fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
219 113 202
70 online
46 122 VIPy

Duży smutek, zamień antydepresanty na kurację … śmiechem

Osho zalecał terapię śmiechem wewnętrznym. Siadasz wygodnie w ciszy i przez 20 minut śmiejesz się każdym wewnętrznym narządem. I tak przez 2 tygodnie. Roześmiany brzuch może mieć wielki wpływ na Twoje zdrowie psychiczne i fizyczne. Czakra życia, trochę poniżej pępka jest masowana śmiechem wewnętrznym. Podobnie jak mimowolnie bieganiem.

Bądź uważna i śmiej się z brzucha

Płytki chichot nie jest zły, bo poczucie humoru to jedna z najłatwiejszych metod wytrącania wahadeł destrukcji z równowagi. Poczucie humoru rozprasza potencjały wywołane piętrzeniem ważności jakiejś sprawy, czy Twojej ważności. Dlatego szczery śmiech z siebie samego to również lekarstwo. A więc płytki śmiech też ma swoje zalety, ale ten głęboki, z brzucha, gdy cała się trzęsiesz, to remedium na odbicie w lustrze rzeczywistości, które niezbyt Ci się spodobało. To prawdziwe czarodziejstwo, to Twoje najlepsze rozdanie w tej grze. Gdy człowiek się boi się podwyższa entropię świadomości, nie ewoluuje, odgradza się od danych, dusza nie wzrasta, jesteś poza domem, poza tematem, poza własną drogą. Lęk jest przeciwieństwem miłości, gdy dzieje się dokładnie odwrotnie, ewoluujesz, wzrastasz, masz więcej danych, entropia, czyli miara chaosu spada, jesteś w domu.

Ale jak to? To ja nie kocham swojego dziecka, męża, siebie, bo tak się wciąż boję?

Oczywiście, że kochasz, ale przez sen. Boisz się, bo nie rozumiesz, że jesteś zaszczycona z poznania swojej osobowości, swojego partnera, bliskich, dzieci własnych i cudzych, drzew, lasu, szefa, ba nawet rukoli, którą się pożywisz. Boisz się, bo nie rozumiesz, że Ty i Twoje dzieci są nieśmiertelne, że zalogowały się tutaj we własnej sprawie.

Cudownie, że troszczysz się o tych, których kochasz (docelowo o wszystkich), zacznij od siebie, a więc wspaniale, że opiekujesz się, że sprawiasz radość, gdy tylko możesz ujmujesz bólu na poziomie awatara, ale strach, lęk, panika to wszystko wpływa negatywnie, również na Twoich podopiecznych. Twój lęk przeszkadza duszy wzrastać, zwiększasz chaos. Negatywnie na obiekty Twojej szczerej i bezinteresownej miłości, którą  śpiąca matka tak naprawdę potrafi (póki co, tylko i wyłącznie) obdarzyć swoje potomstwo, już nie partnera, ani własną matkę.

I po to jest to narzędzie uzdrawiające, śmiech

Nie matrixowy, że przeszedł garbus i śmiechom, oraz żartom nie było końca. Ale jak już to, nadjechała pusta kareta, i wysiadł z niej yyy … Leśmian. Człowiek pasujący do karety, ale jakże niskiego wzrostu. To po prostu śmiech i afirmacja jednocześnie. Masz zaczarowany ołówek, śmiech. Do tego śmiech niezależnie od tego czy jest wymuszony czy naturalny i tak będzie miał moc sprawczą Twojej rzeczywistości. Wahadła są zupełnie bezbronne wobec śmiechu. Próbują nim kontrolować, zachęcając do zaciągnięcia długu w postaci uzależnień od Marii, od Lucy (in the Sky with Diamonds), kacowej głupawki, czy prozacu, od śmiechu grupy młodzieży w celu podbicia własnej ważności, od śmiechu sarkastycznego szefa, ale to nie o taki śmiech chodzi. To nie śmiech, tylko stłamszenie lęków. Śmiej się świadomie i zawsze, jak Forest i Dżiokonda, miej wyrąbane, ale z miłością, nie nonszalancją nastolatka, który boi się i drży, więc musi kopnąć kolegę, bo grupa tego oczekuje od ważniaka cwaniaka.

Jest tu jakiś cwaniak? Nie ma cwaniaka to daj piątaka.

Jeśli razi Cię jakakolwiek przemoc, nie oglądaj „piątaka”, ale chłopaki nie płaczą so śmieszne:DD

Chodzi o śmiech świadomy, innowacyjny, indywidualny, niewahadłowy, Twój jako odpowiedź zarówno na przeciwności losu, jak i na pomyślność. Tracisz pracę? Wahadło spodziewa się potężnego żarcia, stres, lęk, i tłumiące emocje antydepresanty, może flaszki, z pewnością darcie faj, już zaciera grabie wahadło. A Ty na to mówisz, TAK, jest ok, to jest po coś, jest śmiesznie. Wybuchasz śmiechem. Śmiejesz się jak wariatka dzisiaj tańczy. Jesteś uratowana tym razem, wahadło bezpłciowo zdziwione zatrzymuje się w pół waha i wymięka. Nie tego oczekuje system po osobie wygrzmoconej ze stanowiska. Przykład jowialny, ale tak działa śmiech, a z pewnością nie wprowadza skutków ubocznych, gdy jest to śmiech świadomy. Śmiech jest balansem.  Wprowadź śmiech do codziennych rytuałów, po każdej z 4 szklanek wybuchaj śmiechem, zaś gdy domownicy jeszcze śpią, śmiej się śmiechem w brzuchu, wątroby, trzustki. Te organy chcą się śmiać. To są tak naprawdę bardzo starożytne praktyki Zen.

Znane są przypadki samoistnego wyleczenia raka u ludzi, którzy każdego dnia oglądali po kilka filmów komediowych. Co z tego, że przez sen, ale taki bezinteresowny, czysty w swej postaci, jest lekarstwem po prostu, bez dodatkowej ideologii. Gdy budzisz się naprawdę, wybuchasz śmiechem, tak jak Budda. Bo życie to przede wszystkim bardzo śmieszna gra.

Jak śmiech wpływa na awatara, czyli Twoje ciało fizyczne?

Badania przeprowadzone przez Normana Cousina opisane w „Anatomy of a Illness” dowodzą, że śmiech oddziałuje na układ sercowo-naczyniowy. Jest to naturalny trening dotleniający płuca i serce. Śmiech wyzwala  też endorfiny, działa przeciwbólowo, a także wspomaga proces gojenia ran. Są dochtore wykorzystujące śmiechoterapię jako naturalny lek dla wielu chorób. Do tego grona zaliczymy amerykańskiego lekarza Patch Adamsa, który stosuje śmiechoterapię od lat. Dużą popularnością i efektywnością cieszą się śmiechoterapie w grupie, które od 2002 roku  praktykuje  w Austrii dr Kouteka. Tą drogą wielu pacjentów wychodzi z depresji.

Wybacz że wciąż pytam, ale czy Ty jesteś pewny, że przygotowałeś dla mnie osobno?

Dieta i suple

Oczywiście przeciwzapalna dieta, systematyczne oczyszczanie, oraz odżywienie ciała będzie wraz ze śmiechem budować jak najlepszą synergię.

Niestety, ale jeśli spożywałaś zbyt długo przetworzone pokarmy bogate w cukier, sam śmiech to może być za mało.

Oczywiście jest niacyna i pozostałe witaminy z grupy B

Od ponad 60 lat, zdrowotne korzyści z witaminy B3 są systematycznie ignorowane przez przemysł psychiatryczny. Witamina B3 w formie niacyny w sposób naturalny uczestniczy w leczeniu depresji, oraz wielu innych zaburzeń psychicznych. Leczenie depresji zwiększonymi dawkami witaminy B3 eliminuje potrzebę toksycznych leków przeciwlękowych.

Przypominam  bestsellerowy wpis (pewnie z powodu zdjęcia kontrowersyjnego Michała:), dlaczego szpitale psychiatryczne milczą na temat niacyny …

Kwasy tłuszczowe Omega-3

Zawarte w nich kwasy EPA mają działanie podobne do fluoksetyny (Prozac!) w leczeniu zaburzeń depresyjnych.


