Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
W trakcie oczyszczania organizmu wielu osób dosięga pewna nietypowa przypadłość, a mianowicie detoksowe sny. Są to koszmary, marzenia senne lub świadome sny, które są niezwykle intensywne, mają nadzwyczajną fabułę albo są bardzo emocjonalne. Jak to działa? W trakcie oczyszczania zaleca się odpowiednio długi sen, o który zresztą wcale nietrudno. W czasie kiedy organizm się regeneruje i na zwiększonych obrotach reguluje swoja pracę, może zdarzyć się przedziwna rzecz. Twoje sny mogą być zaskakująco… Nietypowe. Okazuje się, że jest to dolegliwość sporej ilości oczyszczających się osób. Przywodzi to na myśl kilka pytań. Czy to normalne? Z czego to wynika? Jaka zagadka stoi za tym zjawiskiem? Objawy oczyszczania mogą być najróżniejsze, włączając zmęczenie, bóle głowy oraz poczucie smutku i rozdrażnienia. Wszystkie te objawy jednak zmniejszają swoje natężenie, a pod koniec oczyszczania nie są odczuwalne. Inaczej jest ze snami, które potrafią trwać przez cały detoks.
Jak mówi specjalista, lekarz i autor bestsellerów notowanych na liście „New York Timesa”, dr Lipman, sny są dosyć częstym efektem ubocznym oczyszczania i istnieje kilka teorii ich pochodzenia. Mogą one wynikać z wielu czynników, włączając zmianę diety i oczyszczanie organizmu. Istotnym są też zmiany we florze bakteryjnej i odstawienie stymulantów takich jak kawa. Nie bez znaczenia może być także zmiana podejścia i nastawienie na własne zdrowie i rozwój. Z kolei dr Will Cole, praktyk medycyny funkcjonalnej i autor książki „Ketotarianin”, powołuje się na inny przykład i mówi, że istnieje wiele badań, które opisują zmiany w życiu sennym po odstawieniu ciężkich używek, jak alkohol i narkotyki, jednak nie ma wystarczającej ilości badań o snach po oczyszczaniu ciała. Detoks tymczasem także jest formą odstawienia używek, chociaż często lżejszych, takich jak cukier, produkty pszenne, kawa, słone przekąski i inne. Koszmary i świadome sny w trakcie oczyszczania mogą wynikać także ze zmian poziomu cukru we krwi i innych reakcji zachodzących w ciele, możliwe więc, że kiedy wspiera się szlaki detoksykacji w ciele, sny są jedną z ubocznych reakcji. Ale pozwolisz, że ja mam inne zdanie w temacie. Poznając zasady mechaniki kwantowej, teorii względności, rozumiesz, że nasza rzeczywistość jest wirtualna. Newtonowski model Wszechświata nie mógłby po prostu istnieć, zapadlibyśmy się w 6 sekund. Prawa te działają tylko we fragmentach wyrwanych z ogólnego kontekstu. Dlatego dr dr Lipman and Cole może opisywać koszmar senny, jako wynik detoksu ciała, jednak nie ma pojęcia czym jest rzeczywistość naszych snów. Jest tak samo realna jak rzeczywistość, w której żyjesz na jawie, bowiem obie te rzeczywistości są wirtualne.
To, co przeżywasz w snach dzieje się z poziomu ego i z poziomu świadomości, podobnie jak w rzeczywistości o gęstej materii. Tyle, że we śnie myśl realizuje się natychmiast i dlatego wychodzi z tego takie wariactwo. Umysł potrafi w ciągu sekundy wypuścić z siebie 3 niekiedy sprzeczne intencje. W naszej rzeczywistości, w której niby nie śpimy, również realizują się intencje, w tym te idiotyczne i sobie przeczące, ale czas ich realizacji jest znacznie dłuższy. Wyobraź sobie, że chcesz nic nie robić, bo jesteś leniwa, a z drugiej strony jesteś przekonana, że bez pracy nie ma kołaczy. Jak myślisz, co pokaże Twoje zwierciadło rzeczywistości? Jaki obraz się odbije? Świadome śnienie, o którym wspomina Cole to jednak według mnie coś innego, gdyż jak nazwa mówi, powinno dziać się świadomie i to jest bardzo dobre przeżywanie czasu snu, gdyż generalnie chodzi o ewolucję Twojej świadomości. Gdy śnisz świadomie, czego wcześniej trzeba się trochę poduczyć, wiesz, że możesz zobaczyć rzeczy wymyślone przez ego, oraz to, co tkwi w tej rzeczywistości. Gdy Twoje ego wymyśli coś strasznego we śnie, zaraz, a nawet natychmiast spotkasz potwora, który będzie chciał Cię zjeść. Ciało w trakcie i po detoksie jest w stresie, dlatego ego będzie miało tendencje, do straszenia, bo to umie robić świetnie. Stąd więcej koszmarów, chociaż paradoksalnie, gdy Twój sen będzie świadomy, a uczysz się tego poprzez świadome życie na jawie, nie zasypiasz na jawie, obserwujesz swoje życie, obniżasz entropię, porządkujesz, wprowadzasz ład, a więc właśnie wtedy masz szansę również świadomie śnić. Możesz opuszczać swoje ciało i wędrować do innych rzeczywistości, z których żadna w najmniejszym stopniu nie jest mniej prawdziwa, bardziej wirtualna, niż ta w której żyjemy niby na jawie, a właściwie w uśpieniu.
Właśnie detoks ciała może mimowolnie przyczynić się do Twojego przebudzenia. Chyba nie zdarzyło się w całej historii ewolucji, żeby ktoś doznał przebudzenia po obiedzie w MacDonald, natomiast po kilku dniach postu w odosobnieniu zdarzyło się to wielokrotnie. Robiąc codzienny detoks kuracją 4 szklanek jesteś w stanie dotrzeć do własnej prawdy, również poprzez świadome śnienie, tylko dzięki systematycznemu odtruwaniu ciała. I nie bój się bestii, która pojawi się w Twoim śnie, to podrygi ciężko wystraszonego ego, które odgradza Cię od przebudzenia. Jest prosta zależność, Ty się budzisz, ego znika.
Na zawsze Twój Horry Porttier
Powiązane artykuły
Komentarze
Kochana Pepsi …ja tak poza tematem .Prosze odnaleźć mi Twój świetny (teraz to wiem ) wpis na temat … reinkarnacja .Byly dwa albo i …trzy .Prosze Cię bardzo….
https://www.pepsieliot.com/jaki-proces-zachodzi-gdy-przechodzimy-na-druga-strone-co-jest-reinkarnacja/
korzystaj z szukałki, wpisujesz słowo klucz i pojawiają się teksty <3