Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Poznajesz osobę, która sprawia, że miękną Ci kolana. Kiedy widzisz jej imię na wyświetlaczu telefonu Twoje ciało zalewa fala ciepła, a myśl o spotkaniu przyprawia o przyjemne drżenie mięśni. Któregoś dnia wasze dłonie spotykają się, niby zupełnie przypadkiem i coś w środku Ciebie wywraca fikołka. I jest to bez wątpienia najwspanialszy fikołek na świecie. Później przychodzi czas motyli w brzuchu. Kaskady motyli, które radośnie, właściwie nieco zaczepnie, łaskoczącą wnętrzności. A może czujesz się zupełnie na odwrót? Wisi nad Tobą widmo niezałatwionych spraw i stres ściskający bebechy jakby były niewyżymaną od dawna gąbką. Od kilku dni boli Cię brzuch i już całkiem odechciało Ci się jeść, a do tego masz dziś koszmarne rozwolnienie. Na samą myśl o tym co Cię czeka zaciskają się Twoje wnętrzności. Im bliżej do celu, tym więcej koziołków fikają flaki. I wcale nie jest miło. Właściwie to trochę Cię mdli i zdecydowanie masz dosyć tej farsy.
Masz drugi mózg, a znajduje się on w Twoich… Jelitach! Głębsze zrozumienie tej masy tkanki nerwowej, wypełnionej niezwykle ważnymi neuroprzekaźnikami, jest odkrywczym o tyle, że robi ona znacznie więcej niż po prostu trawienie.
Znany pod techniczną nazwą jelitowego układu nerwowego, drugi mózg zawiera otoczkę neuronową osadzoną w ścianach kanału przewodu pokarmowego, który mierzy około dziewięciu metrów i ciągnie się od przełyku do odbytu. Jelitowy układ nerwowy liczy sobie 100 milionów neuronów – to znacznie więcej niż w rdzeniu kręgowym albo w obwodowym układzie nerwowym Ta mnogość neuronów pozwala Ci odczuć „wewnętrzny świat” jelita i jego zawartość. Oczywiście, chociaż wpływ drugiego mózgu na zdrowie jest dalekosiężny, nie wytwarza on świadomych myśli i nie wpływa na podejmowanie decyzji. Drugi mózg, wyposażony we własne odruchy i zmysły, może kontrolować układ pokarmowy niezależnie od mózgu. Jego rola jednak to znacznie więcej niż umożliwianie prawidłowego trawienia! Jak mówi Emeran Mayer, profesor fizjologii, psychiatrii i medycyny biozachowawczej na Uniwersytecie w Kalifornii, ten system jest zbyt rozwinięty by istnieć tylko po to, żeby mieć pewność, że pokarm wydostał się z jelit. Naukowcy byli w niemałym szoku, kiedy odkryli, że 90% włókien pierwotnego nerwu trzewnego przenosi informacje z jelit do mózgu, a nie – jak uważano wcześniej – na odwrót. Oznacza to, że nie mózg umożliwia pracę jelit, tylko jelita wspierają niektóre procesy, których motorem jest mózg.
Twój mikrobiom, czyli flora bakteryjna, to miliardy bakterii, które zamieszkują całe Twoje ciało. Dowiedz się wszystkiego co najważniejsze o swojej mikroflorze i przekonaj się z jaką łatwością można wpłynąć na swoje zdrowie dbając o jej równowagę.
Ilość bakterii w Twoim ciele przewyższa ilość komórek w stosunku 9 do 1, a geny Twojego mikrobiomu przewyższają Twój własny genom w miażdżącym stosunku 150:1!
Ludzie i mikrobiom tworzą symbiotyczną relację, w której ciało polega na florze bakteryjnej w kwestii wielu istotnych biologicznych procesów. Przyjazne bakterie wspomagają proces trawienia, pomagają zarządzać apetytem i kontrolować metabolizm. Przy okazji dostrajają odporność, mają wpływ na nastrój, ostrość umysłu i zdrowie serca. A jakby tego było mało, wspomagają one przyswajanie kluczowych witamin i minerałów, wytwarzanie naturalnych antybiotyków i proces ekspresji genów (czyli proces, w którym informacja genetyczna zawarta w genie zostaje odczytana i przepisana na jego produkty, które są białkami lub różnymi formami RNA).
Z racji faktu, że złe bakterie mogą wyrządzić sporo niedobrego i mówi się o bakteriach głównie w kontekście ich szkodliwości, przywykliśmy do traktowania ich jako czegoś niepożądanego. Tymczasem Twoja flora bakteryjna składa się zarówno z tych „złych”, jak i z „dobrych” bakterii. Te drugie nie tylko nie są szkodliwe, ale także są niezbędne! Bakterie w Twoim mikrobiomie wspomagają podstawowe funkcje ciała, mają wpływ na trawienie i zdrowie jelit. Do tego pomagają pozbyć się takich symptomów jak niepokój, bóle głowy, trądzik, zmęczenie, egzema, infekcje oraz bóle mięśni i stawów.
Niektóre bakterie życzą Ci jak najlepiej i robią wszystko żeby poprawić Twoje samopoczucie i zdrowie. Nie wszystkie są jednak przyjazne i tak też niektóre przyczyniają się do powstania stanów zapalnych, a jeszcze inne sprawiają, że masz chętkę na słodycze i to wcale nie te całkiem zdrowe z gatunku daktyl. Nadmiar złych bakterii często kończy się nadwagą, stresem, zmęczeniem i ryzykiem wielu schorzeń, od trądziku po nowotwory.
Badania potwierdzają, że powrót do równowagi flory bakteryjnej może wspomóc metabolizm i zmniejszyć ilość tkanki tłuszczowej! Do tego zdrowa flora bakteryjna to większa ilość energii, którą można spożytkować na przykład na ćwiczenia.
Działanie Twojego mózgu zależy między innymi od działania neuroprzekaźników. Neuroprzekaźnik to związek chemiczny, którego cząsteczki przenoszą sygnały pomiędzy neuronami i odpowiadają między innymi za emocje (w układzie limbicznym). Jeśli twój mikrobiom nie jest zrównoważony, możesz cierpieć z powodu zmęczenia, problemów z pamięcią i zamglenia mózgu. Jak tłumaczy prof. Kathy Magnusson z Uniwersytetu Stanowego w Oregonie: Staje się coraz bardziej jasnym, że mikroflora jelit może komunikować się z mózgiem. Bakterie uwalniają związki, które działają jak neuroprzekaźniki, stymulując nerwy czuciowe lub układ odpornościowy i wpływając na szereg funkcji biologicznych.
Możesz przyjmować je w formie kapsułek albo jako żywność (w postaci kiszonek, pikli, kefiru, kombuchy i innych fermentowanych przetworów). Ich włączenie do codziennej diety przyniesie Ci tylko i wyłącznie korzyści zdrowotne – to, obok codziennego oczyszczania, jedna z najlepszych rzeczy jakie możesz dla siebie zrobić.
Prebiotyki, czasem mylone z probiotykami, same w sobie nie zawierają mikroorganizmów, a jedynie substancje stymulujące. Wprowadzone do diety wspomagają rozwój prawidłowej flory jelit i stanowią pokarm dla dobrych bakterii. Możesz jeść je na przykład w formie babki płesznik, szparagów i marchwi, a także pod postacią super-przypraw, czyli kurkumy i cynamonu.
Tak przynajmniej twierdzi Mayo Clinic, które opublikowało wstępne informacje o tym, w jaki sposób lekarze mogą włączać badania mikrobiomu do swojej praktyki klinicznej. Specjaliści z Mayo Clinic uważają, że: zrozumienie podstawowych pojęć dotyczących interakcji między człowiekiem a jego mikrobiomem będzie równie ważne, jak zrozumienie koncepcji genetyki lub teorii zarazków. Nie sposób się z tym nie zgodzić!
uściski:)
Źródła: ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2754355/ mayoclinicproceedings.org/article/S0025-6196(13)00886-0/fulltext mindbodygreen.com/0-14119/10-things-you-need-to-know-about-your-microbiome.html pm.microbiology.pl/web/archiwum/vol5112012027.pdf
Powiązane artykuły
Komentarze
A jak to jest, że te złe bakterie się prebotykiem nie karmią?
może taki drożdżak Candida woli cukier zamiast yyy … babki płesznik?
Jak probiotyk jest kupiony, ale jeszcze nie otworzony (bo na przykład kupiliśmy 2 opakowania) to lepiej go wstawić do lodówki czy nie ma to znaczenia?
ten z naszego sklepu?