałoby w podziurawionych gaciach pod płotem. Coś za coś, ale trzeba pracować nad minimalizacją, choćby -nie tylko-dlatego, że to męczące, a wiele rzeczy tylko się wydaje. Ja staram się zachęcać TW do tego, aby życie bardziej brał, aby chciał, miał wizje, wybierał, przebierał, ale On jakby nie ma potrzeb…A wtedy zaczynasz paplać o tym, że On nie chce 🙂 Dobiorę się do niego tak, że mu się zachce!
I Peps, dlaczego nie forsujesz ścieżki równoległego rozwoju umysłowo-cielesnego, czy Ty aby właśnie tego nie robisz? Nie zrozum źle, ale często podajesz jedną opcję, wykazując jej słabe lub mocne strony,a przecież to można z powodzeniem łączyć, a więc zajmować się CUDem jednocześnie, już samo bieganie to powoduje.
Forsuję trzy ścieżki jednocześnie, umysł, serce i świadomość, ale zawsze jest łatwiejsze dojść do środka, czyli świadomości od serca (na tak) niż od głowy (na nie). Chociaż należy pielęgnować i intelekt i emocje, ale jakby były z tym problemy (ego!) to lepiej postawić na serce.
TAK
🙂
moja odpowiedź : nie wiem
p.s. kobiety są dziwne z tymi zakazami motocyklowymi
Mój mąż właśnie wyjechał z kolegami motorem. Lubi to.
mój też 🙂
Wszystko jest w porządku dopóki się nie rozbije, no chyba, że można własnemu mężowi zazdrościć motoru?
a czemu ma się od razu rozbić? ja jeżdżę razem ze swoim na naszym motocyklu:D
tak, żonki zawsze dają radę, mężowie nie zawsze…:-)
Dzisiaj pierwszy raz biegałam 🙂
Apropos tematu – kiedys zrozumiałam, że mogę mowić komukolwiek tylko to co sama chciałabym usłyszeć.
No nie wiem :/
Nie ma wyjścia. W dążeniu do bycia szczęśliwą żoną przebudzi się. Niebawem. Wszak po coś tu jest.
Pewnie nie. Ale tak to juz bywa. 🙂
nie 😛
Myślę, że tak Pepsi, żono motocyklisty 🙂
tak
Tylko jak tak naprawdę to zrobić?
Czuję jakby to było niemożliwe dla mnie.
Chyba od zawsze czułam się źle, nie taka jak trzeba, tylko od zawsze tego jaka powinnam byc szukałam na zewnątrz, że on albo ona mi imponuje, oni wiedzą, to będę się słuchać.
Oczywiście szybko do mnie dotarło, że to ściema na dłuższą metę, że muszę w sobie czuć, czego chcę, podłączyć się do tej większej mądrości.
Tylko to obserwowanie siebie, jak pisze Krishnamurti, pomimo że brzmi mega sensownie, to no za cholerę nie wychodzi. I kończy się żarciem słodyczy i czipsów.
Bieganie, inne rzeczy nie wychodzą, wydają się bez sensu, nie wytrzymuję z własną głową, rozczarowaniem i tym jakby zaparciem psychicznym.
Myślałam długo, że to depresja, bo co innego ten strach przed wyjsciem z łozka i takie zagubienie.
Próbowałam soków warzywnych po kilka dni, biegania, pozytywnego myslenia, troche zdrowej zywnosci, ale to zrywami.
Chciałabym wiedzieć czy mój przypadek jest odosobniony, czy da się na poważnie zmienić raz na zawsze i okryć to w sobie, czego teraz nie widzę.
Długo nie mogłam się zdobyć na to, żeby napisać, bo myślałam, że nie dam rady ująć tego co ze mną jest. Ale pomyślałam, że Ty i inni może jednak mądrzejsi, w sensie, że może jak nie mogę sama, to może ktoś coś. Pomocy.
Nie licz na kogoś z zewnątrz. Ty sama dla siebie musisz stać się autorytetem. Wiem, że nie takiej odpowiedzi oczekiwałaś, ale to jedyna właściwa, wiem z doświadczenia. Innej drogi nie ma.
Pingwin, polecam metodę dwupunktową, jako metodę poszerzania świadomości. W efekcie transformacji możesz wyjść z dołka, do którego wpadłaś. Mi pomogło.
Tak, a jakże ma możliwości, już coś sobie uświadomiła. Tylko że to trochę takie wróżenie z fusów, to abstrakcyjna żona
Pepsi, kiedy będzie u Ciebie wit C??
chciałam sobie zrobić zamówienie paru rzeczy, ale chyba muszę poczkeać na C :/
Kwas askorbinowy TiB powinien być pod koniec tego tygodnia
Tak ofkors 😉
Tak
Moja odpowiedź: tak, ale chyba raczej nie, bo te zakręty…czyli nie wiem, bo kobita zmienną jest, tym bardziej, że dopiro w części świadoma. BTW, świetny tekst, mega dowcipny, lekki, a zarazem mądry, jak to u Pepsi bywa 🙂
serce mówi TAK <3
Oczywiście, że tak.
Owszem – może zostanie Oshicą (Osicą?).
Jedyną słuszną odpowiedzią na to pytanie jest milczenie. Gorące pozdrowienia dla żony 😉
Absolutnie TAK!
intuicja mówi mi, że nie. Mogę się jednak mylić, pozdrawiam
Nie rozumiem w jakim celu Osho tak skrajnie przekształcał pewne fakty. Celem jogi jest wygimnastykowania ciała do takiego poziomu by nie przeszkadzało podczas medytacji, treningu umysłu czy osiaganiu potencjalnego oświcenia. Tak abys mógł przyjac dowolna pozycje i wytrzymał w niej jak najdłuzej, by ciało nie rozpraszało podczas 'astralnego surfingu’. Utalentowany adept o silnej woli szybko zagłebi tajniki jogi by móc wreszcie skupic sie w pełni na tym do czego została ona stworzona.
Osho to kolejny Budda, nie przekręca faktów, on jest faktem
„Nie wiem” to chyba najlepsza odpowiedź, choć chciałoby się powiedzieć „tak”. Ale czy da się to jednoznacznie stwierdzić? Chyba nie…
Pepsi, co sądzisz o erytrytolu?
Droga Peps!
W książce napisałaś żeby nie łączyć chlorelli z witaminą C, a powiedz jak to jest ze spiruliną? The same?
Piłam od jakiegoś czasu spirulina + wit. C + ziemia okrzemkowa… Dobrze? Źle? 😉
Uściski!!
Co do żony to… yyy… chcę wierzyć, że tak 😉
P.S. Książka jest prześwietna!!! 🙂
Spiruliny zwykle nie używa się w takich potężnych kuracjach odtruwających, w takich zwykłych małych dawkach, gdy podaje się spirulinę jako uzupełnienie aninokwasów, żelaza i chlorofilu nie ma potrzeby robić aż takich rygorów.
Nie wiem 🙂
jest świadoma że to robi, że popełnia ten błąd, ale jeżeli ma dzieci i kiepską sytuacje finansową, a mąż jest nieodopowiedzialny, nie ma szans na przebudzenie
nie 🙂 żona zawsze będzie żoną 😉
Moja odpowiedz brzmi „nie wiem”. To trudna sztuka,ale nie niemożliwa. Czy wszystko mysi mieć teraz odpowiedz.
dzieki to czekam z radoscia na D3K2.Wreszcie cos wygralem.
Tak, da radę!! 😉