fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
219 112 682
87 online
46 122 VIPy

Domowa kiszona kapusta królowa probiotyków i jak ją zrobić?

Ludzie już to wiedzą, że z ponad stu milionów bakterii w organizmie właściwa równowaga tych bakterii ma zasadnicze znaczenie dla naszego zdrowia.

Ludzie już to wiedzą, że naszą bramą do zdrowia, że się posłużę starocerkiewnym, jest nasz system trawienny.

Ludzie już to wiedzą, że system trawienny ludzi został uszkodzony i nadal się go uszkadza nadużywając antybiotyków i wielu innych leków na receptę, zachłannie spożywając metale ciężkie, jedząc przetworzoną żywność i w końcu wzbraniając się od świeżych produktów organicznych zawierających korzystne probiotyki.

Dzisiaj przedstawię Drogiej Socjecie prawdziwą królową probiotyków, czyli kiszoną kapustę.

Nie wszyscy lubią kiszoną kapustę, jest kwaśna, cieknąca i trudno wytrzymać w aucie, gdy wiezie się ją ze sklepu do domu. Szczególnie ci o zniszczonych marketowym żarciem apetytach o kapuście kiszonej nie marzą, no chyba, że długo podsmażanej ze skwarkami i najlepiej w towarzystwie żeberek, czy schabowego.

Tymczasem im również, a nawet przede wszystkim niezbędna jest świeża kiszona kapusta, najlepiej organiczna. Odpowiednie wykorzystywanie możliwości jakie siedzą w prowiancie powinno być dla nas podstawowym codziennym obowiązkiem wobec siebie. Nie ma nawet się nad czym zastanawiać.

Nie zaszkodzi przypomnieć kilka faktów:

 Omega 3 TiB, duże dozy, zero metali ciężkich i transów

Kiszona kapusta zawiera:

witaminy B1, B6, B9, C, K minerały mangan, wapń, potas, magnez, fosfor i żelazo jest doskonałym źródłem błonnika pokarmowego jest doskonałym źródłem przeciwutleniaczy i składników odżywczych jest bogata w indol-3-karbinolu, który jest ogólnie znanym fajterem od raka i usuwacza toksyn.

Ale co najważniejsze, kapusta kiszona jest najlepszym źródłem życiowych probiotyków jaki możemy sobie tylko wyobrazić. Do tego proces fermentacji powoduje, że jej najlepsze składniki są wysoce przyswajalne przez organizm.

Zmierzam teraz do porównania kapusty kiszonej z kapsułkami probiotycznymi

Ludziom niezbyt smakuje surowa kiszona kapusta, więc chcą szybko probiotyki połknąć w postaci suplementu. Tymczasem w tym przypadku nawet najlepsze/najmocniejsze suplementy, nie stały nawet przy kiszonej kapuście.

Ostatnie badania laboratoryjne wykazały, że około 150 gramów kiszonej kapusty zawiera dosłownie 10 bilionów bakterii. Więc gdy zjesz tylko 5 dekagramów domowej kiszonej kapusty, to dostarczysz sobie więcej probiotyków niż w całym opakowaniu suplementu probiotycznego.

Nawet jak weźmiesz jakiś światowy, najbardziej znany probiotyk cieszący się popularnością, to w dwóch szklankach kiszonej kapusty masz tyle probiotyków ile w ośmiu opakowaniach suplementu.

No dobrze, ale czy to są takie same bakterie? Czy identycznie zadziałają?

Nie ma podstaw żeby sądzić, że będzie inaczej. Z każdym kęsem surowej domowej kapusty kiszonej dostarczasz organizmowi ogromne ilości pożytecznych bakterii, które zabijają patogeny w jelitach i przywracają korzystną florę. A to jest bez wątpienia podstawowym czynnikiem zdrowego przewodu pokarmowego.

Ważne jest też, żeby kapusta kiszona była tak zwana domowa, czyli surowa, gdyż inna będzie pasteryzowana, co drastycznie zmniejsza ilość probiotyków w niej zawartych.

Jak zrobić domową kiszoną kapustę?

Podaję przepis Derka, który możecie również znaleźć w wersji oryginalnej w pierwszym poniżej umieszczonym materiale źródłowym.

Wymagany sprzęt:

Blender Nóż Duża micha

Składniki:

3 główki kapusty, szatkowanej 1 pęczek jarmużu, posiekany 1 łyżka koperku, posiekanego

Czynności:

Połącz wszystkie składniki w dużej misce Weź kilka filiżanek mieszaniny i wsadź do blendera Dodaj trochę przefiltrowanej wody, aby uzyskać konsystencję gęstego soku Wymieszaj i z powrotem dodaj do miski z pozostałą kapustą i resztą, a następnie całość dobrze wymieszaj. Przełóż całość do szczelnego pojemnika, najlepiej ubijając kapustę drewnianą łyżką, aby jak najbardziej ją zacieśnić. Napełnij prawie do pełna pojemnik, pamiętając o pozostawieniu kilku centymetrów u góry. Następnie zwijając całe liście kapusty wypełnij miejsce na górze i szczelnie zamknij pojemnik. Odstaw rzecz na bok i niech siedzi w pokojowej temperaturze co najmniej tydzień.

Im na dłużej ją zostawisz, tym bardziej będzie kiszona i automatycznie bardziej bogata w probiotyki.

Konsumpcja:

Do każdego posiłku zjadaj od 1/4 do pół szklanki swojej idealnej kapusty.

Źródła: 123

(Visited 34 954 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar hej 26 czerwca 2014 o 09:21

    hej,

    jak kiszę warzywa to zamiast wody dodaje sok z kapusty, który robię w sokowirówce wolnoobrotowej, z głąbu też wychodzi duzo soku, nie blenduję kapuchy w blenderze. kisiłam tez kalafior, kalarepę, seler naciowy, paprykę zieloną, marchewkę, rzepę [nie smakowała mi, już raczej nie powtórzę] , buraki, czosnek i oprócz białej- czerwona kapustę, której smak mi bardzo podpasował, jest inna niz kiszona biała, bardziej delikatna … kiszony kalafior jest pyszny, ale długo trzymany staje sie bardzo miękki, ja mam teraz jakis 2. miesięczny i dosłownie rozpływa się w ustach, świeżo ukiszony jest bardziej jędrny. kiszę bez uzycia soli. do następnych kiszonek dodaję już sfermentowanego soku, żeby przyspieszyc kiszenie. bardzo ważne jest, żeby słoika nie otwierać przed upływem 3,4 dni a nawet tygodnia, bo musi tam zachodzic fermentacja beztlenowa, najlepiej postawić słoik w ciemnym miejscu w worku foliowym, bo sok może wyciekac na zewnątrz. ja przykrywam słoik jakims workiem, żeby chronic przed światłem, bo kisze w słoikach. w Ameryce wymyslili specjalne słoiki prze które powstające gazy podczas fermentacji mogą wydostawac sie na zewnątrz, tutaj przykład jak laska uzywa tego mechanizmu i wyjasnia jego działanie:

    https://www.youtube.com/watch?v=cFYkBKxt5vI

    1. avatar pepsieliot 26 czerwca 2014 o 09:36

      Hej hej dzięki za pomocne rady

  2. avatar edyta 26 czerwca 2014 o 17:06

    Czy woda ma byc surowa czy gotowana moze byc?

    1. avatar pepsieliot 26 czerwca 2014 o 17:46

      Ja bym zalala gotowaną ostudzoną, albo chyba jeszcze lepiej jak radzi Hej sokiem z kapusty z sokownika, tylko chyba trzeba mieć dobry sokownik, bo z takiej zwykłej sokowirówki to mało soku się z kapusty wyciśnie

  3. avatar ann 26 czerwca 2014 o 18:42

    aż chce się biec po kapustę!

  4. avatar ann 26 czerwca 2014 o 18:43

    a pęczek jarmużu to ile?

  5. avatar Frida 26 czerwca 2014 o 19:56

    a to bez soli dziewczyny?

    1. avatar pepsieliot 26 czerwca 2014 o 21:33

      Frida, Derek nic nie pisał o soleniu,

  6. avatar alek pietrucha 27 czerwca 2014 o 16:22

    um

    1. avatar Dhani 18 października 2016 o 18:40

      Mam takie pytanie: czy do kiszonej kapusty, kiszonych ogórków, (i jeśli mowa o kwasach, to do pomidorów też) w ramach 10% tłuszczu można dodać namoczone orzechy, pestki, nasiona czy migdały ? Będzie to właściwe połączenie pokarmowe ? Czy w tym przypadku orzechy itd. traktuje się już jako białka ? Czytałam, że dr Hay w swojej diecie rozdzielnej traktuje orzechy jako białka, a przecież więcej w nich tłuszczu…. Z kolei poleca (nie tylko on) łączyć produkty kwaśne z tłuszczami… Stąd moje pytanie, bo sama już zwątpiłam, a nie chcę popełniać błędów…. 🙂 Pozdrawiam 🙂

  7. avatar Adam 5 listopada 2014 o 09:02

    Do kiszenia kapusty trzeba używać wyłącznie soli NIEJODOWANEJ. Dodatek jodu w soli psuje strasznie smak kiszonej. Kto nie wierzy – niech zrobi sobie eksperyment.

  8. avatar Joanna 7 listopada 2014 o 19:32

    a czy sol himalajska roznowa sie nadaje?

    1. avatar ALICJA 4 grudnia 2014 o 20:00

      NAJLEPSZA JEST SÓL KAMIENNA 10 ŁYŻEK NA 10 KG KAPUSTY,,JA DODAJĘ DO POSZATKOWANEJ KAPUSTY RÓWNIEŻ KMINEK,10 ZĄBKÓW CZOSNKU, 2 KG MARCHEWKI,STARTEJ NA DUŻYCH OCZKACH,2 STRĄCZKI PAPRYCZKI CHILI,KOPEREK SUSZONY,SUSZONĄ POKRZYWĘ,SUSZONY CZOSNEK NIEŻWIEDZI, POWSTAJE KISZONA BOMBA WITAMINOWA ,PYCHOTKI,POLECAM

      1. avatar Smoke 17 stycznia 2015 o 11:09

        Czy twój przepis da sie wykonac bez soli?

        1. avatar pepsieliot 17 stycznia 2015 o 12:40

          Smoke podobno komuś się udalo, czytałam na fejsie, ale sól celtycka, czy himalajska to 90 mineralów, jest doskonałym dodatkiem i działą pro zdrowotnie , nie ma wiele wspólnego z solą z hipermarketu

  9. avatar Mimi 5 października 2015 o 08:00

    Hmmm to w końcu solić tą kapustę czy nie? :> Chciałabym dzisiaj zrobić głównie z myślą o swoim rocznym synku 🙂 Mam himalajską sól, ile dodać (i czy w ogóle) na te 3 główki?

    1. avatar pepsieliot 5 października 2015 o 08:22
  10. avatar Gucio 16 października 2015 o 14:11

    Pytanie do Pepsi. Czy sama zrobiłaś i spróbowałaś kapusty według powyższego przepisu?

    1. avatar pepsieliot 16 października 2015 o 15:18

      nie to przepis Derka, ja kupuję gotową organiczną i niepasteryzowaną, niestety nie mam czasu,trochę też z tego powodu jestem na 811, nic nie trzeba robić z jedzeniem 🙂 ale barszcz kiszony (też jest wpis) zrobiłam osobiście

      1. avatar Rysiek 18 stycznia 2018 o 17:52

        Pepsi jaką kapustę kiszoną kupujesz/polecasz?

        1. avatar Emanuela Urtica 19 stycznia 2018 o 07:38

          W Lidlu jest dobra jakościowo bio kiszona kapusta. 🙂

  11. avatar Gucio 21 października 2015 o 14:19

    Ja zrobiłem kilka słoików – oczywiście bez soli – w zeszły czwartek. Odczekam jeszcze kilka dni i spróbuję. Dam znać, jak wyszła. Pachnie dobrze 🙂

    1. avatar pepsieliot 21 października 2015 o 16:29

      zazdroszczę

    2. avatar Natalos87 10 sierpnia 2016 o 12:18

      A gdzie kupujesz takową, w internetach, czy od jakiegoś lokalnego rolnika?

