Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Prosty program regeneracji zakłada odnowę na trzech polach. W trakcie swojego oczyszczanie zregenerujesz ciało, odświeżysz umysł i całościowo się oczyścisz. Jeżeli chcesz i masz taką możliwość, możesz przy okazji urządzić cyfrowy detoks i nie korzystać z urządzań elektronicznych takich jak smartfon, komputer, telewizor, tablet i inne.
Na czas trzydniowego oczyszczania wchodzisz na post przerywany (zdecydowanie polecam jego stosowanie na co dzień). Dla przypomnienia: post przerywany, to sposób odżywiania, w którym dzielisz dzień na dwa okna. Jedno z nich, maksymalnie 8-godzinne, to okno kiedy jesz. W drugim, minimum 16-godzinnym oknie pościsz: możesz pić tylko wodę i napoje pozbawione kalorii (poza sztucznymi napojami typu zero). W tym czasie zjadasz do trzech posiłków, z czego jeden to porcja owoców, a jeden to porcja warzyw z dużą ilością zieleniny i błonnika. Do tego codziennie śpisz 7 do 8 godzin, zapewniasz sobie co najmniej 30 minut czasu na świeżym powietrzu i co najmniej 60 minut czasu tylko dla siebie, w pełnym wyciszeniu. Wydaje Ci się, że to za dużo czasu i w codziennym natłoku obowiązków nie dasz rady? Rety! Zastanów się jak bardzo jest to nieznaczące z perspektywy 43 829 minut w tym miesiącu. Czy świat zawalił Ci się kiedyś na głowę przez sączoną 15 minut dłużej herbatę lub sen 30 minut dłuższy niż według budzika?
Wstajesz po 8 godzinach snu. Pozwól sobie na spędzenie poranka w rytmie slow, nawet jeśli na co dzień robisz wszystko na ostatnią chwilę. Dobrze wywietrz mieszkanie. Przygotuj ulubiony magazyn albo książkę lub nastaw muzykę, która sprawia, że ciało samo rwie się do tańca. Uśmiechnij się do siebie i powiedz, że się kochasz.
Pierwszą rzeczą jaką robisz jest oczyszczenie języka. Dlaczego? Kiedy spojrzysz po przebudzeniu na swój język, prawdopodobnie zobaczysz na nim delikatny nalot. W ajurwedzie ten osad nazywany jest ama. Pojęciem tym określa się toksyny, które powstają w przewodzie pokarmowym, w wątrobie lub innych tkankach ciała. Przyczynę najczęściej stanowi niedostatecznie silne trawienie. Skutkami nadmiaru amy jest uczucie wzdęcia, nieregularny głód, przyrost masy ciała i obniżona energia, a także stany zapalne organizmu. Z tego powodu w kulturze ajurwedyjskiej poranne skrobanie języka jest praktykowane od tysięcy lat.
Usuwając toksyny z języka, redukujesz je z ciała i osłabiasz ich zdolność do odbudowy. Wiele badań potwierdza zresztą wpływ zdrowia jamy ustnej na całe ciało. U osób, które zdecydowały się na codzienne oczyszczanie jamy ustnej z toksyn często już po 1-2 tygodniach widać lepszy stan włosów i skóry, poprawę zapachu ciała (i ofkors jamy gębowej) i zmniejszenie bóli kości i stawów. Zacznij dzień od oczyszczenia języka (szczoteczką, specjalną skrobaczką, lub nawet łyżeczką – po sprawie sprzęt zawsze bardzo dokładnie oczyść). Później pomiel w ustach olej kokosowy/sezamowy (ekologiczny i tłoczony na zimno) przez około 10-15 minut i wypluj go do toalety lub kosza na śmieci (nie połykaj oleju – jest przepełniony toksynami). Na koniec możesz przepłukać usta roztworem soli lub wody utlenionej żeby pozbyć się reszty toksyn.
Kolejnym krokiem będzie kuracja 4 szklanek. Terapia 4 szklanek jest formą codziennego nawodnienia, odżywia i ma silne właściwości przeciwzapalne. Do tego oczyszcza wątrobę, usuwa pasożyty, odtruwa inne organy jak nerki, przy okazji dotleniając ciało. Ciało, które jest dotlenione już ma przewagę nad innymi ciałami, którym nagminnie brakuje tlenu. Już z samego rana będziesz mieć świadomość, że robisz dla siebie coś dobrego i ważnego. Dzięki temu prostemu rytuałowi poprawisz swoją odporność, będziesz mieć piękną skórę i lśniące włosy, lepszą przemianę materii i mnóstwo energii!
Każdy może w razie indywidualnych preferencji pominąć którąś ze szklanek danego dnia zastępując ją po prostu szklanką wody z cytryną. Nie omijaj jednak ostatniej szklanki, która będzie stanowiła Twój supermocny zielony koktajl, oczyszczający, odżywczy dla jelit i sprawiający, że poczujesz się lekko. Dodaj do niego zielone liście i potężną ilość sproszkowanych zielonek. Wzmocnij napój białkiem konopnym lub babką płesznik, które mają dodatkowo prebiotyczne działanie.
W ramach pierwszego posiłku najedz się po sam korek owocami. Zaszalej i kup to co lubisz najbardziej, czy to będzie egzotyczne mango, ananas i banan, czy swojskie owoce leśne. Możesz przygotować koktajl lub sok, jeść je w całości zaraz po obraniu ze skórki albo przygotować domowe, 5-minutowe witariańskie lody z mrożonych bananów i ulubionych dodatków. Pamiętaj tylko o złotej zasadzie niełączenia słodkich owoców z kwaśnymi!
Niech Twój główny posiłek będzie roślinny. Zweganizuj ulubioną potrawę albo znajdź coś czego od dawna chcesz spróbować. Unikaj rafinowanego cukru, przetworzonej żywności, wszelkiej maści polepszaczy, gotowych posiłków i produktów z wyjątkowo długim składem. Postaw na prostotę. 20 minut przed jedzeniem wypij szklankę wody z łyżeczką octu jabłkowego.
Ukochaj się. Codziennie wyprowadź się na spacer w miłe miejsce. Nawet jeśli pogoda jest taka sobie, ubierz się odpowiednio i idź. Połowa udanego spaceru to Twoje nastawienie, a dopiero reszta to warunki zewnętrzne. Jako spaceru nie traktuj wyjścia do sklepu lub pracy, ani odebrania dziecka ze szkoły. Wyjdź z intencją przejścia się, puszczenia myśli i odetchnięcia. Obserwuj świat albo wejrzyj w głąb siebie. Nie zakładaj słuchawek na uszy. Nie bierz ze sobą telefonu. Odkrywaj od nowa miasto spoglądając na wysokie kamienice albo podglądaj życie toczące się na gałęziach drzew w parku. Nakarm kaczki albo napij się zielonej herby z termosu czy tam z ulubionej kawiarni. Zrób coś na co nie masz czasu. Spróbuj wreszcie medytacji, poczytaj książkę, rozwiąż sudoku albo przygotuj ciepłą kąpiel z solą Epsom, która pomoże Ci rozluźnić mięśnie i lepiej spać. Przez co najmniej godzinę zajmuj się tylko sobą, bądź tylko dla siebie i w tu i teraz. Nie planuj w tym czasie diety, nie prowadź rachunków ani nie oglądaj serialu.
3 dni sprawią, że odciążysz organizm, zażegnasz zmęczenie, przyśpieszysz przemianę materii. Do tego Twoja cera będzie bardziej promienna, poziom cukru uregulowany, a samopoczucie i stan ducha o stokroć lepsze. No i kto wie… Może wprowadzisz chociaż część tych zasad w życie i wreszcie znajdziesz swój sposób na równowagę?
uściski:)
Powiązane artykuły
Komentarze
Hej Pepsi Muszę to napisać i troszkę nawet pasuje pod tym postem?. Muszę Ci powiedzieć że Twoja Terapia 4 szklanek – działa i ja jestem tego przykładem.Od lipca 2018 ją stosuje i ….. w tym roku ani razu nie zachorowałam !!! Owszem miałam jakieś drobne infekcje ale przechodziły juz po 1 dniu maksymalnie 2 dniach. Super diety nie prowadzę ale staram sie kupować produkty Bio jak mam wybór. Jem normalnie to co zwykle ….. i co ….? Nie choruje ?Czyli 4 szklanki działają i można sie do nich przyzwyczaić jak do mycia zębów i porannej toalety. Może z czasem nawet odstawię mięso i zacznę bardziej i zdrowiej się odżywiać i biegać. A wtedy to chyba …. będę góry przenosić ? Pozdrawiam fajnie że jesteś ?
zdrówka <3
Witaj Pepsi, witaj Aga!
Potwierdzam, 4 szklanki działają:)
Przypadłość, która regularnie mnie męczyła, nie powtórzyła się:)
Pepsi, serdecznie dziękuję za wszelkie porady. Jak Cię czytam, to mimowolnie uśmiecham się. Budzisz tak pozytywne i tak sympatyczne odczucia… Zadziwiasz ogromem wiedzy.
Marzę, by być już na takim etapie samopoczucia jak TY:)
Pozdrawiam cieplutko w ten pełen słońca i pełen wiatru dzień:)
Ja dodam, że 4 szklanki wdrożyłam rok temu. Wszystko sie zmienilo, dieta, sposob myslenia, kochanie siebie. Też nie choruje ( czasem gardlo podrapie). Domowe sposoby i juz jest ok.
Ale ostatnio ( jestem po rodzinnym odrobaczaniu – wykryte u mnie tez owsiki) – co mnie zaskoczylo, bo tyle kukrumy, imbiru i innych „dziwnych” substancji pochłaniam. Wszlekie witaminy Green Fruits, kolagen, siarka, hemp protein, kwasy omega, wit d z k2, wit C. Spie codzinnie 7-8h. Trenuję 2 x tygodniu.
A paznkocie mi się łamią okropnie ;( opryszczka raz za razem ;(. W domu konflikt z mężem ( separacja nieformalna – istny roller coaster) – myslisz ze to jest przyczyna oslabienia?
myślę, że ciału wciąż czegoś brakuje, z pewnością nie leku, ale jakaś przyczyna nadal jest. Z drugiej strony metody naprawcze wybrałaś bardzo dobre, ale jak długo psułaś organizm? Opryszczka jest wirusem, trzeba postępować rozważnie, metodycznie, z sympatią do siebie z opryszczką. Masz poważny problem natury osobistej, to Cię też osłabia. Może miałaś za duże oczekiwania, a tego siły równoważące nie lubią. Trzeba toi wszystko robić latami, na luzie, bez podbijania ważności i nieczego nie oczekiwać i będzie dobrze. Pewnie brakuje Ci krzemu, cynku. Masz może jakieś badania? Jaki poziom 25(OH)D? Jakie pH moczu?
Witaj Pepsi, czytam Twojego bloga, slucham tez wielu innych madrych przekazow i jestem coraz bardziej sfrustrowana bo wiele mam zamiar zmienic a niewiele moge.. ciagle ten sam scenariusz: napotykam na swojej drodze jakas idee z ktora bardzo rezonuje, czuje ze zawsze to wiedzialam i ze czas to w koncu wykorzystac. Jestem zachwycona i potem BUM.. przychodzi sytuacja w ktorej nalezaloby ta wiedze wykorzystac a ja kurczowo trzymam sie starych reakcji i nie moge nic zrobic, do tego dochodzi zlosc na siebie i poczucie ze jestem do niczego. Mam dwojke malych dzieci ktore w reakcji na to zaczynaja stawac na glowie zeby jeszcze bardziej uprzykrzyc mi zycie i zaczyna sie pieklo. Az mam ochote przestac szukac, czytac, inreresowac sie rozwojem, spalic wszystkie ksiazki by nie doznac kolejnego rozczarowania ale to jest silniejsze ode mnie i powtarzam w kolko ten sam scenariusz.. podejrzewam ze glowna przyczyna jest to przekonanie ze jestem do niczego, jednak robilam mnostwo rzeczy, stosowalam rozne techniki by sie rozplynelo i nic, wraca coraz silniejsze. Prosze o Twoje zdanie, zapewne bedzie cenne..
Ja tez stosuje 4 szklanki, prawie odstawilam mieso max 1 raz na tydzien zadnych wedlnin kielbasy…. i biegam od sierpnia zeszlego roku. Dzieki Tobie Pepsi..⚘
A czemu nie mieszać slodkich owoców z kwaśnymi? Adios koktajl banan-kiwi, czy banan-czarna porzeczka?? ?
https://www.pepsieliot.com/5-prostych-zasad-laczenia-zywnosci-ktore-usprawnia-twoje-trawienie/
Kiwi jest półsłodkie, także spoczko. Generalnie łączy się słodkie z półsłodkimi i słodkimi, kwaśne z półsłodkimi i kwaśnymi.
Witam czy kobieta karmiaca może zastosować oczyszczanie 4 szklankami?
może, to nie jest taki detoks, że pokarm będzie skażony, to jest codzienne powolne dotlenianie ciała i nawadnianie. Tam jest tylko łyżeczka 4 greens, przy detoksie z metali bierze się kilkanaście gramów alg, a nawet więcej.
Czy plukanie olejem przerywa post? Bo jezeli tak to nie wiem kiedy robic :). Zawsze robilam rano i/lub wieczorem ale nie chce przerywac pp.
3 szklanki ok 8-10.00
Sniadanie ok 11.00-12.00 4ta szklanka, mnostwo owocy
Ok 14-16 salaty warzywa / hummus.
I koniec.
moim zdaniem przerywa
Jeszcze raz prosze o wyjaśnienie tych „czterech szklanek”.
https://www.pepsieliot.com/prosta-terapia-4-szklanek-czyli-codzienny-rytual-oczyszczania-ciala/