Awe potencjalnemu Narybku. Naczytałaś się o dobroczynnych skutkach witarianizmu i postanowiłaś spróbować.
Witarianizm wypływający z natury człowieka jest w stanie w krótkim czasie odmienić wiele w jego życiu. Jednak dopóki nie doszukasz się w sobie owej szczerości nie będziesz zadowolona z tej diety pomimo, że.
Dostaniesz darmowy pakiet promek, jak, zmniejszenie stanów zapalnych, a wiadomo, że stany zapalne mogą stać się źródłem wszelkich dewiacji. Odzyskasz moc tkwiącą w ciele, czyli jego samoistny system obronny. Zwiększysz żywotność ciała, możesz cofnąć nawet siwienie.
Witarianizm prowadzi w końcu do utraty wagi. Niskotłuszczowy jest bardzo energetyczny, podnieca więc do czynów, uprawiania sportów, zapobiega cukrzycy, chorobom układu krążenia i chorobom nerek. Jest w stanie nawet chronić przed rakiem, albo go leczyć, patrz terapia Gersona i inne.
Witarianizm to nie jest naturalny dodatek do kawy, albo urozmaicenie deserów, to potężny oręż i jednocześnie najprostsza rzecz na świecie, surowa szama. Ale.
Jeżeli nie jesteś odmianą ludzką mówiącą głównie „tak”, może spotkać Cię mentalnie w najbliższym czasie takie coś.
Myślisz o sobie przez pierwsze trzy dni, ależ jestem świadoma własnego rozwoju osobistego, do czego jestem zdolna, potrafię żywić się być może jak moi praprzodkowie surowym pożywieniem roślinnym, to całkiem proste, prawdopodobnie będę nieśmiertelna.
Na początku tłumisz te negatywne emocje, wyczytałaś o detoksie i myślisz, że znasz już odpowiedź, że to z pewnością proces odtruwania.
Jednak zapewniam Cię, że nie, a z pewnością nie tylko, gdyż jest to głównie tłumiony gniew, który po tygodniu potrafi eksplodować i jeżeli nie weźmiesz tego pod uwagę, będziesz pisać komenty w kształcie, próbowałam, ale to nie dla mnie, bo to była kiszka.
Pierwsze tygodnie na raw foodzie są huśtawką emocjonalną z amplitudą drgań zdecydowanie poniżej normy, wahającej się od umiarkowanego niezadowolenia do ostrej nienawiści.
Po pierwszym tygodniu diety, głodny i słaby witarianin ma wrażenie, że raczej został oszukany i coś stracił, a nic w zamian nie zyskał i taka frustracja kieruje go na słaby tor, że już to przerabiałam, to nie dla mnie
Jeżeli w taki sposób miałaby się skończyć Twoja przygoda z witarianizmem, wielka szkoda, bo to doskonały sposób odżywiania, dający stosunkowo szybko doniosłe zdrowotne i wydolnościowe korzyści, tylko wcześniej trzeba się trochę do tego przygotować.
Powinnaś zebrać jak najwięcej informacji o pożywieniu, obmyślić jadłospis na pierwsze dwa tygodnie, dowiedzieć się gdzie się zaopatrzysz i ile kasy masz na to przeznaczyć. Na początku wydaje się na witariańską dietę znacznie więcej niż po pewnym czasie, kiedy masz już swoje miejsca zakupowe, a do tego pojmiesz, że bez orzechów nerkowca możesz świetnie, a nawet znacznie lepiej prosperować. Tym bardziej, że prawdopodobnie nigdy nie były surowe.
Po dwóch miesiącach również, głównie z powodu własnych wieloletnich nawyków żywieniowych. Twoje ciało jest przyzwyczajone do pewnych produktów spożywczych jesienią, zimą, wiosną i latem i te informacje są przechowywane w jego komórkach. Teraz dokonując świadomego wyboru, aby zmienić te nawyki niejako opierasz się własnemu organizmowi, jego nawykom.
Witarianizm klasyczny, na gałkę całkiem spoko, w rzeczywistości absurd.
Najwięcej należałoby jeść zielonych warzyw liściastych na surowo. Czy ktoś zna gęstość kaloryczną sałaty? 96 główek sałaty to 1500 kalorii, z powodu wielkiej ilości błonnika, etc. Taka piramida żywieniowa to prawdopodobnie niedożywienie i pomimo ciągłego mielenia zieleniny nie do przejścia. To mógł tylko wymyślić głodny i mściwy witarianin?
Jeszcze inni jedzą głównie tłuszcz roślinny, a to jeszcze gorsze z powodu obżarstwa prozapalną omega 6.
Ludzie mylą często witarianizm z weganizmem. Buły, mleko sojowe, makarony, to wszystko są silne podgrzewańce, azotyny, cząsteczki Maillarda i nieżywe, nieenzymatyczne jedzenie klasyka gatunku wege.
Są oczywiście wszelkie mieszańce tych diet.
No i jest jeszcze witarianizm wysoko węglowodanowy 80/10/10, raw food 811, w 85-100% surowy, zawierający 80% kalorii z węglowodanów i po 10% z białka i tłuszczu.
W lecie jest najłatwiej przejść na dietą surową nie tylko dlatego, że jest taka obfitość lokalnych owoców i warzyw, ale również dlatego, że zwykle jadłaś podobne pokarmy latem.
Jeżeli będziesz świadoma, co Cię czeka, bez omamienia neofitki, gdy przygotujesz się do swej misji wprowadzenia żywienia na witariańskie tory, masz dużą szansę dobrze przejść przez wszystkie meandry i zakręty.
I psyche i ciało będzie nawalało z powodu niepogodzenia z innością, nie wspominając o takiej drobnostce jak bycie roślinożercą (świadomie nie używam słowa weganką) w naszym społeczeństwie co już samo w sobie jest wyzwaniem.
Jeżeli nie oprzesz się na jakimś sensownym programie pomocowym, Twoje przejście na surową w przewadze dietę warzywno owocową, może stać się tylko krótkotrwałą przygodą zakończoną nawet zrażeniem się do tej diety. A szkoda.
Dobrze jest znaleźć pogotowie psychologiczne dla siebie, dla jednych bieganie, dla innych joga, książki, filmiki, blogi, czy jakieś warsztaty, jednak jest zasada, jeżeli czujesz się źle z tą dietą, nie rób tego.
Surowe jedzenie roślinne powinno być dla Ciebie proste, oczywiste i spójne z Tobą, a jednocześnie nie powinno Cię nudzić. Rozumiem to w ten sposób, że jeżeli przywiązujesz wielką wagę do wymyślnych posiłków, jesteś smakoszką cząsteczek Maillarda (chrupiące, mocno nasączone smakiem, podpieczone, doprawione, skomplikowane), prawdopodobnie nie dostrzeżesz piękna w tym jedzeniu.
Witarka 811, to nie jest zachwyt nad świeżym chlebem żytnim zagryzionym pachnącym pomidorem z bazylią i oliwą rozmarynowo-czosnkową z pierwszego tłoczenia na zimno i kieliszkiem wytrawnego czerwonego wina minimalnie schłodzonego. W przypadku witarianizmu, prawdziwej miłości do takiej prostoty, trzeba się wcześniej do tego stopnia wyjałowić, żeby dostrzec bardzo umiarkowaną słodycz cierpkich jabłuszek rajskich.
Trzeba chcieć zostać Spartanką, kochać surwiwal, prostotę życia i dość inną, niepopularną jakość. Właściwie nie możesz być witarianką i pracować długo w korporacji, w tym nie ma spójności.
W tym momencie nie mówię o ludziach chorych, którzy witarianizm traktują jak kurację zdrowotną, rodzaj leczenia i kierują się zupełnie innymi priorytetami, a po terapii wracają do dawnych nawyków. Jak po 2 latach na Gersonie, czy Morsie.
Tak czy siak, nie jest łatwo dokonać tej przemiany samej, dlatego ważne jest wsparcie Twojego partnera, przyjaciół, rodziny. Najczęściej presja społeczna, nawet bardziej we własnym domu, zawraca z tej drogi. Gdy dołączysz do 811 jeszcze post przerywany, mogą chcieć Cię szczuć psami. No dobra, żartuję.
Trzymajmy się razem i tym pogodnym letnim akcentem kończę poemat o dzikiej witarce.
owocek
Powiązane artykuły
Komentarze
Fajny artykul.. w sam raz dla mnie.. bo potrzebuje sie trzymac razem w tym calym „innym swiecie
jestem teraz na 1 posilku dziennie – surowe warzywa I owoce plus soki, nie biore na razie suplementow, chociaz czekam na dostawe zamowionego kilka dni temu jablczanu magnezu I kilku innych super extra dodatkow aby ladnie dopasowac uzupelnic 4 szklanki ktore kocham
Weszlam w to poniewaz stany zapalne mnie zaczely dobilac psychicznie I fizycznie,
W tym momencie organizm sie upaja w tym systemie odzywiania, bo zapalenia sie uspojaja, kocham te surowe smaki, nigdy mi tak jedzienie nie smakowalo, kubki smakowe zaostrzone, mozg pracuje jak nigdy przedtem…ale jak dlugo to potrwa,… co sie stanie w zimie kiedy bede wiecznie niedogrzana, kiedy nie bede mogla z ogrodka zerwac szpinaku, jarmuzu, szczypiorku, I bede myslec o cieplej zupce, ktora poprzez stan gotowania bedzie tylko bezwartosciawa papka albo woda doprawiona..
Potrzebuje trzymac sie w tym razem…chociaz wszystcy wokolo nie rozumieja tego co robie.. a wrecz czuje sie ze zeswirowalam 😉
BTW: nerkowce to moje ulubione orzeczy, lubie robic z nich kremy I sosy do spaghetti z surowej dyni…? czy lepiej je odstawic? ( to fakt soa drogie)
Pozdrawiam
po pierwsze nie są surowe, po drugie dieta witariańska wysokotłuszczowa doprowadza do problemów zdrowtnych, gorsze proporcje cukru do tłuszczu niż na diecie frytkowej, no i nerkowce nie są surowe, za to są bardzo ciężkostrawne. A pestki ze słonecznika to głownie Omega 6 w ogromnych ilosciach.
Cześć Pepsi, dziękuję za ten wpis. Zaczęłam przygodę z witarianizmem i postem przerywanym (Twoje suple już od lat).
Mam do Ciebie prośbę.Czy możesz napisać ile jeść w oknie żywieniowym, aby ciało było odpowiednio odżywione. Nie musi być dokładnie Twój jadłospis, ale konkretnie, co (oprócz 4 szklanek) zjeść. Gdzieś czytałam, żeby jeść tyle owoców i warzyw ile masz ochotę, ale nie przekonuje mnie ten argument, bo jestem raczej żarłokiem i mogłabym jeść bez końca.
Dzięki i pozdrawiam serdecznie
niech Cię jednak przekona ten argument :), surowe zupełnie inaczej będzie wydatkowane energetycznie, a po drugie przestaniesz jeść w oknie postu. Witarianka nie ma jadłospisu, np. czytam książkę i zjem sobie przy tym kilo jabłek, albo śliwek:)
Po prawej u góry jest taka lupa vel szukałka. Gdy wpiszesz hasła typu: witarianizm przepisy albo raw food czy 811, to pojawią się archiwalne wpisy. I tam są czasami przykłady od Pepsi bądź przepisy Emanueli.
Hejo
Może być jakiś wpis o zębach? czy warto już raz leczonego kanałowo zęba „ratować” tj. znowu leczyc kanałowo z niepewnym rezultatem czy lepiej wyrwać? co myslisz o inplantach??? Czy mozna w jakikolwiek sposób wzmocnic zębiska i czy jak proponują leczenie kanałowe to sie godzić czy jest jakaś inna opcja?
dobrze wykonane leczenie kanałowe, może być rozwiązaniem, ale nalezy się liczyć że po ok 10 latach mogą pojawić się beztlenowce, ale nie muszą i kanałówka jest opcją. Przy implantach również mogą pojawić się berztlenowce, a co własny ząb to własny ząb. Ale jak nie ma zęba, a dziąsło/kość są na tyle w dobrej formie, że można to zrobić, to jest to opcja. Teraz jest nowa generacja implantów, bardzo cienkie.
Pepsi pomożesz proszę? Pierwsze objawy demencji, 70 lat, kobieta. Czytałam Twoje posty, że żelazo, kurkuma. Ale może masz jakieś jeszcze pomysły, co wprowadzić, co robić?
jutro pociągnę z Tobą ten wątek <3
Law ju, dziękuję!!!!
Droga Pepsi, jak wyglada Twoj dzien żywieniowy? Jakie dodatkowe suplementy stosujesz ? Myślałam zeby przejść na witarianizm, od czego zacząć? Sa jakies fajne książki/artykuły zeby sie poedukowac jezeli chodzi o jakies niedobory, jakie warzywa/ owoce jesc, ktore laczyc, ktore nie, jak powinien wyglądać jadlospis itd itp czy witarianizm nie szkodzi przy problemach z wątrobą i pecherzykiem zolciowym? Co zrobić zeby przy tej diecie nie schudnąć ?
Tak naprawdę witarianizm może bardzo pomóc, ale jakaś silna negatywna presja zrodziła się wokół tej bardzo prostej diety. Wątroba i woreczek nie lubią smażeniny, tłuszczu, rafinady (cukier, mąka), wysoko przetworzonej żywności. Moja dieta jest mniej więcej taka,
i sporo biegam, <3