fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
219 106 718
67 online
46 121 VIPy

6 sposobów, na które niszczysz wątrobę i nawet o tym nie wiesz

Powiedzmy to sobie wprost: bez prawidłowo funkcjonującej wątroby będziesz cierpieć. Brzmi groźnie, tym bardziej, że nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego jak pozornie nieistotne rzeczy mają wpływ na jej zdrowie. Wątroba jest największym organem wewnętrznym i przede wszystkim jest odpowiedzialna za utrzymanie krwiobiegu wolnego od toksycznych trucizn. To potężny filtr, ale także odgrywa kluczową rolę w trawieniu, zarządzaniu gospodarką tłuszczową, tworzeniu krwi, a do tego broni (jak rycerz) naszego ciała przed zakażeniem. Skrótowo i dosadnie: wątroba odpowiada za Twoje zatrucie się (lub nie) i za poziom Twojego odżywienia. Czasem rzecz taka jak mały detoks wątroby, choćby prosta, codzienna terapia 4 szklanek, potrafi o 180 stopni zmienić samopoczucie i poprawić pracę całego organizmu. Warto jednak nie tyle walczyć z problemami na oślep, co znaleźć ich przyczynę, w tym przypadku często wydającą się być zupełnie niewinną.

Oznaki uszkodzenia wątroby

Najbardziej widocznymi objawami uszkodzenia wątroby są niewielkie czerwone plamki na skórze, problemy ze wzrokiem, spadek apetytu i wrażliwość na substancje chemiczne.

Jak dochodzi do uszkodzenia wątroby?

Lista czynników, które wpływają na uszkodzenie tego organu jest wyjątkowo długa. Zaczyna się ona oczywiście od toksyn. Tych natomiast dostarcza się ciału zewsząd – z kosmetyków, z pokarmu, z medykamentów i, jakby nie patrzeć, z powietrza.

Istnieją jednak czynniki nie do końca oczywiste, na które powinnaś zwrócić szczególną uwagę:

1. Nieoczyszczanie wątroby

Każda szkodliwa substancja, która nie jest prawidłowo filtrowana przez wątrobę (w związku z jej nadwyrężeniem), będzie się w niej zatrzymywała prowadząc do akumulacji toksyn. Jest to głównym powodem przeciążenia i powolnego niszczenia tego organu. Każda syntetyczna substancja, chemikalia w ogromnej ilości dodawane do farmaceutyków, amalgamaty, przetworzone jedzenie i środowiskowe zanieczyszczenia będą się w niej kłębiły powiększając jej uszkodzenie. Zadbaj o to żeby wątroba była oczyszczana regularnie,  stosuj codzienną kurację 4 szklanek, która odciąży i odtruje Twoje organy, nawodni i dotleni cały organizm.


2. Nie te rozrywki

Dwie popularne rozrywki idące często w parze, czyli picie alkoholu i palenie faj, to duet morderczy dla wątroby. Chemikalia zawarte w papierosach w połączeniu z będącym hepatotoksyną alkoholem powinny same w sobie motywować kogoś kto chce utrzymać zdrowie nie tylko wątroby, ale całego organizmu, do ich ograniczenia.

3. Nie ta dieta

Dieta ma wpływ na całe życie, to już wiemy. Niezdrowe tłuszcze, rafinowane cukry, wszelakie produkty mączne i produkty jedzeniopodobne prowadzą do jeszcze większej kumulacji toksyn i rozstroju całego organizmu, który truje się od środka. Naprawdę warto przerzucić się na dietę bogatą w prawdziwy, organiczny pokarm. Dietę, która odżywia cały organizm i staje się źródłem jego ogromnej mocy.

4. Nie to trawienie

Wiele osób niekoniecznie zwraca uwagę na rolę wątroby w procesie trawienia, szczególnie kiedy chodzi o przyswajanie tłuszczów. Zarówno przejadanie się jak i niedojadanie spowalniają działanie wątroby, która coraz gorzej filtruje toksyny. Prawidłowa, odpowiednia dla układu trawiennego dieta to taka, która zawiera surową, organiczną, roślinną żywność w odpowiednich kombinacjach, a do tego probiotyki i prebiotyki.

5. Nie ten sen

Brak snu i zmęczenie także osłabiają wątrobę. I jest to swojego rodzaju błędne koło, bo im zmęczona wątroba jest słabsza, tym trudniej jest zasnąć. Jeśli często budzisz się nad ranem, to także powinnaś zwrócić uwagę na stan swojej wątroby.

6. Nie ten spokój ducha

W Tradycyjnej Medycynie Chińskiej chroniczny stres i złość są ściśle powiązane z kiepskim funkcjonowaniem wątroby. Dzieje się tak szczególnie z powodu zablokowania przepływu energii w wątrobie (zatkanej wątroby). Chroniczny stres, niekontrolowane wybuchy złości i huśtawka nastrojów to schodek w dół, prosto w otchłań schorowanej wątroby. Któryś z tych podpunktów Cię dotyczy? Zmień swoje życie już dziś i zadbaj o wątrobę!

uścisk

Źródła: www.naturalnews.com/2018-05-31-six-ways-you-suck-the-life-out-of-your-liver.html

(Visited 17 293 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Hercampuri na watrobe? 7 września 2019 o 21:33

    Pepsi co myślisz o hercampuri? Znajoma podobnie jak ja od lat walczy z luszczyca. Odkąd zaczęła to pić luszczyca zniknęła. Spróbowałam ale mam strasznie żółte biegunki po tym. Dodam że nie mam pęcherzyka żółciowego.

  2. avatar Monika 8 września 2019 o 05:00

    Te szklanki to na czczo czy przez cały dzień ?:)

  3. avatar Ewcik7 8 września 2019 o 16:50

    Pepsi mam ostatnio problem ze skórą wokół oczu jakby uczulenie i wokół ust. Wróciłam do pracy po urlopie i po pierwszych godzinach pracy przy komputerze skóra wokół oczu piekąca ściągnięta to samo z ustami jakby mi skory brakowało. Boje sie uśmiechać bo mam wrażenie ze zaraz pęknie. Zrobiłam testy u alergologa podstawowe na pyłki, kurz i grzyby. Nic nie wyszło. Dermatolog dała maści ze sterydem i leki przeciwalergiczne, jest lepiej. Taka sytuacje miałam równie po pierwszym urlopie w lipcu. Z ustami a w zasadzie z zajadami walczę od stycznia, mam też łuszczycę. Pije 4 szklanki wody z cytryna rano. Masz jakiś pomysł od czego te oczy i skóra wokół ust, juz wystraszyłam się że to wątroba. Badania krwi robiłam w czerwcu wszystko Ok.

    1. avatar Jarmush 8 września 2019 o 17:38

      to od łuszczycy, zrób kurację na pasożyty, zobacz ten wpis, nie jestem lekarzem https://www.google.com/url?client=internal-uds-cse&cx=017002982378198616180:rmcytmaypye&q=https://www.pepsieliot.com/kuracja-yyy-boraksem-przy-luszczycy-mykoplazmie-diy3/&sa=U&ved=2ahUKEwit6v-F4sHkAhVj5aYKHcoAClMQFjAAegQIBBAC&usg=AOvVaw2HrG0C9Exf3lXRIvrQYeGj

      Zrób kurację Greens & Fruits TiB, masz braki B2, jaki masz poziom 25(OH)D, B12, kwasu foliowego, homocysteiny, TSH?

  4. avatar Dominika 9 września 2019 o 15:33

    Pepsi co myslisz o lampce czerwonego wina? I jak często ? ❤️

    1. avatar Jarmush 9 września 2019 o 15:57

      wieczorem możesz codziennie, szczególnie gdy mieszkasz na morzem sródziemnym

  5. avatar Milena 15 września 2019 o 12:58

    Hej kochana mam pytanie, odnośnie oczyszczania wątroby. Jakiś czas temu pojawił się Twój wpis o jej oczyszczaniu metodą oleju i grejfruta, poddając w wątpliwość efektywność tego jak i występowania samych kamieni wątrobowych/cholesterolowych. A co w moim przypadku, gdy dwa tygodnie temu przez jakiś tydzień wychodziły ze mnie kamienie wątrobowe kremowe i żółte wielkości do kilku mm bez żadnej kuracji? Kilka miesięcy temu oczyszczałam dwa razy metodą moritza, ale ostatnie dwa miesiące nie miałam zbytnio możliwości logistycznych więc nie robiłam tego, i właściwie samooczyszczanie wypadło w momencie, gdy powinnam sama zrobić takie trzecie. Więc tutaj odpada teoria o oleju wchodzącym w reakcje z kwasem żołądkowym. Jedyne czego „nadużywałam” to codziennie czerwone wytrawne wino i dużo oliwek, głównie czarnych. Po tygodniu nadal spożywałam jedno i drugie, ale kamieni już brak. Gwoli wyjaśnienia, nie robiłam tego absolutnie pod kątem jakiegokolwiek oczyszczania, nawet o tym nie myślałam, jedyne co to mnie dziwiło, skąd nagle tyle wychodzi ze mnie tych kamieni. Przez te kilka dni spokojnie pół szklanki by się uzbierało. Masz jakieś pomysły? Oliwki są cały czas w mojej diecie, nadal w podobnej ilości, czyli sporej.
    Pozdrawiam Cię ciepło 🙂

    1. avatar Jarmush 15 września 2019 o 13:33

      No to piłaś oliwę, 1 oliwka to 8 kalorii z tłuszczu, i to była też taka czkawka po tamtym oczyszczaniu, więc jak najbardziej podchodzi pod moją teorię <3

      1. avatar Malwina 15 września 2019 o 13:45

        ehh to w takim razie nic już nie wiem, wszystko po kolei, w co wierzyłam, droga którą szłam, traci wiarygodność.

        Niby szłam za głosem duszy, niby medytowałam, pracowałam nad ego, biegałam, 4 szklanki, posty sokowe, surowe jedzenie, suplementacja (jestem tu z Tobą od ponad roku) a znalazłam się w sytuacji życiowej, której bym się nie spodziewała, pomimo pracy nad sobą i ze sobą, akceptacji lęków, obserwacji, mówienia sobie tak.

        Wiele razy dużo ryzykowałam, słuchając siebie, ale wchodziłam w ten lęk, tylko dobrnęłam teraz do momentu, gdzie przed tym wszystkim całkiem nieźle mi ju z szło, spłata kredytów, prostowanie sytuacji życiowej itp a w tym momencie mam dwa razy więcej kredytów niż na początku mojej drogi, pracy nad sobą, jeszcze gorzej się czuję psychicznie, zmarnowałam to wszystko, w co inwestowałam do tej pory, bo z braku pracy i pieniędzy wracam do Polski (obecnie mieszkam sama za granicą, gdzie inwestowałam w siebie sporo, egzaminy państwowe z języka, potwierdzenie wykształcenia zagranicznego, tłumaczenia ect). Więc moje pytanie, po co to wszystko, skoro to nie działa?

        I jak byłam wtedy w depresji, tak pomimo chwilowego wzlotu, znowu w niej jestem, a bulimia kolejny, siódmy rok nie odpuszcza. I sobie nie radzę już z tym, bo ile można sobie mówić „tak” będąc coraz bliżej rzeczywistości, gdzie komornik siedzi nad głową?

        1. avatar Jarmush 15 września 2019 o 15:11

          kto brał kredyt? życie jest długie, zastanów się co może być pozytywnego w tym co się teraz dzieje? Może właśnie w kraju coś się świetnego wydarzy i nagle inwestycja w siebie przyniesie plony?

          1. avatar Malwina 15 września 2019 o 15:49

            kochana dziękuję za Twoją energię 🙂 Brałam ja, od początku roku jestem bez pracy, z której odeszłam, „bo tak czułam”, i że zmiany są wokół mnie. Rezerwy się uszczuplały, pracy jak nie było tak się nie znalazła, inwestycje w siebie nic nie dały, a widać moje „czucie”, że podążanie swoją drogą wystarczy, by się odnaleźć w matrixie nie wystarczyło, by w nim się utrzymać. Myślałam, że mogę prowadzić bloga i inspirować ludzi do podążania drogą duszy, w zgodzie ze sobą, ale to nie działało, a po odrobieniu Twojej lektury w tym temacie uświadomiłam sobie, że nie mam ludziom nic do zaoferowania, że żadnym jestem przykładem, więc tym bardziej jak mogłabym o tym pisać? Więc blogi i inne takie w socjal media usunęłam lub są na tym etapie, bo droga ta zaprowadziła mnie w ślepy zaułek. Robiłam wszystko przez ostatnie półtora roku w zgodzie ze sobą, cofając pierwotny progres, bo by żyć, kredyt się zwiększał, a tu gdzie mieszkam, życie jest bardzo drogie… stąd po takim czasie i braku jakichkolwiek efektów, postanowiłam wrócić do kraju, i tam „zejść na ziemię” z tej duchowości, odlot był niezapomniany, ale życie gdzieś w lesie, czy w Tybecie nie jest dla mnie. A godzić się na cały ten mój upadek nie chce, bo tak można wyzbywać się wszystkiego, zostając medytującym mnichem.

            Poza tym…mam wrażenie, że im bardziej akceptowałam to, co się dzieje, wchodząc w lęk braku pieniędzy, braku jedzenia, braku pracy, braku kogokolwiek bliskiego, to tym bardziej to się materializowało w mojej rzeczywistości. Nie na tym przecież polega bycie graczem, by się bezwładnie poddawać tylko by coś robić. Ja starałam się cały czas być w drodze, w ruchu a naprawdę to do czego to wszystko doprowadziło, zupełnie podważa mój cały ten „rozwój świadomości”…i stąd tej mój kryzys kochana 🙁

          2. avatar Jarmush 15 września 2019 o 17:52

            no tak, przyciągasz to czym jesteś, co masz, co uważasz, ale to nauka, pierwszy błąd w biznesie, gdy pojemiesz co się stało będziesz bogatsza, będzie zupełnie inaczej

  6. avatar vaca 16 września 2019 o 11:29

    co w przypadku zwapnienia pochewek ścięgien kciuka? lekarz oczywiście twierdzi że tylko operacja, ta na domiar jest utrudniona ze względu na nadkrzepliwość krwi pacjenta.

  7. avatar Monika 17 listopada 2020 o 19:58

    Pepsi ja kupuję Twoje suplementy stosuje od roku 4 szklanki co mam robić3 gdy dretwieja mu ręce i nogi pojawiły sie na skórze te małe czerwone plamki pekajace naczynka mam 52 lata waze 55 kg 167 wzrostu jestem bardzo wrażliwa nerwowa osoba żyjąca w stresie. .

    1. avatar Jarmush 17 listopada 2020 o 20:16

      Nie jestem lekarzem, jeśli nie towarzyszą temu drętwieniu poważne objawy, jak niedowład części ciała etc, to również liczne choroby mają drętwienie kończyn jako możliwy objaw.

      Rozumiem, że nie wchodzi u Ciebie w grę nadużywanie alko, ale choroba
      zwyrodnieniowa stawów np,
      neuropatie ściskające, takie jak zespół cieśni nadgarstka i zespół tunelu łokciowego
      Cukrzyca
      Fibromialgia
      przepuklina dysku
      Borelioza
      stwardnienie rozsiane (SM)
      kompresja nerwów obwodowych
      neuropatia obwodowa
      Rwa kulszowa
      Półpasiec
      choroby tarczycy
      Zapalenie naczyń
      niedobór witaminy B-12

      Może własnie masz jakiś problem z tarczycą, co jest bardzo częste u kobiet w pewnym wieku. Dlatego ważne są badania TSH, B12, i generalnie masz coś z tej listy badań? https://www.pepsieliot.com/badania-i-interpretacje/8232/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci-ruszyc-ze-skrzyzowania.html
      Serdecznie Cię ściskam, postaraj się jakoś nie denerwować się aż tak. Medytujesz sobie? Coś ćwiczysz? Masz jakiś sposób na rozładowanie emocji? Muzyka? Joga?

      1. avatar Monika 18 listopada 2020 o 09:57

        Rwa kulszowa i stres

        1. avatar Jarmush 18 listopada 2020 o 18:02

          Rwa kulszowa
          Nafta z burakiem wg Małachowa

          Nafta z burakiem wg Małachowa:
          ”Małachow pisze:
          Szybki sposób wyleczenia zapalenia korzonków przy pomocy nafty
          Wziąć jeden średniej wielkości burak, dokładnie umyć i zetrzeć na drobnej tarce. Sok odcisnąć – nie będzie potrzebny. Miazgę zmieszać z jedną łyżką stołową nafty i przełożyć do bawełnianego woreczka. Następnie przykładać do chorego miejsca jako kompres na noc. Do całkowitego wyleczenia wystarcza zwykle 1-5 zabiegów. Ludzie, którzy stosowali tę metodę na długie lata zapomnieli co to ból korzonków.”

          Oliwa magnezowa (chlorek magnezu TiB z wodą) zewnętrznie, olej rycynowy zewnętrznie i doustnie spore dawki D3 TiB przez miesiąc po 8 kapsułek i 2 kapsułki K2 TiB , aby szybko podnieść 25(OH)D. Potem można przejść na 2 kapsułki D3 TiB i 1 K2, chyba,że wiesz, że masz wysoki poziom metabolitu D.

          Nie jestem lekarzem , wszystko co napisałam należy skonsultować z lekarzem. Pozdro Cię serdecznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum