fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
219 115 502
80 online
46 124 VIPy

3 podpowiedzi, jak się odnaleźć w Matrixie?

Złość pędzi do jakiejkolwiek ekscytacji/zapomnienia. Jakakolwiek ekscytacja/zapomnienie do smutku, smutek do lęku, lęk do złości. Ponieważ każda myśl jest falą, czyli energią, można ją dowolnie wzmacniać, lub tonować. Kolejna myśl w temacie poprzedniej wzmacnia ją. A myśli tworzą Twoją rzeczywistość …

Pomimo tego, że każdego dnia budzisz się coraz bardziej i tak widzisz tylko wycinek układanki. Krokiem milowym jest to, że wiesz już, że widzisz tylko wycinek. Skoro Twoje ja, to prawdziwe, poza ego, poza dialogiem w głowie jest nieśmiertelne, skoro to w Tobie (i w każdym z nas) jest tchnienie boskości, skoro każdy z nas po przebudzeniu staje się Buddą, skoro tak, to dlaczego jest Matrix? Jak to się stało, że nasz spokojny świat 3 D, nagle (nie nagle) zalała fala cyfrowa? Matrix to technologie cyfrowe. Matrix pokazuje nam życie cyfrowe. Gdyby nasza boskość tego nie potrzebowała, nie byłoby Matrixa, karmienia go złą energią, ciągłymi myślami, życia w przeszłości, albo w przyszłości. Żyjemy w chaosie, ale nawet on jest wymierzalny. I to jest świetne. Co jest świetnego Pepsi, że żyję w chaosie cyfrowym i każdym innym, że się trzęsę, żeby nie zachorować, bo mam ciało, które może mnie boleć, podduszać, starzeć się, nawet odkładać widelec może, i będę musiała się z tym pogodzić? Po pierwsze spokój. Uspokój się kochanie.

Raz:

W każdym siedzi Budda, czyli weź antybiotyk świadomie

Matrix skoro jest, musi być nam do czegoś potrzebny. Jako kolejne doświadczenie? Mamy doświadczyć wszystkiego. Gdy masz w sobie boskość, mógłbyś coś z matrixem zrobić, ale nie robisz, bo musi być równowaga. Skoro jest miłość synonim dobra, musi być też matrix, synonim zła. Na tym polega prawo zachowania energii. Don Kichot walczył z wiatrakami, gdyż kochał Dulcyneę. Ty kochaj, ale nie walcz. Naucz się w tym żyć. Nie karm Matrixa złymi myślami, ale jednocześnie wykorzystaj możliwości, jakie dają owe technologie cyfrowe. Owszem muzyka w formie cyfrowej nie leczy, ale może dać impuls.

Eminem i wszystko jasne?

Gdy z jakichś powodów nie zadziałają naturalne metody w stanie zapalnym ciała, nie zadziała witamina C, ani MSM nie obrażaj się na naturopatów, ale też nie brnij, nie upieraj się, po prostu wybierz to z czym na dany moment naprawdę rezonujesz i weź antybiotyk. Oczywiście zapobiegaj stanom zapalnym metodami naturalnymi, likwiduj przyczyny, ale zawsze może coś pójść nie tak. Gdy weźmiesz antybiotyk, natychmiast wesprzyj swój system trawienny wysoko probiotycznym pożywieniem i suplementami diety. Weź antybiotyk świadomie. Bądź w równowadze. Czyli nie blokuj się na „nich”, nie dziel ludzi na „my” i „oni”, korzystaj z matrixu, ale nie karm go. W każdym z „nich” siedzi Budda. Pepsi, nawet w Tomaszu Lisie? Tak. Nie spalaj się w walce z wiatrakami. Zaakceptuj. Korzystaj z tego co jest dostępne.

Dwa:

Zaakceptuj, że duże pieniądze są Ci potrzebne

Nie odrzucaj czegoś z powodów ideologicznych, jeśli nie potrafisz (póki co) bez tego żyć. To nie pieniądze karmią Matrix. Wyobraź sobie, że Martix może być karmiony Twoimi krytycznymi myślami o ludziach, którzy robią pieniądze, i o samych pieniądzach. Pieniądze są tylko ekwiwalentem. Gdy nie wiesz co się może pojawić po drugiej stronie, dlaczego miałbyś to potępiać? Pieniądze to energia taka jak każda. Pieniądze uwięzione w myślach i skarbcach są jak wodospad w wiadrze. Nie płyną, tracą energię życiową.
Powiedz szczerze, co złego jest w czerwonym ferrari? To, że nie jest żółte? No dobra, żartuję. Może powiesz, że za jedno czerwone ferrari bogacz mógłby wykarmić przez rok afrykańską wioskę. Ale za zyliony wydane przez kobiety na ciuchy z „drugiej ręki”, których nie potrzebują z punktu praktycznego, ale które (ciuchy) są tanie, wiec co tydzień, lub częściej kupowane, można by wyżywić połowę wiosek afrykańskich przez kilka lat. Nie wspomnę już co można kupić za bogactwa dostojników krzewiących ubóstwo w życiu doczesnym. Duże pieniądze są Ci potrzebne do życia w Matrixie, czyli życia w 4D.

coraz mniej tego 3D

W życiu 3D możesz obejść się bez pieniędzy. Tam najważniejsze jest doświadczenie surwiwalowe. Przetrwać w lesie, w zimie, w tajdze, w puszczy, na pustyni. Przetrwać w zajebistym, dzikim 3D (które niestety znika). Tam wciąż rządzą tylko nasze piękne, oszałamiająco piękne 3 wymiary. Tam nie ma matrixa, bo po co miałby tam siedzieć? Chyba, że użyłby stepów akermańskich jako lądowiska. W świecie cyfrowym potrzebujesz pieniędzy. Gdy to zaakceptujesz masz szansę zarobić duże pieniądze. Po prostu. Ludzie nie potrafią wybaczyć, że na ich oczach ktoś, kto nie miał pieniędzy, albo miał ich mniej niż oni, nagle te pieniądze robi. Są w stanie zaakceptować sytuację już zastaną. Po prostu, byłeś bogaty. Dlatego moja rada jest taka, abyś nie drażnił ludzi, oni mają za sobą moc Matrixa, i nie wzbogacaj się przy innych. Zrób to bez rozgłosu, a następnie i tak zmień środowisko. Żyjesz w matrixie, zadziałaj bez wzbudzania złych myśli pod swoim adresem.

Trła:

Mów jak najmniej o swojej chorobie, no i przestań krakać

Złość pędzi do jakiejkolwiek ekscytacji/zapomnienia, jakakolwiek ekscytacja/zapomnienie do smutku, smutek do lęku, lęk do złości. Ponieważ każda myśl jest również falą, czyli energią, można ją dowolnie wzmacniać, lub tonować. Kolejna myśl w temacie poprzedniej wzmacnia ją. Nieuprawianie pogoni za myślami, które nam szkodzą, które nas gubią, które sprawiają, że cierpimy i martwimy się, że jesteśmy niedostatecznie dobrzy, a więc nie gonienie za nimi, sprawi, że odpłyną. Dlatego, gdy zachorujesz nie gadaj na lewo i prawo o swojej chorobie. Wzmacniasz ją wtedy. Możesz zwrócić się do kogoś po poradę, gdy nie potrafisz tego zrobić we własnym zakresie (prawie każdy potrafi, korzystając na przykład z takiego bloga, jak mój, albo z medycyny alopatycznej – w prawdziwym Matrixie potrafią już „przeszczepiać ja” do nowego ciała), ale nie musisz ciągle tego rozgrzebywać. Możesz przemilczeć wiele szczegółów. Możesz w ogóle nie rozmawiać o chorobie.
Nasze myśli, nasz rozum wizualizuje świat, wymyśla go. Nie myśl wciąż o zdrowym żywieniu. Nie myśl wciąż o diecie. Nie zamartwiaj się, że żyjemy w Matrixie, że świat jest zatruty. Nie myśl o tym, że masz pasożyty. Pójdą sobie, gdy nie dasz im jeść po prostu. Tak właśnie postępują nieproszeni goście. Nie masz dla nich poczęstunku? Odchodzą. Spoko, świat da sobie radę. Jesteś nieśmiertelna, a więc Ty przede wszystkim dasz sobie radę, jak się obudzisz. Ale dopóki śpisz, dopóki, tylko raz na jakiś czas łapiesz przebłyski świadomości, przestań krakać. Nie wałkuj wte i wewte. Nie wzmacniaj złych przekazów, bo jeszcze się spełnią, już tylko przez swoje niskie wibracje. Bo niskie przyciąga niskie, a wysokie wysokie. Święta zasada rezonansu tak działa.

Akceptuj to co jest, aby móc ruszyć ze skrzyżowania.

lovciam:)

(Visited 12 239 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Beata 30 listopada 2016 o 15:15

    pepsi super jak zwykle, trafione w sedno. pozdrawiam:)

    1. avatar Jarmush 30 listopada 2016 o 16:27

      dzięki ❤️

  2. avatar Olek 30 listopada 2016 o 15:36

    dobry tekst, dzięki Pepsi
    Jak ktoś ma ochotę się dowiedzieć o czym tak naprawdę jest trilogia Matriksa – polecam wideo))
    https://www.youtube.com/watch?v=fj1RI3K1qbw

  3. avatar Madzia 30 listopada 2016 o 16:17

    Jak dobrze że jesteś pepsi….smutno mi dziś się zrobiło bo ktoś porysowal moje piękne autko …wiem to tylko auto ….potem wysiadly mi słuchawki i do domu wróciło kaszlace dziecko …. Co za dzień ,ale masz rację ważne żeby nie karmić matrixa ,i tak za dużo używałam słuchawek ,auto trudno ważne że jeździ ,a dziecku Zaraz zrobię inhalacje z wodą utleniona pozdrawiam i sciskam dobrze że jesteś …..

    1. avatar Jarmush 30 listopada 2016 o 16:25

      wszystko będzie dobrze ❤️

  4. avatar Serafinka 30 listopada 2016 o 16:45

    No i ma to sens jak zwykle

  5. avatar Krysia Sucha 30 listopada 2016 o 19:29

    Pepsi, coraz lepiej, coraz bardziej nas oświecasz…. oświetlasz łagodnym światłem mądrości…… dzięki Ci….. wszystko jest dobrze….. <3

    1. avatar Jarmush 30 listopada 2016 o 19:33

      <3

  6. avatar Maxime 30 listopada 2016 o 20:29

    Pepsi, czytam Cię już od dawna, podziwiam Twoją inteligencję, wrażliwość i specyficzne, w pozytywnym znaczeniu poczucie humoru, często czytając Twoje wpisy wybucham śmiechem. Trochę chciałam się usprawiedliwić. Kiedyś przeczytałam takie zdanie, że dużo osób Ciebie czyta, ale nie ma odwagi skomentować, wtedy tak to zrozumiałam, nie wiem popraw mnie jeżeli zrozumiałam źle, i wtedy trochę mnie to poruszyło. Generalnie jeżeli chodzi np. o mnie raczej nigdzie się nie wypowiadam i Twoja strona jest pierwszą gdzie w ogóle pozwalam sobie na komentowanie. I powiem Ci, że wcale to nie jest takie łatwe dla mnie, nie lubię wydawania opinii, przecież zawsze człowiek musi zająć jakieś stanowisko. Pomyślałam sobie i uświadomiłam, że rzeczywiście nie można tak sobie po prostu kogoś czytać, nic z siebie nie dając. Dziękuję. A tak na marginesie, zastanawiałaś się jak może wyglądać Matrix za kilka albo kilkadziesiąt lat.

    1. avatar Jarmush 30 listopada 2016 o 22:04

      Cieszę się, że napisałaś Maxime. Są różne teorie, Jezus mówił, że wkrótce wróci (miałby być ewentualnie z wymiaru piątego miłości,jakby nie był zwykłym człowiekiem, który obudził się Buddą), ale Osho z lekkim poczuciem humoru twierdzi, że nawet jakby Jezus miał inny stosunek do czasu, to 2000 lat z hakiem, trudno zaliczyć do wkrótce. Mówi się, że 4 wymiar był jeszcze zanim pojawił się człowiek w postaci homo sapiens, że później jakiś koleś z matrixu podszył się pod groźnego „Boga” zchodzącego z nieba (statku kosmicznego?) i dyktował mojżeszowe tablice. Dywaguje się, dywaguje, ale jedno widać gołym okiem, 3D maleje, a świat cyfrowy rośnie.Jednak jak wiemy wszystko dąży do równowagi jak woda w naczyniach połączonych, więc może fala miłości zaleje nas wcześniej niżbyśmy się spodziewali? Pozdro

      1. avatar Maxime 1 grudnia 2016 o 16:45

        Pepsi dziękuję za odpowieź. Pozdr

        1. avatar Jaga 9 sierpnia 2017 o 08:54

          No właśnie, dzisiaj akurat u Tolle’a przeczytałam o innym rozumieniu przyjścia ponownego Jezusa – że to nie żadna postać a nowa świadomość, że to będzie to przyjście. Tak akurat. Serdeczne ślę uściski.

  7. avatar eff 30 listopada 2016 o 23:25

    poruszyło się, zachwiało, runęło 🙁 że jednak antybiotyk? no to znaczy chemia też? i radioterapia? badania jako naświetlania też? i co ja powiem tym, którym mówiłam, że nie nosz kurcze 🙁

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 08:19

      A co ty myślisz, czym jest olejek oregano, albo naturalna penicylyna?
      Należy odżywiać organizm , czyli ciało i umysł. W wielu przypadkach nie da się szybko wyleczyć naturalnie, potrzeba na to prób i czasu. Rozhulana na całego ciężka choroba nie daje czasu. Niekiedy lekka też. Mówiłam o tym wielokrotnie.

      1. avatar Siditu 1 grudnia 2016 o 14:42

        Nareszcie ktoś tu napisał, że biochemia jest DZIAŁEM CHEMII.

  8. avatar Bry 1 grudnia 2016 o 08:36

    Pepsi…kim JESTEŚ??? Kimkolwiek jesteś, dziękuję ze JESTEŚ TERAZ…

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 10:43

      Jestem osobą, która kocha Ciebie

      1. avatar Yotina 2 grudnia 2018 o 20:06

        Pepsi, uwierzyłam Ci, że mnie kochasz. Dotarło do mnie, że jest miłość i ja jestem jej godna.

        1. avatar Jarmush 3 grudnia 2018 o 10:30

          Kocham Cię

          1. avatar Yotina 4 grudnia 2018 o 16:27

            Pepsi, tez Cię kocham.
            Dopiero dziś przeszło mi wzruszenie na myśl, ze Twoje słowa są prawdziwe. Moje są. I radość, ze jestem zdolna do miłości. Dawania i brania.

  9. avatar Anna 1 grudnia 2016 o 09:00

    „poruszyło się, zachwiało, runęło „eff- dobre spostrzeżenie!

  10. avatar suchar 1 grudnia 2016 o 09:33

    tu suchar- na początku po przebudzeniu-burzymy się,póżniej próbujemy na siłę naprawiać świat…następnie- łagodniejemy- brak sił /;-) obserwujemy i odnajdujemy się… to są fazy nie do uniknięcia-to jak choroba mija ,ale to nic liczy się etap po…teraz….w now życiu…

  11. avatar grzegorzadam 1 grudnia 2016 o 09:36

    W wielu przypadkach nie da się szybko wyleczyć naturalnie,==

    Słusznie, ale niekoniecznie antybiotyki i chemia.
    Choć WU i sodę też można by zakwalifikować jako chemię, bo to substancje chemiczne jakby nie było.
    Mocny wywar z piołunu, glistnika i wrotycza to też nie ziółka na brzuszek.

  12. avatar grzegorzadam 1 grudnia 2016 o 09:59

    Gdy weźmiesz antybiotyk, natychmiast wesprzyj swój system trawienny wysoko probiotycznym pożywieniem i suplementami diety.==

    Jeżeli już, tak trzeba zrobić, nie czekać, akcja-reakcja.

  13. avatar AGA 1 grudnia 2016 o 10:33

    Pepsi wydajesz się rozsądną osobą. O co Ci chodzi z tym Tomaszem Lisem (często do niego nawiązujesz w negatywnym sensie). Wydaje mi się, że znalazło by się parę innych osób bardziej zasługujących na takie wrzutki. Chodzi mi tylko o to, że takimi uwagami (a to nie jest przecież blog o polityce tylko o zdrowym życiu) zrażasz do siebie ludzi (potencjalnych klientów) 🙂

    Pozdrawiam,
    Aga

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 10:47

      wręcz przeciwnie nie w negatywnym, ale musiałam usunąć wpis o nim, bo tak wiele osób miało mi to za złe, ale chyba go przywrócę 🙂 http://www.pepsieliot.com/lis-jest-odwazny-jak-gosc-ze-wschodu-nie-z-polityki/ , ale tylko na chwilę

      1. avatar grzegorzadam 1 grudnia 2016 o 10:53

        Dlaczego na tylko chwilę? 😉

        1. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 11:06

          Bo nie chcę czytać nienawistnych komentarzy, po co mi to

          1. avatar gartina 1 grudnia 2016 o 19:15

            Przeczytałam i w pełni Cię rozumiem. I chylę przed Tobą kapelusz, za odwagę, humor, optymizm i miłość, którą emanuje Twój blog. Wiele razy wspomniałaś o tym co dzieje się „za kurtyną ” Twojego bloga, teraz sama miałam okazję się przekonać ile hejtu i nienawiści potrafi spadać na twoją głowę. Szacunek, za to że to znosisz i że w Twoich wpisach nie daje się tego odczuć. Podziwiam, bo nie wiem czy dałabym radę z taką krytyką. Niby człowiek wie, żeby nie brać tego do siebie i puszczać mimo uszu, ale…. no właśnie , proste to nie jest. ….

  14. avatar Monika 1 grudnia 2016 o 11:27

    Lubię to 🙂
    Wałkujmy to w kółko do znudzenia, aż nam to wejdzie w krew 😉

  15. avatar Bio pomidore 1 grudnia 2016 o 11:40

    Droga Pepsi:)
    mam pytanie odnosnie twoich witamin. A wiec robie zamowienie u ciebie i chce green and fruit ale nie wiem ktory brac??( jem wszystko tz. miesa bardzo malo raz na kilka tyg. ale zupy na organic kurczaku) a jeszcze bym chciala to cos czerwone z lososia czy tez kraba:) ale nie pamietam nazwy a czytalam gdzies u ciebie o tym ale nie moge znalezc.

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 14:52

      Greens& Fruits TiB jest takim bardzo bogatym suplem, jak chcesz zawęzić ilość suplementów to jest dobry

  16. avatar Olga 1 grudnia 2016 o 13:05

    Pepsi tylko rano pijesz wodę z cytryną? Co popijasz w ciągu dnia?

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 14:50

      wodę, zieloną herbatę – mam mega zajawkę na koreańską senchę bio – kojac, gdy przesadzam piję pokrzywę

  17. avatar Siditu 1 grudnia 2016 o 14:54

    Zaskakujące zmiany. Czytanie Twojego blogu wzbudzało we mnie z początku wrażenie, że apodyktyczna i cyniczna osoba wmawia mi, jak jest, a moje zdanie i zdobyte wykształcenie się nie liczy. Nie znam Cię, jednak kibicuję Ci oraz w pewnym momencie – miast pisać krytyczne komentarze – przyszło mi na myśl, żeby wyłuskiwać to, co mnie inspiruje z tych tekstów. Coraz częściej widzę jakby reakcję zwrotną, chociaż nie mam na Ciebie żadnego wpływu. Może rzeczywiście coś wisi w kosmosie. Okazuje się, że ta, niekiedy kwitowana przez moich znajomych uśmiechem politowania, idea bycia tu i teraz pojawiała się w filozofii sokratejskiej, czasami chrześcijańskiej, w poezji, prozie Joanny Bator czy Olgi Tokarczuk – czy w kocich wędrówkach oraz wilczych ucieczkach. Twoje artykuły nauczyły mnie, że nie ma znaczenia, czy w przyszłości okaże się, czy to, co tworzę, zostanie docenione, uznane, przyjęte, nagrodzone, zaakceptowane, uzgodnione, przyjęte z uśmiechem i z przychylnych okiem, czy też bynajmniej – należy skupiać się na teraźniejszości oraz lokalności – i jeśli coś mi sprawia mi radość, to dlaczego mam się przejmować odrębnymi trajektoriami?

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 14:56

      niestety byłam apodyktyczna i cyniczna, a raczej moje ego, bo moje prawdziwe ja nigdy takie nie było

  18. avatar Okoń 1 grudnia 2016 o 14:56

    Jak pojawił się film Matrix w 1999r, nie poszedłem do kina i nie chciałem go oglądać, bo to przecież jakieś amerykańskie science fiction,a do tego thriller bo tak jest opisywany. W końcu obejrzany jednym okiem u znajomych i zaraz, zaraz o czym to jest, oczy otwierały się coraz szerzej, kupiłem własny, oglądałem wiele razy , szybko wskoczył do ulubionych, nawet zapragnąłem mieć taki telefon jak miał Neo.:-) (dotyczy 1cz. nie ogląda się pozostałych żeby nie stracić mocy:-)

    Choć podpowiedź brzmi- niewiedza jest błogosławieństwem, wyciągamy rękę po czerwoną pigułkę , tylko łykać bez oszustwa, Pepsi sprawdzi języki 🙂

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 14:58

      <3

  19. avatar Kh 9 sierpnia 2017 o 07:59

    To jakby dla mnie na dziś! Od rana zupełnie inne nastawienie niż wczorajszym wieczorem, wstałam wyspana a tu fejsbuk od razu proponuje ten wpis. Przypadek? ?

    1. avatar Jarmush 9 sierpnia 2017 o 09:27

      <3

  20. avatar gajowy 9 sierpnia 2017 o 08:52

    Z Matrixa rzeczywiście da się korzystać, w tym uczyć, bo Matrix nie tyle klamie (wprost) co przedstawia sprawy nieproporcjonalnie. Czasami skrajnie nieproporcjonalnie jak w kwestii szkodliwości/pożyteczności promieniowania UV. Jak się dobrze poszpera to można znaleźć w necie publikacje WHO według których brak/niedobów UV jest bardziej problematyczny niż jego nadmiar. Ale takie informacje są mniej eskponowane niż naganianie na filtry UV.

    1. avatar Jarmush 9 sierpnia 2017 o 09:26

      no ale nie tutaj, od lat namawiamy do wywalenia filtrów

    2. avatar Niki 11 sierpnia 2017 o 09:41

      gajowy, jak rozumieć ten brak czy niedobór UV?

  21. avatar Josz 9 sierpnia 2017 o 12:20

    Pepsi, czytam wszystkie Twoje teksty, dzięki Ci za nie. Czy już gdzieś pisałaś o świecie 4d, bo wszyscy piszą części że z 3d przechodzi się do 5d… gubię się w tych D 😉 Czym się różnią? 4 od 5 i czemu niektórzy robią przeskok?

    1. avatar Jarmush 9 sierpnia 2017 o 13:37

      wszystko dzieje się teraz , 4 wymiar to technologie, 5 to już miłość, jest być może 12 wymiarów, a może nieskończona ilość. Wśród nas żyją tacy, którzy niewątpliwie mają powiązania z 4 wymiarem, bezdusznym , logicznym, komputerowym. Są to albo ludzie, albo istoty z tamtego wymiaru.

  22. avatar Kasia 9 sierpnia 2017 o 12:37

    „Czyli nie blokuj się na „nich”, nie dziel ludzi na „my” i „oni”, korzystaj z matrixu, ale nie karm go. W każdym z „nich” siedzi Budda.
    Pepsi, nawet w Tomaszu Lisie?
    Tak.”

    Hahahaha, coś pięknego. Pepsi, jak to mówią – zrobiłaś mi dzień 😀

    Dziękuję za tego posta, bardzo mi dzisiaj pomógł. Przesyłam moc uścisków!

  23. avatar Kowal 9 sierpnia 2017 o 14:27

    dzień dobry, przepraszam, że z innej beczki, pytanie 🙂 Brat ma operacje endoprotezy biodra. Czy są jakieś zioła, suplementy, żywność funkcjonalna fajnie wspierające proces regeneracji po zabiegu i leczenia stanu zapalnego itp? Z góry dzięki za jakąkolwiek informację.

    1. avatar grzegorzadam 9 sierpnia 2017 o 15:59

      Są nawet sposoby na uniknięcie tych operacji, całkowicie.

      1. avatar Tess 15 września 2019 o 20:36

        Grzegorzadam,
        Czy możesz podać wskazówki konkretne do zażywania sody przy schorzeniach stawów biodrowych ( zakwalifikowane do operacji) z choroba towarzysząca ZZSK?
        Czy dawki które są podane w polecanych przez ciebie postach będą wystarczające ?
        Mężczyzna, 187 cm, waga 100, lat 43, niestety uśpiony – wiec wszelkie używki alkohol, fajki towarzyszą + stres.
        Pewne sprawy przy pomocy tegoż bloga udało mi się przemycić. Ale chyba mi potrzebny spektakularny efekt, by przekonać pacjenta.
        Z góry dziękuję

  24. avatar bluebird 9 sierpnia 2017 o 18:54

    fajny artykuł Pepsi
    no, mi też się chciało wojować ze światem, matko, jaka niezgoda była
    że tak źle że tak niedobrze
    że w ogóle na każdego trzeba nakrzyczeć :D:D
    ale później przyszedł spokój
    chociaż czasem miesza mi się to jeszcze z jakąś melancholią, a że to wszystko znane, a że to wszystko minie :)))))) (ups, ego wszechwiedzące się włączyło ;P)

    ale ładnie przetłumaczyłaś o tej technologii
    bo ja też hejtowałam mocno, i się pogubiłam

    yh bo moje ego też mnie czasem nieźle dyma… z apodyktycznego cynika do ego ofiary – ja TAKA wrażliwa – to jest dopiero upiorne!!! 😀

    aaaa co sądzisz o tworzeniu sztucznego ego do życia w matrixie? no bo ok, gdy siedzim sobie w domku, robim to co lubim, ego znika, ale gdy przychodzi np. moment gdy trzeba zaprezentować się a wiemy że cała reszta posiada więcej umiejętności, no że np. zna 10 języków a ja tylko jeden? co wtedy? czy to ego mówi nam, pokaż się jakimś sposobem z lepszej strony?

    eh, ale fajnie byłoby gdyby ta fala miłości nas jednak zalała, no bo ok lubimy technologie, ale natura jaka miła 😀 prawda? 🙂

    swoją drogą za każdym razem gdy widzę sól epson, myślę o Tobie Pepson ;P

    1. avatar Jarmush 10 sierpnia 2017 o 06:38

      ego dobrze wychowane, znające swoje miejsce w szeregu, pomagające w tworzeniu, w mądrym planowaniu, w wyciąganiu wniosków, w wypełnianiu Pitu jak najbardziej tak, ale cały czas należy być obserwatorem swojego ego, być czujnym

  25. avatar bluebird 9 sierpnia 2017 o 18:57

    Pepsi, czy gdy ego nam nie działa podejmujemy lepsze decyzje życiowe?

    1. avatar Jarmush 10 sierpnia 2017 o 06:36

      Najlepsze, tyle, że ego prawie zawsze działa

  26. avatar paul 9 sierpnia 2017 o 20:43

    wszystko ok wszystko kminie, ale co masz na myśli duże pieniądze – czesto o tym piszesz że tyle ile POTRZEBA realnie a nie tyle ile pragniesz – ja wiem ja kminie, są potrzebne. nie widzę nic złego w dużych pieniądzach zwłaszcza jeśli są zarobione uczciwie i z miłoscią, traktowane jako środek do celu to jasne. ale czy serio to nasza potrzeba buty od manolo za 7tys ? ferrari za 2bańki, ? takie przykłady. i nie mówie że w tym jest coś złego, tylko zastanawiam się czy to nie jest taka trochę pusta moda? czy to nie zachcianka, bo łądne bo niby solidne. ale to jest w końcu matrix zupełny, takie szmaty sygnowane MK, LV czy Prada przecież na chłopski rozum to sobie człowiek wymyslił ten prestiz i to jest absolutnie nie warte swojej ceny. jak dla mnie to matrix pełną gębą.

    1. avatar Jarmush 21 sierpnia 2017 o 13:15

      Masz absolutną rację, ale niektóre rzeczy są absolutną kreacją, są dziełami sztuki, nawet sposób wycierania spodni. Urodziłam się estetką, brzydota mnie po prostu boli. Słowo tani nie wydaje mi się pozytywne.Drogi też nie. Ale piękny tak. Porsche 911 ma dla mnie piękny kształt, zachwycam się wyrafinowanymi dziełami sztuki w taki sam sposób jak zachwyca mnie prostota drzewa, lasu, liści. Jestem w ciągłym zachwycie. Jezus był bogaty, Budda również, Osho też i to bardzo. Tolle jest bardzo bogaty, czy to coś zmienia?

      1. avatar Inny Ktoś 28 stycznia 2018 o 09:16

        Czy uważasz, że technologia jest tożsama ze sztuką? Według mnie technologia, wszechobecna cyfryzacja póki co bardzo spłyca to, co określamy pojęciem sztuki. Właściwie sama popularyzacja czegoś sprawia, że staje się to powszechne a więc dostosowane do standardów ,,przeciętnego” człowieka. Nie wydaje Ci się to niebezpieczne w tym sensie, że spłycenie pociąga za sobą unikanie głębszych treści?

        Co do Matrixa, myślę, że wielu z Was mylnie utożsamia Matrixa z systemem społecznym. To są dwie zupełnie różne rzeczy. System społeczny jest wytworem człowieka, bez niego funkcjonowanie w grupie byłoby niemożliwe, bez wytworzenia tych wszystkich zależności. Matrix wykorzystuje te zależności, aby poddawać kontroli ich użytkowników. mamy dziś tego bardzo dobry przykład w postaci korporacji oraz systemu ekonomicznego, uzależnionego od decyzji naprawdę niewielkiej liczby osób. Mówienie więc, aby biernie go akceptować wydaje mi się bez sensu, bo będąc biernym wzmacniamy jego struktury. Nie wydaje mi się też, żeby ludzkość w najbliższym czasie osiągnęła taki poziom świadomości, że nastąpi globalne przebudzenie. Owszem, ludzie dostrzegają coraz więcej niesprawiedliwości oraz mylności w tym, co się dzieje ale ciągle kończy się na zaspokajaniu swoich własnych potrzeb. Ten przykład z butami za 5 tyś. PLN jest tego przykładem, jak Matrix współdziała z naszym Ego i wspomaga myślenie typu ,,kiedy będę mieć buty za 5 tyś PLN, będę szczęśliwy, lepszy, bardziej atrakcyjny” itp. Tu jest ta pułapka.

        1. avatar Jarmush 28 stycznia 2018 o 11:28

          Myślimy całkiem co innego o matrixie, czytaj bloga

  27. avatar agnieszkaanka 9 sierpnia 2017 o 21:07

    Mam pytanie nie w temacie, a właściwie w temacie matrixu medycznego. Chcę teściowi, którego czeka chemia za 6 tygodni (po wycięciu raka jelita grubego w b. zaawansowanym stadium) zapodać terapię wodą utlenioną. Sklep, jedyny jaki znam, ma teraz urlop. Czy ma ktoś do odsprzedania buteleczkę wody utlenionej 3%, czystej do analiz, dobrze przechowywanej w lodówce? Trochę nie chcę czekać aż zaczną się rozkręcać po urlopie, tu trzeba działać teraz. Zastosowałabym na spokojnie dawkowanie kroplami, zamiast na łyżeczki, żeby było łagodne wejście. Z góry będę bardzo wdzięczna.

    1. avatar Jarmush 10 sierpnia 2017 o 06:33

      Liposomal C TiB, jod pierwiastkowy (płyn Lugola) przez skórę, D3+K2 TiB, Omega 3 TiB,Liposomal Koenzym Q10 TiB, selen G&G, kuracja zmiksowanym jarmużem z 4 Greens This is BIO, Liposomal Kurkuminy TiB i oddzielnie kuracja nadtlenkiem wodoru, to tak,

      1. avatar agnieszkaanka 10 sierpnia 2017 o 12:28

        Dzięki Pepsi, to jeszcze mi dawkowanie rozpisz, proszę.

      2. avatar agnieszkaanka 10 sierpnia 2017 o 12:30

        A gdzie kupię płyn Lugola? Kiedyś mi Grzegorz podesłał własnej roboty, ale po nim już śladu nie ma.

        1. avatar Jarmush 10 sierpnia 2017 o 14:22

          w aptece

  28. avatar paul 10 sierpnia 2017 o 08:15

    wczoraj mój koment nie wszedł więc spytam raz jeszcze :
    chodzi o hajs, wiem że jest potrzebny i nie widzę nic złego w bogactwie i korzytsaniu z życia, jesli $ zarobione uczciwie to super, ale co myślisz o wydawaniu kasy na buty od manolo za 9tys, czy to nie jest pusta moda matrix pełną gębą? przecież to ludzie sobie uzgodnili miedzy sobą ze kiecka której wartość realna jest może 300zł, kosztuje 10 tys. to cena za metkę a nie za realny produkt. ja wiem o co cho że skoro się ma kase to mozna wydać na co się chce i co sie lubi, ale nawijasz dużo o pragnieniach i potrzebach żeby nauczyć się je rozrózniać. czy spodnie LV za 7tys to moja potrzeba czy pragnienie ?

    1. avatar Jarmush 10 sierpnia 2017 o 09:23

      czy uważasz że buty za 5000 są bardziej matrixowe, niż kolejne buty za 200?

      1. avatar Paul 10 sierpnia 2017 o 10:09

        Ale kto mowi o kolejnych ?

        1. avatar Jarmush 10 sierpnia 2017 o 14:50

          nie oceniam wyborów

      2. avatar Bomb 10 sierpnia 2017 o 12:41

        Czyli sugerujesz ze lepiej jedne za 5000 na 5 lat niż 5 par razy 200 w tym czasie ? Lol

        1. avatar Jarmush 10 sierpnia 2017 o 14:21

          niczego nie sugeruję, niczego nie oceniam, uważam że każdy ma wolną wolę, czyli ma wybór, więc robi to z czym rezonuje w danym momencie i to jest dla niego najlepsze na dany moment, pełna akceptacja, dla tu i teraz

  29. avatar Patryk 10 sierpnia 2017 o 09:10

    Jak pogodzić 1 dniowy post gdy co drugi dzień trenuję? Czyli dzień po treningu robię post – ale zakładając że trenuję wieczorem to po wieczornym treningu wypijam tylko białko +minimalną ilość węglowodanów. Czy wobec tego na drugi dzień zjeść śniadanie i potem dopiero post, czy można już całkiem olać śniadanie i pościć cały dzień?

    1. avatar Jarmush 10 sierpnia 2017 o 09:19

      tak bym zrobiła, śniadanie i post

      1. avatar Patryk 10 sierpnia 2017 o 10:06

        Dzięki 🙂

  30. avatar oregano 10 sierpnia 2017 o 16:29

    Ostatnie kilka dni było niezwykle rozwijające, wczytałam się w blog po tym jak poszukiwałam na nim jedynie sposobów na pasożyty (podejrzenie), ktoś polecił w komentarzach książkę Insight (jestem już na 80. stronie), czytam artykuły o Matrixie. Jest to zdumiewające, wiele wydarzeń z przeszłości zaczyna składać się we wspólną całość. Sama świadomość rezonowania, przepływu energii, sprawia, że zaczęłam minimalnie bardziej (to początek!) panować nad sobą, nad tym jak myślę, co wysyłam od siebie ku światu. Mimo, że to minimalnie, już czuję pewną różnicę, jakby na opuszkach palców. Wchodziłam kiedyś na bloga, potem zarzuciłam, zwróciłam się ku innym ideom pożywienia. Teraz powróciłam, obserwuję z ciekawością siebie i prezentowane tu idee. Wczoraj włączyłam film Matrix, by być na bieżąco z kontekstem kulturowym.

    1. avatar Jarmush 10 sierpnia 2017 o 19:02

      to fajnie, że możemy Cię tiu spotkać <3

      1. avatar oreganko 11 sierpnia 2017 o 06:15

        Czy mam trolla na avatarze, bo wpisałam niepoprawny adres mejlowy? :< Obiecuję zatem poprawę, żeby mieć robaczka…

  31. avatar pestka z arbuza 10 sierpnia 2017 o 20:38

    Matrix matrixem, ale powiedz Pepsi jak się odnaleźć na Twojej nowej stronie? Przyznam, że miałam długa przerwę w czytaniu bloga i nowy wygląd mnie zaskoczył, niestety niekoniecznie na plus, ale akceptuję zmianę 😀 Wdech wydech i zaraz się połapię co i jak 😀

    1. avatar Jarmush 10 sierpnia 2017 o 20:42

      Zobaczysz, że wszystko jest bardzo proste. Ludzie nie lubią zmian, ale ta jest wyjątkowo na lepsze 🙂 (to nie tylko moje zdanie), luzik.

  32. avatar Freebee 12 września 2017 o 15:37

    A gdyby tak oswoić technologie. Sami własnym pragmatycznym podejściem spychamy je do poziomu młotka. A może to błąd? Jak można używać zła do czynienia dobra. Może trzeba technologie … „ochrzcić”?

    1. avatar Jarmush 12 września 2017 o 18:26

      nie żartuj, przecież to gady i takie tam 🙂

  33. avatar Aneta D Falkiewicz 27 stycznia 2018 o 15:58

    O, tego posta trzeba pokazać InnemuKtosiowi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum