Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Po prostu zdecyduj, co chcesz i wiedz, że na to zasługujesz.
Myśli, które myślisz dzisiaj, uczucia, które odczuwasz dzisiaj, i działania, które podejmujesz dzisiaj, zadecydują o twoich doświadczeniach jutro. To twoja sprawka.
… „A co zrobić, kiedy facet nie ogarnia?
Brak mu pokory, szacunku wobec pieniądza, ma długi, ale nie umie ich spłacić. Nie lubi pracować, przez cały czas jest na spinie. Ja pracuję bardzo dużo, ale lubię to i zaczynam zarabiać dobre pieniądze, ale jeszcze nie na tyle duże, byśmy mogli za to żyć oboje.
Poza tym chyba nawet nie brak kasy mnie martwi najbardziej, a jego olewatorskie podejście i brak ogaru…
Pytasz, dlaczego przyciągnęłam tego kolesia?
Hm… dlaczego przyciągnęłam… Przyciągałam takich chłopaków, którzy mieli olewatorski stosunek do pieniędzy i minimalną, albo zerową odpowiedzialność.
Trochę przez sen wybierałam takich, na przekór tego, jaki był moj tato – ogromny materialista, któremu odbiło po tym, jak zaczął zarabiać duże pieniądze i opuścił naszą rodzinę. Jednak dzięki temu od zawsze wiedziałam, że chcę być niezależna finansowo i miałam dobry stosunek do pieniędzy, ale też i pokorę w ich wydawaniu.
Z kolei partnerów przyciągałam takich, co nie chcą za bardzo postawić na swój rozwój ani robić przepływów:) Z jakiegoś powodu tak się działo, ale ja też długo głęboko spałam. I nadal przysypiam, bo jednak piszę o tym tutaj, a nie radzę sobie sama.
Ale szerzej otworzyłam oczy i wiem bardziej czego chcę, a czego nie chcę. No i nie chcę lawirowania, zamartwiania o kasę, braku odpowiedzialności, lenistwa, napinki związanej z pracą. Na poziomie ego myślę, że rozstając się z nim, gdzieś obawiam się, że stracę coś wyjątkowego.
Ale jak mam być szczera, BOJĘ SIĘ TEŻ ZOSTAĆ SAMA. Na poziomie podświadomości trzyma mnie wiara i coś, co nas połączyło. Jest w tym jakaś iskra”…
Yyy… iskra pewnie tak, ale czy to wystarczy?
Prawo przyciągania jest najpotężniejszym prawem we wszechświecie. Podobnie jak grawitacja, jest zawsze w mocy, zawsze w dzianiu się. I to działa w twoim życiu i w każdej chwili.
Jednak, aby przyciągnąć cokolwiek czego chcesz, MUSISZ JUŻ TYM BYĆ, MUSISZ JUŻ TO MIEĆ.
Jesteś cały czas w stanie stwarzania. Tworzysz swoją rzeczywistość w każdej chwili każdego dnia. Tworzysz swoją przyszłość każdą myślą: świadomie lub podświadomie. Nie możesz zrobić sobie przerwy od tego wszystkiego i nie decydować się dzisiaj na tworzenie, ponieważ tworzenie nigdy się nie kończy.
Ludzie często pytają: „czy prawo przyciągania jest prawdą?”, „czy to naprawdę działa?”
Jeśli chcesz zmienić swoje życie i upoważnić się do tworzenia niesamowitej przyszłości, musisz zrozumieć swoją rolę w prawie przyciągania. Wówczas spodziewaj się cudów.
Zacznijmy od początku
Najprościej. Prawo przyciągania mówi, że przyciągniesz do swojego życia to, na czym się skupiasz. Cokolwiek czemu dasz swoją energię i uwagę WRÓCI do ciebie. Przyciągnie się.
Nie jest to skomplikowana definicja, ale dość przewrotna, bowiem.
Większość ludzi skupia się na tym, czego NIE chce.
Wysyła do wszechświata głosy biadolenia, strachu, narzekania, wkurzenia, nietegocoma, obwiniania, porównywania, oceniania, krytyki, poczucia niesprawiedliwości, smutku, choroby, rozczarowania życiem i ludźmi, w tym sobą.
Zabiega o zdrowie i dostatek, o miłość, bo tego nie ma, bo jest w BRAKU czegokolwiek i TO WŁAŚNIE PRZYCIĄGA.
Jeśli czujesz się w pasji, entuzjastyczna, szczęśliwa, radosna, wdzięczna za to co jest, czujesz obfitość, wysyłasz pozytywną energię.
Z drugiej strony, jeśli czujesz się znudzona, niespokojna, zestresowana, zła, oburzona, oszukana, leniwa, apatyczna, wykorzystana, okradziona, czy smutna, wysyłasz negatywną energię.
Wszechświat, poprzez Prawo Przyciągania, będzie ENTUZJASTYCZNIE REAGOWAĆ NA OBIE te wibracje.
Nie będzie oceny, że to, że tamto, że sama jesteś sobie winna, że sam sobie to zgotowałeś, nic takiego. Po prostu masz to i to właśnie dostajesz. Dostajesz od siebie samej.
Cokolwiek myślisz i czujesz w danym momencie, jest w zasadzie twoją prośbą do wszechświata, do stwórcy, czyli do siebie samej o więcej tego samego. Twoje wibracje energetyczne przyciągną energię o TYCH SAMYCH CZĘSTOTLIWOŚCIACH.
Oznacza to, że musisz upewniać się, że jesteś stale świadoma swojej energii, myśli i uczuć. Na tym polega ta słynna i zalecana przez wszystkich guru rozwoju świadomości UWAŻNOŚĆ.
W ten sposób zawsze będziesz wysyłać wibracje, które rezonują z tym, czym chcesz być, co chcesz robisz i czego doświadczać.
Twoje częstotliwości energetyczne muszą być zgodne z tym, co chcesz przyciągnąć w swoim życiu.
Opowieść o domu rodzinnym wiele tłumaczy. Podświadomie boisz się mężczyzn z kasą, że odejdą, jak ojciec. Opuszczenie rodziny przez ojca powiązało się w twojej podświadomości z jego wzbogaceniem się.
Zapewne znasz historie przypadków, gdy facet opuszcza rodzinę nie dorobiwszy się wcześniej kasy. Jednak u ciebie działa inna logika. Tyłek faceta nabiera życia wraz ze stanem konta i poprzednia kobieta przestaje być atrakcyjna.
Można wykoncypować, że facet obok ciebie nigdy nie zrobi kasy, nie zrobi przepływów, będzie lekkoduchem, Piotrusiem Panem, gdyż ty mu na to nie pozwalasz swoimi wibracjami. Nie może tego zrobić będąc przy tobie, dopóki nie zmienisz myślenia.
Dlatego, żeby twoja sytuacja jeszcze bardziej nie wymknęła ci się spod kontroli musisz stać się bardziej rozmyślna (uważna) w kwestii co myślisz i czujesz. Nie masz innego wyjścia tylko zacząć przeprogramowywać własną podświadomość. Żeby nie kojarzyła sukcesu finansowego mężczyzny z porzuceniem aktualnej partnerki.
Potrafisz wyobrazić sobie siebie spokojną, radosną, bezpieczną z mężczyzną u boku, który dobrze zarabia, robi przepływy i jest dla ciebie hojny? Dopóki taka wizja nie będzie dla ciebie chlebem powszednim, twoja podświadomość nie pozwoli ci na takie wibracje.
Jesteś odbiornikiem, który odbiera tylko konkretne fale. Innych nie odbierzesz. Musisz przeprogramować odbiornik.
Musisz mieć pewność, że ludzie owszem rozstają się, ale wielu mężczyzn dobrze sytuowanych niekoniecznie odchodzi, często wręcz przeciwnie. Zrobią wszystko, aby ludzie, kobiety, dzieci obok nich żyły w dostatku i dobrostanie.
Jest mecz, a ty chcesz w nim zagrać, ale twoje wibracje są takie, że pewni zawodnicy cię nie widzą. Nie odbierają cię, gdyż nadajesz na innych falach. Nie ma innego wyjścia, żeby cię dostrzegli i zaczęli podawać piłkę, niż dostroić się wibracyjnie.
Po pewnym czasie i powtarzaniu, pracy ze sobą, ze swoimi myślami, rozśmieszaniem się, wręcz kpieniem ze swoich obaw, spróbuj wejść na boisko. I patrzysz, czy gracze zaczynają cię widzieć. Czy podają do ciebie piłkę.
Miej tylko na uwadze, że twoje nowe wibracje mogą nie odpowiadać aktualnemu partnerowi. To on może się wymiksować z meczu i to totalnie na nieświadomce. A na boisku grają do ciebie inne chłopaki.
Wszystko, czym jesteś, jest wynikiem tego, co myślałaś (Budda)
love
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Rzuć też może gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym wellness sklepie This is BIO
Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i się tego trzymajmy.
Powiązane artykuły
Komentarze
Pepsi szacun. Ten artykuł jest tak dobry, że czytam i zbieram szczękę z podłogi.
Nie można było lepiej tego podać.
Dziękuję. Wdzięczność ?.
<3
Pepsi jak sie oduczyc bycia gadatliwa i wylewna. Jak nie miec potrzeby mówienia duzo, walkowania, maglowania tematów. Jak sie tego pozbyć. Chce z dwóch powodów, jeden, ze niepotrzebnie o sobie opowiadać, o przeżyciach, emocjach itd A drugi, ze bardzo mnie boli gdy ktoś te moja wylewność krytykuje albo nie wpadam w dobry moment z rozmową. Boli az piecze, szczególnie gdy ja kogos wysłuchiwałam bo rozumiem, ze mial potrzebę wygadania a gdy mialam ja to usłyszałam, ze to bzdury albo nie ma co gadać, albo ktoś mnie scinal nie bacząc, ze to moje uczucia. Pomoz.
Słuchaj ludzi bez oczekiwania na rewanż. Zwróć uwagę, że większość ludzi nie słucha, tylko czeka na lukę, aby wejść ze swoją historią, której też nikt nie słucha, tylko czeka na lukę. Jeśli zaczynasz to rozumieć, kochać ludzi, budzić się, wówczas pojmiesz, że jego historia jest też Twoją historią, bo jesteśmy wszyscy jednością. I wtedy zaczniesz słuchać i zniknie potrzeba opowiadania własnej historii. Bo nie ma znaczenia kto opowiada. Doceń słuchanie ludzi dla samego bycia w słuchaniu. Oni opowiadają swoją/Twoją/naszą historię, a jednocześnie uczysz się bycia po prostu kochającą. <3
Zawsze slucham. Nawet nieinteresujące. Po prostu nie potrafiłabym komuś powiedziec, ze mnie to nie interesuje albo bzdury. Chce sie wygadac to niech sie wygada. Sluchanie nie boli.
A ja czytam, czytam, czytam i ….Może ktoś pomoże lub Pepsi coś da od siebie.??.Zwolniłam się z pracy po 20 latach, którą lubiłam. Nie była to moja decyzja tak do końca , zrobiłam to dla rodziny ( praca zmianowa, 3 dzieci ) Poszłam do innej, niby lepszej. To był dopiero koszmar- odeszłam.Teraz nie mam pracy, jest mi ciężko, brakuje mi starej.Chciałabym cofnąć czas. Każdego dnia o tym myśle, to wraca jak bumerang. Odważyłam się i poszłam do starej spytać się czy jest szansa powrotu. Nie ma. Zabolało jeszcze bardziej.I jak mam przyciągnąć starą prace…. jak mam tam wrócić…. Jak mam ja przyciągnąć. Pepsi napisz chociaż coś…bo ja już nie chce tak żyć.Z miłością ❤️??
hej.
to, ze nie chca Cie w starej pracy to znak od Wszechswiata, ze czeka Cie cos jeszcze lepszego. nie placz nad rozlanym mlekiem – ta sytuacja wydarzyla sie nie po to, zeby Ci dokopac tylko zebys moze pomyslala, ze jestes warta o wiele wiele wiecej. Skup sie na przyciagnieciu nowej pracy i nie ogladaj sie za siebie.
Dokładnie. Nie oglądaj się za siebie, bo ci z przodu ktoś przy…. ten tego, coś zrobi 😉
Dziękuje moiko ? Potrzebuje teraz takich słów. To że mnie znów nie chcieli zabolało …. Strasznie !!!! Dla wszystkich tam pracowników jak się dowiedzieli ze mnie nie chcą był szok !!! Jak to najlepszemu pracownikowi podziękowali ??? to nie możliwe.A jednak.
Nie potrzebujesz żadnych słów otuchy, postąpiłaś idealnie, to nie była praca dla ciebie. tak wygląda życie osoby która działa, która czegoś chce, nie wszystkie decyzje odrazu wydają się najlepsze, zobaczysz, że będzie ok, ale pod warunkiem, że odczepisz się myślami od przeszłości <3
Fajnie że jesteś , że ludzie tu zaglądający do Twojego bloga są tak … wyrozumiali ??
To tak trochę jakbyś zdradziła. A on ma już teraz nową. Ale mniejsza o analogie.
Wyjdź od akceptacji tego co się zadziało. I tego co jest teraz. Być może warto poszukać dobrych stron. Że masz więcej czasu dla dzieci, dla tej rodziny właśnie. Że masz więcej czasu aby zająć się też sobą. Trochę popracować ze sobą aby nie podążać za dołującymi myślami. Żeby nie wspierać czarnych myśli. Żeby sytuacji życiowych nie traktować jak czegoś złego. Tylko jak lekcji do nauczenia. Jak stopni do pójścia w górę. Jeśli faktycznie widzisz, że różne drzwi się pozatrzaskiwały i odczuwasz to boleśnie, to może warto chwilkę dać sobie czasu na dojście do siebie samej. Usiądź gdzieś w wolnej chwili i pobądź ze sobą samą właśnie. Postaraj się wsłuchać w siebie. Czego to Ty tak na prawdę chcesz? Czy faktycznie postąpiłaś wbrew sobie? I nawet jeśli, to zaakceptuj to. Nie za każdym razem strzela się do tarczy w same 10-tki. A może to wszechświat postanowił dać Ci sygnał, że to już przyszedł czas na zmiany. Nawet jeśli tego nie czujesz jako coś dla Ciebie dobrego, to teraz i tak warto się z tym zgodzić. W spokoju rozejrzeć wokół siebie gdzie są te trzecie, a może i czwarte bądź dopiero czy nawet piąte drzwi. Otwarte albo chociażby leciutko uchylone. Ale one czekają na Ciebie. Wszechświat nie po to w Ciebie tyle dobra „zainwestował” abyś poszła teraz na „zmarnowanie”. Nie po to narodziłaś się cudem aby teraz tkwić w czarnym czymś. Wydobądź się stamtąd na światło. Jak odnajduje się diament. Rozejrzyj się i śmiało rusz po tą obfitość, która już czeka na Ciebie.
Starej pracy już raczej nie przyciągniesz. Już tkwisz w braku starej pracy. Więc przyciągasz jej brak. Wszechświat daje Ci brak, bo tego od niego chcesz. A ponieważ we wszechświecie jest obfitość, to otrzymujesz obfitość tego co chcesz. Czyli braku masz pod dostatkiem. Aż po same uszy. I jeszcze jest Ci źle. Wszechświat Cię wspiera, bo otrzymujesz to czego oczekujesz. A jednak jest Ci źle. Niewdzięczna zatem jesteś? Jak dziecko dosłownie. Znasz to? Przychylasz dziecku nieba, a ono ciągle nadąsane. Ciągle źle. Kiedy tracisz cierpliwość? Wszechświat nigdy!
Zrób odwrotnie. Okaż wdzięczność. Wdzięczność za pracę taką jaką lubisz i za to, że już ją masz. Nie rozkminiaj, że nie masz. Uwierz, że masz i dziękuj za to. Tkwij w tej wdzięczności. A w międzyczasie rób to co po prostu codziennie się należy. I to dodatkowego co będzie Cię przybliżać, do tego czego tak naprawdę chcesz. No i gdy nadarzy się okazja to jej nie przegap.
🙂 ❤️
Dziękuje Przemko ? Pięknie napisałeś. Ale żeby to było takie proste … ?♀️?♀️Pepsi pewnie by napisała : „Jeszcze śpisz … czas już ruszyć ze skrzyżowania” Ps. Prawda Pepsi ?
Tylko nie upadaj na duchu. Jak to dawniej mawiali „złe dobrego początki”. Będzie dobrze. Jesteśmy wszyscy z Tobą 🙂
Postaram się … dziękuje bardzo za poświęcony czas ??
Pepsi jesteś zajebista! Uwielbiam Twoje pióru, Twój żarcik i niekończący się zasób słów oraz metafor. Ściskam. Bardzo wspierasz i pomagasz?
Hej Marcia, dzięks love
to, że stworzyłaś dzieło sztuki to pewnie wiesz 🙂 Ten artykuł taki jest, ja podnoszę swoje wibracje właśnie Tobą -dziś przeczytałam pierwsze zdanie – nie musisz znać każdego kroku by osiągnąć cel – zamknęłam komputer i na zebraniu w pracy zrobiłam z tego ciasto !!! wykorzystałam to zdanie i zamieniłam stare gów%^& w złoto !!! macie na stronie czat super !!!!! buziakiiiiiii kocham WAS
Jesteś niesamowita ?
Ty jesteś niesamowity, taki mądry życiowo i pełen empatii wobec innych. Jak czytam co czasem napiszesz, czuje się odmłodzona bo mam wrażenie, że jeszcze tyle rund muszę przejść by potrafić tak napisać i tak zebrać słowa w piękną całość. Lubię to uczucie, bo daje mi ekscytację i mnie odmładza mentalnie – czuję się jak nastolatka – i jesteś inspirujący – kilka razy Twoje słowa mi bardzo pomogły
O żesz! Dziękuję Ci pięknie za te słowa 🙂
Pepsi, może w końcu zostań trenerką polskich chłopaków, bo oni ewidentnie w każdym meczu nadają nie na tych falach 😉
Dziękuję Pepsi, biorę się do roboty! ❤️
Tak jest.Ja myślę o sobie niezaciekawie (chociaż tak nie jest obiektywnie,mam dobrą pracę, swoją kasę na pół mieszkania w stolicy, znajomych, nie wiszę na nikim „daj”) i takiego mam też chlopaka (praca nieumyslowa chociaż jest po studiach, łatwo zastępowalna, średnio lub nisko płatna).Natomiast koleżanka myśląca o sobie pro,że ona zasługuje na najlepsze (w rzeczywistości z finansowo cienka robota, zawsze bez forsy własnej) jest w związku ze swoim przeciwieństwem (programista, który ma już wszystko,więcej nie trzeba mówić) i korzysta z tego pełną parą.Klucz to jest właśnie myślenie.Tylko ciężko jest je przestawić skrajne mu pesymiscie,zakładające mu najgorszy scenariusz?.Pozdrawiam wszystkich sobie podobnych✋
odpowiem późnie
teraz przeczytałam Twój komentarz, spodziewaj się za niedługo odpowiedzi postem <3
Ja nie wiem, może za rzadko wchodzę na bloga, ale te listy pisze albo jedna osoba waląca głową w mur albo to jest jakaś plaga. Z obserwacji mogę powiedzieć tyle, że jeśli udajesz przed sobą i innymi że jesteś taka niezależna i samowystarczalna, ale twoim wewnętrznym priorytetem jest znalezienie gościa który jednak bedzie kasiasty to juz mamy zgrzyt, kompletnie dwa różne bieguny. Skoro facet jest bez pasji to co sie wydarzyło że w ogóle zwróciłaś na niego uwagę? zakładam, ze miał własną firmę i wydawał się taaaki ogarniety, wiec weszłaś w zwiazek nie z miłości do drugiego człowieka tylko dla zasobów. I bach, okazuje się że ma długi bo logiczne że na pierwszych randkach takimi rzeczami się nie będzie chwalił, no i już jest w twoich oczach nieatrakcyjny, co tylko potwierdza że jedyne co w nim widzisz to zasoby. No i klasyka gatunku, „jak mam przyciagnac kasiastego faceta, bo ten którego mam teraz jest do dupy”, proponuję przede wszystkim zostawić tego niczego nieświadomego biedaka o ile masz trochę empatii i moralności i wtedy myślec o nowych kolegach, to podstawa, a później przewartościować swoje zycie. Chyba że pasi Ci okłamywanie siebie i innych, tylko już nie dziw się że jest tak do dupy
boskie 😀
uwielbiam!
Mruno wchodź częściej na bloga co zaczną znikać plagi 🙂
Pepsi, co sądzisz o weselach? Nie mogę się zdecydować, czy zrobić wesele dla najbliższej rodziny i znajomych, czy tylko przyjęcie dla rodziców, świadków, rodzeństwa.. Mam jakieś wewnętrze obawy, że im piękniejsze wesele, tym bardziej siły równoważące zadziałają i małżeństwo nie potrwa długo..
Trudno powstrzymać mi się od oceny, ale jest w tym coś. Huczne wesela, generalnie wesela są PASKUDNE. Do zżygania. Już ślub trudno zdzierżyć. Zaproś tylko tych, których naprawdę chcesz zobaczyć na ślubie. Można nawet pominąć najbliższą rodzinę, jeśli nie czujesz się przy nich dobrze. Nie bój się żyć własną koncepcją życia. Jeśli rodzice mają inną wizję, niech sami sobie wyprawią jakieś gody, odnawianie przysięgi etc. Love