Magnez

Powiązanie niskich poziomów magnezu z depresją zostało odkryte ponad 100 lat temu, gdy lekarze eksperymentalnie wykorzystywali magnez do leczenia objawów depresji i chorób na tle nerwowym. Jeśli bierzesz udział w tej grze i sporo czasu spędzasz na nieświadomce, przez sen, z pewnością masz braki magnezu. Druga szklanka w codziennej kuracji 4 szklanek, będzie idealną wyjściówką. Jednak straty magnezu w komórkach ciała mają miejsce z wielu powodów, jak na przykład zakwaszenie treningiem, czy zwykłym stresem, który wypływa z lęku (bo skąd?), dlatego wprowadź jeszcze smarowanie kostek, łydek, nadgarstków, innych mięśni oliwą magnezową (woda plus chlorek magnezu). Dodawaj też chlorek, czy siarczan magnezu (sól Epsom) do kąpieli ciała, czy tylko moczenia stóp.

Słońce lub/i witamina D3

Szczególnie ważny suplement w okresie zimy, w naszej szerokości geograficznej, gdy słońca jest stanowczo za mało. Witamina D3 (w protokole z K2) zarządza gospodarką wapnia i magnezu w ciele. Przy okazji zmniejsza ryzyko zachorowania na SR (stwardnienie rozsiane), a także poprawiając pracę wątroby w zarządzaniu tłuszczem, pomaga schudnąć. Lepiej śpisz, istotnie rośnie Twoja odporność i psyche.

Z D3 będzie zdecydowanie mniej lęków, podobnie jak na słonecznej plaży ludzie mniej się boją, a skacowane jednostki zdecydowanie szybciej wychodzą z porannego smutku, strachu, a nawet braku chęci do dalszego uczestnictwa w grze.

And ciekawe doświadczenie z szafranem

Okazuje się, że ta do kiedyś wręcz nieosiągalna w naszym systemie gospodarczym przyprawa (podobnie jak trufle), gdyż bijąca po kieszeni Frankiem szwajcarskim, czy francuskim, obecnie nie jest już tak droga (relatywnie) i każdy może skusić się na skibkę szafranu nie tylko z powodu smaku i apetycznie złotego koloru potrawy zwanej ryż. Gdyż szafran owszem, działa na zaburzenia lękowe i depresję. W jednym z badań przestudiowano przypadki 40 osób z depresją o różnym stopniu nasilenia. Podzielono ich na dwie grupy, tę z szafranem (15 mg przyprawy jedzonej 2 x dziennie), i drugą z fluoksetyną (Prozac). Po dwóch miesiącach grupa pierwsza była tak samo pozytywnie nastawiona do życia, jak grupa po silnym psychotropie. Co więcej szafran może cofnąć negatywne efekty wywołane przez przyjmowanie antydepresantów. Wypij sobie wieczorem napar z szafranem, ale miej też świadomość, że z tą rośliną (z ilością) nie powinno się przesadzać. Pij tyle, ile napisałam.

owocek

(Visited 4 407 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Owca 12 stycznia 2019 o 16:33

    Kochani, pisze do Was zagubiona owieczka 🙂 bardzo się cieszę, że jakiś czas temu odkryłam te stronę, bo to był jeden z ważniejszych momentów w moim życiu… Postaram się krótko – jestem człowiekiem, kobietą wybitnie chyba wykreowanym przez system, przez Matrix. Całe życie szłam jak inni, wytartymi ścieżkami, typowymi schematami. I tak teraz jestem na zakręcie. Świeżo po rozstaniu, z kolejnym nie wyszło. Moje wykształcenie – administracja i nauki ekonomiczne to też był nie do końca świadomy wybór, nie było to coś zgodnego ze mną. Ale właśnie właśnie… Ja nawet nie wiem co jest zgodne ze mną… Tak mnie chyba już zaprogramowano, że nawet nie wiem co mnie naprawdę pasjonuje, a co lubię, bo to jest modne czy coś w ten deseń. Nie wiem nawet do końca jaka jestem, nie potrafię siebie określić poza tym, że jestem miła, pomocna, uczciwa, czyli tak jak większość osób. W dzieciństwie też nie było nic takiego co by dawało jakieś podstawy do rozwoju, nie przejawiałam talentu sportowego, lubiłam jak każda dziewczynka malować i bawić się lalkami. Pomijając już to, że byłam wybitnie wylęknionym dzieckiem. W szkole doszło prześladowanie przez rówieśników, kłopoty zdrowotne. Teraz się z tego trochę wyprowadziłam, wyprostowałam i… Chciałabym się na nowo zdefiniować. Jak odkryć samą siebie? Jak dowidzieć się „co jest moje”? Jak odkryć co mnie pasjonuje? Jak sprawić żeby mi się wreszcie układało w życiu miłosnym? A może raczej jak się dowiedzieć czy życie rodzinne jest dla mnie, czy powinnam np. mieć dzieci, bo na razie jestem taka pośrodku – mogę mieć, ale też mogę nie mieć. Jak dotrzeć do tego wnętrza? Na razie po przeczytaniu paru artykułów staram się kreować świat myślami, zmieniłam dietę, żeby nie mieć zamglonego umysłu, przymierzam się do 4 szklanek, zaczęłam się więcej ruszać. Myślę, że powinnam się wziąć za generalne porządki w moim domu, pozbyć staroci, że to mogłoby być pomocne. Myślę nad medytacją, nad siedzeniem w ciszy, żeby usłyszeć siebie, ale nie wiem czy to dobry trop. Co powinnam zrobić, żeby dotrzeć do samej siebie?

    1. avatar też szukam 13 stycznia 2019 o 11:41

      trzeba szukać, badać, sprawdzać..:) to robota na lata. Przynajmniej masz zapewnione ciekawe zajęcie hehe. Nikt ci tu nie odpowie co tam w sobie odkryjesz. Na tym to polega. Pewnie byś wolała, żeby ci tu ktoś w jednym poście odpowiedział co teraz powinnaś. Ale wtedy znowu zaprogramuje Cię ktoś inny a nie ty sama. I znowu za parę lat z jakiegoś powodu się zatrzymasz, spojrzysz na swoje życie i ze zdumieniem odkryjesz, że nadal nic o sobie nie wiesz, Tą prace trzeba wykonać samemu. Metodą prób i błedów. Powodzenia.

    2. avatar Niki 13 stycznia 2019 o 12:37

      Czołem! a może raczej Aloha 🙂 na początek – inna nazwa, nick, określenie siebie …już nie jesteś owieczką, poszłaś krok dalej, trzeba wyjść z tej skóry. Znasz zwierzęta Mocy? Legendy, baśnie. Jest wiele takich zwierząt „przewodników” duchowych. Czytałaś „Biegnącą z wilkami” Clarissy P. Estes? Traktuje o kobietach, ich roli, przewodnictwie, nauce jaką przekazuje symbol kobiety, wiele w niej odniesień do legend. Muzyka ciszy. Instrumentalne relaksacyjne dźwięki natury uwalniają istotę. z samego wnętrza. Internet to kopalnia. Weź sobie coś i sprawdź jak się z tym czujesz będąc na nowej ścieżce, i kim teraz jesteś.

    3. avatar Bogata 13 stycznia 2019 o 13:44

      Na tu i teraz wyczysc muszle klozetowa jakby to byl Twoj diament.

      1. avatar Niki 16 stycznia 2019 o 09:55

        <3<3 (* .*)

    4. avatar Kats 13 stycznia 2019 o 20:39

      Przecież dobrze sama wiesz co masz robić 🙂 Tylko sobie zaufaj i po prostu działaj 😀

  2. avatar Lusja 12 stycznia 2019 o 16:57

    Pepsi, ile to jest 15mg? Moja waga wskazuje gramy. Ile skubnac zeby nie przesadzic?

  3. avatar Lusja 12 stycznia 2019 o 17:00

    I jeszcze jedno. Jesli zakupie B complex, to czy dostarcze sobie niacyny w dobrej dawce, czy lepiej jednak nabyc wyizolowana B3?

    1. avatar Jarmush 12 stycznia 2019 o 22:08

      niacyny trzeba brać dużo, ale nie wszyscy dobrze znoszą flesza, zacznij od 1/2 kapsułki B3 niacyna G&G. Albo jeszcze od mniejszej dozy.

  4. avatar ju ju 12 stycznia 2019 o 19:48

    Pepsi ♡♡♡

    1. avatar Jarmush 12 stycznia 2019 o 22:04

      <3

  5. avatar Sofi 12 stycznia 2019 o 21:04

    O to w tym roku nie mogę się doczekać krokusów ? za 2 miechy powinny już być

  6. avatar Marrakesz 12 stycznia 2019 o 23:27

    A czy w pewnych złych sytuacjach liczy się śmiech przez łzy?
    Bo wyć się chce i nie da rady inaczej tego powstrzymać, a ty idziesz w ustronne miejsce i rechotasz wymuszając śmiech. Czy tak też może być?

    1. avatar Jarmush 13 stycznia 2019 o 11:27

      tak może być też

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum