Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Masz ochotę cokolwiek uprawiać, robisz to. Gdy nazwiesz nierobienie blokadą twórczą, uwierzysz w to.
Jak nie ma pasji, to co?
Nierobienie nie jest żadną blokadą twórczą, gdy tylko przestaniesz oceniać i porównywać.
Nierobienie jest wtedy jedną z tych rzeczy, jak napad lenistwa, słomiany zapał, kunktatorstwo, i tak modna dzisiaj prokrastynacja.
Jest presja, że już, teraz musisz wybierać ostatecznie, a nie na dany moment, gdy jesteś czymś zajawiona, lub nie. Zajawy w ciągu życia mogą się zmieniać, i to też jest ewolucja. Ewolucja zajaw.
Jakby mi kto powiedział na studiach, że zostanę pasjonatką zdrowia, biegania i blogerką, to sądziłabym, że się za dużo naczytał fantastyki Lema. Ależeco? Internet?
Modna jazda na motywację, obsesja konieczności motywacji. Że coś, w domyśle głębszego, pasja, nawiedzenie, ciary, musi Cię motywować.
Jest bardzo modne dzisiaj szukanie motywacji do jakiegokolwiek działania.
Czy matkę trzeba motywować, żeby nakarmiła swoje dzieci? Czy dziecko trzeba motywować do ciekawości świata, zadawania pytań, poznawania? Czy sportowiec musi się motywować do treningów?
Jeśli zalogowałaś się do swojego ciała do gry, oznacza jedno, podjęłaś decyzję, zmotywowałaś się i to całkowicie wystarcza.
Masz wolą wolę, możesz w tym wcieleniu nie robić nic, gdy potrafisz, i zobaczyć co z tego wyniknie? Na tym polega wolna wola. Jeśli nie ma w Tobie motywacji prawdziwej, czyli wewnętrznej, inna, zewnętrzna na dłużej nie zadziała. I jezd git. Po prostu tak sobie podryfujesz. Pokrytykujesz. Pozamartwiasz.
Ale tylko robienie ma sens ewolucyjny. W robieniu jest tak głęboki sens, że ludzie (według Ciebie mniej zdolni? od kogo?) po prostu będą to robić.
Nierobienie nie ma sensu ewolucyjnego.
Jednak wizja tego wszystkiego stanie się jasna tylko wtedy, gdy wyjdziesz ze swojej głowy i spojrzysz w swoje serce.
Z bazy nadawał, na zawsze Twój, Horry Porttier
Horry Porttier
Prawdopodobnie autor na stronie Pepsi Eliot, jednak nius pojawił się niespodziewanie i w sumie niewiadomo kto go napisał … Nie znamy Horrego Porttiera
Powiązane artykuły
Komentarze
Dlaczego tak krótko?!
Horry miał tylko taką zajawę, temat będzie rozwijany z pewnością <3
Krótko ale treściwie!
Niemniej zgadzam się, że można by czytać i czytać ?
Mam zajawkę na nieustanne czytanie Pepsi i Horrego ?
😀
Pepsi, a ja wracam sobie jeszcze na Twoje dawne filmiki jutubowe. I jest pięknie! Do tego obserwuję sobie Twój maksymalistyczny dom (bo sama mam skłonności do minimalistycznego) i też się inspiruję. Tak bez związku, ale właściwie co z tego, bardzo Ci dziękuję za… Ciebie! Jest takie modne określnie – dobrostan, bardzo podwyższasz mi ten stan. Tak sobie z ranka zechciałam wyrazić Ci wdzięczność, co też uczyniłam. Przyłączam się do poniższych (powyższych?), proszę piszcie i mówcie, można czytać i czytać, a potem słuchać i do przodu!
Dziękuję Ci. Z miłością. A co do stylów, to to jest u mnie płynne 🙂 zmieniają mi się gusty, a wtedy i kreacje. Jestem architektem. <3