  12. avatar grażyna skwarska-łaniewska 25 listopada 2015 o 06:26

    witam. fajny artykuł.tylko dlaczego ten przepis jest z dodatkiem wody!!!!!! nigdy kwasząc kapustę nie dodaje się wody .proszę nie podawać takich ,, nowoczesnych ” przepisów. blog uważam za raczej wiarygodny, lecz wynika to chyba tutaj z pośpiechu. proszę poszukać prawdziwych przepisów na kapustę kiszoną- to proste. zawsze do kiszenia używa się soli!!!nie musi być być himalajska. mamy swoją świetną sól z naturalnymi zdrowymi zanieczyszczeniami- kopalnianą i tą się stosuje do przetworów. sok wytwarza się wówczas , gdy kapystę ubijamy!!!.robi się tak- wrzuca się trochę poszatkowanej kapusty, posypuje proporcjonalnie solą i tą warstwę ubija. podczas ubijania wytwarza się już sok kapuściany.i tak powtarza się, aż całą kapustę ubijemy. jeszcze bardzo ważna rzecz!!!! kapustę trzeba w początkowej fazie przebijać . to znaczy, dać możliwość ujścia gazom. bierze się wówczas drewniany kijek bez kory i wkłada się go w kilku miejscach do samego dna naczynia, a dlaczego? by kapusta nie była gorzka!!!tak trzeba przebijać kilka dni aż nie będzie już wydostawać z siebie gazów.
    P.S sól jest bardzo zdrowa i bezkrytycznie potrzebna człowiekowi. dobra sól.jak nie będzie soli wykańczają sie gruczoły, zwłaszcza tarczyca. teraz zależność-moda na nie solenie i coraz więcej guzów na tarczycy u młodych osób

    1. avatar pepsieliot 25 listopada 2015 o 07:24

      soku z wyciśniętej kapusty, a sól dodaje się, aby kapusta nie była kwaśna, ja tam wolę bez soli i kwaśną, co do soli i tarczycy, hormonów jest do odebrania darmowy e-book z boku strony, a z tego co wiem, to sól jest wszędzie, oczywiście chodzi Ci o jod, bo tgo mamy braki, i tak naprawdę z elektrolitów ludziom zdecydowanie częściej brakuje potasu

  13. avatar lili s 19 grudnia 2015 o 21:27

    fajny przepis chyba sama muszę spróbować buraczki już mam za sobą, a co do probiotyków jak na razie stosowałam tylko takie z apteki ginekologiczne, provag kiedy pojawiała się u mnie infekcja intymna, by uzupełnić florę okolic intymnych w bakterie kwasu mlekowego, działał bardzo skutecznie

  14. avatar Basia 17 stycznia 2016 o 18:50

    Soli używa się do robienia kiszonek jako konserwantu. Kiszonki z kapusty czy ogórków robi się min. po to, aby mieć w zimie świeże warzywa. Na samej wodzie niestety szybko by zapleśniało, zgniło itp. Jak tu wspomniano, do kiszonek należy dodawać sól niejodowaną. Ja stosuję kłodawską niejodowaną. Kiszę od wielu lat po kilkadziesiąt słoików ogórków do tego duży kamionkowy gar. Kapustę mam w tym roku w dwóch kamiennych garnkach z hermetycznym zamknięciem. Kapusta jest kwaśna, chrupiąca i przepyszna. Wysyłałam ją nawet za granicę :). Nadmiar kwasu po prostu wypijamy.
    Kiszę też buraczki. Dodaję jedynie wodę, sól i czosnek. Sok – barszczyk wypijamy na surowo. Buraczki zjadamy w surówce. Pyszne i zdrowe.

