Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Antoine Béchamp w pod koniec 1800 roku odkrył, że najmniejszą jednostką życia w naturze nie jest komórka, ale to, co nazwał „microzyma.” Dziś mówi się na to „protits” lub „somatids”. Béchamp obserwował tę ewolucję i de-ewolucję pod mikroskopem, a jego spostrzeżenia to „teoria pleomorficzna”. W ciągu ostatnich 150 lat, wielu naukowców udokumentowało owo pleomorficzne zjawisko, a najbardziej znanym dzisiaj jest dr Robert O. Young. Pleomorfizm stwierdza, że mikroorganizmy mogą rozwijać się z jednej formy życia do yyy … drugiej. Mikroskopijne organizmy (czyli niewidoczne gołym okiem) mogą przeistaczać się od mikroba do wirusa, do bakterii do drożdży, grzyba, pleśni, a nawet może dojść do de-ewolucji i z powrotem mogą się cofać do postaci pre-wirusa, czyli mikroba. To wydaje się dość szokujące, gdyż przyzwyczajeni jesteśmy, że wirusa chwyta się w windzie, gdy kichnie na Ciebie ktoś z grypą, czy też podczas nieroztropnego seksu. Okazuje się, że owe przekształcenia pleomorficzne mogą się wydarzyć po prostu w Tobie, tyle że wszystko zależy od terenu na który pada ziarno. Czyli od warunków panujących w Twoim wewnętrznym środowisku. Zarówno zakwaszający pokarm, jak i Twoje destrukcyjne myśli potrafią sprawić, że środowisko to jest kwaśne i zaczynasz po prostu tworzyć własny kompost. Robi się gorąco i grzybicznie. Białko w komórkach ciała i krwi będzie ewoluowało w kierunku wirusów i jak po drobinie, aż do grzybów i pleśni. W zdrowym, czystym ciele, te maleńkie protits (0,001 mikronów) tworzą koloidalne pole energetyczne, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz komórek. Twoja krew, limfa, płyny śródmiąższowe i płyn wewnątrzkomórkowy jest wypełniony energetycznymi protits. Gdy są zdrowe, są szczęśliwe, podskakują z wielkim bananem na twarzy, tworząc zdrowy koloid w całym organizmie. Określenie koloid jest płynem ustrojowym zawierającym chmary malusieńkich cząstek w nim zawieszonych. Protits są zbyt duże, aby rozpuścić w wodzie, a zbyt małe, aby osiedlić się gdziekolwiek, więc pozostają zawieszone w płynach ustrojowych. Twoje protits w tym stanie są budowniczymi zdrowego życia. Optymalne zdrowie wiąże się z czystymi, energicznymi, protits zawieszonych w płynach koloidalnych.
Teraz nadchodzi przerażająca część opowieści. Gdy krew i inne płyny ustrojowe zaczynają się zapełniać trutkami, które usiłują je mocno zakwasić, czyli cukrem białym, metalami ciężkimi i paskudnym stresem, twoje protits zaczynają się zmieniać. Zamieniają się z budowniczych Bobów w recyklerów. Zaczynają oczyszczać to wysypisko z odpadów. Zamieniają się w formy prochorobowe, takie jak grzyby, pleśnie i zaczynają jeść (fermentować) odpady. Własny przycisk kompostowania Twojego awatara został włączony. Nie tylko będą jeść cukier, ale też białka, enzymy i hormony, zabiorą się za DNA. Będą żyły sobie teraz z Twoich tkanek i życiowych płynów, a gdy zaczną coraz więcej wydzielać mikotoksyn (w istocie odpadów kałowych), wówczas równowaga w ciele zostanie bardzo mocno zachwiana, system zakwaszony, co stworzy dalsze korzystne warunki dla coraz większej ilości grzybów. Urodzi się grzybica. W celu lepszej wizualizacji zjawiska jest tak, że toksyczny teren rodzi toksyczne robaki, coś jak stojąca woda komary. Potem teren staje się jeszcze bardziej toksyczny, bo przybywa skażenia, dlatego coraz więcej kiedyś fajnych, czyli przychylnych zdrowiu protits zmienia się w formy patologiczne. Twój awatar zostaje złapany w sieć tego cyklu. Trzeba uciekać z tego statku. Jednak świat smutnej medycyny konwencjonalnej nie zgadza się z tą teorią, ba, jest temu przeciwny, czemu nie ma się co za bardzo dziwić. Według nich bakterie i wirusy możesz złapać tylko z zewnątrz. Nie ma żadnych protits zmieniających się w różne formy życia w środku. Współczesna medycyna jest elementem tej gry, więc ma swoje tajemnice, jednak są skłonni przychylać się do yyy … odkwaszania ciała. To, że robią to jak niepełnosprawni umysłowo, to inna sprawa, bowiem nagminna neutralizacja (leki IPP) kwasów w żołądku (przy wszechobecnej niedokwasocie) jest pierwszym krokiem do wyłączenia trawienia aminokwasów i takiego zakwaszenia ciała, którego nie powstydziłby się doktor Wiktor Frankenstein
Przede wszystkim dietą alkaliczną (jeśli nie nakarmisz grzyba kwasem nie będzie go), w przewadze surową 811, w pierwszej i drugiej fazie toksycznego zagrzybienia jednak ograniczonej w słodkie owoce, oraz zawsze realizującym się w rzeczywistości zamiarem bycia zdrowym. Nie zmulaj już dłużej, tylko zacznij każdy dzień od oczyszczającej kuracji 4 szklanek. To będzie pierwszy krok, aby destrukcyjne wahadło Cię minęło bez zahaczenia.
grapefruitek
Źródła: „Rainbow Green Live Food Cuisine” Gabriel Cousens, „Leczenie Dobrą Dietą” Katarzyna Lewko, „Transerfing rzeczywistości” Vadim Zeland,
Powiązane artykuły
Komentarze
Pepsi, ratuj kolejna „grzybiarke”! Czy jest mozliwe wyjscie z grzyba (znaczne przetrzebienie jego zastepow) bedac juz konkretnie zagrzybionym, ale nie rezygnujac z owocow? A gdyby tak wywalic rafinade dokumentnie, a „chleby” baardzo ograniczyc, nie rezygnujac przy tym ze smarowania ich maslem i okladania miesem lub serem i nie rezygnujac takze z ziemniakow, batatow, kasz? Zostac przy swojej diecie i wypieprzyc z niej tylko przetworzony cukier. Wyjdzie sie z grzyba?
nigdy nir pozbędziesz się przerostu candidy jedząc cukier z tłuszczem, są tylko 2 drogi, albo jedno i max 10% tłuszczu, albo sdrugie, max 5% węglowodanów
Witam które badanie najlepiej pokaże czy mam grzybice ? A jeśli tak to czy na grzybica stosować probiotyki ksapustę kiszona , ogorki ?
Masz na myśli przerost Candida
Pepsi, ale czy to znaczy, ze kazdy kto zjada cukier z tluszczem ma przerost candidy? Bo przeciez w naszym kraju (prawie) wszyscy tak robia. I w reszcie Europy tez.
nie wszyscy, albo nie odrazu, ale Ci którzy mają, to właśnie od tego
Pepsi…jesteś niesamowita osobą,mądrą,inteligentną.z super poczuciem humoru,a jak piszesz slangiem młodzieżowym..to po prostu :wow.Jak znalazłam ten blog…to tak jak napisałas…,,Możesz się śmiać,ale….”I tak było ze mną.Nie wierzyłam,że tak można zmienić siebie i swoje podejście do różnych rzeczy….i to działa.Dziękuję,że jesteś.Nawet ostatnio pędząc do sklepu po Kolagen…dojrzałam Cię jednym okiem.. ..miło było Cię zobaczyć..Buziolki.!!
?
Tak chodziło mi o grzybice min candide jak ja rozpoznać ? Jakoes wymazy, badania?
język nalot gruby, biorezonans
Witaj Pepsi,
ja z innej beczki, ale muszę to napisać. Poprosiłam swoją lekarkę o możliwośc zbadania poziomu wit.D. ( w pakiecie podstawowych badań) Pani doktor powiedziała mi, że to są takie nowoczesne FANABERIE !!!
Oczywiście poprosiłam tylko dlatego, aby sprawdzić kompetencje lekarza. Była to pewnego rodzaju prowokacja z mojej strony. Od dawna dzięki Tobie badam poziom, płacąc oczywiście z własnej kieszeni.
Pozdrawiam serdecznie i dziekuję za skarbnicę wiedzy:)
a jaki masz wynik 25(OH)D? <3
Jakie są zalecenia oprócz ograniczenia owoców i braku słodyczy czego nie jeść? Jak naturalnymi proniotykiem kieszonki, jogurtu itp ?
wpisz w szukałkę candida, 5 dniowe oczyszczanie jelit psyllium husk wg Lasta, potem wejdź na codzienną kurację 4 szklanek, porób trochę badań pomocniczych
Witaj Pepsi!
Jestem pełna podziwu dla Twojej wiedzy, bo różnych autorów czytałam.
W końcu zebrałam się by do Ciebie napisać i poradzić się, bo sama sobie nie umiem pomóc. Mam Twoją książkę i parę różnych supli nawet Shejka i Greens and Fruit, i od 1,5 roku stosuję codziennie kurację 4 szklanek.
Z badań mam glukozę – 83, TSH – 5.130 (a jeszcze w kwietniu br. było w normie, chyba sobie zaszkodziłam codziennym jedzeniem kaszy jaglanej), wyniki krwi w normie, homocysteina 8, 25(OH)D – 35.
Nie biorę żadnych leków tylko suple: D3 10000j. + K2 200mg, Omega 3, L-Tyrozyna 500mg (2xdz), Koenzym Q10 100mg, wit. B complex, Cynk, Kerabione (na włosy), Wit C, Rutinoskorbin, wit E, Magne B6 i Wapń (Cal Mag D Advanced – Nutrilite z wodorostów) po 400mg oraz Peptydy na chrząstki stawowe (bardzo mi pomogły na kolana). Jestem ruchliwa, bardzo szybko i dużo chodzę, jeżdżę na rowerze. Ze względu na kolana nie mogę biegać.
Za dużo się nazbierało, mam 71 lat, ważę 56 kg przy wzroście 164 cm. Z dzieciństwa, młodości i później intensywną przeszłość medyczną. Jako 10 latka leżałam przez 13 m-cy w zamkniętym szpitalu gruźlicy kostnej (że niby miałam gruźlicę) z gipsem na stawie skokowym aż pod kolano. Codziennie dostawałam Passy i zastrzyki Streptomycyny. dopiero po kolejnej zmianie gipsu zrobiono mi punkcję stawu i stwierdzono, że tam nigdy gruźlicy nie było. Zostawiono mnie zupełnie bez rehabilitacji (odwapnienia i zwężenie szpary stawowej są bolesne). Mam cieńszą nogę na całej długości i zawsze wiem kiedy mi brakuje wapnia bo ten staw mnie wówczas boli. W konsekwencji gipsu (skręcona oś nogi) przez 35 lat miałam nawrotowe wysiąkowe stany zapalne kolana) leczone dużymi dawkami salicylów później sterydów ( Endcorton, Depomedrol…przytyłam 13 kg ale udało mi się to zrzucić), i leków przeciwgruźliczych, bezskutecznie. Miałam w 1976 operację kolana (usuwanie przerostu mazówki). Medyczne metody leczenia mnie nie uzdrowiły, pomogłam sobie sama – kupiłam jakieś 24 lata temu urządzenie do magnetoterapii najpierw MRS-2000, a póżniej Viofor JPS i moje problemy z kolanami się skończyły. Mam totalną candidozę (stwierdzoną biorezonansem), bardzo swędzą mnie plecy i skóra głowy (aż piecze), mocno wypadają włosy (farbuję do maxa delikatnymi farbami, bo nie jestem gotowa na siwe), ciągłe problemy trawienne, chyba również z wątrobą, pękające naczynka i lekką niewydolność zastawek żylnych (żylaki), skurcze nóg nocą, białe małe plamki na skórze, włókniaki i brodawki szorstkie (chyba brodawczak). W ciągu dnia często jak usiądę to zasypiam na krześle nawet za stołem w Sądzie (jestem ławnikiem) raz nawet w domu spadłam z krzesła. Nocą śpię dobrze. Jestem bardzo pobudliwa, nerwowa, emocjonalna. Ogólnie jestem cały czas zmęczona, brak mi energii, niedogrzana. Kiedyś mieliśmy zagrzybione ściany w łazience i kuchni, ale mąż sobie z tym poradził – zastosowaliśmy dodatkowy kanał wentylacyjny, farbę ThermoShield i otynkowanie wokół okien (II piętro starej secesji).
Od paru lat nie jem pszenicy (sporadycznie na przyjęciach małe ciasto), bardzo mało chleba żytniego razowego na zakwasie (z dobrej piekarni), nie jem produktów mlecznych, wędlin i bardzo mało mięsa (czasami drobiowe), od 50 lat nie używam cukru ani słodkich napoi. Jem sporo owoców, warzyw, jaja, ryby, kaszę gryczaną, ryż brązowy i czarny, soczewicę, qinoę, czasem ziemniaki i fasolę. Zupy gotuję tylko na wywarach warzywnych z dużą ilością przypraw ziołowych. Regularnie jadam kiszonki z różnych warzyw (mąż robi: ogórki, mieszanki warzywne, buraki) i piję z nich sok.
Jak sobie z tym wszystkim poradzić? Jak dobrze ustawić dietę? I czy suplementację mam dobrą. Może trzeba by było uszczelnić jelita glutaminą. I co z tą candidą?
Witaj Pepsi
Kuracja 4 szklanek uregulowała mi problemy zaparciowe i trochę poprawiła funkcjonowanie wątroby, ale mam jeszcze dużo do zrobienia o czym wczoraj napisałam. Nie wiem też czy ze względu na tarczycę mogę pić zieloną herbatę, którą bardzo lubię.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję
W zielonej herbacie jest bardzo mało fluoru, to co by powiedziały Japonki? Dostarczaj sobie jod (Kelp This is BIO do 4 szklanki, płyn Lugola przez skórę), wówczas receptory jodowe w tarczycy będą wypełnione.
Dzięki Pepsi Eliot
Jeszcze nie wiem co zrobić z ogromną suchością śluzówek, zwłaszcza oczu najgorzej jest nocą.
Pozdrawiam i dziękuję za Twoje artykuły, które bardzo lubię.
Maria
A jaki masz poziom prolaktyny? Suche oko może być jednym z objawów podwyższonej, wtedy B6, C, E ❤️
Droga Pepsi, swedza mnie plecy w dolnej czesci od kilku dobrych tygodni, 2 razy dziennie gdzies tak musze sie podrapac
posmaruj olejem kokosowym
Pepsi dwa trzy razy w roku miewam anginy myślę że jest to zapalenie grzybicze bo akurat teraz mam całe czerwone gardło migdały dosłownie zapalone i na nich białe kropki plus żółte kulki z wydzieliną. Ogromne pieczenie w ustach i przy przelykaniu. Do tego dochodzi zapalenie żołądka, reflux i grzybica pochwy. W sumie wszystko razem około 8 lat. Od czego to wogóle zacząć. Proszę Cię podpowiedz. Czytam dużo informacji od Ciebie ale nie wiem od czego zacząć bo tyle tego jest. Próbowałam brać enzymy ale nic nie pomagały a teraz w sumie co zjem zaraz pali mnie przełyk.
Podejrzewam że mam grzybicę żołądka i jelit. Po zjedzeniu czego kolwiek pali mnie i zaraz po kłuje w mostku i chwilę później w brzuchu. Tak jakbym wogóle nie trawiła nic. Migdały z białymi kulkami, język obłożony na biało, bóle żołądka brzucha i grzybica pochwy. Tragedia i nikt nie umie mi pomóc bo po lekarzach chodzę już od lat. Nie chcę tak dłużej z tym wszystkim się męczyć. Praktycznie już wogóle nie mogę jeść bo zaraz mam ból kłucie i to palenie w przełyku. Mój język przypomina ścięte mleko tylko grubą warstwą. Od tych zapalonych migdałów i przełyku w ustach czuje krew dosłownie i nawet jak herbatę pije to boli… Pomóż Pepsi proszę od czego zacząć żeby było lepiej.
Trzeba zacząć od podstawy. Dokładnie co jesz, ile ważysz, wiek, oraz czy masz jakieś badania z tej listy? Może znasz swój poziom 25(OH)D? https://www.pepsieliot.com/badania-i-interpretacje/8232/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci-ruszyc-ze-skrzyzowania.html I jak wypada domowy test na zakwaszenie żołądka. Na już NIkotynamid https://thisisbio.pl/suplementy-diety/2178-vitamin-b3-nicotinamide-500mg-120kaps-gg-5060040823071.html i letnia woda z cytryną, może będziesz mogła się napić. I zaraz będziemy kontynuować.
Kup też w internecie pałeczki Doderleina Vaginalkapseln 10 kapsułek dopochwowych, musi zakwasić pochwę, to jest lek bez recepty. Kup jeszcze u nas paski do pomiaru pH https://thisisbio.pl/paski-ph/3730-paski-wskaznikowe-ph-45-90-100szt-tib–5905344040727.html moczu i podaj mi jakie masz pH rano na czczo i o 12 w południe.
Jem aktualnie bardzo mało to głównie mleko, kasza manna, ryż, ziemniaki z wody, gotowane warzywa. Piłam kefiry ale mdli mnie po nich to przestałam. Absolutnie nie jem mięsa bo nie przetrawie. Ciągle mam apetyt na słodkie jadłabym bez końca ale nie jem bo wiem że nie mogę. Ważę 48 przy 165 cm. Wiek 31. Badań aktualnych nie mam tylko ze stycznia to już trochę stare. Robiąc Twój test wychodzi na niedokwasote. Nikotynamid kupiłam u Ciebie i biorę już 2 miesiące ale bez skutku. Globulki dopochwowe też bardzo często stosuje i nic. Biorę też doustnie ale nic mi nie pomaga kompletnie. Jakby ktoś za mnie to zjadał. Najgorsze to palenie w przełyku potworne dosłownie po wszystkim. Czuje jak mi wypala ten przełyk i grzybica masakra 🙁
NIE MOŻESZ w ogóle jeść mleka, ani przetworów mlecznych. Nie jedz też skrobi.Jesz cukier (ziemniaki i ryż) z tłuszczem (mleko) i dziwisz się, że chorujesz? To straszne połączenie, do tego jesteś nieodżywiona.
Robisz 4 szklanki? Pytanie retoryczne.
Masz te czyste pałeczki Doiderleina?
Pepsi dziękuję przede wszystkim za Twoje porady dla mnie to naprawdę bardzo dużo. Czytam Twoje artykuły i podziwiam ogrom wiedzy jaką się dzielisz. Odnośnie moich dolegliwości pomyślałam że może rano na czczo będę pić sok z ziemniaka potem wraz ze śniadaniem enzymy trawienne i 3 razy dnia probiotyki doustnie plus do obiadu nikotynamid tak jak do tej pory. I dieta bez alergenów wyeliminuje to co jest nie zdrowe byleby tylko żyć normalnie. Co o tym myślisz? Chcę żeby ten żołądek zaczął pracować i nie paliło tego przełyku bo zdaje sobie sprawę że to się może źle skończyć tym bardziej że po gastroskopię zapalenie jest duże.
i wejdź na mono dietę, możesz zrobić nawet parę dni na sokach. A woda z cytryną Cię pali?
Wiem że nie mogę mleka bo to alergen tylko co zjeść innego kiedy nie daje rady…. Pałeczki mam.
Wiem że nie mogę jeść tych alergenów tylko co mi zostaje warzywa? Surowych warzyw nie dam rady zaraz bóle tylko gotowane i tyle. A te pałeczki mam.
monodieta, np winogrona tylko, albo jabłka, albo zielone szejki. Jedno jest pewne że łącząc tłuszcze z węglowodanami nie pozbędziesz się przerostu candida.
https://www.pepsieliot.com/diety/raw-food-811/5436/jak-w-kilka-dni-wyeliminowac-przerost-drozdzakow-candida.htmlhttps://www.pepsieliot.com/czego-lekarz-nie-powie/16762/dietetyczny-protokol-likwidacji-przerostu-candida-i-przywracania-zdrowia-w-ogole.html
Wodę z cytryną mogę bo niby nic się nie dzieje a co do monodiety to po surowych jabłkach zaraz mam wzdęty brzuch a jeśli chodzi o soki to piłam z marchwi i zaraz było palenie
Pepsi a winogrona czy jabłka właśnie nie będą za ciężkie na to zapalenie żołądka?
A robiłaś już kurację marchewką? https://www.pepsieliot.com/4-szklanki/10331/kuracja-marchewka-i-5-innych-prostych-metod-naturalnego-leczenia-wrzod.html
Winogrona spróbować sok na początek, chyba, że piecze. A jabłka mogą być utarte, albo opcjonalnie delikatnie podpieczone w piekarniku bez tłuszczu(zjadasz bez skórki) , oraz też sok ze świeżych, o ile nie piecze.
Pepsi dziękuję za Twoje rady jeszcze raz. Odstawiłam alergeny wszystkie i chcę zdrowo się odżywiać tylko łatwe to nie jest dla mnie bo jestem zielona w tym temacie. Przez kilka dni monodieta i rozumiem że później mam stosować dietę niskotłuszczową ale owoce mogę tylko czy wszystkie np banany, ananas, melon? Bo są słodkie więc nie wiem.Czy np robiąc rano takiego szejka z owoców i warzyw mogę dodać odrobinę wody? Wiem że zadaje oczywiste pytania ale będę robić takie soki czy szejki pierwszy raz. Z czego wogóle mógłby się składać taki szejk podpowiedz i czy mogę pić go zamiast śniadania i kolacji? I czy mogą to być owoce razem z warzywami? Dużo pytań ale naprawdę już nie chce się męczyć tylko wkoncu ruszyć po zdrowie póki jeszcze mogę. Kuracje z marchewką robiłam już wcześniej.
jak kwaśne jak ananas, to zawsze na początku jedzenia. Zawsze zaczynasz od kwaśnych owoców. Możesz do szejka dodać dobrą wodę, nie z kranu.