Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Tabela indeks glikemiczny.
Pewna staruszka w Menton (południowa Francja nad Morzem Śródziemnym) wyskoczyła do spożywczaka w papciach, tylko po yyy … ananasa.
Dojrzałego.
Ewidentnie się nie bała.
Potrzebowała do obiadu widocznie.
Zachowanie obce wschodnio-europejskim staruszkom i nie tylko.
WAŻNY WPIS, został Odświeżony, Poprawiony, Uzupełniony!
Nie jest tajemnicą, że od ponad dekady jestem zwolenniczką surowej diety wysoko węglowodanowej i niskotłuszczowej.
Uważam, że jest to dedykowana opcja tym, którzy dobrze trawią węglowodany, potrzebują masę energii i lubią jeść.
Może i zbyt kompulsywnie.
Szympansom?
Nie zamierzam cię do tej diety namawiać, ale wyjaśnię pewne nieporozumienie.
Nie jestem przecież bita po ciemieniu, żeby brawurowo przekąszać tyle owoców, pomimo, że moi antenaci cierpieli na cukrzycę i inne poważne choroby cywilizacyjne.
Inny świat?
Owszem tabela indeksu glikemicznego IG, czyli wartości szeregujące produkty ze względu na poziom glukozy we krwi po ich spożyciu, wydaje się rezolutnie pomocna. Wydaje się.
Do pobrania nieobecna, tabeli CELOWO NIE BĘDZIE.
Wysoki indeks glikemiczny pokarmów węglowodanowych jest ogólnie znany. Jednak indeks glikemiczny może nie być i NIE JEST NAJLEPSZYM wskaźnikiem, jak szybko węglowodany z całych owoców zamieniają się w cukier we krwi.
Jest poważne nieporozumienie, ponieważ chodzi przede wszystkim o jakość węglowodanów, a nie ich ilość.
Dodaj łyżeczkę sproszkowanej organicznej czarnej porzeczki This is BIO do protreningowego szejka, albo po prostu do 4 szklanki!
Jesteś mądrą panną i wiesz już,
gdzie NATURA schowała MASĘ Witaminy C w czarnej porzeczce!
Ale nie tylko o to chodzi,
sproszkowana BIO Czarna Porzeczka
to CUD dla wytrzymałościowców!
Dodaj więc CZARNĄ PORZECZKĘ
Blackcurrant This is BIO
do czwartej szklanki
lub do zielonego szejka
Gonisz, robisz interwały?
(badanie)
Chodzi mianowicie o RZECZYWISTE OBCIĄŻENIE UKŁADU, czyli o ładunek glikemiczny, który oblicza się, mnożąc indeks glikemiczny IG przez faktyczną ilość węglowodanów w porcji (a nie masę całkowitą, czyli z masą wody i błonnika), a następnie dzielimy wynik przez 100.
Bananowy przykład
Naprawdę potrzebujesz to wiedzieć?
Jabłka, indeks glikemiczny – 38, za to ładunek glikemiczny tylko – 6
Oczywiście najlepiej jeść owoce świeże, bo wiadomo, że suszone koncentrują ładunek glikemiczny, ze względu chociażby na inną gęstość owoców suszonych (zdecydowania mniej wody).
Dlatego nawet ęą bio suszone daktyle to witariański yyy… fast food.
Prawda jest taka, że wszystkie pokarmy mają miny, o czym zapewnia ten blog, ale najbardziej dedykowane człowiekowi są owoce, świeże, dojrzałe, surowe i nieprzetworzone.
Tymczasem prędkość z jaką cukier przenika do krwi NIE JEST NAJWAŻNIEJSZYM czynnikiem.
Gdy zjadasz owoce w całości, czyli razem z błonnikiem, a wiadomo, że owoce to pokarm będący elementem diety niskotłuszczowej, część cukrów rzeczywiście znajdzie się w krwiobiegu stosunkowo szybko.
Ale też szybko z niego wyjdzie i zasili paliwem komórki, co czyni owoce idealnym jedzeniem.
Idealnym energetycznie.
Ludzie chorzy na cukrzycę mają zakaz kontaktowania się z przemysłową fruktozą, i ja się pod tym podpisuję, ale nie widzę powodu, aby nie mogli jeść całych, surowych owoców i warzyw, w których znajduje się cukier prosty zwany fruktozą.
Śniadanie odważnej Pepsi?:)
W kontekście ŁADUNKÓW GLIKEMICZNYCH, żeby było jakieś porównanie:
I rzucę kontrowersyjne zdanie w eter, żebyś go sobie podkreśliła wężykiem w kajecie:
Gdy przyjrzysz się przeciętnemu surojadowi, który najczęściej decyduje się na raw food z powodu szwankującego zdrowia, czy tylko otyłości, zauważysz u osobnika gwałtowne i nieumiarkowane spożycie tłuszczu.
A na diecie wysoko tłuszczowej, obojętnie, czy surowej, czy gotowanej, ludzie doświadczają niedoborów, napadów świrowania, zaburzeń równowagi hormonalnej, intensywnego łaknienia, wahań nastrojów, jak żona z bzikiem, czy tylko z PMS, właśnie z powodu yyy… skoku cukru we krwi.
Niech ilość Twoich poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
Z?
Bardzo uproszczony opis, w jaki sposób cukier podróżuje przez cielsko:
To wszystko odbywa się dość szybko, bo trwa kilka minut. Ale tylko wtedy, gdy jesteś na diecie niskotłuszczowej. Gdy tylko zaczynasz jeść dużo tłuszczu w diecie, cukier zostaje uwięziony na etapie drugim.
W związku z tym, ciało zaczyna pracować w nadgodzinach, czasami, aż do wyczerpania i choroby. Ciało koniecznie stara się rozprowadzić cukier, ale nie może nadążyć, bo cukier robi sobie kopie zapasowe w krwi, tworząc trwale podwyższony poziom cukru.
A to zaczyna siać spustoszenie w organizmie w postaci przerostu Candidy, zmęczenia, cukrzycy, i innych fatalnych chorób.
Ból w górnej części brzucha, może promieniować na plecy.
Ale są też inne niepokojące objawy, jak TŁUSTE ŚMIERDZĄCE STOLCE.
Mózg kieruje trzustką, która jest odpowiedzialna za wytwarzanie hormonu zwanego insuliną.
Jednym z zadań insuliny jest przyczepiać się do cząsteczek cukru we krwi, a następnie znaleźć się z receptorem insuliny w ścianie naczyń krwionośnych. Insulina może wówczas przetransportować cząsteczki cukru przez błonę naczyń krwionośnych do płynu śródmiąższowego (płynu pomiędzy komórkami) i dalej odprowadzić cukier do pojedynczej komórki.
W naszych organizmach, tłuszcz pełni wiele niezbędnych funkcji izolacyjnych, w tym pozwala na zachowanie odpowiedniej ciepłoty ciała, zapobiega, aby zbyt dużo wody nie uciekło przez naszą skórę i chroni włókna nerwowe.
Jedząc zbyt dużo tłustych potraw, na ściankach naczyń krwionośnych osadza się cienka powłoka tłuszczu, tworząc rodzaj witryny dla receptorów insuliny w komórkach, cząsteczek cukru, a także dla samej insuliny.
Tłuszcze te mogą przez cały dzień hamować normalną aktywność metaboliczną i zapobiegać komunikowania się ze sobą struktur, które wymieniłam przed chwilą.
Tak więc, zbyt dużo tłuszczu we krwi hamuje ruch cukru z krwiobiegu. Prowadzi to do ogólnego wzrostu poziomu cukru we krwi, ponieważ cukier nadal przypływa z przewodu pokarmowego (etap drugi), ale nie może wydostać się z krwi, i nie może zasilić oczekujących na niego komórek (etap trzeci).
Komórki nie dostają swojego paliwa, muszą przestawić się na tłuszcz.
Wszystkie diety wysoko tłuszczowe jak: Atkinsa, Kwaśniewskiego, The Zone, Paleo, opierają się na tym, że insulina jest motorem wszelkiego zła. Dlatego powinno się ograniczyć spożywanie węglowodanów w celu zmniejszania wydzielania insuliny.
Badania wykonane na Uniwersytecie Tufts, przedstawione w 2003 w American Heart Association, porównujące cztery popularne diety, czyli „Dietę strażników wagi”, „Dietę The Zone”, „Dietę Atkinsa” i „Dietę Ornisha”, dowiodły, że dieta wegetariańska Ornisha (oparta przede wszystkim na węglowodanach) była jedyną, która odpowiadała znacznie niższym poziomom insuliny (27%). Chociaż to właśnie dieta The Zone i Atkinsa, miały najmniej węglowodanów, aby nie prowokować wyrzutów insuliny.