    1. avatar pepsieliot 17 stycznia 2016 o 19:00

      im mniej soli w kiszonce, tym staje się bardziej kwaśna

    2. avatar Arni 17 stycznia 2016 o 20:27

      Tylko tak się składa, że najlepsza na świecie sól kłodawska ma prawie wszystkie mikroelementy, w tym jod.
      To zaś, że przez lata wmawiano nam o szkodliwości jodu jest bzdurą. Jod jest bardzo potrzebny do utrzymania dobrego zdrowia.

  15. avatar czy brak wiedzy albo rozumienia tłumaczy ??? 16 lutego 2016 o 15:19

    Na ile prawdą jest, że wszystkie przynajmniej surowe kiszonki to pożywka dla drożdżaków, w tym szeroko rozmnożonej w populacji candidy ??

  16. avatar Piotr 3 kwietnia 2016 o 15:50

    w Łodzi sie depcze kapuste.
    Potem trzeba po 3 dniach przebić do końca beczki takim drewnianym kijem.
    Jak sie ukisi po 1 tygodniu – odstawiamy w chłodne miejsce.
    Mróz jej nie straszny wtedy.

  17. avatar Adam 6 kwietnia 2016 o 09:07

    Gotowe 🙂 5 kg kapusty, 1, 5 kg marchwi, 2 pęczki czosnku, zaprawione solą niejodowaną kłodawską, bez dodatku wody. Przy ubijaniu i tak wszystko pływało w soku… i 🙂 same dobre intencje 😉
    Mój debiut i nie obyło się bez małej wtopy :/ zapomniałem o kminku 😉

  18. avatar Takajaka 1 czerwca 2016 o 19:56

    Ja mam właśnie najlepszą młodą kiszoną kapustę. Pepsi, mam do Ciebie kilka pytań. Czy takie krótkie kiszenie jest coś warte? Lubię takie krótko kiszone warzywa (jakieś 3-5 dni max). Nie wiem czy i ile tych bakterii zdąży się naprodukować, ale kupa po nich jest fajna. I zastanawiam się kiedy powinnam zjadać kiszonkę by zrobiła swoje. Gdzieś czytałam, że powinna być w ostatnim posiłku a w innym źródle była informacja, że na pusty żołądek na 30 minut przed śniadaniem.

    1. avatar pepsieliot 2 czerwca 2016 o 07:22

      zawsze już mają jakieś ilości dobrych bakterii w sobie, ja też lubię małosolne

  19. avatar ciniac 28 czerwca 2017 o 09:34

    a czy z młodej kapusty da radę ukisić i czy warto ?

  20. avatar Daria 12 lipca 2017 o 13:24

    Dzień dobry, czy podałaby Pani literaturę, z której jest informacja o ilosci bakterii w kapuscie kiszonej? Bede bardzo wdzięczna.

  21. avatar Elżbieta Bilska 15 września 2018 o 13:51

    Mamy fantastyczne polskie zakrętki oraz inne akcesoria do kiszenia – mam małą i dużą zakrętkę – jest rewelacyjna do kiszenia beztlenowego – nic nie trzeba pilnować, mieszać itp. … bardzo polecam, jak również duże słoje, aby było łatwo przenosić … w dodatku niedrogie, jak na takie udogodnienia.

  22. avatar Michał7 11 sierpnia 2021 o 18:59

    Cześć, ja czytałem jednak ze bakterie z naturalnych kiszonek nie przechodzą do jelit, bo napotykają na swojej drodze kwas żołądkowy, który je wybija i dlatego kapsułka, która rozpuszcza się w jelitach działa lepiej niż taka, o kiszona kapusta.

    Czy mogę prosić o komentarz? Niestety nie wiem, czy są badania, które to potwierdzą.

    1. avatar Pepsi Eliot 11 sierpnia 2021 o 20:56

      Np w tym badaniu, wprawdzie przy okazji H. paroli okazuje się, że bakterie kwasu mlekowego jednak docierają do jelit https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4958626/
      a tu masz bloga ze strony Harwardu https://www.health.harvard.edu/blog/fermented-foods-for-better-gut-health-2018051613841

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się
Reklama

Chlorella This is BIO wsparcie dla wątroby

Pa, pa rtęci!

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum