Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Skuteczne sposoby na hipochondrię.
Nerwica natręctw, hipochondria, to wszystko ramiona nerwicy lękowej. I okazuje się, że nawet oświeceni mistrzowie również nie pomogą, gdy nie jesteś gotowa. Słucha się ich wtedy jak pustych słów i idzie się sprawdzać stan źrenic, bo niechcący polizało się znaczek pocztowy. A wiadomo, że klej mógł być skażony LSD.
Historia przypadku
Ze mnie energię wysysa hipochondria, kancerofobia i nerwica. Są ze mną już dobre parę lat i zrujnowały mi postudenckie lata. Psycholog pomógł na trochę, ściągając ze mnie przy okazji parę setek. Siłownia była drugim pomysłem na jakieś odwrócenie uwagi.
Chodziłam przez rok z mężem. Efekt w postaci spokoju utrzymywał się do momentu wzięcia prysznica w domu. Super popularne endorfiny znikały, a na ich miejsce pojawiały się zakwasy z rozkminą czy to aby nie rak.
Do lekarza już z niczym nie chodzę, bo rodzinny patrzy się na mnie jak na idiotkę, nawet po skierowania na podstawową morfologię. Wszystkie badania opłacam sobie sama.
Poszukuję głęboko w głowie co mogło być początkiem tego co mnie dopadło? Wydaje mi się, że po części to brak kontroli nad własnym ciałem (nadwaga – efekt jojo z 53 kg do 87 kg w 4 lata). Dorobiłam się nadciśnienia, wysokiego cholesterolu, kompletnie zmiennego nastroju (aż czasem sama jestem w szoku na swoje własne reakcje). W sekundę wybucham złością i agresją. Kiedyś taka nie byłam, nienawidzę takiej siebie.
Nie wychodzę do ludzi, nigdzie w miejsca publiczne, bo wszystko mnie od razu złości i irytuje. Najpewniej czuję się w domu. Potraciłam kontakt ze znajomymi z którymi trzymałam się ponad 20 lat!
Jedynym moim pomocnikiem w walce z tym g… jest mąż, który cierpliwie na dobranoc czyta mi E.Tolle i De Mello w nadziei że okiełznam myśli.
Bo ja wiem, wiem, że wszystko siedzi w głowie, ale z drugiej strony myśl „hej czy sprawdziłaś dzisiaj swoje węzły chłonne na szyi?”.
Ja już nie mogę.
Co ją wywołuje?
Irracjonalne lęki o siebie samego, to za każdym razem ten sam trigger, czyli taki sam wyzwalacz. To Twoje ego boi się śmierci. Strach przed śmiercią jest lękiem głównym na planecie zwanej Ziemia.
Ego jest niezbędne i wspaniałe, gdy jest adekwatne. Ego hipochondryka nie jest adekwatne.
Wszelkie złe emocje wynikają z tej głównej przyczyny, z lęku. Złość, niezdrowa ekscytacja, zamartwianie się, to wszystko rodzi się z matki nerwicy lękowej i ojca natręta myślowego.
Ego pojawiło się kiedyś dla naszego bezpieczeństwa. Dzisiaj obok podświadomej uzasadnionej ochrony naszego życia (przymus oddychania i inne bardzo ważne czynności ciała nie wymagające naszej świadomości), też szybkiego podejmowanie decyzji w momencie zagrożenia ( uciekaj, albo walcz, gdy zaatakuje Cię dzikie zwierzę), zaczęło irracjonalnie dręczyć ludzi strachliwych.
Ludzie strachliwi, będący całkowicie na usługach własnego ego są najlepszymi karmicielami systemu, wahadeł destrukcji. Można ich dowolnie i łatwo straszyć, a następnie pożywiać się pozyskaną energią ich uwagi. Mieliśmy dobitny przykład w czasach pandemii, gdzie właściwie cały świat uległ przez moment histerycznemu strachowi.
PRZY ROZREGULOWANYCH HORMONACH często dochodzą również problemy z insuliną.
Dlatego nie ma się co dziwić dlaczego dobrze byłoby zastosować:
Które może okazać się tym przełomowym krokiem dla Ciebie, gdy doświadczasz nieprzyjemnych objawów w kształcie bezsenności, stałego zmęczenia i osłabienia.
Bywa, że nawet rano po przebudzeniu, słabego nastroju, wypadania włosów, zero chęci na robienie coitus, do tego zamglenie umysłu.
Zależnie jednak od rodzaju problemu i indywidualnych potrzeb oraz cech Twojego organizmu, objawy te mogą się różnić.
Co nie znaczy, że nie jest Ci potrzebny dziesięciodniowy detoks hormonalny, w charakterze pierwszego impulsu do ruszenia z tego skrzyżowania.
Surowa, roślinna dieta (znajdziesz w tym e-booku tygodniowe wyliczanki na wszystkie 4 pory roku: co, ile kupić, jak zrobić) ma istotny wpływ na regulację hormonów.
Dlaczego? To proste, gdyż jest dietą żywą, dostarczającą ekstremalnych ilości substancji odżywczych i poprawiającą przemianę materii.
Ma to ogromne znaczenie z perspektywy regulacji gospodarki hormonalnej.
Polecam Ci mój 10 dniowy programu detoksu hormonalnego,
Twojego pierwszego kroku wyruszenia we własną drogę ze skrzyżowania …
Będąc podatnym na wszelkie zaczepki wszechświata, ego nakazuje podpinanie się pod wszystkie choroby, o których tylko usłyszy. Oczywiście najbardziej boi się raka.
Trzeba spełnienia kilku warunków, żeby zdrowe ziarno obrodziło i Tolle niewiele tu zdziała. A De Mello (jako były Jezuita) z przyzwyczajenia może jeszcze osobę wylęknioną, a złaknioną pociechy, bardziej wystraszyć.
Myślę, że nadwaga i słabe wyniki surowicy krwi dziewczyny są nie tylko skutkiem podpięcia się do wahadeł destrukcji, ale także przyczyną.
Wystąpiło tutaj coś jak sprzężenie zwrotne ujemne. Osoba boi się zachorować, jej strach karmi wahadła wszelkich chorób. Wabią ją i przyciągają. Jej strach nadmiernie wyzwala kortyzol, który sprawia, że osoba ta tyje i gorzej wchłania składniki odżywcze. Rodzący się stan zapalny wynikły z problemów ciała pogłębia słabość psychiki, czyli lęki. I koło się zamyka.
Ale i tak nie ma po co zagłębiać się w przeszłość i grzebać, gdyż nie musi się znać przyczyny niedomagania, żeby tę przyczynę usunąć. Ale zawsze warto nazwać to, co jest.
A fakty są takie, że masz problem z emocjami złości. Wściekłość na siebie i wszystkich wokół, gdyż czujesz się gruba i brzydka. Z tego samego powodu nie masz ochoty spotykać się z ludźmi.
Nerwica natręctw (musisz, musisz sprawdzić węzły) wiąże się z lękiem i fobiami. Hipochondrią i kancerofobią.
Ja nazwę to po prostu większą wrażliwością na matriksowe (cyfrowe i cybernetyczne) preferencje. Nie musiałabyś być aż tak wystraszona i zdołowana, żeby wykarmić wahadło destrukcji do którego jesteś podłączona, ale od przybytku głowa nie boli. Wahadło rozhuśtuje Cię coraz bardziej.
Umysł małego dziecka pracuje w stanie alfa. Jest to piękny stan relaksu, w którym łatwo się zezłościć przez chwilę, ale też tuż po wielkim płaczu łatwo jest popaść w totalną beztroskę.
Około czwartego roku życia, gdy na całego włączają się procesy uczenia (najpierw rodzice, potem nauczyciele), czyli przerabiania dziecka na modłę, którą ceni sobie społeczeństwo, umysł dziecka zaczyna pracować w dobrze nam znanym stanie beta.
Stan fal beta u dziecka jest bardzo łatwo rozpoznawalny. Jeszcze wczoraj wygłupiał się i nie potrzebował widowni, a już dzisiaj dziecko zaczęło się popisywać. Czyli narodziło się oprogramowanie umysłu zwane ego. W stanie fal beta, tak naprawdę nie możesz zrobić nic dobrego dla siebie, za to jesteś idealna do karmienia wahadła destrukcji.
Wiecznie zagoniona, wiecznie nieszczęśliwa, albo pobudzona erotycznie, wiecznie rozemocjonowana, egzaltowana rosyjska kochanka, a przede wszystkim wciąż przestraszona.
Nie ma znaczenia czego się boisz, to i tak forma manii, czyli nałogu. Wyjdziesz ze strachu o powiększone węzły chłonne, pojawią się używki. Przestaniesz bać się braku pieniędzy w przyszłości, pojawią się pączki, a następnie potworny strach o zabójcze transe. I tak dalej w kółko Macieju.
Dobry wpis:
Jak wyjść z nerwicy lękowej? 6 powodów Twoich lęków
Niech ilość Twoich poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
Codzienne 4 szklanki (na bazie wody z cytryną), wspierające dotlenianie, oczyszczanie,
NAWADNIANIE, DOTLENIANIE i ODŻYWIANIE komórek!
Zobaczymy co się wydarzy?
Jednak nie wolno Ci się tego spodziewać.
Ego nie chce umierać, ego nie chce się zmniejszać, ego kręci filmy jak diabeł z Twardowskim.
Kręci i zmyśla, żebyś tylko nie pojęła o co w tym wszystkim chodzi.
Ta karczma Rzym się nazywa.
A chodzi o to, że Ty prawdziwa jesteś nieśmiertelna.
Twoje prawdziwe ja, niezmienne, jest nieśmiertelne.
Prawdziwe ja gra z serwerowni swoim ciałem, aby ewoluować.
Jednak ego podstępem usiłuje Ci wmówić, że jak ono polegnie, to Ty też.
I sprawa się mocno zapętla, bo ego to strach przed śmiercią.
Nie rozmawiaj więc z ego, rób swoje, schudnij i biegaj.
Ciało i psychika zaczną się samo-leczyć
Wzmocnienie ODPORNOŚCI!
Bogaty Greens & Fruits TiB
Witaminy w tym pula B complex, minerały, oraz ponad 50 wyciągów z ziół, owoców i warzyw
Teraz na głos wypowiedz intencję (intencja jest konieczna)
Oddech tak bardzo jest związany z odczuwanymi emocjami, że nie jesteś w stanie zezłościć się, czy wystraszyć, gdy spokojnie głęboko oddychasz.
Zaczniesz chudnąć, gdyż nadwaga jest niczym innym niż wypowiedzią ciała:
Brakuje mi równowagi, nie mogę się samowyleczyć z nadwagi.
Ubierz buciki biegacze i rusz z tego skrzyżowania?:)
Książeczka „Biegam bo muszę” przedstawia historię pewnej Coli Eliot, która wyleczyła się z nerwicy lękowej bieganiem
Parzyste rozdziały to regularny poradnik dla absolutnie początkującej biegaczki, albo biegacza.
Czyli jak w 8 tygodni zacząć biegać od zera do 30 minut jednym cięgiem?
Lekarz niech wcześniej wyrazi na to zgodę.
Wiedza
Mając braki witaminy D trudno się chudnie!
1 porcja (30g) Shape Shake TiB zawiera:
26 gramów białka dostarczy 26 x 4 = 96 kalorii
26 gramów czystego białka potrzebuje do strawienia 30% (w przypadku izolatu serwatki można nawet uznać 50%.
Pozostańmy jednak przy wersji mniej optymistycznej) tych kalorii, czyli 29 kalorii
96-29 = 67 kalorii faktycznie dostarczy porcja białka
Jednak to nie wszystko, taka porcja zwiększy wydatnie metabolizm ciała w ciągu następnych 3 godzin.
Zapotrzebowanie energetyczne ciała w ciągu 3 godzin to średnio 375 kalorii.
Natomiast, w przypadku zwiększonej termogenezy poposiłkowej po zjedzeniu czystego białka (bez węglowodanów i tłuszczu),
oraz przyspieszonego metabolizmu, zapotrzebowanie kaloryczne może wzrosnąć nawet dwukrotnie.
Gdy przyjmiemy, że w ciągu 3 godzin po spożyciu białka nie zjesz nic, a 3 godziny wcześniej również nic nie jadłaś,
bo takie są zalecenia programu „jem i… chudnę” można założyć, że ciało będzie na minusie około 450 kalorii.
A nawet 500 i więcej kalorii, w przypadku, gdy masz dużą masę mięśniową.
Gdybyś z kolei zastosowała tylko głodówkę, wówczas metabolizm jest spowolniony,
a mięśnie stają się zabiedzone, czyli nieodżywione, wiotkie, obwisłe.
Czyli tyle ile spalasz na godzinnym, intensywnym treningu aerobowym!
Czego więc chcesz nauczyć swoją podświadomość pisząc takie rzeczy?
Że jesteś beznadziejna, nic niewarta, że nie zasługujesz.
Tak zrozumie twoje słowa podświadomość i Ci to da.
Jednak psychiatra w tej akurat sytuacji, to ostateczność. Będzie chciał faszerować.
Obrazki na bazie: https://depositphotos.com/home.html
Odmaszerować!
Na zawsze Twój
Powiązane artykuły
Komentarze
Polecamy bardzo dobrą Witaminę D3+K2 TiB
Do ssania!
O wyższym wchłanianiu z receptorów podjęzykowych:)
Pepsi dziękuję Ci bardzo za odpowiedź na moje zapytanie. Zapisalam najważniejsze rzeczy. Piszę tutaj, bo tamta strona mi się wyłączyła i nie wiem pod którym aretm pisałam.
nie ma znaczenia, ja wszystko czytam
To jest na prawdę okropne,kiedy największym wrogiem jesteś Ty sama. Znam to zbyt dobrze, tylko, że u mnie najgorzej jest w domu, jak jest cicho. Jestem więc ciągle zajęta, ciągle zmęczona. 4 szklanki robię, dużo chodzę, wychodzę z głowy. Czasem jest lepiej: Czasem udaje się pomyśleć, że strach cię nie zabije a tylko przyjdzie i odejdzie, jak wszystko
Tak, poza tym niektórym otuchy dodaje fakt, że i tak skoro już jesteśmy to już zawsze będziemy, świadomość jest nieśmiertelna. Ale nie wszystkim to dodaje otuchy <3
Tu mnie dopada wahadło: w postaci strachu, że pozostawię bez opieki dzieci. Z tym chyba najtrudniej mi się zmierzyć
Mam tak samo ?
Hej Pepsi, a co powiesz o panującym obecnie strachu i ograniczeniach pan … cznych? Coraz większy nacisk na ♣, w Niemczech do restauracji albo fryzjera tylko ze ♣ albo z testem, za który trzeba zapłacić z własnej kieszeni … Mimo że 70% ludzi się za♣, obecnie notowane są rekordy zakażeń …
Mimo, że pracuję z domu i nie muszę się ♣ i mam dobrą sytuację finansową (właśnie dostałam awans i podwyżkę), żyję w strachu, że jednak ♣ będą obowiązkowe, albo że w ogóle zostanie wprowadzony całkowity lockdown dla nie♣ … nie mówiąc już o inflacji. I, że boję się o swoje oszczędności i nie wiem w co zainwestować, żeby pieniądze nie traciły na wartości.
Większość znajomych nie rozumie zupełnie dlaczego nie chcę się ♣, więc prawie całkowicie się od nich odcięłam. Rodzina z drugiej strony grzmi, żebym się za żadną cenę nie ♣ i żebym kupiła mieszkanie albo nieruchomość w Polsce, bo inaczej stracę wszystkie oszczędności.
Odkąd to wszystko się zaczęło mam nawracające napady płaczu, agresji, dziwię się, że mój partner jeszcze ze mną wytrzymuje. Jak znaleźć spokój ducha w tych szalonych czasach?
W krajach długoletniego i wielkiego dobrobytu konsumpcyjnego rodzi się zaufanie do rządzących. Co za tym idzie, jest o wiele więcej prawomyślności, czyli zgody na to, co dany rząd i jego lobbyści zarządzą. Generalnie nie podważa się odgórnych decyzji, ufając, że pomimo iż trudne, są jednak najlepsze. Oczywiście są wyjątki.
W krajach, gdzie z powodu problemów egzystencji materialnej, rządzącym się nie ufało i nie ufa, jest o wiele mniej prawomyślności. Ten brak zaufania nie zawsze będzie szedł w parze z wysokim ilorazem inteligencji społeczeństwa, co nie znaczy, że jest pozbawiony sensu. Ale z pewnością będzie wynikał ze strachu.
Średni poziom ilorazu inteligencji, oraz materialny największej grupy popleczników rządzących będzie wyznaczał standardy, które rządzący będą zmuszeni respektować w związku z kupowaniem głosów. W kraju z bardzo krótką powojenną historią większego pieniądza uda się rządzącym za bezcen. Niewielkie pieniądze, plus religijna okrasa, jak się okazuje, całkiem wystarczą.
Nurty alternatywne też płyną na tej fali strachu, jak popieprzone od przepychu ciężko wystraszonych słuchaczy.
Moim zdaniem ta ♦ niewiele się różni od ♦ na żółtaczkę, czy zwykłą gr , okraszoną obiadem polskim z ziemniakiem i kukurydzą GMO. I robiłaś i jedno i drugie i nawet się nie zająknęłaś.
Przymusy były od dawna i zawsze, tak działają wahadła. Nie zrobimy ci kolonoskopii, gdy nie za♦ się przeciw żółtaczce, a kolonoskopię musisz zrobić, bo zachęcamy cię całe życie do żarcia kotletów z antybiotykiem i hormonem wzrostu. A teraz straszymy skorupiakiem, który owszem, jest wysoce prawdopodobny. Nie usuniemy guza zanim nie roztorbimy go biopsją, której wynik i tak nie jest istotny, bo w każdym wypadku namówimy cię do operacji perswazją. Strasząc konsekwencjami.
Tak po prostu działa matriks i wielokrotnie byłaś już w takim przymusie, tylko nikt ci nie uświadomił, że to szantaż. Karmi się matryca strachem, bowiem strach jest naszą emocją pierwotną. Pasożyty energoinformacyjne powstały w wyniku horrendalnych zlepków myśli o przetrwaniu. Kiedyś myśleliśmy tylko o przeżyciu.
Gdy zmienimy myślenie, albo chociaż trochę zmienimy myślenie z bania się do kochania, entropii społeczeństwa zacznie ubywać, wibracji wysokich przybywać. I w końcu wahadła destrukcji zamienią się w wahadła konstrukcji. Do takiej ewolucji właśnie dążymy. Nie, że wypisujesz się z matriksu, ale zmieniając siebie, zmieniasz cały matriks. Ale jak widać, jeszcze nie teraz.
Póki co, społeczeństwo takie jak nasze będzie miało tendencję do wystraszenia się rządzącymi. Społeczeństwo rozbrykane dobrobytem będzie bardziej wystraszone przyczyną.
Wahadło konstrukcji żywi się miłością, zachęca cię więc do twórczości, dobrobytu, dobrostanu, kochania siebie i innych, do odwag. Jednym słowem do szczęścia, bo tym się karmi. Niczego nie musisz opuszczać, z nikim walczyć, żadne wyautowanie się, zero eskapizmu z matriksu, po prostu zmieniasz siebie, a wahadło cię w tym wspiera. To jest jedyna droga dla wszystkich zbliżająca nas do 5D.
———————————–
Nie walka z zewnętrzem, ale zmiana SWOJEGO myślenia.
——————————–
Póki co, piszesz komentarz destrukcyjny. Karmiący wahadło destrukcji.
Gdybyś rozumiała jak to działa, nie dzieliłabyś się swoim postanowieniem z nikim. Zrobiła to, lub nie, mile uśmiechając się do każdej grupy. To jest twoja sprawa. Dziwne, że opłacano by testy odgórnie, gdy wybulono już ogromne pieniądze na ♦, więc tym się też nie obruszaj. Podnoś wibracje ciesząc się, że masz alternatywę.
Nie będzie odgórnego przymusu, gdyż ♦ zawiera sporo alergenów, podobnie jak ♦ przeciw żółtaczce. Musiano by dowieść, że nie jesteś uczulona, albo, że właśnie nie jesteś w stanie obniżonej odporności. Jeśli chodzi o getta dla nie♦ to raczej nie powstaną, a szczególnie nie w tym kraju, w którym teraz mieszkasz, pomyśl.
—————————–
Co do spadku wartości pieniądza, to zawsze miało miejsce w historii różnych narodów. Ze 30 lat temu była denominacja złotówki, bo bardzo spadła jej wartość. A marki, która wtedy była wysoko notowana nawet już nie ma.
Niewątpliwie czasy są ciekawe, ale analizując naszą historię, w tym historię ludzkości w ogóle, trzymanie, składanie pieniędzy na koncie nigdy nie było specjalnie rezolutne. Pieniądze mają robić przepływy, gdyż pieniądze są energią. Trzymanie ich na koncie, do tego praktycznie przy zerowych stopach zwrotu, zupełnie nie są żadną gwarancją przyszłego dobrostanu.
Powinnaś wręcz okazać wdzięczność sytuacji, że może dzięki temu zajmiesz się jakimś sensownym ulokowaniem swoich oszczędności. Lepiej jest nawet stracić działając i próbując, gdyż będzie to największa nauka, niż biernie stracić z powodu inflacji, czy denominacji, niczego się nie ucząc.
——————————–
A co do zakupu nieruchomości, nie rób tego ze strachu, tylko z powodu wiedzy jak szła i idzie historia pieniądza. Jeśli mogę ci coś doradzić, to nie kupuj ani domu, ani mieszkania, ani apartamentu, jedynie to, co ZAWSZE warto kupić, kup lokalizację.
Francuzi masło, masło, masło, a ja przypominam: LOKALIZACJA, LOKALIZACJA, LOKALIZACJA.
I zacznij się budzić dziewczyno, obserwując siebie. Zadawaj sobie pytanie, czy właśnie taki obraz rzeczywistości chcę zobaczyć za chwilę? Bo to zobaczysz, co myślisz.
Droga Pepsi, dziękuje Ci za ten komentarz. Nawet nie wiesz ilu ludziom pomagasz. Ogarniam się i wysyłam love ❤️
hej Gosia, Pepsi mówiła o takim kilka razy w live’ach, polecam, dodaje otuchy. Ale dobrze Cię rozumiem, też pracuję z domu (od lat, nie że pandamicznie 🙂 i czasem trudno się nie dać presji otoczenia i wahadłom (jak pisze P. poniżej), ale staram się. i może wstrzymaj się jeszcze chwilę z decyzjami co do $$$, jak to mówią: jak nie wiesz co robić to poczekaj 😉
Gosia a co robisz dla siebie dobrego i kiedy się ostatnio… SPOCIŁAŚ? mówię poważnie! nic mi tak głowy nie wietrzy jak 5km w deszczu i wietrze – oczywiście, że nie lubię, ale lubię te emocje po powrocie do domu, spróbuj, zachęcam.
ps. a ja się NIE dziwię, że Twój Partner jeszcze z Tobą „wytrzymuje” – jest z Tobą, bo jesteś świadomą, emocjonalną, mądrą laską.
TRZYMAJ SIĘ GOSIA – razem z Tobą czekam na odpowiedź Pepsi
Droga Gosiu, bardzo Ci dziękuję za ten komentarz. Od dłuższego czasu mam te same przemyślenia. Niestety w ostatnim tygodniu oliwy do ognia dolała uczciwa relacja z urlopu we Francji i Szwajcarii mojej nauczycielki francuskiego, która opowiadała i pokazywała zdjęcia. To nie jest osoba, która szuka sensacji. Powiedziałabym wręcz, że ma aseksualne podejście do wszystkiego. Tam na prawdę nie mogła zjeść w restauracji, jechać środkiem transportu publicznego, wypić kawy w kawiarni, jeżeli nie pokazała paszportu. I nie chodzi tu o ten z orzełkiem na przedzie. Spoko, ktoś powie: „Ja bez restauracji przeżyję, ale restaurator beze mnie nie.”. Na co ja myślę: Spoko, ale jak kocham chodzić i odwiedzać restauracje. Wielbię koncerty i galerie sztuk. Kocham podróżować, a 3 lata siedzę w zamknięciu. Wczoraj zaś w radiu (tu nie mam pewności czy to prawda), że w Austrii ich pogonili. Że nie zrobią zakupów, że zero wejść i bazoom…kolejki do punktów. To już nie jest wolność. O inflacji już wolę nie myśleć.
Ludzie chcą się bać, chcą mieć problemy i chorować – wtedy mają o czym rozmawiać z innymi, coś mają na własność i nikt im tego nie odbierze, mogą daną przypadłość mądrze nazwać i zasłaniając się nią robić z siebie ofiary losu. Będąc ofiarą automatycznie zrzucają na innych, na otoczenie, na opatrzność to, że im się nie udało w życiu, że im się nie szczęści, że mało zarabiają, że źle się czują, że lekarz ich źle zdiagnozował, że korporacje ich wykorzystują, że rządzący ich oszukują itp. Plotkarze, hejterzy, zgorzkniali ludzie, wiecznie narzekający, utyskujący na wszystkich, nienawidzący ludzi i siebie, oceniający, dostrzegający zawsze i tylko negatywy, bojący się śmierci i życia – tych jest w większości. Jeśli też taki jesteś, to znaczy, że śpisz. A jeśli źle czujesz się w takich emocjach i atmosferze, którą narzekacze roztaczają, to znaczy, że wzrastasz.
Niestety tych, co dążą do oświecenia jest w mniejszości. Większość chce spać. Trzeba to zaakceptować i z tym nie walczyć, bo samemu sobie życie się popsuje. Nawet jeśli są to twoi najbliżsi, matka, brat, to ich zostaw w spokoju, jeśli widzisz, że nie chcą się obudzić. Zajmij się swoim rozwojem, dbaj o swoją energię, a ta udzieli się we wszechświecie.
Kochana Pepsi, ja nadal szczęśliwa mama już 17to miesięcznego Malucha mam pytanie . Jak do tego nie dopuścić :
„ Około czwartego roku życia, gdy na całego włączają się procesy uczenia (najpierw rodzice, potem nauczyciele), czyli przerabiania dziecka na modłę, którą ceni sobie społeczeństwo, umysł dziecka zaczyna pracować w dobrze nam znanym stanie beta.”
Ja, mam nadzieje , że już przebudzona , ale do końca nie wiem, hihi, bardzo obserwuje i chciałabym żeby Malutki taki już został: wolny (jakie to nieprawdopodobne, że takie malutkie dziecko ceni sobie swoją wolność ), beztroski, widzący więcej niż my, dorośli. Nie chcę żeby żył w matrixie, chcę żeby od początku był przebudzony . Czy to możliwe ? Czy te programy są nieuniknione ? Może jednak nie i uda się je ominąć ? Dziwne to wszystko , ale może jak rodzice są przebudzeni i rozumieją to dziecko od początku takie będzie ?
Love you Pepsi! Bardzo pomagasz , inspirujesz i uzależniasz , hihi! Całuje ! 🙂
Przebudzenia nie można nikomu narzucić, nie uchronisz też dziecka od programów, bo sama je zapewne posiadasz. Dziecko jest tu w swojej sprawie, i przebudzi się wtedy, kiedy się przebudzi. Jednak możesz go wspierać, nie oceniać, nie porównywać, ale trudno jest dziecka nie chwalić, trudniej niż nie ganić. Pokazuj mu czym jest akceptacja dla siebie i innych ludzi. Ale nie uchowasz dziecka dzisiaj przed urządzeniem przenośnym z bajką i inną atrakcją w środku, a wtedy program wejdzie <3
Pepsi, doradź proszę. Mój partner jest kompletnie pogubiony w życiu, zawodowo się nie spełnia, ale nie umie tego zmienić, męczy go praca, finansowo jest niezadowolony (i spłaca długi), nie wie, czy żyć w Polsce, czy wyjechać. Kocham go, potrafi być dla mnie dobry i dbać o mnie, ale jednocześnie czuję, że mnie to męczy i myślę o rozstaniu.
Ile ma lat? Skąd długi?
40, złe decyzje finansowe + w pewnym momencie wydawanie więcej niż zarabiał
jak długo trwa Wasz związek?
7 lat
No to długi nabył podczas waszego związku? Robił coś za twoimi plecami? Kiedy zaczęłaś myśleć o rozstaniu na poważnie?
Większą część długów nabył jak nie byliśmy jeszcze ze sobą. O tych, których nabył jak byliśmy już razem wiedziałam, ale co miałam zrobić… kiedy zaczęłam myśleć o rozstaniu? Kiedy poczułam, że ciężko będzie żyć i tworzyć rodzinę z kimś, kto nie znosi pracować, jest umęczony, smutny, zły i nie widzi sensu. Czuję, że trwamy w zawieszeniu przez brak planu i ustalenie wspólnej drogi. Czuję się jak egoistka, bo być może on jest w depresji, a ja myślę tylko o tym, żeby sobie zrobić dobrze.
Nabroił , więc ma lęki i smutki, ale teraz nie myśl o nim, pomyśl o sobie. Gdzie się widzisz za 5 lat, czy on jest przy Tobie? A jak tak, to w jakiej formie? Jak Ty się wtedy czujesz? Masz jakiś plan?
10 lat temu na przyjęciu spotkałam pewnego faceta, męża znajomej, i zaczął narzekać do mnie na sytuację, na to, że pracuje w korporacji, ma dość, chciałby założyć firmę. Spotkałam go niedawno na jakimś przyjęciu i on pewnie tego nie pamięta, ale mówił mi dokładnie to samo, może tylko z większą frustracją.
Musiałam się zastanowić i poobserwować. Gdzie widzę się za 5 lat? Jestem spełniona zawodowo, niezależna finansowa, mama. Może nie w Polsce. U boku z partnerem, który jest stabilny emocjonalnie, spokojny i uzupełniamy się. Troszczymy się o siebie, ale nie ma w tym zamartwiania o to co się wydarzy za kilka dni, bo partner może mieć „zjazd”. Nie ma w tym umęczenia i konieczności namawiania do robienia czegoś twórczego, aktywnego. Po prostu oboje tego chcemy i staramy się by było lepiej. Czy on tak ma i taki jest? Na ten moment nie. Wydaje się być w depresji i egoistycznie powiem, że mam już dość życia z tym. On nie umie wyjść z tego marazmu, a nasze życie jest mocno uzależnione od jego samopoczucia. Jak on ma się względnie dobrze to jest spoko, możemy coś poplanowac, iść razem. Jak tylko ma zjazd (albo się pokłócimy), to jeb, wszystko szlag trafia. Kiedyś, jak sam przyznał, kochał życie i cieszył się nim (ale nie czarujmy, swoje problemy pozamykał wtedy szczelnie w pudełkach, do których nie zaglądał, albo tłumił się używkami). Teraz jest bez używek, ale z wyrzyganym wszystkim na podłogę, a ja codziennie w te rzygi wchodzę, nawet jak są przykryte ścierką…
Pepsi, czemu jest tak ze jak zaczynam mieć poczucie ze jest lepiej, ze zaczynam z tej nerwicy wychodzić przychodzi jeszcze gorszy lek który kładzie mnie na kolana i powoduje myśl ze nie dam rady, ze zwariuje, umrę, ze nie wytrzymam.
Byłam kilka lat już drugi raz z przerwa na leku anty lękowym. Lęk nie zniknął ale dało się żyć, bez tego co jest teraz. Odstawiłem 3 mce temu. Powoli wracało, po kropelce.
3 tyg temu na całego. Walczę. Nawet było już kilka dni lepiej. Ale teraz masakra. Biorę Twoje suple. Magnez, omega, d3 z k2x b compleks.
Łykam tabletki z melisy doraźnie. Zaczęłam biegać 3 tyg temu. Codziennie. Banany. Odstawiłam gluten.
Dużo zmian. Szło ku dobremu, a tu znowu dno… strach wielki, brak panowania nad myślami ….
Help
Najdroższa Mała Mi, ile masz lat? Masz nadwagę?
42 lata
Jestem b szczupła, a teraz jeszcze schudłam przez te 3 tyg
U mnie zawsze te doliny lękowa kończą się brakiem apetytu i chudnieciem
Chciałbym poradzić sobie z tym bez powrotu do leku, brać je kolejne lata …to nie jest dobra opcja wiem
Ale to cierpienie jest nie do zniesienia
Czytam wszysko co piszesz
Próbuje zmienić myślenie
Ale dziś w nocy mnie totalnie położyło
Ranki są najgorsze
Ale teraz i noc była koszmarem
Wiem z tego co piszesz, ze pewnie to nie ma znaczenia w drodze do wyjścia z tego i poukładania sobie inaczej w głowie, ale mama ma lata nerwice lekowa, od dzieciństwa pamietam jej zaleganie w łóżku, depresje , 2 próby samobójcze, ojciec tez po próbie samobójczej, obydwoje są teraz alkoholikami wysokofunkcjonujscymi, wzorzec lekowy i bycie nerwowa i krytykancka wzielam z domu, pracuje nad tym, ale bez leków idę na dno
Maz tez nie z tych wspierających, każdy sobie
Ruszyłam ze skrzyżowania
Ale mnie kładzie to ego na łopatki
Medytuje
Treningi relaksacyjne codziennie
Kołderka dociazeniowa
Co jeszcze
Żeby nie wrócić do tych leków
https://www.pepsieliot.com/help-porady/19207/co-zrobic-gdy-metody-na-ataki-paniki-i-leki-nie-dzialaja.html <3
Pepsi, czy biorąc Green & Fruits można dodatkowo brać Bcomplex i magnez z B6, czy to nie za dużo witamin z grupy B, bo w samym G&F jest ich sporo, czy to się nie skumuluje i nie zaszkodzi?
absolutnie nie ma po co, tam jest duuużo cały B complex. W przypadkach wysokiej homocysteiny można dodatkowo zrobić kurację foliaanami TiB (też po zbadaniu) i B12 G&G
ok, dziękuję, czyli jak G&F to nie Bcomplex. A co z magnezem? Jeżeli jest z B6, czy brać go dodatkowo do G&F?
magnez zawsze tak, magnez na 3 sposoby każdego dnia, magnez łatwo tracimy,
oczywiście w ciąży z magnezem inaczej postępujemy, gdyż chcemy zatrzymać jak najwięcej wapnia jako budulec dla kości dziecka, a magnez wypłukuje wapń
dziękuję pięknie, jesteś nieoceniona 🙂
W kwestii nerwicy lękowej, może ktoś miał również taki przypadek.
Męczy mnie ostatnio taka dolegliwość, jak kołatanie serca i uderzenia do głowy, które przychodzi nagle, przy tym czasami towarzyszy drżenie mięśni lub drętwienie rąk i stóp. Jak wezmę aspirynę, propranolol lub czasem hydroksyzynę, magnez – to przechodzi. Czasem biorę tylko propranolol, czasem tylko hydryksyzynę. I tez pomaga. Biorę Green&Fruits, czasem co drugi dzień Bcomplex, magnez i potas, ale czasem nawet tego boję się brać, żeby sobie nie zaszkodzić. Już nie wiem czasem co mi nie służy, a co służy.
Badania hormonalne zrobione, jednak to nie menopauza :), morfologia i tarczyca w normie, D3 32 więc trzeba podnieść, B12 495, homocysteina w normie, koagulogram w normie, byłam już u kardio i neurologa, twierdzą zgodnie, ze to na tle nerwowym, miałam co prawda stresy ostatnio, ale żeby mieć aż takie dolegliwości??? 🙂
Mam niedługo holtera, Echo, i rezonans głowy i Angio-MR głowy.
Czy możecie coś poradzić. Czy faktycznie to może być nerwica lękowa, czy brać jakieś suple i jakie i ile. Czy ktoś miał taki przypadek?
Będę wdzięczna za wszelkie rady 🙂
jakie masz ciśnienie krwi? a zbadałaś sobie ciśnienie podczas tego ataku paniki? Jakie TSH? Homocysteina i żelazo oraz ferrytyna jakie. Wiem że w normie homocysteina, ale podaj.
Ciśnienie w trakcie ataku jest podwyższone, ale nie zawsze. zawsze badam i na SOR też badali. Raz miała 140/90, innym razem 120/60. Nie ma reguły. TSH w normie i inne tarczycowe również: FT3, FT4, Anty-TG i Anty-TPO też w normie. Homocysteina 7,24 a miałam nawet lekko ponad 18 kilka lat temu, więc zbiła się ładnie po G&F i bcomplexie, Żalaza i ferrytyny nie badałam. Mam niedługo Holtera, echo i MR głowy, wszystko robię prywatnie, i naprawdę trzeba mieć dużo pieniędzy, żeby chorować 🙂
Mam również migreny, jeżeli to ma związek? Bardzo mi pomagały tryptany Zolmiles do tej pory, ale od kilku tygodni źle je znoszę. jakbym się zatykała gdzieś, jakieś bóle w klatce piersiowej i w sercu, zawroty głowy, choć ból głowy przechodzi, ale boję się już ich brać. Zastanawiam się nad pijawkami w celu łagodzenia migren i tych ataków niby nerwicy. Czy masz w tym zakresie jakąś wiedzę?
jakie masz żelazo i ferrytynę? pijawki działają jak małe krwotoki.
no nie robiłam żelaza i ferrytyny, to znaczy, łapać się za pijawki, czy raczej sobie darować?
nie łapać się, pozbawią Cię żelaza, spadnie hematokryt. Najpierw zbadaj poziom
ok, dziękuję, mam teraz małą nietolerancję już tryptanu, który mi pomagał na migreny, więc przy bólach będzie ciężko, najlepiej jakby w ogóle wyeliminować bóle.
Wstrzymam się z pijawkami i zbadam poziom żelaza i ferrytyny, a co z histaminą?.
Czytałam, że wiele osób mających mało DAO może mieć nerwicę lękową nawet, migreny oczywiście też. Czy w tym zakresie masz Pepsi jakieś info?
Nie ma w ogóle nigdzie jasnego przekazu co zawiera histaminę a co nie. W różnych źródłach jest różnie.
Jejkuś, jesteś kopalnią wiedzy. Dziękuję Ci po stokroć, że można z Tobą się konsultować 🙂
w starszym wpisie na blogu, chyba Emanueli jest sporo podpowiedzi, wpisz w szukałkę <3
Pepsi jeszcze pytanie, czy w stanach lękowych oprócz Bcompex, magnezu i ogólnie G&F, warto brać Ashwaganhę, gotu kola, czy inne tego typu suple?
Ashwagandha ma takie działanie, ale nie na wszystkich działa. Można spróbować
dziękuję pięknie
Pepsi na nerwice natręctw podobno najlepsza jest metoda ekspozycji. Ale czy to nie tylko taki trik umysłowy, który w sprytny sposób niby zaleczy chorobę? No bo czy w taki sposób uleczona zostanie przyczyna choroby?
wszystkie nerwice wypływają z niezrozumienia że nie jesteśmy własnymi ego, czyli ze strachu
Pepsi, pomóż, wizualizowałam sobie nową pracę, byłam pewna, że ją dostanę. Po okresie rekrutacji nie wybrano mnie. Byłam tak pozytywnie nastawiona, chyba w wysokich wibracjach, myślałam, że przekonałam cały wszechświat, to co poszło nie tak? Jestem teraz podłamana, czuję odrzucenie, absolutnie okropne uczucie.
Byłaś zbyt pewna, że ją dostaniesz, siły równoważące musiały wyrównać spiętrzony potencjał, tak to wyjaśnia Zeland. Ma się być pewnym tak jak się idzie po gazetę do kiosku, że nawet jak jej nie kupisz, to i tak jest to łatwe do przeżycia, i dlatego gazeta zwykle jest. 🙂
Pepsi od ponad 10 lat śni mi się średnio co kilka dni / tygodni taki realistyczny sen, że zostaję nagle umieszczony w pomieszczeniu bez wyjścia, o którym nikt nie wie. Jest to tak okropne uczucie, że budzę się w szoku, z gwałtownie bijącym sercem. Uważasz, że to zwykła nerwica czy może jakaś trauma, a jeśli tak to jak to przepracować?
Taki sen może być objawem nerwicy, i jest to forma ataku paniki, ale może też oznaczać jakąś traumę przeżytą w dzieciństwie. Inni powiedzą, że w poprzednich wcieleniach. Hipnozę Ci odradzam, ale może zacznij medytacje 2 razy dziennie z intencją, aby oczyścić ten zapis .