Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Żyjesz w wirtualnej rzeczywistości, ale Twoje ciało rządzi się prawami fizycznymi. Gdy uszkodzisz awatara w grze, albo zalogujesz się do uszkodzonego będziesz miała inne możliwości ewolucji, wzrastania w tym rozdaniu. Bywa, że uszkodzenie awatara, czyli Twojego ciała sprawi, że stracisz jakiś tam zakres swoich możliwości wzrastania. Nie możesz być już tak pomocna zarówno dla siebie, jak i dla innych. Chociaż dobrze rozumiem Cię, gdybyś właśnie zalogowała się w ciele potencjalnego pustelnika zamieszkującego Himalaje, gdy wcześniej przez wiele inkarnacji żyłaś w ekstremalnie gwarnych i licznych rodzinach południowców. Wracając do meritum, dobrze byłoby mieć jak najzdrowsze ciało, a jeśli jednak zachoruje po prostu je wyleczyć. Z definicji, lek to termin ustawowy i jest to każda substancja, niezależnie od pochodzenia (naturalnego lub syntetycznego), nadająca się do bezpośredniego wprowadzania do organizmu w odpowiedniej postaci farmaceutycznej w celu osiągnięcia pożądanego efektu terapeutycznego, lub w celu zapobiegania chorobie, często podawana w ściśle określonej dawce. Azaliż rozumiem dlaczego jakiś pokarm, w tym ten leżący na Twojej półce kuchennej, czy rosnący przed domem każdego Sardyńczyka, czy Prowansalki, albo co trzeciej Greczynki nie może się nigdy nazywać lekiem, z tego prostego powodu, że w takiej formie nie może zostać opatentowany. Na margi, to dziwne, że wprawdzie co druga Polka mieszka w domu jednorodzinnym, to jak jedna na dziesięć może zjeść jakiś prozdrowotny pokarm sprzed domu, to będzie optymistycznie. U mnie na wsi żadna, w tym nawet najmilsza para właścicieli najpiękniejszego ogrodu (w tym warzywnego), oraz miesięcznika o własnym ogrodzie, również stosuje chemiczne środki ochrony roślin przed yyy… jedzącymi je ludźmi.
Farmacja to bardzo potężny puzzel w polityce każdego państwa, a do tego prawie wszędzie zdominowała i podporządkowała konwencjonalną medycynę. To wszystko wygląda, jak totalitarna napoleońska konstrukcja, ale niekoniecznie nią jest. Firmy farmaceutyczne wydają krocie na badania nad nowymi lekami, które mają szansę wejść na rynek. Kwoty te liczone są w miliardach dolarów.
Okazuje się, że średni proces całościowego wprowadzania leku w postaci finalnej do apteki, to wydatek rzędu ponad 1,3 miliardów dolarów, w Stanach dwa razy tyle. I co myślisz, że ta kaska może być wyrzucona w błotko tylko dlatego, że Ziemia sama z siebie wydala coś dalece porównywalnego w skutkach, ale jakże niepatentowalnego?
To naprawdę nie chodzi o żadne teorie spiskowe, żadne tam przeludnienie, oni naprawdę chcą wymyślić jakieś cudo na raka i otrzymać władzę absolutną, przynajmniej przez 10 lat patentu, bo zawsze chodziło i chodzi o pieniądze. Ale rak jest odpowiedzią ciała na zatrucie i choćby się stawało na głowie nie da się odtruć nikogo kolejną trucizną. Mobilizacja ciała do samoleczenia niestety musi przebiegać naturalnie, a to nie jest taki całkiem prosty proces.
Tym bardziej, że ta nauka gdzieś przepada w matrixie. Doszło do tego, że w Chinach spotkać obecnie praktyka tradycyjnej medycyny chińskiej jest już bardzo trudno. Badanie pulsu z powrotem staje się wiedzą tajemną, której nie ma kto rozkminiać. Ale. Gdy pojawia się problem większość ludzi staje się częścią problemu zamiast częścią rozwiązania. Mając to na uwadze, na tym blogasie nie stajesz po stronie problemów, nie podsycasz (teraz, kiedyś przez sen było trochę inaczej) nienawiści do farmacji, medyków, babki, dietetyków, czy felczerki, ale stajesz się pogodną częścią rozwiązania.
