fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
219 106 225
84 online
46 121 VIPy

3 pewniki, czyli rewolucyjna książka „Leczenie dobrą dietą”

3 pewniki, czyli rewolucyjna książka „Leczenie dobrą dietą”

Było się długo w ciąży, była zgaga, pobolewał krzyż, pierścienie nie wchodziły na palce. A wczoraj urodziłam w końcu dziecko księgę, a właściwie encyklopedię. Po raz drugi.

A teraz tę księgę dedykuję Tobie

Niektórzy sięgną po nią, aby dowiedzieć się jak zrobić sos winegret z oleju kokosowego i kurkumy. Inni, aby przypomnieć sobie jak się robi kalibrację z witaminy C. Inni, żeby prześledzić dość naukowe podejście do antyoksydantów. Będą też chcący dowiedzieć się co wstawić do domowej apteczki, oraz ci, którzy zechcą znaleźć naturalne remedium na łupanie w krzyżu. Nie wnikam.

Pewniki

Pierwszy

Po pierwsze jest pewne, że nauka, prace badawcze nie zawsze są godne zaufania i uczciwe. Gdyby współczesne poszukiwanie prawdy wyzbyło się chciwości i chęci zysku być może moglibyśmy mówić o neutralnych badaniach i wnioskach świata nauki. Podczas dopuszczenia leków farmaceutycznych, zmodyfikowanej genetycznie żywności i wielu innych kontrowersyjnych technologii niewiele działań opartych jest na prawdziwej nauce, chyba że to nie koliduje z interesami korporacji.

Kartezjański układ logiczny rozpoczął się od oddzielenia ducha od materii i tego samego powiniemy oczekiwać od współczesnej nauki. Jednak to filozoficzne założenie jest obecnie całkowicie fikcyjne, bowiem znaczenie obiektywizmu w głównym nurcie nauki stało się pojęciem abstrakcyjnym. Reklamodawcy i producenci wyrobów płacą, więc potrzebują takich, a nie innych badań.

Drugi

Po drugie jest pewne, że chemioterapia i radioterapia nie są najlepszymi sposobami leczenia raka. Jednym z głównych powodów dla którego używana jest nadal chemioterapia jest ten, że przemysł farmaceutyczny zarabia na niej gigantyczne pieniądze. Nie dlatego, że jest bardzo skuteczna, zmniejsza zachorowalność, czy śmiertelność. W rzeczywistości jest odwrotnie, bowiem chemioterapia ma wpływ na wzrost raka i długoterminowe wskaźniki śmiertelności. NISZCZY system immunologiczny, zakłóca funkcjonowania hormonalne i zwiększa toksyczność metaboliczną. Pacjenci w zasadzie żyją w ciągłym stanie choroby, aż do śmierci.

Uznaje się, że 5-letnia przeżywalność po standardowych procedurach „leczących” oznacza wyleczenie. Co z tego, że większość chorych umiera niedługo po tym okresie. Z tego powodu firmy farmaceutyczne nigdy nie mogą wykazać prawdziwych statystyk. Brak takich badań jest celowe, po prostu nigdy nie zostaną przeprowadzone.

Trzeci pewnik

Dzisiaj  ludzie nie są zdrowsi niż w poprzednich pokoleniach, chociaż dłużej żyją.

Medycyna współczesna potrafi podtrzymywać długo przy życiu, gdyż jest to wersja najbardziej opłacalna dla konsorcjum farmaceutyczno medycznego.

Oczekiwana długość życia w momencie narodzin wzrosła o kilka lat zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn w ostatnich dwóch dekadach XX wieku. Niestety wiąże się to z ogromnym KOSZTEM JAKOŚCI ŻYCIA starszych ludzi, cierpiących z bólu i większej niż kiedykolwiek niepełnosprawności w ostatnich 15 latach życia. Ludzie na całym świecie żyją dłużej, ale największym czynnikiem obciążenia groźnymi chorobami w krajach najbardziej rozwiniętych jest ich zła dieta.

A równie szkodliwą przyczyną jest ogromna medykalizacja dzieciństwa, która prowadzi do chorób dorosłości.

Do tego i z tego też powodu, każde kolejne pokolenie jest rzeczywiście coraz bardziej chore.

Myślę, że książka zadowoli zarówno tych, którzy potrzebują mieć pod ręką różne porady i przepisy, jak i tych, którzy oczekują bardziej wnikliwej analizy naszych ciał i tego co się w nich odbywa.

(Visited 10 421 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar malgonia 20 maja 2016 o 09:58

    Pepsi, dzięki za Twoją długą ciążę i piękne DZIECKO. Nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać. Dobrego dnia!

    1. avatar pepsieliot 20 maja 2016 o 12:31

      jestem w połogu 😀

  2. avatar KS 20 maja 2016 o 10:51

    Książka z pewnością warta przeczytania, ale stwierdzenia „ludzie niby żyją dłużej” lub „prawdziwej nauce” już po tym artykule mnie do niej zniechęcają. Nie jestem w żaden sposób związany z przemysłem farmaceutycznym, ale w rodzinie mam osoby, które chemio i radioterapia wyleczyła z raka, a przynajmniej znacznie przedłużyła im życie. Mieszkałem tez kilka lat na tzw. zachodzie, gdzie żyje wielu starszych ludzi w świetnej formie, więc „niby żyją dłużej” jest zakłamywaniem rzeczywistości. Zdrowy tryb życia z pewnością pomaga uniknąć wielu chorób i warto go promować, ale ich nie wyklucza.

    1. avatar pepsieliot 20 maja 2016 o 12:30

      Oj KS, to ewidentnie blożek nie dla Ciebie

      1. avatar KS 20 maja 2016 o 13:49

        Wręcz przeciwnie, bardzo wiele się tu dowiedziałem i niektóre z nich stosuję. Są też rzeczy, z którymi zasadniczo nie zgadzam się i daję temu wyraz w komentarzach, ale wierz mi na słowo, że jest ichnie więcej niż 5%. Nie dodaję komentarzy typu „oh, jak super Pepsi”, bo one nic nie wnoszą, ale naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem tego, co stworzyłaś 🙂

    2. avatar grzegorzadam 20 maja 2016 o 14:29

      ==Nieżyjący już profesor fizyki medycznej H. B. Jones był czołowym statystykiem raka w Stanach Zjednoczonych. W przemówieniu wygłoszonym w roku 1969 do członków Amerykańskiego Towarzystwa Raka (American Cancer Society) oświadczył, że żadne z badań nie potwierdziło wydłużenia okresu przeżywalności w następstwie wczesnej interwencji chirurgicznej. Co więcej, jego badania dowiodły, że

      pacjenci z nie leczonym rakiem żyją prawie cztery razy dłużej, wiodąc życie charakteryzujące się znacznie wyższą jakością niż leczeni.

      Nie muszę chyba dodawać, że już nigdy więcej nie poproszono go o zabranie głosu.

      NACIĄGANE STATYSTYKI

      Epidemiologiczne badania potwierdzają wątpliwą wartość konwencjonalnej terapii. W ich konkluzji mówi się: „medyczne interwencje związane z rakiem mają marginalny wpływ, jeśli w ogóle jakikolwiek, na przeżywalność”. Nawet konserwatywny periodyk medyczny New England Journal of Medicine zamieścił artykuł pod znamiennym tytułem „Rak niepokonany”.

      Pospolity sposób przekształcania medycznych statystyk na bardziej korzystne wygląda następująco: pacjenci, którzy umierają w czasie przedłużonej terapii przy zastosowaniu chemioterapii lub radioterapii, nie są włączani do obliczeń statystycznych pod pretekstem nieuzyskania pełnego zakresu terapii, natomiast w grupach kontrolnych liczeni są wszyscy, którzy umierają.

      Co więcej, miarą sukcesu jest procent guzów zanikających, bez względu na to, czy pacjent przeżyje. Kiedy jednak dochodzi do porównania długości okresu przeżycia, wówczas uwzględnia się tylko przypadki wyleczone z pominięciem śmiertelnych. Generalnie nie podaje się, ilu pacjentów zmarło wskutek samej terapii. Obecny trend polega na bardzo wczesnym wykrywaniu objawów przedrakowych i leczeniu ich jako raka. Chociaż statystycznie zwiększa to liczbę ludzi chorych na raka, to jednocześnie sztucznie wydłuża czas przeżycia i obniża śmiertelność, a tym samym czyni terapie medyczne bardziej wiarygodnymi. W tym wydłużeniu czasu przeżywalności może mieć jednak swój udział pewien czynnik, a mianowicie to, że rosnąca liczba pacjentów sięga dodatkowo po terapię naturalną.

      Badanie historii chorób 1,2 miliona pacjentów z rakiem ujawniło, że śmiertelność przypisywana przyczynom pozarakowym i występująca wkrótce po leczeniu na raka była o 200 procent większa od występującej normalnie. Po dwóch latach od zdiagnozowania raka i terapii ten nadmiar śmiertelności spada o 50 procent. Najczęstszym powodem nadmiaru zejść śmiertelnych była niewydolność serca i układu oddechowego. Oznacza to, że zamiast umierać przez kilka lat na raka pacjenci ci umarli w wyniku efektów leczenia i znacznie pomogli w poprawieniu statystyk dotyczących raka, ponieważ rak nie był bezpośrednią przyczyną ich śmierci. Tego rodzaju zafałszowane doniesienia dotyczące śmierci z powodu raka zrodziły żądania wprowadzenia bardziej uczciwych statystyk.==
      (…..)
      ==DROGA KU PRZYSZŁOŚCI

      Minęły już 32 lata od momentu, kiedy prezydent Nixon wypowiedział wojnę rakowi. Od tamtego momentu wydano 2 biliony dolarów na konwencjonalne leczenie raka, a rezultat tego jest taki, że więcej osób niż kiedykolwiek przedtem umiera na raka. Chociaż wykonano wiele badań, których celem było ustalenie wartości różnych składników odżywczych w odniesieniu do różnych rodzajów raka, z tych dwóch bilionów dolarów nie przydzielono ani grosza na przeprowadzenie prób z holistycznymi terapiami raka. Naturalni terapeuci musieli stawiać czoło stuletniemu okresowi oskarżeń i wielu z nich zawleczono na salę sądową, w rezultacie czego skończyli w więzieniu. Czy nie byłoby bardziej naukowe bezstronne ocenienie metod leczenia raka stosowanych przez naturalnych terapeutów zamiast wsadzanie ich do więzienia? Większość amerykańskich klinik alternatywnych musiała przenieść się do Meksyku. (Zainteresowanych ich listą odsyłam na stronę internetową cancure.org). Holistyczne podejście do leczenia raka obejmuje doskonałe odżywianie, zioła, elektromedycynę oraz medycynę wibracyjną lub energetyczną, uzdrawianie emocjonalne, a także terapię umysłową.

      Jedyne znane badania, które są bliskie podejściu holistycznemu, dotyczą terapii Gersona i były przeprowadzone w celu oceny pięcioletniego okresu przeżywalności 153 pacjentów cierpiących na czerniaka. Wykazały one, że 100 procent pacjentów z fazą I i II poddanych terapii Gersona przeżyło, podczas gdy tylko 79 procent poddanych terapii konwencjonalnej. W odniesieniu do przypadków w III fazie raka (z przerzutami w bliskim regionie) liczby te przedstawiały się odpowiednio: 70 procent i 41 procent, zaś z faza IV (przerzuty w rejonach odległych) – 39 procent przy stosowaniu terapii Gersona i 6 procent w przypadku terapii konwencjonalnej.

      Wielu naturalnych terapeutów raka twierdzi, że w ponad 90 procentach przypadków udało się im odnieść sukces w zahamowaniu rozwoju raka, a nawet cofnięciu się go, ale tylko wtedy, gdy pacjenci nie byli wcześniej poddani terapii konwencjonalnej. Według nich najbardziej dewastującymi metodami są chemioterapia i radioterapia.

      Tak więc, jeśli ktoś zachoruje na raka, sugeruję, aby oparł się strachowi i naciskom z zewnątrz. Bardzo rzadko zdarza się, że należy podjąć natychmiastowe działanie. Doradzam, aby każdy sam przejrzał dane dostępne w książkach, magazynach oraz w Internecie, a następnie postąpił zgodnie z własnym zdrowym rozsądkiem i intuicją.==

      Reszta tutaj:
      Walter Last – „Kulisy leczenia nowotworów przez oficjalną medycynę”
      Posted on 28/10/2010 by astromaria
      Źródło: „Nexus” nr 5 (37) 2004

  3. avatar fant azja 20 maja 2016 o 11:30

    Gratulacje ! Już śpieszno mi do zakupu 🙂

    1. avatar pepsieliot 20 maja 2016 o 12:29

      <3

  4. avatar Katarzyna Brodowicz 20 maja 2016 o 11:56

    Właśnie otrzymałam książkę-zdążyłam ją tylko przejrzeć.Pierwsze wrażenie świetne-bardzo ładnie wydana.Dalsze uwagi po przeczytaniu

    1. avatar pepsieliot 20 maja 2016 o 12:29

      dziękuję

  5. avatar grzegorzadam 20 maja 2016 o 11:57

    3 razy prawda.

  6. avatar grzegorzadam 20 maja 2016 o 12:16

    Z winy Monsanto co drugie dziecko autystyczne !!

    Massachusetts Institute of Technology (MIT) doszedł do smutnego wniosku, że do 2025 roku co drugie dziecko na Ziemi będzie autystyczne. Doktor Stephanie Seneffe przedstawiła tę wiadomość przedstawicielom prasy i zauważyła, że winić za nadchodzącą epidemię trzeba firmę Monsanto, która jest znana ze swojej agresywnej polityki w dziedzinie produktów genetycznie modyfikowanych, z jej herbicydem Roundup.

    Uczona wyjaśniła, że ten produkt zawiera glifosat. Herbicyd ten został opracowany w 1970 roku ale wtedy nie wolno było stosować go do roślin dlatego, że roślina ginęła po zastosowaniu tego środka chwastobójczego. Autorka podkreśla, że firma Monsanto specjalnie zmodyfikowała te rośliny ażeby one, zamiast ginąć od glifosatu, całkowicie go absorbowały.

    Przedstawiciele firmy wielokrotnie mówili o tym, że spożywanie produktów, które były poddane obróbce glifosatem, są w pełni bezpieczne dla zdrowia jednakże specjaliści z MIT są absolutnie przeciwnego zdania. Początkowo w USA produktem Roundup spryskiwano tylko genetycznie modyfikowaną słodką kukurydzę i soję, teraz jednakże zasiewy przenicy także są poddane obróbce glifosatem.

    Oprócz tego nie tylko wymienione produkty zawierają szkodliwe substancje ale i „zwykła” amerykańska woda sodowa zawiera duże ilości glifosatu.

    Według badań ten herbicyd niszczy niektóre rodzaje bakterii jelitowych co prowadzi do takich chorób jak choroba Alzheimera i Parkinsona, które nabyły już charaktery prawdziwej epidemii na Zachodzie. Otyłość i depresja jako „efekt uboczny” używania glifosatu w pożywieniu, brzmią mniej przerażająco w porównaniu z tym faktem, że ten herbicyd wywołuje autyzm u potomstwa.

    Liczni zachodni specjaliści są głęboko przekonani, że amerykańska oligarchia od dawna wiedziała o skutkach używania glifosatu jednakże zdecydowała się używać go w celu stworzenia populacji, która będzie tylko zdolna do podporządkowania się i do wypełniania najprostszych prac.

    Za: http protivkart

  7. avatar sowka 20 maja 2016 o 13:38

    KS
    „w rodzinie mam osoby, które chemio i radioterapia wyleczyła z raka, a przynajmniej znacznie przedłużyła im życie”
    a ja mam meza który dzieki Bogu przezył po chemioterapii ale ze skutkami ubocznymi musi sie codziennnie mierzyć i cierpieć
    'zakłamywaniem rzeczywistości’ jest fakt że chorym na raka nie daje sie zadnych alternatyw Szkoda tylko, że chemioterapia jest w niektórych przypadkach w stanie przedłużyć życie zaledwie o kilka lat, a dodatkowo odpowiedzialna jest za powstawanie przerzutów, oraz wycieńczenie organizmu prowadzące w konsekwencji do śmierci .Faktem jest, że chemioterapia nie zdoła pacjenta wyleczyć z żadnego rodzaju nowotworu. Jej skuteczność sięga 2 %, zaś wiek przeżywalności pacjenta poddanego chemioterapii na ogół sięga maksymalnie 5 lat.

    1. avatar grzegorzadam 20 maja 2016 o 20:25

      Co stosujesz, żeby pozbyć się tego iperytu?

  8. avatar danuta69 20 maja 2016 o 15:24

    Mam, przyszła! I to z dedykacją. Dziękuję kochana, za to co dla nas robisz. Moja rodzina jeszcze nie wie, co ją czeka:) Pepsi, jedno pytanie, czy herbatkę kurkumową z miodem może pić moja, 80-letnia mama? Schorowana i z reklamówką leków? Pozdrówka.

    1. avatar pepsieliot 20 maja 2016 o 18:12

      bierze coś na rozrzedzenie krwi?

    2. avatar grzegorzadam 20 maja 2016 o 18:14

      Tragedia z tymi ”lekami”.
      Trują ludzi dla zysku.

    3. avatar grzegorzadam 20 maja 2016 o 21:40

      W tym wieku najlepsza na rozrzedzenie krwi i regulację traktu trawiennego jest soda gaszona i WU.

      Działają zawsze i skutecznie.
      Plus witaminy i minerały.

      W rodzinie mam taki problem, (wiek po 70-tce), namawiałem, porobiłem zakupy..
      – Nie, bo pan dochtor powiedziaą, żeby nie jeść niczego z ”internetów”.
      Caaały stolik w ”lekach” na cukrzycę, dnę, ”cisnienie”.
      Kobieta co miesiąc gorzej się czuje..
      Nic nie można zrobić, zaufanie do fartucha niereformowalne, ostatnio, dowiedziałem sie niedawno,
      znajomemu, po 60-tce, cukrzyca, obcięli obie nogi..
      A cukrzyca to potężne zakwaszenie.
      Odpowiednio wcześnie podawana soda, WU, sok jabłkowy, cytrynowy dawno by sobie z tym poradziły..

    4. avatar sowka 21 maja 2016 o 13:01

      GA ostatnia chemia w 2011 cały czas było nawadnianie- mieszanki ziołowe: korzeń arcydzięgla, kwiat rumianku, owoc kminku, owoc karczocha, liść melisy, liść mięty pieprzowej,wrotycz. /wit C /soki warzywne z solą /MSM /ostropest plamisty/duzo ruchu i wypacanie
      kąpiele w solach -chlorku magnezu +WU no i zawsze niezawodny własny OJ . Ma problemy ze zgaga ale już doszłam że za mało HCL w zołądku podjada kiszonki dodaje mu jeszcze enzymy trawienne. Co jakiś czas seria lewatywek i ciepłe kompresy na stawy z rycyny -to rewelacyjne działa na bóle. Poddał sie tez wielokrotnie u mongolskiej lekarki masażom i akupunkturze.Jednek dosc długo niestety teraz pracuje i rano pośpiech -oj scigam go aby robił to wszystko systematycznie i pomału modyfikujemy zgodnie z jego odczuciami.
      Od roku 10.000IU D3 + 200mcg K2 i od czasu do czasu Płyn Lugola .Z tłuszczy tylko olej kokosowy i olej z czarnuszki oraz oliwa z oliwek. Jakies pomysły jeszcze masz ?

      1. avatar grzegorzadam 22 maja 2016 o 04:20

        Sowka
        Mongolskie lekarki może dobre, kup pół litra DMSO na stawy z SSKI, śmiało wg Lasta.
        Nie widzę najdoskonalszego leku świata- WU, ale dopaszczowo, bez obaw, czyści jelita wyjątkowo,
        po 2-3 godz. askorbinian z MSM popijać cały dzień w szejku z octem owocowym.
        Kuracja boraksem wskazana (grzyby, pleśnie, testosteron.. )
        == Ma problemy ze zgaga ale już doszłam że za mało HCL ==

        Bardzo słuszny, najsłuszniejszy wniosek, to kluczyk do równowagi.
        Podawaj męzowi swemu wszystko co kwaśne, gorzkie, zamykaj dolny zwieracz solą kamienną kłodawską, himalajką-
        30 min, po posiłku, roszpuścić w paszczy i połknąć, przy okazji porządnie wypłukać zęby-próchnica, PARADONTOZA.

        Znajdź dostęp do prawdziwego mleka, enzymy krowięce co prawda, ale leczą (Walter Last- lipaza)

        Lewatywy=soda- prof. Ogułow:
        https://youtu.be/0T1KDG0Mmz4
        Równowaga pH:
        https://youtu.be/2VZ2wMCpHd8

        10 tysi D3 dla faceta za mało, OH25?

        ==Z tłuszczy tylko olej kokosowy i olej z czarnuszki oraz oliwa z oliwek. Jakies pomysły jeszcze masz ?==

        Mam. Zbilansowane kwasy tłuszczowe- ZKT. Przewaga Omega3 nsad Omega6 (1: 0.75)

      2. avatar grzegorzadam 23 maja 2016 o 12:13

        Mam
        ZKT od Boguslawa.

        1. avatar Mag 21 kwietnia 2017 o 13:08

          GA gdzie można kupić zkt? czytałam o nich na forum ale sklepu brak?
          Co sądzisz o Auxylium? warto?

          1. avatar grzegorzadam 21 kwietnia 2017 o 13:52

            Kontakt przez forum, sklepu nie ma i nie wiadomo czy będzie…
            O Auxylium? Sprecyzuj.

  9. avatar malgonia 20 maja 2016 o 15:28

    Właśnie dostałam. Dzięki za piękną dedykację. Buziaczki owocowe.

    1. avatar pepsieliot 20 maja 2016 o 18:11

      😀

    2. avatar sowka 23 maja 2016 o 12:46

      GA co to za tajemniczy Bogusław ?

      1. avatar grzegorzadam 24 maja 2016 o 09:01

        Tajemniczy? Nie sądzę 😉
        Gość, który skutecznie wyleczył się z glejaka nieuleczalnego.
        Badacz i producent mieszanek olejowych.
        Daj emila, coś podeślę.

        1. avatar sowka 24 maja 2016 o 09:14

          🙂 ślij ile wlezie na jolka.goetz@wp.pl

  10. avatar Danka 20 maja 2016 o 17:59

    ZDla mnie maz juz kupił. Jestem bardzo ciekawa:)))

    1. avatar pepsieliot 20 maja 2016 o 18:11

      kłaniam się mężowi 🙂

  11. avatar danuta69 20 maja 2016 o 18:22

    Niestety bierze:(

  12. avatar Wolna 20 maja 2016 o 20:23

    Dzisiaj dotarła do mnie książka i tylko przeglądając, jestem już zachwycona. Przepięknie wydana Dzisiaj zamówiłam kolejny egzemplarz dla mojej mamy, cudowny prezent na dzień matki. Myślę też o przyjaciółce, nie może jej ominąć tyle dobra. Gratuluję

  13. avatar wolna 20 maja 2016 o 20:35

    Dzisiaj dotarła do mnie Twoja książka i już jestem zachwycona, chociaż tylko ją przejrzałam. Przepięknie wydana, aż chce się czytać. Zamówiłam drugi egzemplarz dla mojej mamy, cudowny prezent na Dzień Matki. Myślę też o przyjaciółce, nie może ją ominąć tyle dobra. Gratuluję

    1. avatar pepsieliot 21 maja 2016 o 03:31

      Baardzo Ci dziękuję Wolna za tak miłe słowa, ściskam 😀

  14. avatar dinozaur 20 maja 2016 o 21:36

    Pepsi, serdecznie dziękuję za książkę (właściwie dwie, druga będzie prezentem). Właśnie dziś dotarły. Jest świetna – w formie i treści. Nie spodziewałam się aż tak wielkiego formatu. Dużo wiedzy już zawarłaś w tym blogu, ale takie „analogowe” kompendium jest bardzo przydatne w praktyce (nie trzeba odpalać kompa i męczyć „szukałki”, żeby sprawdzić detale istotne we wdrażaniu cennych porad i informacji).
    No i doskonale nadaje się na prezent 😉
    Dziękuję Ci za piękną dedykację. Bardzo ją cenię, bo robisz świetną robotę dla obecnych i przyszłych pokoleń. Bo, w odróżnieniu od wielu mężów i żon stanu, zajmujesz się naprawdę istotnym problemem (nie wymyślonym). „Tak trzymać”, jak mawiają żeglarze, a świat może stanie się ciut przyjaźniejszy. I o to chodzi.
    Oby wszelkie dobro wynikłe z Twojej pracy wróciło do Ciebie szczęściem i radością.

    1. avatar pepsieliot 21 maja 2016 o 03:28

      Donozaurku, to ja Ci bardzo dziękuję za tak piękną recenzję & lovciam 😀

  15. avatar anncc 21 maja 2016 o 04:32

    Must have w biblioteczce 🙂

    PS. Czy znajdę u Ciebie jakieś suple w stylu optivite?

  16. avatar Misia 21 maja 2016 o 06:00

    Ja też się już cieszę książką <3 Muszę kupić duuużo większą torebkę bo ulubione książki noszę ze sobą aż się ich na pamięć nauczę 😉

    1. avatar pepsieliot 21 maja 2016 o 08:25

      raczej plecaczek 🙂

  17. avatar Wolan 21 maja 2016 o 09:21

    Pepsi wraz z zespołem redakcyjnym stworzyła arcydzieło. Widać wyraźnie, że ludzie pracujący nad książką mieli świadomość, na co się porywają. I to im się udało. W Polsce takiej książki jeszcze nie było. Zdjęcia i grafika starannie dobrane uzupełniają słowo pisane i nie pozwalają na znużenie podczas poznawania tajemnic grubej książki.
    Ale prawda jest taka, że porwać się na napisanie tejże książki mógł tylko ,,świr” który kiedyś w stosownym momencie zerwał się z łańcucha wszelakiej poprawności i pobiegł dalej przez życie własną drogą. Co zobaczył na tej drodze, opisał w książce.
    I mała dygresja. Właściwie to mi się kojarzysz Pepsi z Nikiforem Krynickim, o którym mawiano onegdaj, że to samouk, naiwny i prymitywny, zapewne i świr, zaliczany jednak do grona najwybitniejszych na świecie ludzi w swoim fachu.

    1. avatar pepsieliot 21 maja 2016 o 14:16

      Wolan dzięki za piękną recenzję, jestem pod wrażeniem & wzruszeniem <3

  18. avatar eliza 21 maja 2016 o 15:42

    must have!!!!!

    1. avatar pepsieliot 21 maja 2016 o 16:13

      🙂

  19. avatar Ula 21 maja 2016 o 16:24

    Pepsi cieszę się niezmiernie i serdecznie gratuluję!!!! :)))) właśnie zamówiłam dwie Twoje książeczki. Jedną dla siebie, drugą dla koleżanki. Mam nadzieję, że nie dopuszczę się zbytniej zuchwałości jeśli poproszę Cię o autograf, mhmm?? :))) w zamówieniu podałam szczegóły. Już się nie mogę doczekać kiedy będę maiła u siebie w domu taką namacalną cząstkę Ciebie właśnie w postaci Twojej książki;) (mama mi je prześle bo okazało się, że za wysyłkę do Anglii to musiałabym zapłacić 115 zeta to wolałam zamówić na polski adres). Pozdrawiam i życzę dużo zrówka i samych sukcesów:)))

    1. avatar pepsieliot 21 maja 2016 o 17:45

      dziękuję Ci bardzo i ściskam 🙂

  20. avatar Ula 21 maja 2016 o 22:38

    Mam pytanie do Pana Grzegorza… już nie po raz pierwszy obiła mi się o uszy przytoczona już kiedyś przez Pana historia:
    „Rak
    W 1975 roku, z powodu wrzodów lekarze usunęli mi pół żołądka i woreczek żółciowy.
    W 1979 roku w stawach i kręgosłupie pojawił się artretyzm. W sierpniu 1989 amputowano
    mi lewą nogę z powodu bardzo silnych bólów pochodzących od rozszczepienia lewej goleni.
    Zacząłem chodzić o kulach, jako że prawa noga nie mogła unieść ciężaru ciała. Następnie
    otrzymałem skierowanie na serię prześwietleń, które ujawniły rozległy guz rakowy w nodze.
    To był gwałtownie rozszerzający się rak idący w stronę kręgosłupa i innych części ciała.
    Lekarze zarekomendowali serię chemioterapii.
    Pierwsza seria obezwładniła mnie: podwójne zapalenie płuc, utrata włosów, apetytu,
    spazmy mięśniowe, rozwolnienie i wszechogarniająca słabość.
    Wtedy dowiedziałem się o wodzie utlenionej, około Święta Dziękczynienia. Moja
    koleżanka została zwolniona ze szpitala z „płucem farmera” i astmą, a lekarze powiedzieli
    jej, że nic dla niej nie mogą zrobić. Zaczęła brać po 75 kropel perhydrolu dziennie
    (rozumiemy oczywiście, że oznacza to trzy razy dziennie po 25 kropel 35% perhydrolu
    rozpuszczonych w szklance wody). Po dwu miesiącach powróciła do normalnego zdrowia.
    Odmówiłem wtedy poddania się następnej chemioterapii. Mając tyle dolegliwości
    zdecydowałem się brać po 100 kropel 35 % perhydrolu dziennie. Już po dwu tygodniach
    zauważyłem duże polepszenie w całym ciele. W pierwszym tygodniu stycznia 1990 roku
    wróciłem do szpitala na testy, chciałem wiedzieć, jak wygląda rak w moim organizmie. Skan
    CAT ujawnił zniknięcie artretyzmu, który poprzednio był już w kręgosłupie. Nie było też
    śladu raka. Testy krwi wykazały, że nie ma komórek rakowych w komórkach krwi. Mimo to
    lekarze zalecili kontynuację chemioterapii. Odmówiłem, zgodziłem się tylko na testy krwi
    za trzy miesiące.
    Do dziś, nic nie wskazuje na powrót raka.
    ECHO Newsletter, Volume IV, Number IV, Spring 19″

    … no więc jak to jest z tą wodą utl???

    … bo w tych przypadkach stosowane są na prawdę kosmiczne dawki…
    75 kropel/ dzień i to 35% a nie 3% wody utl !!!!

    i w każdej książce inaczej o tym traktują Nieumywakin inaczej niż amerykanie….

    Ja stosowałam wg tego pierwszego tzn 3% aż doszłam w koncu do 30 kropel 2x dziennie i nadal nic sie nie działo (mięsak)
    Żadnych objawów oczyszczania, nudności wymiotów czy biegunki… więc może rzeczywiście nalezałoby urzyć tej 35 procentowej???

    Ciekawa jestem Pana przemyśleń w tym temacie ponieważ nadal trudno jest mi tu wypracować jakiś wspólny mianownik czy chociażby złoty środek:)))… rozbieżności są w tych dawkach i procentach tak ogromne, że wydaje się być to wręcz niemożliwym… Którą z metod Pan by wybrał gdyby… chciał się uzdrowić?? Pozdrawiam :))

    1. avatar martusiaar 23 maja 2016 o 18:31

      Ula jak długo pijesz te 30 kropel 2 razy dziennie? Moim zdaniem to za mała dawka, nie mam raka a pije 80 kropli dziennie już pół roku. Powinnaś włączyć sode utrzymywać ph moczu blisko 8. dieta? ćwiczenia? jakie witaminy?

    2. avatar grzegorzadam 24 maja 2016 o 08:56

      Amerykanie to hardkorowcy.
      Są spore rozbieżności w dawkowaniu.
      Przy półpaścu brałęm 500-600 kropli 3%.
      Czasami dawka ma znaczenie.. 😉

  21. avatar sicilia 22 maja 2016 o 13:54

    Pepsi, kiedy pojawi sie nowy e-book „Jak zarabiac przez internet”? myslalam, ze juz bedzie do dzisiaj…. a czekam z niecierpliwoscia 🙂

    1. avatar pepsieliot 22 maja 2016 o 14:22

      Już można kupować (post wrzucę później), promocja do 26 maja, a Ci co kupili dostaną też zaraz po 26 maja!

      1. avatar magnessss 19 lipca 2016 o 12:46

        pepsi, ja nie dostałam zaktualizowanej wersji e-booka, a kupowałam pierwszą…

        1. avatar pepsieliot 19 lipca 2016 o 20:01

          poszłą do wszystkich automatycznie poszukaj w spamie, jak nie masz napisz do informatyk@pepsieliot.com

    2. avatar Ula 23 maja 2016 o 21:44

      Witaj Martusiaar 🙂 Tak miałam na myśli 30 kropel dwa x dziennie… chociaż mogło być tego nawet i więcej bo ja cierpliwości nie mam do odliczania pojedyńczych kropelek więc dawałam na 1/4 szkl wody trzy takie dłuższe 'siknięcia’ bezpośrednio z buteleczki… ale naprawdę nic się nie działo. Martusia a powiedz… bo po Twoich odpowiedziach wyczytałam, że Ty w Anglii mieszkasz…to tak jak ja… czy znasz może jakieś dobre zródło tej wody utl. czy z Polski ją zamawiasz? Wymieniłabym się z Tobą z chęcią mailami gdybyś miała ochotę… bo widzę, że posiadasz sporą wiedzę, którą chętnie bym od Ciebie zaczerpnęła. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedz:))))

      1. avatar martusiaar 24 maja 2016 o 20:42

        miło mi 🙂 to mój e-mail martusiaar@wp.pl napisz do mnie, to podeśle Ci linki skąd kupuje wode utlenioną 🙂

  22. avatar Hanna 23 maja 2016 o 02:13

    Pepsi, tak sie ciesze, ze ksiazka Twoja jest dostepna na stronie, z ktorej zawsze zamawiam polskie ksiazki (mieszkam w USA)- http://www.thepolishbookstore.com. Zamowilam ja dzisiaj i nie moge sie doczekac kiedy ja otrzymam.

    1. avatar pepsieliot 23 maja 2016 o 06:28

      Hanno, cieszę się, ale jak zwykle wszędzie powiela się ten sam błąd, oprawa jest twarda 🙂

  23. avatar Meg 24 maja 2016 o 15:08

    Mam i ja! książka jest megaśna. Pięknie wydana, a jaka ciężka hehehe. Widzę, że ocieka treścią, jak fajnie!!

  24. avatar Furgoneta Azul 25 maja 2016 o 19:46

    Czy zaplanowana jest wersja elektroniczna ksiazki- pdf lub mobi? Niestety jestem daleko od PL i ciagle sie przemieszczam wiec wersja drukowana nie jest dla mnie opcja, a baaardzo bym chciala przeczytac! ;(

    1. avatar pepsieliot 25 maja 2016 o 19:55

      nie mi o tym nie wiadomo, książka jest własnością Wydawnictwa

      1. avatar Furgoneta Azul 31 maja 2016 o 04:35

        wlasnie dostalam odpowiedz od wydawnictwa, wiec sie dziele i doczekac nie moge! ” Dzień dobry!
        w pierwszej kolejności elektroniczne książki pojawiają się na platformie Virtualo, następnie można kupować je choćby w empiku.
        W przypadku Leczenia dobrą dietą machina sprzedażowa dopiero ruszyła, wkrótce zatem będzie możliwość zakupu wersji elektronicznej.” 😛

  25. avatar koaga 19 lipca 2016 o 10:49

    ” kup pół litra DMSO na stawy z SSKI, śmiało wg Lasta.” Czytam i czytam ale nie mogę rozszyfrować, co to znaczy?

  26. avatar Buczynka89 23 września 2017 o 04:56

    Jak to jest, że szukam we wszystkich księgarniach w moim mieście Twojej ksiazki, żeby nauczyć rodziców jeść owoce I warzywa… a kiedy wchodzę do nich, do domu ta autorska książka leży na kredensie? … ?

    1. avatar Jarmush 23 września 2017 o 05:47

      <3

  27. avatar Malgosia 17 kwietnia 2018 o 17:32

    Książka wraz z resztą zamówienia dotarła za co dziękuję Pepsi.

    Jestem pod wrażeniem.
    Książka pięknie opracowana ,solidnie. Grafika,zdjęcia. No tak….te duszę artystyczna dawno można dostrzec po szczegółach:). Mile zaskoczona byłam jej gabarytami i całą resztą.
    Pobieżnie przejrzałam bo popołudniem odebrałam w dniu dzisiejszym.
    Pepsi żmudna pracę wykonałas. Szacunek?
    Treść już gdzie niegdzie przejrzałam. Świetna, właściwa po prostu MADRA. Właśnie to co chciałam zobaczyć w niej. Gratuluję ??z pewnością będę polecała.

    1. avatar Jarmush 17 kwietnia 2018 o 17:34

      <3 <3

  28. avatar Aga 9 lutego 2019 o 13:20

    Pepsi, jaką jest różnica między Twoja książka o tym samym tytule tyle ze z czarną okładka? Czy różnią się tylko okładka czy treścią również? Wydawnictwo to samo, rok wydania równiez, tytuł, autorka, to po co to?

    1. avatar Jarmush 9 lutego 2019 o 16:19

      treścią nie, ale ta ciemna jest miękką okładką

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum