Wiele dzikich jagód nie nadaje się do jedzenia, jeżyna nie jest jednak jedną z nich. Ma łodyżkę z małymi kolcami podobną do tej, którą znajdziesz na różach i zielone, delikatnie chropowate liście. Wiosną krzew rodzi białe kwiaty z pięcioma płatkami, owoc obradza najbardziej na przełomie sierpnia i września. Garść jeżyn dostarcza mniej niż 50 kalorii i blisko 5 gram błonnika, porównując mój średni banan zawiera tylko 2 g błonnika i aż 120 kcal! Obecność drobnych pestek pobudza trawienie zapobiegając zaparciom. Jeżyny są silnym antyoksydantem, a na diecie redukcyjnej są świetne.
Wiosną ma żółte kwiaty i jest najmniej kwaśny. Jest naładowany witaminą A, E i beta-karotenem. Liście mniszka możesz dodawać do szejków, korzystasz wtedy z ich właściwości zdrowotnych, a ginie ich gorzkawy smak.
Zielona roślina, która zjedzona w dużej ilości sprawi, że Twoje psipsi będą śmiesznie pachniały. Rośnie w Afryce, zachodniej Azji, północnej Ameryce i większości miejsc w Europie. Dzikie są cieńsze od tych, które kupisz w markecie. Szparagi są pełne witaminy C, B6 i potasu. Szparagi są pokarmem królów, czyli świetnie nadają się do odchudzania i działają moczopędnie.
Wspaniale poradzi sobie z katarem. Możesz zrobić z niego syrop albo galartetkę. Jednak uważaj: Niezdrowe są niedojrzałe owoce bzu czarnego. Zawierają glikozyd – sambunigrynę, która może wywołać lekkie zatrucie objawiające się nudnościami, a w cięższych przypadkach także wymiotami. Związek ten znajduje się również w liściach. Owoce w pełni dojrzałe pozbawione są sambunigryny, więc bez obaw można z nich przyrządzać soki i galaretki, tym bardziej że pod wpływem wysokiej temperatury glikozyd ten ulega rozkładowi.
Rośnie na przełomie maja i czerwca. Jego owoce najczęściej są zielone lub delikatnie zaróżowione. Ta niepozorna kulka mieści w sobie tony antyoksydantów i witamin.
Ma dwa rodzaje liści – pięciopalczaste i takie w kształcie łzy, oba rodzaje mają poszarpane końcówki. Morwy dodaje się do win, herbat, ciast, etc.
Istnieje ponad sto rodzajów sosny. Nie tylko posiada liczne składniki odżywcze, ale może też stanowić lekarstwo na wiele chorób. Napój drwala? Zimą napar z sosny w towarzystwie miodu, latem sosnowa lemoniada z sokiem z sosny, delikatnie gazowaną wodą i świeżą miętą!
Cała roślina, włącznie z korzeniem, jest jadalna. Można jeść ją zarówno surową i poddaną obróbce cieplnej. Działa przeciwzapalnie, jest świetnym lekarstwem na migreny i ból głowy. Nie zrywaj opornika w zagospodarowanych terenach, gdzie często traktuje się go środkami na chwasty.
Każdy z jego kwiatów po otwarciu żyje przez jeden dzień. Można jeść kwiaty liliowaca, zanim ich pączek się otworzy. Ugotuj je w wodzie jak warzywa. Dodane do zupy na kilka chwil przed końcem gotowania, nadają jej intrygującego smaku. Solo w smaku przypominają szparagi, tyle że nieco słodsze i o delikatnie cebulowym posmaku.
Drzewa, na których rosną te orzechy mają od 6-9, a czasem nawet do 30 metrów wysokości. Ich liście są zielone i podłużne. Orzechy otwiera się i zjada gdy już spadną na ziemię. Pekany mają mnóstwo substancji odżywczych.
Drzewa na których rosną są raczej niskie, nazywają się leszczyny, a ich liście są jasno zielone i mają ostre krawędzie. Orzechy rosną w pękach.
Orzechy włoskie rosną na ogromnych drzewach. Spod zielonej warstwy jesienią wydobywa się skorupka kryjąca w sobie ten królewski orzech.
Nie tylko dzik chętnie zje żołędzia! Po ugotowaniu (jedz je tylko w takiej formie!) są delikatnie kwaśne. Ważna sprawa: z ilością żołędzi nie można przesadzić, ponieważ nie jesteś dzikiem.
Niegdyś bardzo istotny pokarm, dziś raczej zapomniany. W różnych częściach polski dodawano orzechów buka do mąki na chleb, na Kaszubach robiono z nich napój i je pieczono. Na początku maja można jeść też liście buka – mają wtedy delikatnie kwaskowaty, przyjemny posmak.
Nie tylko przynosi szczęście, ale też rozkosznie smakuje. Można jeść jej białe kwiaty nawet surowe, ale najlepiej smakuje ugotowana. Jest delikatnie słodka przez co świetnie nadaje się do robienia lemoniady i galaretek, a także jako jadalna ozdoba do ciast.
Słodsza przyjaciółka białych kwiatów. Razem z liśćmi możesz wrzucić ją do sałatki, albo zalać kwiaty wodą i zaparzyć z nich delikatną herbatę. Koniczyna to zioło stworzone dla kobiet, reguluje menstruację, znosi objawy menopauzy i napięcia przedmiesiączkowego. Kwiat koniczyny czerwonej stosowano w medycynie ludowej przy schorzeniach nerek, zapaleniu pęcherza, jako środek wykrztuśny w leczeniu zapalenia oskrzeli, astmie, problemach skórnych jak trądzik czy łuszczyca. Obecne badania potwierdzają, że wyciąg z kończyny czerwonej ma działanie wykrztuśne i łagodzące stany zapalne oskrzeli.
Błękitne, różowe lub białe kwiaty tej rośliny też nadają się do jedzenia. Cykoria jest znana z właściwości oczyszczających w przypadku zadomowienia się u nas pasożytów.
Można jeść kwiaty i liście. Dodane do sałatki nadadzą jej wspaniałego aromatu.
Zapełnij pół słoika kwiatem podbiału, zalej go jak najlepszej jakości miodem i zakręć. Jeśli złapie Cię choroba, dodawaj mikstury do herbaty, ciepłej wody (temperatura nie może przekraczać 70 stopni), albo zjedz dwie łyżeczki żeby osłabić ból gardła. C’est si bon.
Zanim zechcesz walczyć z tym fioletowym niechcianym gościem, który wkradł się do Twojego ogrodu, spróbuj herbaty ze świeżych liści kurdybanku, dodaj ich do sałatki, której nadadzą delikatnie kwaśnego, przyjemnego aromatu, albo przygotuj je jak szpinak.
W Anglii nazywana kocim ogonem, zwykle możesz znaleźć ją przy brzegu zbiorników wody. Żywili się nią Indianie. Niemal każda część rośliny jest jadalna. Możesz jeść kwiat, korzeń i kłącza, zarówno przegotowane jak i na surowo. Upewnij się tylko, że wyczyściłaś je porządnie z błota:) Najsmaczniejsza część rośliny znajduje się na trzonie, tam gdzie roślina jest prawie biała. Kwiat natomiast wczesnym latem można jeść ugotowany jak kolbę kukurydzy.
Często przy infekcji okołokorzeniowych jam zębów powstają stany chorobowe. Lekarze radzą zdjąć koronki, a niekiedy usunąć zęby aby zlikwidować źródło infekcji. Tkanka dziąseł powiększa się, staje się twarda i ból nie daje spokoju. Nie spieszcie się jednak z usuwaniem zębów. Bołotow opisał świetny sposób przywracania dobrostanu jamy ustnej. Miałam okazję skorzystać z tego sposobu i od tego zaczęła się moja znajomość z opracowaniami Bołotowa. Później, przekazując przepis na nalewki do płukania mogłam pomóc wielu ludziom. A zatem przygotujemy dwie nalewki – propolisową i tatarakową. Nr 1. Do pół litra wódki dodać pół szklanki tłuczonego korzenia tataraku. Odstawić na 2 tygodnie. Nr 2. Do pół litra wódki dodać 10-20 g drobno posiekanego propolisu. Odstawić na 2 tygodnie. Do płukania: Zmieszać łyżkę stołową nalewki z tataraku i łyżeczkę nalewki z propolisu. Płukać chore zęby 1-3 minuty. Ból się zmniejsza, a po 3-5 dniach być może dostrzeżesz przetoki, przez które wycieknie to, co wypełniało jamy okołozębowe. Dziąsła dojdą do normy. Najlepiej jeśli w celach profilaktyki będziesz płukać usta przez miesiąc. Zatrzymuje się rozwój próchnicy, paradontozy i innych chorób jamy ustnej. Propolis i alkaloidy w tataraku przenikają w głąb chorych zębów. Tatarak znieczula korzenie, a propolis plombuje mikropęknięcia, zęby przestają boleć. Resztki zębów wzmacniają się i staja się użyteczne. Dentyści docenili tę metodę leczenia infekcji okołozębowych, „sepsy jamy ustnej”, próchnicy, paradontozy, bólów twarzy w okolicy nerwu trójdzielnego, granulemy śródzębia, torbieli szczęki. Płukanie jamy ustnej nalewkami nr 1 i 2 można prowadzić przy protezowaniu na oszlifowanych zębach przed utrwaleniem protez dopóki na powierzchni zębów nie powstanie warstwa ochronna zębiny, a zęby przestaną być nadwrażliwe na ciepło i zimno.
Jest w całości jadalny. Jego smak różni się zależnie od pory roku – latem będzie kwaśny, jesienią delikatnie mdły. Korzeń jest ostry i aromatyczny. Kwiaty super wkomponowują się w sałatki.
Pojawia się między majem a lipcem. Jej liście są pełne witamin i minerałów.
Kwiaty, liście i nasiona są jadalne. Liście i kwiaty nadadzą ciekawego smaku koktajlowi, prażone nasiona można dodać do sałatki.
Cała roślina jest jadalna. Najlepiej jest ją ususzyć i parzyć z niej herbatkę podkręcającą metabolizm.
Kiedyś kobiety dodawały lubczyku do zupy, którą częstowały swoich wybranków – lubczyk miał być zielem miłości. Możesz dodać jego liści do koktajlu, sałatki, etc. A nóż Cię w sobie rozkocha?
Zdaje się być kolejnym chwastem rosnącym przy drogach i na skraju ogrodów. Jednak działa super na świeże ukąszenia komarów i rany (wystarczy potrzeć liściem, albo zrobić z niego okład), a do tego super smakuje usmażona z czosnkiem i masłem albo dobrej jakości olejem roślinnym.
Na kanapki, w sałatkach, jako dodatek do pesto i zupy. Możesz zaszaleć z tą rośliną!
Przepyszna w sałatkach, zupach i jako dodatek do kanapek. Trzeba jednak dokładnie ją wyparzyć i umyć, ponieważ to roślina rosnąca w wodzie i może żyć na niej wielu nieproszonych gości jak pierwotniaki i pasożyty.
Jedz jej liście zanim pojawią się kwiaty (kwiatostany nie są jadalne). Surowe liście nadają się do sałatek, ugotowane w zupie, albo duszone na patelni w towarzystwie innych warzyw.
Jest najlepsza wiosną i wczesnym latem zanim pojawią się kwiaty. Jej liście pasują do sałatek i zup, nadając im słodko-kwaśny posmak.
Uważaj jednak – bardzo łatwo pomylić ją z trującą świbką morską (na zdjęciu, truje)!
Roślina jest w całości jadalna. Korzeń wydobywa się jesienią. Latem ze świeżych kwiatów można przygotować lemoniadę i herbatę. Liście są jadalne późną wiosną i latem, zanim uformują się kwiatostany.
Choć anglojęzyczni nazywają ją świńskim zielem, nadaje się do jedzenia też przez ludzi i to w całości. Nasiona szarłatu można przerobić na mąkę i zrobić z nich chleb. Liście można potraktować tak jak szpinak – dusić, smażyć, etc.
Ta śliczna fioletowa roślina jest świetnym źródłem witamin A i C. Jej nasiona i korzenie mają delikatne pieprzny smak, liście natomiast są bardzo kwaśne. Bardzo.
Jego liście smakują najlepiej zanim pojawią się kwiaty, chociaż kwiaty też są jadalne i wyglądają bardzo efektownie jako ozdoba ciast.
Z łodygi można zrobić orzeźwiający napój na lato. Całą roślinę można ugotować i potraktować jako pożywne warzywo. Roślina zawiera witaminy A, C i K, a także flawonoidy.
Najlepiej jest jeść surowe liście (mają wtedy lekko pieprzny posmak), ale roślina nadaje się też do zupy i duszenia w towarzystwie innych warzyw.
Zaniedbany i zapomniany można by rzec. Roślina rośnie w nawet najbardziej zaniedbanych miejscach, dzięki czemu niejednokrotnie była ratunkiem w trakcie wojny. Jej liście mają przyjemnie orzechowy posmak.
Liście są kwaśne i świetnie wkomponowują się w letnią sałatkę, korzeń natomiast przypomina w smaku żołędzie.
Rośnie od późnej wiosny do wczesnej zimy. Nie jedz jej jeśli rośnie w pobliżu drogi albo uczęszczanego przez ludzi miejsca – tobołek polny wyciąga mnóstwo zanieczyszczeń z zewnątrz. Je się go ugotowanego.
Często mylony z floksem, jednak wieczornik ma cztery płatki, podczas gdy u floksa jest ich pięć. Jego kwiaty są najczęściej intensywnie fioletowe, rzadziej różowe lub białe. Kwiaty wyglądają pięknie w sałatkach. Liście nadają się do jedzenia, ale są mega-mega kwaśne.
Możesz ugotować z liści herbatę, użyć ich jako posypki, zjeść surowe, albo po wysuszeniu żuć je jak gumę. Liście pysznogłówki mają miętowo-cytrusowy posmak, kwiaty są miętowo-herbaciane. Można użyć rośliny zarówno w słodkich i nie słodkich potrawach.
W smaku przypomina sałatę i w taki sposób możesz używać jego liści. Większe liście można podawać faszerowane Twoimi ulubionymi warzywami.
Indianie używali naparu z rumianka bezpromieniowego jako środka na gazy i przeczyszczenie. Możesz dodać jego kwiatów do sałatki, albo podjadać go w trakcie górskiej wspinaczki. Kilka kwiatów nie zaszkodzi, ale nie przesadź z ilością.
Ostropest jest znany głównie ze swoich właściwości leczniczych (oczyszczanie wątroby), jednak nie tak dawno temu chodowano go w ogrodach warzywnych – cała roślina jest jadalna. Łodygę można potraktować jak szparagi, upieczony korzeń jest świetną przekąską, główki przypominają za to karczochy.
Opuncja prawdopodobnie uratuje Cię jeśli kiedykolwiek utkniesz na pustyni:). Możesz zjeść jej czerwone owoce i miąższ z środka – pamiętaj tylko o dokładnym usunięciu kolców.
Liście i kwiaty są jadalne. Kwiaty mają intensywny, słodki zapach i smak, liście są subtelnie kwaśne. Zawierają witaminy B2, B5, B12 i D, cholinę, hesperydynę, magnez i siarkę. Napar z dziewanny pomaga na kaszel i problemy z płucami.
Jadalne są nie tylko jej owoce, ale też liście, których możesz dodać do sałatki, podać faszerowane, etc. Liście nadają się do mrożenia.
Rośnie od maja do sierpnia. W Anglii niegdyś powszechnie używano go jako składnika sałatek lub duszono go z masłem, albo gotowano.
Ghandi uważał Portulakę za jedno ze swoich ulubionych warzyw. Ten mały kwiat, z gładkimi liśćmi ma orzeźwiająco kwaśny smak. Można jeść ją surową lub ugotowaną (jednak gotowanie zabija jej naturalną kwaskowatość).
Ze względu na dużą ilość szczawianów gdy masz problemy z kamieniami nie możesz jeść go dużo, ale w zupie, albo dodany jako urozmaicenie sałatki, szejka jest pycha.
Możesz zjeść całą roślinę. Na surowo, gotowaną, duszoną, smażoną, pełna dowolność.
Indianie żuli szczawik żeby uniknąć uczuci suchości w ustach i uleczyć skaleczenia w jamie ustnej. Liście są świetnym źródłem witaminy C. Ugotowany korzeń szczawika w smaku przypomina ziemniaki. Źródło: 1
uściski!:)
Może rzuć też gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym Wellness Sklep
Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.
Powiązane artykuły
Komentarze
Niektóre z tych roślin jada się chętnie do dziś, inne zapomniane, niechciane… Ale dobrze jest dowiedzieć się, które nadają się na talerz. Spektakularny powrót na talerze zaliczył ostatnio jarmuż, więc może okazać się, że np tobołki pełne będą już wkrótce must have owocowych szejków.
Oby! Takie trendy to ja bym chętnie kreowała (i siup z nimi prosto do mainstreamu). 🙂
Jeżyna, a dokładnienie sparzone jej liście pięknie wyleczyły fatalne poparzenie twarzy mojego syna, zero blizn, polecam!
Super info.
Imponująca lista 😉
Jako 53 dodałbym glistnik..
Nie jako składnik sałatki, ale lek.
Na zdjęciu 22. znajduje się Gwiazdnica (nie Gwiezdnica) wielkokwiatowa, co do której mam wątpliwości czy jest jadalna. Spożywa się Gwiazdnicę pospolitą, jednak zalecany jest umiar, ze względu na dużą zawartość saponin. Z kolei na zdjęciu 50 widać liście szczawiu krwistego, rośliny ogrodowej, nie występującej na stanowiskach dzikich. Pozdrawiam!
Fajnie, dziękujemy za cenne uwagi <3
Super art, dzięks 🙂
Dawno temu na wycieczce tak się objadłyśmy z kumpelami orzeszkami bukowymi, że trzewia mocno dały nam o sobie znać!! No, ale mocno przesadziłyśmy z ilością 😉
Obecnie macerują się u mnie w miodzie świeże pędy świerku (świetne też w szejkach, choć zdecydowanie dominują smak 😉 ); w kalendarzu już wpisany wypad na zbieranie babki lancetowatej; ochoczo wybiorę się także na koniczynę – widziałam ostatnio na szlaku swojej wędrówki; w ogóle to zachwycające są te wszystkie rośliny i na żywo i na rycinach!!
Hahaha, ja też jako dzieciak przesadziłam z bukowiną, do tej pory podejrzanie patrzę na to drzewo. 😉
Udanych łowów! 😉
Wspaniala lista. Wielu roslin nie znalam, a i wiele mozna by dodac (podgarycznik,lawenda, fiolki, kwiaty akacji, nasturcje, ogorecznik, stokrotki, nagietek….).
Mam jednak dwie uwagi wazne dla mniej zorientowanych : Przy Babce zwyczajnej (Nr 26) jest zdjecie funkii ogrodowej (nie wiem czy jadalnej, za to slimaki ja uwielbiaja), a nr 30 – babka nadmorska – rosnie wszedzie i jest znana bardziej pod nazwa babka lancetowata. Pozdrawiam i owocki
To bardzo fajne, że dodajecie do tej listy, Emanuela powiększy ją zapewne o Wasze sugestie
Dziękuję za uwagi, poprawię. No i oczywiście będziemy poszerzać listę! Merci bien. 🙂
Funkia podobno jest nie tylko jadalna, lecz nawet pyszna! Trzeba spróbować 🙂
To ja się jeszcze powymądrzam ;P
Bodziszek – na zdjęciu jest najprawdopodobniej bodziszek łąkowy (cuchnący ma drobniutkie różowe kwiaty; ale niewykluczone, że i ten nadaje się do kuchni, jest zresztą jeszcze kilka gatunków bodziszka w Pl).
Rukiew – to na pewno nie jej zdjęcie, wygląda raczej na biały barwinek
Wierzbówka – na pewno nie ona na fotce
Szarłat = amarantus, warto dodać tę nazwę, bo ją wiele osób będzie kojarzyć
A z wymienionych roślinek ja ostatnio wcinam czosnaczek i bluszczyk kurdybanek. Ten ostatni ma naprawdę ciekawy smak, polecam wszystkim 🙂 <3
Pokrzywa ! Teraz zaczyna się sezon. Nasuszyć, nażreć się w sałatkach i koktajlach, zamrozić na przyszłość 🙂
Polecam lemoniadę z pokrzywy! Pokrzywa, syrop cukrowy z cukru trzcinowego albo miód, cytryna i kostki lodu. Latem można się uzależnić. 😉
Emanuelo, z ksylitolem zamiast cukru będzie miała przeciwpróchnicze a więc przeciwbakteryjne działanie 🙂 a w smaku nie do rozpoznania – z kolei miód bardzo zmienia smak na ciężki, przynajmniej ja to tak odczuwam no i wysokie IG, i skoki poziomu cukru we krwi