Znany od tysięcy lat jako silny środek wzmacniający zdrowie, w świetle nowych badań okazuje się, że żeń-szeń, ale też inne naturalne zioła, czy pokarmy są w stanie zabić komórki macierzyste nowotworów (serce większości nowotworów), dzięki czemu zamieniają się te pokarmy, czy zioła, w skuteczne metody leczenia raka.
Do tego nadrozpoznawalność raka, uporczywe leczenie, naświetlanie komórek nierakowych co trzydziestokrotnie zwiększa możliwość nowotworu, to wszystko dotyka miliony ludzi na świecie. Tymczasem naprawdę jest masę dowodów, że organiczna żywność, dieta, zioła, mogą stanowić zarówno profilaktykę, jak i lekarstwo na raka. Jest masa potwierdzonych badaniami dowodów, że korzeń żeń-szenia może stanowić alternatywną metodę wspomagania leczenia raka.
Ginsenozydy, czyli składniki aktywne znajdujące się w żeń-szeniu stanowią liczną (30) grupę różnych substancji wpływających na układ krwionośny w tym usprawniają transport tlenu. Wpływają również na układ immunologiczny, wspomagając walkę z wirusami, grzybami i infekcjami. Silne działanie antyoksydacyjne wspiera walkę ze skutkami stresu oksydacyjnego oraz przykłada się do usuwania wolnych rodników z ciała. Okazuje się, że ginsenozydy mają wpływ na wzrost i tworzenie przerzutów nowotworu, a https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6087812/ to opracowanie podsumowuje najbardziej znaczącą literaturę badawczą w temacie roli żeń-szenia w profilaktyce i leczeniu raka.
Autorzy badań z udziałem żeń-szenia podsumowali rzecz wnioskami:
„Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę badań nad żeń-szeniem, ginseng może być stosowany jako lek przeciwnowotworowy, oraz do zwalczania wielu rodzajów raka. Ginsenozydy okazały się regulować znane onkogeny, takie jak Stat3, a śmierć komórek nowotworowych może nastąpić pomimo oporności na lek. Ponadto, kolejną zaletą ginsenozydów są znikome efekty uboczne, podczas zabijania komórki nowotworowej”
1. Galusan-3-galusan (EGCG) w zielonej herbacie
2. 6-Gingerol w imbirze.
3. Beta-karoten w marchwi i zielonych warzywach
4. Baicalein w chińskim skullcap’ie
5. Kurkumina w kurkumie (wielka ilość badań, w tym randomizowanych, klinicznych, ogromna ilość dowodów na działanie antyrakowe kurkuminy)
6. Cyklopamina w fioletowej kukurydzy
7. Delfinidyna w jagodach, acai berry, malinach, czarnej porzeczce, fioletowej kukurydzy
8. Flawonoidy (genisteina) w soi (najlepiej jednak jeść soję fermentowaną, jak tempeh, miso, natto, tamari), czerwona koniczyna, kawa, w tym najlepsza zielona
9. Gossypol w nasionach bawełny
10. Guggulsterony z mirry, czyli kadzidła (żywica z drzewa)
11. Izotiocyjaniany z warzywa kapustnych, jak jarmuż, brokuły
12. Linalool w mięcie, wawrzynie (liście laurowe), bazylii
13. Likopen w grejpfrucie, pomidorze (i tutaj okazuje się, że likopenu jest więcej w gotowanym pomidorze, to jasne, gdyż gotowanie zagęszcza pokarm)
14. Partenolid we wrotyczy maruna (z rodziny astrowatych, występuje naturalnie we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego, ale szeroko rozpowszechniona, uprawiana i dziczejąca, niemal w całej Europie)
15. Perylill alkohol w mięcie, wiśni, lawendzie
16. Piperyna w czarnym pieprzu
17. Placycodon saponiny w rozwarze wielkokwiatowym, gatunku rośliny wieloletniej z rodziny dzwonkowatych, rosnącej w stanie dzikim w Azji wschodniej, aż po Japonię, ale uprawianej także w Polsce
