Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Ból menstruacyjny to dolegliwość nader nieprzyjemna i z pozoru zupełnie nieprzydatna. Nawet jeśli ma się dużą świadomość swojego ciała i połączenie z miejscem w człowieku, które pozwala celebrować tę cykliczną bolesność. Ot, nie lubimy jak nas boli, nieistotne czy ból jest po coś, czy nie.
Z jednej strony nieprzyjemne symptomy okresu leżą w nierównowadze hormonalnej, zmianach w wydzielaniu neuroprzekaźników i spadku poziomu serotoniny, w diecie oraz trybie życia. Z drugiej strony są wynikiem zgromadzonych napięć, przemilczanej intymności, braku połączenia ze sobą i niskiej świadomości ciała.
Niestety, pobocznych objawów związanych z cyklem miesięcznym doświadcza według statystyk 75% kobiet, a u co najmniej 20% są one tak silne, że wymagają stosowania leków.1
Okazuje się, że z bólami menstruacyjnymi świetnie radzi sobie… Zwyczajny cynamon! I wcale nie trzeba leków żeby problem okiełznać. Wykazano to w Irańskim badaniu.
Do badania wybrano miesiączkujące kobiety, które miały regularne cykle. Podczas badania nie korzystały z antykoncepcji hormonalnej i leków przeciwbólowych.
Przez pierwsze trzy dni trwania miesiączki jednej połowie badanych podawano placebo, drugiej 420 mg cynamonu w kapsułkach. Środek był podawany trzy razy dziennie.
Mierzono intensywność bólu, częstotliwość mdłości i wymiotów oraz ilość krwi miesięcznej. W grupie przyjmującej cynamon zmniejszyła się, w porównaniu do grupy placebo, zarówno długość i intensywność bólu, ilość krwi miesięcznej oraz pozostałe objawy.2
W celu załagodzenia bóli menstruacyjnych możesz zechcieć używać cynamonu więcej i częściej, ale zanim to zrobisz, dowiedz się jaki rodzaj cynamonu będzie bezpieczny w stosowaniu. Cała rzecz rozchodzi się o zawartość kumaryny, która w nadmiarze może być toksyczna.
Kumaryna to organiczny związek chemiczny pachnący świeżym sianem. Występuje głównie w trawach, ale jednym z jej istotnych źródeł jest cynamon. Kumaryna ma istotne właściwości zdrowotne i jej stosowana w przemyśle spożywczym i farmaceutycznym, ale wyłącznie w niewielkich ilościach. W nadmiarze jest ona toksyczna i może prowadzić do uszkodzenia wątroby.3 Cynamon cassia zawiera znaczne ilości kumaryny, od średnio 3 g/kg do maksymalnie 8,8 g/kg cynamonu. W cynamonie cejlońskim znajdują się tylko śladowe ilości kumaryny, maksymalnie do około 0,8 g/kg. Bezpieczna dawka kumaryny, którą można spożyć jednego dnia, nie powinna przekroczyć 0,1 mg na kilogram masy ciała. Oznacza to, że osoba ważąca 60 kg zwykłego cynamonu cassia może zjeść od 0,5 do 2 gramów, czyli 1/6-1/2 łyżeczki do herbaty, a cynamonu cejlońskiego 7,5 grama czyli ok. 1/2 łyżki stołowej!4
Cassia, pochodzący z Chin, to ten, który znajdziemy na sklepowych półkach. Jest bardziej powszechny i tańszy. Cynamon cassia ma ciemny kolor i ostry, korzenny zapach. W dużych ilościach może drażnić gardło i nozdrza.
Mniej popularny jest cynamon cejloński. Ten najczęściej uprawiany jest w Sri Lance. Jego laski są kruche i złożone z wielu warstw, jest bardziej aromatyczny i znacznie bardziej delikatny dla gardła i nozdrzy niż powszechnie dostępny cynamon cassia. Ma on także szczególne właściwości zdrowotne. Być może dlatego często określany jest mianem „prawdziwego cynamonu”. Cynamon generalnie znany jest z tego, że działa przeciwzapalnie, jest bogaty w przeciwutleniacze, pomaga zwalczać infekcje bakteryjne i grzyby, a także zmniejsza ryzyko chorób serca. A do tego pięknie pachnie, nadaje potrawom i napojom cudownego aromatu i, przy okazji, upiększa. Co więcej, ta odmiana cynamony może być wsparciem dla organizmu ze względu na swoje korzystne właściwości.
uściski:)
Emanuela Urtica
Kreatorka, oldschoolowy hodowca roślin, podróżniczka, żyjąca w zgodzie z naturą, roślinożerna. Z misją dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniami. Autorka na blogu Pepsi Eliot.
Źródła:
Powiązane artykuły
Komentarze