Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Mam wrażenie, że z wyglądu dostałam wszystko najgorsze ?. Czoło jak lotnisko, cienkie i rzadkie włosy, wąskie usta, oczy z wadą wzroku, gdzie muszę nosić okulary (soczewek nie mogę nosić, reakcja alergiczna i robi się obrzęk rogówki). Posturę mam drobną, antykobiecą, ale chyba najbardziej mi się nie podoba twarz.
Całe życie chodzę w grzywce, żeby przykryć lotnisko czołowe, natomiast mam jeszcze mniej włosów otulających twarz, przez co wydają się być jeszcze rzadsze.
(…)
Patrzyłam na ten post z radami, jak się poładnić, ale np ja musiałabym sobie przeszczep włosów zrobić, żeby je zapuścić. Myślę, że włosy by bardzo pomogły w poładnieniu, ale naturalnie nie mogę mieć długich, a na przeszczep mnie aktualnie nie stać.
Tina Turner, Naomi Campbell są praktycznie łyse (do tego ta pierwsza nie żyje), chodzą w przepięknych perukach. A teraz przepiękne peruki nie są koszmarnie drogie i nie ma powikłań pooperacyjnych. To jakby co.
Drugą sprawą jest, że rozpatrując ludzi w kategoriach estetyki, czyli przyciągania z powodu urody partnerów chętnych do kopulacji, natura jest bezwzględna, i gdy tylko przestajesz być zdolna do rozmnażania zaczynasz brzydnąć w konfrontacji z kanonami piękna dla danej epoki.
W końcu wszyscy stają się brzydcy, natura wyłącza produkcję enzymu SOD (cynk, cynk, cynk), czyli dysmutazy ponadtlenkowej, i starzenie się napędza. Wszyscy staną się paskudni, jeśli będziemy oceniać porównując wzorcową kość 30 latki do niewzorcowej kości, ale całkiem normalnej 80 latki.
Starość nie jest chorobą jak nam chcą wmówić, i leczyć starość zalecają. I obruszają się, że ktoś nie leczy starości, ani menopauzy, gdyż też nie jest chorobą, ani zespołem chorobowym.
Podobnie jak nie leczy się dziecięcości, co najwyżej można leczyć choroby charakterystyczne dla wieku dziecięcego, starszego, czy geriatrycznego. Geriatria z demencją, a kysz. Brzydota nie jest chorobą również, chyba, że wynika z jakiejś choroby, ale to co innego.
Inną sprawą są tak brzydcy ludzie, że nawet będąc w kwiecie rozrodczym mają problem z przyciągnięciem partnera.
Fizyczne piękno jest rodzajem waluty społecznej, w którą nie można się obkupić. Ale można się przerobić na sztucznie piękną osobę. Przytomni i zręczni chirurdzy estetyczni, oraz dentyści, są w stanie sporo poprawić, a nawet upiększyć ciało do tego stopnia, że jeśli chodzi o atrakcyjność rozrodczą, najlepiej bez rozrodczości, czyli o tej krypto walucie niekoniecznie się mówi, nie jest potrzebna do wabienia, ba, może przeszkadzać.
Mężczyźni nie lubią zaczynać znajomości od dziecka w kołysce, nawet o tym mu nie milcz.
A więc jeśli chodzi o piękno, można się zrobić dość piękną i przyciągać. W Rio jest test pierwszej randki na plaży. Dlatego chirurdzy plastyczni są tam najlepsi jeśli chodzi o nowe brzuchy, pośladki i odłamkowym też piersi i twarz. Ale piękny tyłek z zatopionym w przedziale sznurkiem bikini musi być zrobiony doskonale, bo to w pewnym wieku najbardziej wypasiony robak na haczyku łowczyni.
Będąc brzydką, czyli odstającą od kanonów urody na minus sprawia, że sytuacja zwabienia kogoś w okresie rozrodczym jest trudniejsza. Miłość i związki nie są miłością i związkami wysokimi, w rozumieniu jedności dusz, ale rodzajem kodu przypasowania do obowiązujących kanonów.
Ludzie są uśpieni, seks stanowi ogromny Prozac do tłumienia emocji strachu, dlatego chcą w ekstazie kopulować, albo chociaż byle jak, a do tego potrzebny jest partner wpisujący się jako tako, lub bardzo bardzo (to zależy od wymagań i samooceny człowieka szukającego partnera do kopulacji, nawet nieuświadomionego poszukiwania).
Przypadkowi faceci z aplikacji randkowych łączą się z kobietą, która wybitnie odstaje od kanonu piękna, tylko po to, by dać jej znać, jaka jest brzydka. Mają silne parcie zadania bólu i hejtu.
Anonimowe trolle radzą, że nie byłaby taka nieatrakcyjna, gdyby zafarbowała włosy, zrobiła sobie peeling chemiczny, albo ostrzyknęła się krwią, jak żona producenta lodów, i przestała jeść więcej Oreo niż warzyw. Tak działa gra śpiących ludzi.
Ty też chcesz grać śpiąc, tylko od tej drugiej strony. Czujesz się brzydka, bo masz w głowie ustalone kanony na ten czas piękna. (Natenczas Wojski🙂
Nie tylko Ty tego doświadczasz, że nie jest sprawiedliwie. Atrakcyjni kelnerzy otrzymują więcej napiwków. Piękni ludzie mają więcej rozmów kwalifikacyjnych, szybciej awansują i zarabiają więcej pieniędzy niż ich nieatrakcyjni koledzy. Są nawet postrzegani jako bardziej „prawi moralnie”, chociaż to dotyczy tylko uprzedzeń sędziów.
Ludzie malutcy, w sensie młodziutcy najczęściej są przyjemni dla oka, gładcy, potem robią się coraz bardziej pomięci, i z każdym rokiem jest coraz mniej pięknych, a po pewnym czasie, już wszyscy są paskudni, i to jest git.
Weźże się Pepsi wyprasuj, to tekst jak najbardziej kompatybilny z moim awatarem. Ale kampanie reklamowe mówią wszystkim, że są piękni, bo myślą te debilne kampanie mydełek Dove, że ludziom należy wciskać kit. Że kobiety czekają na kit.
To tak, jakby ckliwie głaskać śmiertelne, humorzaste ego, wystraszone i oszukańcze, a zapominać o tym po co tutaj naprawdę jesteś. Jesteś tutaj w sprawie ewolucji własnej świadomości. Czyli pokazywania każdego dnia najlepszej na dzisiaj wersji siebie.
Wszędzie burdel panuje, wszystkich straszą, kłamią zmyślają, mamią, że uroda to i owo, żebyś brała hormony, bo nadejdzie straszna choroba meno i brzydota, a tak możesz oszukać czas. Naklej se plastra.
Twoja wartość nie wynika z wyglądu. Oczywiście, jeżeli ilość włosów na Twojej głowie wynika z niedożywienia, braków zapasów ferrytyny, kolagenu, biotyny, metabolitu D, jodu, nade wszystko cynku i innych pierwiastków i witamin, to trzeba to ciału dostarczyć. Masz taką powinność wobec ciała.
Twoje włosy i tkanka łączna yyy … Kolagen morski Peptan F TiB z opatentowaną formułą
Jednak jeśli taka jest Twoja uroda, a raczej jej brak, i tak bądź dobrze odżywiona i nawodniona, biegaj, ciesz się i zobacz jak wielkie są atuty kobiety niezauważanej.
Przezroczystość, prześwitywanie ścianą za Tobą, gdy patrzy mężczyzna poszukujący partnerki do kopulacji zmyślonej, czy w realu, daje Ci szansę bycia uważnym obserwatorem. Wszyscy zbrzydną i nie ma znaczenia kiedy, gdyż należy zająć się własną ewolucją w nieśmiertelnym rytmie doskonalenia.
Przede wszystkim oswój sobie jakiś lęk. Od czegoś zacznij, żeby ruszyć z tego skrzyżowania na, którym utknęłaś
Zbadaj TSH
Być może nadszedł już czas zaprzestania kupowania narracji, że każda z nas jest piękna, czy piękny (lub mogłaby być, gdyby zrobiła x, y, z). Zalogowałyśmy się tutaj w innym celu, niż wmawia nam Matriks.
Może wabienie partnerów, czy podziwianie się w lustrze, poprawa humoru, pomimo tego, że jesteś doskonałą jednostką świadomości, świetnym człowiekiem, ale Ty chcesz, żeby faceci czołgali się po całej Tobie wzrokiem z powodu piękna, które i tak jest idiotycznie nieważne, więc brzydkie. Bo wszystko zbrzydnie, ponieważ żyjemy w cyklu brzydnięcia.
A może Ty potrzebujesz tego przeszczepu skalpu i to Cię zmotywuje do ruszenia ze skrzyżowania, zrobienia potężnych przepływów finansowych, a następnie zadecydujesz, nowa Ty, czy naprawdę tego chcesz.
Oczywiście, że się da, szczególnie, gdy dysponujesz gotówką. Całe gówno, które nas w życiu spotyka jest po to, aby zamienić go w złoto.
Wszechświat nie podkłada Ci kopyta, on Ci podsuwa rzecz do rozwiązania.
Zagraj więc w grę upiększania zamiast dołować się problemem.
love
Powiązane artykuły
Komentarze
Pepsi, masz świetny lekki język. Najbardziej spodobało mi się określenie „całe gówno zamień w złoto”to chyba będzie moje motto życiowe. Bo mam trochę tego gówna w życiu ?
Gratuluję dystansu do siebie, chciałbym być taka jak Ty ☺️ nie piękno jest najważniejsze, ale nasze podejście.
Dziękuję za artykuł, jest moc!
Pozdrawiam
Piękna i mloda
<3
Peps rzeczywiscie dobry tekst. Rozgrzewka do TED ?. Ale rzeczywiscie cos w tym jest, im bardziej przeźroczysta się staję (stara) tym mniej duperele mnie ruszają. Pozdrawiam starych i brzydkich!
młodzi Cię też pozdrawiają 😀 <3
🙂 jestem padskudą jakich mało, a zgarnęłam w liceum największe ciacho z całej szkoły. To ciacho jest moim mężem od 15 lat. Wiem, że daaaaaleko mi do ideału piękna, ale wiem też, że jeśli się zaakceptuje i pokocha siebie mimo wszystko to wtedy wszyscy też Cię pokochają 🙂
fuks 😀
Świetny tekst, sama świadomość w punkt. No, ale żeby praktykować trzeba ruszać ze skrzyżowania co dzień, samo się nie zrobi, Pepsi za nas nie pobiegnie. Może to komuś pomoże, dodam swoje małe doświadczenie związane ze starzejącym się awatarem: gdy oczęta zaczęły widzieć nieostro, zamówiłam okulary w najpiękniejszych oprawkach świata (według mojej świadomości), nawet nie pomyślałam o szkłach, bo te oprawki noszę jak biżuterię i cieszę się nowa sobą . Może jest teraz łatwiej bo romans z życiem trwa, ale rozrodczość na szczęście to śpiew przeszłości i – bez kokieterii- lubię swoją przezroczystość obserwatorki, to jakaś nowa jakość wolność, a status starej baby ( znowu w moim świecie – świadomej, dojrzałej, mądrej, spokojnej, nic nie musi dużo może itp. ) daje dużo nowych możliwości. W każdym razie dzięki, bo tekst nie o mnie, ale dla mnie. Nagrajze coś plis?
sie nagrajże 🙂 love 🙂
A może ten filmik pomoże?: (…)
nie sądzę, ale to był spamik, rozumiem, że w dobrej wierze, ale spamik 🙂 <3
Kochana Pepsi, pisałaś w którymś poście odnośnie glutenu i że najwięcej go w pszenicy i życie. Co z orkiszem? Dodam że mam niedoczynność tarczycy, nie Hashi
też jest, to pszenica <3
Osoba z komentarza nie jest sama. Też jestem niewidzialna dla tłumu, już dobrych paręnaście lat. Nie mam nikogo, nawet psa, a żyć „niestety” trzeba dalej…
no to stwórz własne grono w Internecie, załóż stronę „niewidzialne”
po co? Po 10h w pracy, z brakiem czasu na wszystko inne, mam się chwalić swoją życiową porażką braku fizys, piersi, wyglądu jakotako i obwieszczać światu jak bardzo jestem samotna?Świetny pomysł :/// No po prostu widzę w tym potencjał dla suicydalnych wpisów. Dla osób bez nóg zaproponujesz, by tworzyli buty? 😉
Nie to miałam na myśli. Moim zdaniem wszyscy jesteśmy samotni. Jednak Ty uważasz, że masz powód, a bez niego nie byłabyś samotna. No to może ktoś myśli podobnie i będzie już Was więcej.
Za granicę do pracy pojechałam w wieku 17 lat, a wiadomo jaki to wiek. Przynajmniej dla mnie ważny był wygląd wtedy. Pracowalysmy w szklarni i po 10 godzinach człowiek nie wyglądał najlepiej. Z początku człowiek się przebierał, upiększał bo trzeba bylo jechać po chleb do sklepu. Ale potem mi przeszło. Nie widziałam sensu nakładania czystych ubrań na brudne ciało po to tylko żeby się pokazać, kupić chleb i po 5 minutach wyjść, żeby w domu się wykąpać ? to była dobra lekcja. Właśnie wtedy nauczyłam się nie przejmować takimi głupotami. A teraz mam taki luz w sobie. Oczywiście nikt nie mówi że mamy chodzić brudni i śmierdzący cały czas. Ale to była dobra lekcja. I do tej pory tak mam. Czasem ubiorę się w coś żeby nie przykuwać cudzego wzroku, coś w czym mi wygodnie a jak będę chciała to nawet w papciach wyjdę na chwilę do spozywczaka. Czasem na przekór. Bo jak mam duże czoło to je odsłonie ale zapoznam się z tym uczuciem, zobaczę że nikt nie zwraca na to uwagi i to jest fajne. Taka mala wolności. A z wyglądu to zawsze cycki małe i każdy dokuczał. A i to przeszło kiedy zdjęłam te push upy i przestałam oszukiwać siebie. Tak mi dobrze.
Och śliczny koment <3
Mam znajomą. Wszystko ma brzydkie – niska dupiasta, nogi krotkie, cyc obwisly, nos dlugi, a oczy male – moglabym tak dlugo. Taki troche troll z wyglądu. Nic ładnego w szczególności, ale w ogóle – piękna. Jest typem królowej balu – i króluje. Na parkiecie i w życiu. Polecam każdemu zamiast się chować i martwić i ukrywać – stańcie sile w słońcu, bo czemu nie?
Cale zycie bylam brzydka. Piekna matka, brzydka corka. W szkole mialam z tego powodu swojego malego „przesladowce”. Nikt nigdy mnie komplementowal. Tylko faceci na randkach. I choc te zachwyty uwazalam za szczere to jednak mi nigdy nie podniosly mojej samooceny dot.urody. No bo jak widzisz to co widzisz w lustrze i patrzysz na siebie choc troche obiektywnie to nic nie pomoze ci zmienic zdania o sobie. Mozna sobie zrobic plastyke nosa i kompletnie przemodelowac usmiech, ale czy to nadal bede ja?
Oczywiście, że Ty, przecież to tylko awatar. Ty jesteś graczem, jesteś w grze, grasz i sama ją tworzysz. <3