18. Psoralidin w Babći-Babchi (Psoralea corylifolia) z Ajurwedy.
19. Kwercetyna w kaparach, cebuli
20. Resweratrol w winogronach, śliwkach, też jagodach
21. Salinomycyna, naturalny, organiczny związek antynowotworowy (i nie tylko) wyizolowany z Streptomyces albus, czyli szczepu bakterii
22. Sylibinina z ostropestu plamistego.
23. Kwas ursolowy znajdziesz w tymianku, bazylii, oregano
24. Witamina D3 znajdziesz ją w rybach, żółtku jaj, w oleju z wątroby dorsza, przede wszystkim ze słońca, a często dopiero suplementacja witamin D3 w protokole z K2podniesie 25(OH)D do właściwego (w przypadku raka nawet 100 i więcej) poziomu.
25. Withaferin A znajdziesz w Ashwagandha.
Jak widzisz czwarta szklanka, w codziennych 4 szklanek, dobrze załadowana na zielono i fioletowo, oraz pierwsza na żółto i czarno, może zrobić ekstremalnie dużo dla Twojego zdrowia.
owocek
Powiązane artykuły
Komentarze
Pepsi, nie na temat, ale mnie dręczy – w moim oknie żywieniowym (5h) najpierw szejk banany + mango + szpinak + 4Greens – tak sobie piję dwa spore kubki przez godzinę. Godzina przerwy i wpada tłuszcz -> guacamole + sałata + podsmażane szparagi + pomidor + cebula + papryka. Czuję się dobrze, brzunio zadowolony, ale czy przerwa nie jest za mała?
Nie o przerwę teraz chodzi, tylko ile tego tłuszczu?
Pół avocado plus kilka kropel oliwy w sumie.
wszystko ok
Dziękuję <3
Pepsi mam pytanie mój syn ma 16 lat od roku nie je mięsa cukru i białej mąki bardzo zeszczuplał przy wzroście 190 cm waży 65kg zjada dużo warzyw owoców kasze sery kozie i jajka czy mogłabyś napisać jakie suplementy od Ciebie mogę mu zakupić żeby nie miał niedoborów i czy powinniśmy jakoś zmodyfikować dietę żeby dostarczyć wszystkiego co powinien .Przepraszam że tu zadaję to pytanie .
Ćwiczy coś?
Jaki ma poziom 25(OH)D?
Powinien brać D3+K2 TiB, Greens & FRuits TiB, witaminę C TiB, jabłczan magnezu TiB, codziennie jedną lub dwie porcje Shape Shake TiB zmiksowaną z bananami, jagodami, etc, na bazie wody, lub dobrego mleka roślinnego. Jeśli nie chce jeść Omega 3 TiB bo jest z ryb, to koniecznie Hem Protein This is BIO, też można dodać do tego szejka i jakieś algi This is BIO< i zielonki This is BIO.
Witaj Pepsi dziękuję za odpowiedź .Nie ćwiczy a poziom wit.D niestety nie wiem jaki bo nie chce zrobić badań. Suplementy zamówimy jesteś kochana dziękuję jeszcze raz❤. Napisz jeszcze proszę jak uważasz czy dzieci nie muszą jeść mięsa i czy dobrej jakości nabiał wystarczy?
nabiał od 4 roku jest kontrowersyjny, głównie jogurty, najlepiej kozie. Natomiast dzikie tłuste ryby, z Alaski, albo z bio hodowli.
Droga pepsi może coś poradzisz. W mojej rodzinie zaczął się jąkać młody chłopiec , który dojrzewa, wcześniej nie miał z tym problemu ma 17 lat. Jest teraz bardzo tym zestresowany może jest na to jakiś sposób ,był u psychologa i logopedy ale nie ma poprawy. Bardzo to przeżywamy .
nie przeżywajcie, takie otrzymał doświadczenie do przerobienia, to jest jego stopień do wzrastania, jąkali się najwięksi tego świata:) Niech zobaczy film Jak zostać królem z Colinem Firstem
Pepsi ,
1.Już dużo mam poukładane co jak brać….ale wciąż mam zgryza z tą sodą , bo kiedyś napisałaś ” Ponieważ soda oczyszczona zwiększa poziom pH organizmu dość konkretnie, powinnaś przyjmować ją tylko przez dwa tygodnie (maksymalnie 3 tygodnie) albo możesz skończyć z alkalozą (zasadowica, czyli zbyt wysokie pH). ”
…a innym razem , żeby brać codziennie , nawet 3x przed posiłkiem. Już raz pytałam i odpowiedziałaś , że w równowadze z potasem ma być …..mogę prosić o doprecyzowanie :-)….czy lepiej , bezpieczniej jest robić przerwy ????? czy zwyczajnie może zgaszoną do 3-ciej szklanki i cześć ?
2.Jedzie do mnie właśnie shape z białkiem serwatkowym . Czy najlepiej brać go z wodą jako ostatni posiłek ,
gdy chcę schudnąć ? ( ostatni posiłek wypada po treningu). No i jeszcze ta Astaksantyna ?
Piszesz aby brać ją wieczorem z dobrym tłuszczem…..więc może lepiej do obiadu ją brać ?
3. Kupiłam Miedź Chelat aby poprawić moje słabe włosy ( czytałam długi i interesujący wywód o dobrym wpływie miedzi na włosy napisanym przez grzegorzadam ) i łykam zalecaną jedną tabletkę , ale myślę czy może by dodać ze dwie tabletki do ” Twojego sprayu na włosy z solą epson ” ?
Rano oczywiście biorę cynk.
Podpowiedz proszę Pepsi lub grzegorzadam ?
A i jeszcze to….czy znajdę w Twojej książce jakieś przepisy ? ….bo jakaś niedojedzona chodzę :-))))
3.
Nieumywakin mówi jedno, inni mówią co innego, opcją jest badanie (dość tanie) sodu i potasu, bo to są antagoniści, póki co lepiej rób przerwy
raczej nie, pasożyty tak, nie wszystkie oczywiście, ale jak najbardziej ma skutki uboczne, piołun stosuje się w krótkich kuracjach
Dzięki Pepsi<3
Trochę krótko , ale dzięki.
potem odpowiem na resztę 🙂
dobrze <3
Nawet nie wiesz ile ja godzin z Tobą spędzam każdego dnia<3
i wszystkim potrzebującym polecam Ciebie i Twoje suple….są zresztą tańsze niż w moim "zielarskim"
i jeszcze nowennę pompejańską na spacerze….to wszystko razem czyni CUDA.
Uściski
<3<3
witaj 🙂
chciałam dziś poczytać sobie o żeń szeniu u Ciebie
no i weszłam i czytam
i takie cudne zdanie jest:, właściwie dwa:
„oni naprawdę chcą wymyślić jakieś cudo na raka i otrzymać władzę absolutną, przynajmniej przez 10 lat patentu, bo zawsze chodziło i chodzi o pieniądze.”
„Ale rak jest odpowiedzią ciała na zatrucie i choćby się stawało na głowie nie da się odtruć nikogo kolejną trucizną. Mobilizacja ciała do samoleczenia niestety musi przebiegać naturalnie…”
i trzecie cudne też:
„na tym blogasie nie stajesz po stronie problemów, nie podsycasz (teraz, kiedyś przez sen było trochę inaczej) nienawiści do farmacji, medyków, babki, dietetyków, czy felczerki, ale stajesz się pogodną częścią rozwiązania.”
prawda uspokaja 🙂
serdeczności 🙂
Cześć Kochana Sprite, dzięki za przypomnienie <3