Jak przez 10 dni oczyścić ciało surową dietą roślinną?
Doskonały e-book detoks hormonalny z tygodniowymi przepisami na każdą (polską!) porę roku i z listami zakupów może być również dla Ciebie wstępem do nowego stylu życia!
w didaskaliach
Jeśli wybrałaś frutarianizm, insulina na czczo powinna mieścić się w normie, ale nie przekraczać 4, no dobra 4,5.
Podobnie jak kwas moczowy też w normie i też w dolnej.
Bowiem, to właśnie dieta o wysokiej zawartości tłuszczu, obojętne, czy gotowana, czy surowa, przyczynia się bezpośrednio i przyczynowo skutkowo do błędnie nazwanych „zaburzeń metabolicznych cukru we krwi.”
W rzeczywistości można je raczej dokładniej sklasyfikować, jako yyy… lipidowe zaburzenia metaboliczne.
owocek
PS
Niektóre objawy cukrzycy niepokojąco podobne do braków magnezu…
Źródła:
Powiązane artykuły
Komentarze
Polecamy bardzo dobrą Witaminę D3+K2 TiB
Do ssania!
O wyższym wchłanianiu z receptorów podjęzykowych:)
Droga Pepsi należałoby napisać protokoły dla 811 na potrzeby branży fitnes. Młodzi chca sie rozwijać,
rosnąć a pozniej się rzeźbić po prostu rozwijać sylwetki … dlatego niestety ciężko niektórym zrezygnować z np Keto. Niestety oprócz biegaczy to 811 nie przekonuje młodych jak z nimi rozmawiam na treningach, mowiapatrz na tamtego Dużego nie mów mi ze on nie wygląda zdrowo …
Niech pogadają ze Szwarcenegerem 😀
Pepsi, zrobiłam dziś badania. Czy możesz je ocenić? Nadmienię, że mam zespół policystyczny jajników, Hashimoto w stanie endogennym i tężyczkę utajoną. Wit. d3 jest w normie, homocysteina też. Notorycznie spada mi potas, a i magnez pomimo mocnej suplementacji słabo się wchłania.
Glukoza na czczo – 88 (70-99)
po obciążeniu glukozą 2 godz. później – 176 (wynik nieprawidłowy 140-199) !!!
potas – 4,10 (3,60-5,60)
TSH – 1,2304 (0, 35-4,94) idzie w górę
FT3 – 3,42 (1,71-3,71)???
FT4 – 0,90 (0,70-1,48)
Dziękuję za ocenę wyników.
Żołądek mam niedokwaszony. Zaczynam go zakwaszać.
jaka insulina na czczo?
Suplementacja doustna magnezu w tym przypadku często to o wiele za mało. Większość z neurologów nie bardzo będzie wiedziało cokolwiek o tężyczce utajonej. Kumaty neurolog zrobi test obciążenia kroplówką z siarczanu magnezu i zaleci dobową zbiórkę moczu-wszystko najlepiej w warunkach szpitalnych. Wtedy można ocenić stopień hipomagnezemii. Później najskuteczniejsze i najszybsze są wlewy z siarczanu magnezu. Po drodze trzeba wykluczyć wszystkie inne przyczyny utraty magnezu. I tyle, po wlewach powinno być dobrze. Trzeba dojść do momentu, kiedy po podaniu kroplówki organizm przyjmie góra 20% z podanej dawki, wtedy można uznać, że organizm wysycił się magnezem. Po uzupełnieniu magnezu, trzeba pilnować, żeby dieta była bogata w magnez, lub brać co jakiś czas suplementy doustnie, aby nie dopuścić więcej do takiej sytuacji. Z witaminą D podczas hipomagnezemii trzeba bardzo ostrożnie, gdyż witamina D rzeczywiście zwiększa wchłanianie magnezu, ale jednocześnie dużo go zużywa, co może doprowadzić np do arytmii serca i zaostrzenia objawów hipomagnezemii. U pacjenta po dwóch wlewach 2g siarczanu magnezu, przykładowo drżenia mięśni zmniejszyły się o jakieś 90%, zostały jeszcze drętwienia i mrowienia i wiele innych objawów braku magnezu, ale trzeba cierpliwości, gdyż zwykle zaleca się 10 wlewów, po 2 wlewy w tygodniu przez 5 tygodni.
Sircus poleca do wlewów roztwory chlorku magnezu, a nie sól Epsom.
Przy arytmii i zaostrzeniu objawów hipomagnezemii oprócz magnezu warto pamietać o dostarczeniu wody z solą.
Nawodnienie (i pH moczu) to podstawa.
Witam. Chciałabym poprosić o radę, Ciebie Pepsi lub Twoich czytelników jeśli ktoś coś wie: mój tata dowiedział się niedawno że ma przepuklinę pachwinową prawa strona. Kilka lat temu też już miał przepuklinę brzuszną i ma siatkę. Czy można coś zrobić, by jakoś mu pomóc, złagodzić? Czy w ogóle coś jest pomocne na taką chorobę? Czy tylko operacja? Kocham mojego tatę… i proszę o informację…
P.s. jeszcze teraz przepuklina wyskoczyła gdy tyle zamieszania z coronawirusem więc wszystko jeszcze bardziej się komplikuje. Gdy się o tym dowiedziałam to od razu wystąpiły u mnie problemy z uszami, ze stresu… Pozdrawiam i z góry dziękuję.
Przepuklinę pachwinowa można zoperować w chirurgii 1-nego dnia. Znieczulenie jest dokręgowe. Leży się po zabiegu 2 godziny, wstaje i idzie do domu o własnych siłach bez senności czy innych sensacji.
Nie ma tabletek na przepuklinę. Należy ją zoperować i nie czekać z tym. Odbywa się to w znieczuleniu dokręgowym czyli bez zasypiania. Miałam 3 razy takie znieczulenie i mogłam chodzić 2 godziny po zabiegu, bo znieczulenie było cienkoigłowe. Mój mąż miał zszywana taką przepuklinę. W tygodnie po tym zapomniał, że miał problem.
Jednak myślę, ze pani sie myli. Temat jest bardzo szeroki. Nie zna pani fizjologii i medycyny. Nie wieszałbym psów na dobrym tłuszczu. Dużo dobrego pani robi, wprowadzając wiele pożytecznych informacji . Jednak nie we wszystkim ma pani racje. Warto zrozumieć dlaczego tak wiele osób uważa, ze odżywianie sie ketonami jest dobre. Sama dieta keto nie zawiera podstawowych elementów odżywiania. Po jej modyfikacji, można osiągać fenomenalne efekty wleczeniu chorób przewlekłych. Czasami wiedza klasyczna się przydaje
Odpowiem Ci opierając się na moim przykładzie. Oczywiście jednoosobowy przykład i to w bardzo krótkim przedziale czasowym, około 5% czasu mojego życia, nikt z czytających nie może uznać za miarodajny. Dodatkowo przyznaję, że nie znam medycyny ani fizjologii. W sensie, że nie mam ukończonych w tych tematach studiów akademickich, bo rozumiem, że o taki brak wiedzy Tobie Andreasie chodzi. Opieram swoją wiedzę głównie na artykułach Pepsi. Znam na tyle swój organizm aby wiedzieć, że od dziecka bardzo słabo tolerowałem tłuszcz. Zdecydowałem się na dietę 811 opisywaną przez Pepsi, czyli jem mnóstwo owoców i to bardzo słodkich. Stosując przez pół roku dietę antycandida nie byłem na 811 i bananach ale nadal to była dieta nie przesadna w tłuszcze. W rodzinie mam przewagę osób na diecie narodowo-babcino-klasycznej. Nikt nie jest na keto ale niektórzy jedzą sporo tłuszczy odzwierzęcych każdego dnia. Jest też kilka wegetarianek z różnym podejściem do jadłospisu.
Niemniej fakt jest jeden. Mam najniższy poziom glukozy z całej rodziny. Podejrzewam też, że poziom insuliny również mam najkorzystniejszy zdrowotnie. Niestety ten rzadko kto bada gdyż lekarze im tego nie zlecają. Co więcej. Mam w rodzinie byłego zawodowego sportowca. Członka polskiej kadry olimpijskiej, a więc żywionego zgodnie z najnowszymi, akceptowalnymi medycznie trendami dietetycznymi. I ta osoba, młodsza ode mnie, jako jedyna z rodziny choruje na cukrzycę! (sic)
Nie wiem na ile znasz pozostałe artykuły Pepsi nt. diety ketogenicznej. Łatwo je odszukać szukałką na blogu. Czy może czytałeś ten?
https://www.pepsieliot.com/badania-i-interpretacje/12057/czy-wspolczesna-dieta-ketogeniczna-keto-kato-jest-nareszcie-ta-idealna.html
Po prostu kazdy musi dopasowac odzywianie do wlasnego ciala i potrzeb. Ja nie wierze w jeden najlepszy sposob odzywiania dla wszystkich. Ososbiscie uwielbiam odzywianie wysokotluszczowe, znaczn ie poprawilo moje zdrowie a nawet uratowalo zycie.
To czy uratowało życie, się okaże po pewnym czasie, nie ma co demonizować diety, ale też nie ma co się do niej modlić
I życzę Ci długiego szczęśliwego życia w bardzo dobrym zdrowiu, radości i miłości.
A na potwierdzenie Twoich słów oto takie to:
https://www.pepsieliot.com/bieganie-trening/4712/jak-okreslic-swoj-typ-metaboliczny-czy-mozesz-czuc-sie-dobrze-na-paleo.html
https://www.pepsieliot.com/zdrowie/17550/twoj-ajurwedyjski-typ-sylwetki-to-wyznacznik-twojej-diety-zrob-se-testa.html
🙂
Hej Przemko a co jadłeś na diecie antycandida?
Hej AniaM.
Bardzo długi artykuł ale mnóstwo wiedzy i na samym końcu Pepsi wypisała co można jeść, a czego unikać. Ja akurat robiłem to zimą więc np. jagód nie jadłem, bo nie było. A maliny mrożone. Ananasa też nie jadłem tylko brałem enzymy ze sklepu TiB. Za to jadłem ten łubin. A z pomocnych suplementów wymieniany kwas undecylenowy i nikotynamid. Jednocześnie też chciałem uzupełnić mikrobiom, bo wyszła mi dysbioza więc brałem sporo probiotyków i kiszonek. I tak pięć miesięcy. Niestety w święta trochę zgrzeszyłem różnymi słodkościami. Chociaż nie zaobserwowałem jakiegoś nawrotu candidy. Na początku było dość ciężko i wyglądało, że idzie opornie. W międzyczasie usunąłem jedyny amalgamat i mam wrażenie, że dopiero od tego momentu ta kuracja zaczęła przynosić efekty. Jakichś niemiłych efektów nie miałem. Już wcześniej robiłem 4 szklanki i oczyszczałem ciało więc to zapewne miało znaczenie. No i robiłem też oczyszczanie jelit metodą Lasta.
Jeżeli jadłem coś spoza listy, to zawsze patrzyłem żeby nie było w tym cukru (przynajmniej za dużo) ani drożdży w ogóle (pieczywo, sery).
https://www.pepsieliot.com/czego-lekarz-nie-powie/16762/dietetyczny-protokol-likwidacji-przerostu-candida-i-przywracania-zdrowia-w-ogole.html
https://www.pepsieliot.com/diety/7710/zastosuj-pieciodniowe-oczyszczanie-jelit-z-candidy-za-pomoca-psyllium.html
https://www.pepsieliot.com/4-szklanki/4113/najwazniejszy-wpis-o-leczeniu-candidy-grzybow-i-innych-patogenow.html
I ogólnie jak w szukałkę na blogu wpiszesz hasło candida, to jest kilka bardzo pomocnych artykułów, które wszystkie przestudiowałem przed tą dietą aby wiedzieć co robić.
🙂
Dziękuję za szybką odpowiedź. Artykuł czytałam do końca:) U mnie wygląda to tak: 4 szklanki od dawna, a od miesiąca jem 2-3 grejpfruty dziennie, 1-2 kwaśne jabłka (albo garść aronii albo jagód albo wiśni) dużo zieleniny, wielką sałatkę do tego kasza gryczana, amarantus, kasza jaglana i płatki owsiane bezglutenowe( tych dwóch pozycji nie ma na liście więc nie wiem czy dobrze robię), gotowane warzywa bądź zupy krem, kiszona kapusta i kiszone ogórki. Narazie zmniejszyłam bardzo ilość tłuszczy. Z suplementów lglutamina, dzikie oregano, probiotyk. A ten łubin można kupić? A jak po tym pół roku diety przeszedłeś od razu na 811 czy stopniowo?
przed pandemią kupowałam niemiecki tempeh z bio łubinu, teraz gorzej z wyrafinowanymi zakupami 🙂
Ja jadłem podobnie jak Ty. Pod koniec już nie mogłem patrzeć na grapefruity. A od dziecka je uwielbiałem 🙂 Bardziej niż pomarańcze i mandarynki. Stopniowo zacząłem wprowadzać banany ale dość krótki to był okres przejściowy. Już po tym zgrzeszeniu w święta wiedziałem, że jednak nie jest gorzej. A właśnie jakiegoś nawrotu, zaprzepaszczenia całej terapii się bałem. Ale nie robiłem sobie wyrzutów i ciągnąłem dalej. Ogólnie czuję się lepiej, nie mam nalotu na języku. Choć nie jest on w sumie jakiś ładnie różowy.
Ja dodatkowo stosowałem jeszcze boraks. Choć miałem lekkie opory. Ale szybko się przyzwyczaiłem. A z ziół gojnik. No i B3 z tego wpisu:
https://www.pepsieliot.com/czego-lekarz-nie-powie/17105/badanie-nikotynamid-bez-fleszowa-witamina-b3-silny-zabojca-candidy.html
Łubinu w Polsce chyba nie można kupić. Jest jakiś przeznaczony na paszę i dla wędkarzy na karpie! Ale on się nie nadaje dla ludzi. Tyle się naczytałem dobrego o nim, że postanowiłem go włączyć. I się udało znaleźć w internecie słodki, czyli zdatny do jedzenia. Choć nie od razu. Wpisz: arabski łubin. Ja go moczyłem, kisiłem, fermentował mi sam. Nie wiem czy dobrze, bo ciągle był twardy strasznie. Ale jadłem. Na końcu już blendowałem go wraz z 4 szklanką, bo to gryzienie go mnie wytrącało z równowagi 😉
Ogólnie mam wrażenie, że tłuszczu jadłem jednak więcej. Bo trochę jadłem oleju kokosowego ze względu na kwas kaprylowy. I czasami jakieś sery owcze ale takie białe. Nie twarde, żółte. I jajka. No ale nie jadłem słodkich owoców.
Płatki też jadłem. Pozamawiałem sobie owsiane, gryczane, ryżowe i cuda, bo się właśnie bałem czy nie będę głodny. Albo, że zbyt monotonne będzie to odżywianie. A w końcu było ok i bez tych płatków raczej bym dał radę. Przy okazji przetestowałem, że te kupne mleka roślinne to są najprzeróżniejszej jakości. Nawet trafiło mi się migdałowe UHT (???!!!). To był negatywny hit. A niesmaczne paskudnie. Wylałem. Ale i lepszych firm też nie koniecznie nazwałbym zdrowymi. Mimo napisów bio.
Ja kompletnie nie mam pojęcia o kucharzeniu więc trochę się gubiłem w tym co jeść. Jednak jedzenie surowych owoców i warzyw jest dużo prostsze 🙂
Ja tego przerostu nie miałem jakiegoś wielkiego ale myślę, że solidnie się przygotowałem i przeprowadziłem całość. Myślę, że zrobiłem w jelitach miejsce dla dobrych bakterii. Ogólnie i tak cały czas się obserwuję. A przede wszystkim zwracam uwagę na to co jem żeby przypadkiem nie zaprzepaścić efektów.
🙂
Co do zarzutu o brak znajomości fizjologii i medycyny. To on jest taki po prostu, żeby nie używać słów, po prostu taki nie bardzo.
Przykłady.
Dr Kwaśniewskiemu, twórcy wiadomej diety zwanej oficjalnie żywieniem optymalnym, trudniej jest postawić taki zarzut. A mimo, to jego sposób odżywiania nie jest jakoś fetowany w środowisku medycznym. Przyznaję, że nie znam jego życiorysu ani twórczości. Niemniej gdzieś tam się przewija, że raczej był, jak to się obecnie mówi, „hejtowany” przez innych lekarzy. Może to jednak oni, swoją niewątpliwą znajomością medycyny i fizjologii, mają rację? Może mają ale jednak większość z nich wcale nie promuje diet wysokotłuszczowych i jednocześnie niskowęglowodanowych. No, to zatem nie mają racji? Może i im brak wiedzy klasycznej?
Wróćmy do dr. Jana Kwaśniewskiego. Wikipedia twierdzi, iż on sam przyznawał, że cytuję: „dietą alternatywną wobec propagowanej przez niego diety ubogowęglowodanowej i wysokotłuszczowej ma być wysokowęglowodanowa i ubogotłuszczowa dieta japońska, w której proporcje między białkiem, tłuszczem, a węglowodanami są odwrotnością diety optymalnej i wynoszą B:T:W 1:0,5:3,5. Uważał, że dietę japońską powinny stosować osoby, które z różnych względów nie chcą lub nie mogą spożywać dużej ilości tłuszczu.”
Upsssss…!!! ???
Inny przykład ze świata medycznego.
Dr Ignaz Semmelweis odkrył, że wysoka śmiertelność kobiet w trakcie porodów jest związana z tym, że lekarze nie myli rąk po przeprowadzaniu sekcji zwłok i odwrotnie (XIX wiek). Zauważył też, że śmiertelność kobiet bogatych, rodzących w domach oraz kobiet biednych, rodzących na ulicy (!) jest mniejsza niż tych rodzących w szpitalach. Rozpropagował dezynfekowanie rąk pomiędzy zabiegami i nie mieszanie jednych z drugimi. Mimo uzyskanych w klinice wyników, czyli znacznemu spadkowi śmiertelności kobiet. Wykształcone środowisko medyczno-fizjologiczne tak mocno go szykanowało, że stracił pracę. Mimo jego wyjazdu szykany były na tyle silne, że zapadł na chorobę psychiczną i zmarł w szpitalu psychiatrycznym. Dopiero kilkadziesiąt lat później do podobnych wniosków doszedł inny lekarz w Anglii i zaczęło się przegięcie w drugą stronę.
Czy to nic już dzisiaj nie znacząca opowiastka historyczna? Czy dzisiaj nie mogą się zdarzyć w wykształconym środowisku medycznym podobne kontrowersje? Za ile lat się o nich dowiemy? Być może jednak znajomość fizjologii i medycyny nie jest wcale argumentem przesądzającym o czymkolwiek?
Przemko thx <3 <3
Droga Pepsi, od około 4-5 miesięcy mam problem z serduchem – tzn mam wrażenie jakby na chwilę się zatrzymywało. Często w tym samym czasie tętno jest podwyższone. Problem ten pojawia się niezależnie od pory, czasami pojawiało się po najedzeniu. Był też czas kiedy zniknęło na tydzień (zaczęłam jeść śniadania niedługo po przebudzeniu, czego nie miałam w zwyczaju), jednak problem pojawił się ponownie. Jest to dość nieprzyjemne, a jednocześnie niepokojące dla mnie uczucie. Konsultowałam temat z lekarzem, zobaczył wyniki badań natomiast stwierdził, że wszystko w normie z wyjątkiem ferrytyny na poziomie 8,7 ng/mL (nie wspominał o dodatkowej suplementacji). Zwrócił też uwagę na poziom insuliny, która na czczo wynosiła 11.9 µIU/ml. Tarczyca w normie. Kołatania na tle nerwowym raczej bym wykluczyła. Jeśli chodzi o wagę, to niestety jestem osobą otyłą, w krótkim czasie przybrałam 10 dodatkowych kilogramów mimo diety, oraz zwiększonej aktywności.
Oczywiście na tym nie poprzestanę i będę dalej szukała przyczyny, ale jak sądzisz Pepsi, jak mogę sobie pomóc w takiej sytuacji?
Zaczyna się insulinooporność (dwucyfrowa insulina na czczo, jaki cukier?), zaproszenie do cukrzycy. Jakie masz lipidy, szczególnie trójglicerydy mnie interesują. Zbadaj też B12, kwas foliowy i homocysteinę, oraz 25(OH)D. Jakie TSH, podaj pomimo, że w normie.
Te objawy arytmii jeśli lekarz nie stwierdził problemów z sercem (było echo serca?) wskazują albo na nerwicę serca, albo/i na zaburzenia elektrolitowe w wyniku spożywanych pokarmów, na otyłość z yyy … niedożywienia, na spadki elektrolitów z innych powodów, zbadaj jeszcze sód i potas. Podaj mi te wyniki, mogę Ci podpowiedzieć suplementację, i kierunek diety, Nie jestem lekarzem, więc nie są to ostateczne porady, gdyż zgodnie z prawem nie mogę radzić. A co teraz jesz mniej więcej.Jakie masz żelazo?
Hmmm wygląda na to, że łączenie węgli z tłuszczami jest złe. Czyli orzechy, głównie nerkowce i awokado odpadają nie?
niewielkie ilości, pól awokado w ciągu dnia, lub 14 nerkowców np