Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Czyli uwolnij, poszerz, działaj.
Całkowite przebudzenie jest tak nieczęste, że tym bardziej nie masz po co naciskać na ten cel. Właściwie każdy guru powie, że nic tak nie oddali cię od celu niż myślenie o nim i zapominanie o drodze, w której jesteś teraz.
Twoja droga jest sensem, jest najbardziej istotna. Dzięki temu krokowi w którym teraz jesteś wzrastasz, ewoluujesz, obniżasz własną entropię. Ujmujesz chaosu.
We wszechświecie chodzi tylko o ewolucję, czyli wzrastanie.
W wielu proroctwach dowiadujesz się o jakimś końcu świata, apokalipsie. To niektórym odbiera chęć do działania. Wolą bać się i brać życie na przeczekanie.
Tyle, że zgodnie z zasadą ewolucji i konieczności ciągłego wzrastania (aby nie zacząć się cofać) apokalipsa nie może być ani zagładą, ani zniszczeniem Ziemi. Jak już, to ujawnieniem prawdy, czyli powszechnym zrozumieniem. Masowym przebudzeniem. Strachu nie ma.
Ale
Czego tu się bać? Z drugiej strony, apokalipsa będzie przede wszystkim śmiercią religii i dlatego niektórym jawi się straszną.
Żyjemy w grze komputerowej. Budda mówił, że wszystko jest iluzją, bo nie mógł w tym czasie powiedzieć, że rzeczywistość jest wirtualna. Przy czym wszyscy mistycy zgadzają się, że świadomość jest nieśmiertelna.
Ludzie mają skłonność do postrzegania jedynie ciągłości czasowo-przestrzennej. Jednak nieważne jest to, co wydarzyło się w przeszłości, bądź to, co będzie miało miejsce w przyszłości, zawsze rozważasz i tworzysz wszystko w teraz.
Potęga restrukturyzacji umysłu jest możliwa tylko teraz. Teraz tworzysz swoje jutro myślami.
„Świat zewnętrzny jest odbiciem twojego świata wewnętrznego. Sposób postrzegania ciebie przez innych ludzi jest tylko odzwierciedleniem ich samych. Twoja reakcja na otoczenie daje ci możliwość poznania siebie”.
~ Roy T. Bennett, „The Light in the Heart”
A twoja zmiana zmienia też twoją rzeczywistość, to co jest poza tobą, jest po prostu formą lustrzanego odbicia.
Własne przekonania wpływają na postrzeganie tego kim jesteś i co możesz stworzyć. Jeśli uwierzysz, że jesteś chora i zmęczona, taka będziesz. Tak działa prawo przyciągania podobieństw.
Ciało reaguje na najgłębsze przekonania podświadomości. Jeśli osoba, z której zdaniem się liczysz (lekarz?) powie ci, że masz śmiertelną chorobę, umrzesz przede wszystkim z tego powodu. Bądź czujna, wszystko możesz odwrócić, ale wcześniej musisz się zgodzić na to co jest.
Komórki słyszą co mówisz, słyszą twoje ograniczenia i strach. Komórki kodują się podświadomie. Jeśli kochasz swoje komórki, ciało będzie wspierać to, w co wierzysz.
To, co robisz ze swoim ciałem jest istotne dla twojej wielowymiarowej jednostki, która jest częścią wyższego systemu świadomości. To świadomość gra w tej grze awatarem, ale możesz nigdy tego nie pojąć, bo cały czas myślisz, że jesteś swoim ego, czy też ciałem.
Codziennie rób dobro dla ciała:
Wszystko zatacza krąg, od pór roku po gospodarkę. Podobnie jest z każdą historią, która ma tendencję powtarzania się.
Wszystko już było?
W gruncie rzeczy, wszystko jest inne niż się wydaje.
Tworzymy zbiorową rzeczywistość z elektromagnetycznymi częstotliwościami, w której wszyscy i wszystko jest połączone, w bardzo podobny sposób jak ma to miejsce w przypadku działania komputerów. Jednak w zajmowanej przez nas przestrzeni widzimy tylko małą część światła widzialnego, wąski zakres informacji.
Dlatego każda informacja jest dla ciebie zarówno fałszywa, jak i… prawdziwa. Im wyżej wibrujesz, im niższa jest twoja entropia, tym masz większy dostęp do informacji, czyli do źródła danych.
W twoim życiu zaczynają dziać się rzeczy normalne, ale będziesz skłonny uważać, że to cuda. Jesteś nadnaturalną istotą, ale blokujesz się podświadomym umysłem.
Spróbuj dostrzec, że mózg jest centralną jednostką przetwarzającą w organizmie, organizm jest komputerem, a twoje DNA jest twardym dyskiem Natury.
Co więcej, trzeba również zaakceptować, że jesteś zarówno odbiorcą, jak i nadawcą informacji, jesteś płynącą energią w swoim ciele.
Jeśli pojawisz się na wibracyjnym meczu, spotkasz różnych graczy, ale piłkę odbierzesz tylko od nadajnika, którego fale jesteś w stanie dzisiaj odebrać.
Tak naprawdę jesteś duszą, świadomością, która doświadcza na poziomie fizycznym w holograficznej konstrukcji rzeczywistości. Dzieje się to dla ciebie, abyś mogła wzrastać i ewoluować.
Świadomość tworzy rzeczywistość.
Nie wszystkie dusze są na tym samym poziomie ewolucji, ale i tak wszyscy cały czas się uczymy, doświadczając i ewoluując. Ten proces nigdy się nie zakończy.
Ten proces nigdy się nie zakończy i to jest najtrudniejsze do zaakceptowani.
Jeśli coś nie może być zobaczone, usłyszane, dotknięte, poczute lub posmakowane, jest nie do odbioru przez człowieka. Pięć zmysłów człowieka, cztery ściany i powieki są twoim więzieniem. Odrzuć je.
Dotyk nie określa kształtów
Oczy nie postrzegają rzeczywistości
Uszy nie słyszą piosenki Wszechświata
Nie możesz nawet skosztować jedzenia aniołów lub poczuć wyższej, prawdziwej częstotliwości
Będziesz ucieszona, gdy zaczniesz uwalniać się od ograniczeń
Użyj swoich fizycznych zmysłów, ciesz się nimi, ale nigdy, nawet przez moment, nie wierz w nie jak w całkowitą rzeczywistość
Twoje serce wie.
Uwierz
Uwierz
W cokolwiek wierzysz, takie jest
Jade Plant, „Talking with nature” Michael J. Roads
Jeśli zrozumiesz konstrukcję atomu, docenisz fakt, że nie jesteś w ogóle w stanie stałym.
Jesteś czystą świadomością w bezgranicznym kosmosie. Nie jesteś swoim ciałem i myślami. Nie jesteś emocjami. Jesteś bezgraniczna. Poprzez twoje ograniczone przekonania i wpojone wierzenia może to brzmieć nieprawdopodobnie.
Jednak jesteśmy niemożliwi, nadnaturalni, ale wszystko inne jest możliwe.
Wszystkie możliwości oznaczają, że jesteś wszystkim i niczym. Jesteś materią i energią, dźwiękiem i ciszą. Życie jest ciągłością pomiędzy fizycznością i nie fizycznością, bez początku i końca.
W tej grze iluzji, jesteś częścią twojej prawdziwej Jaźni, jesteś nami wszystkimi, jednostką świadomości obdarzoną wolną wolą, częścią wyższego systemu świadomości.
Jesteś moją siostrą i bratem, matką i ojcem. Yesss Babe:)
Siedzimy w serwerowni, projektujemy grę, w której sami jesteśmy zanurzeni po szyję. W tej rzeczywistości, jesteś hologramem holograficznego wszechświata.
Jesteś tutaj, aby pamiętać, że jesteś czymś więcej niż tylko podstawowymi parami w DNA. Twoje DNA jest odwzorowaniem najwspanialszej siły.
W tej grze iluzji ludzie, którzy śpią są schwytani w pętlę czasową, gdzie doszło do sytuacji, że tracą energię i siłę życiową dla tego, co potrafi się tym karmić. I musi to żreć, żeby istnieć.
Są to pasożyty energoinformacyjne, które zrodziły się w wyniku koszmarnej traumy naszych poprzednich istnień, przeżyć, wyżywić się, przeżyć, wyżywić się.
Programy nałożone na ego, na podświadomość, strach i przekonania, to wszystko sprawia, że robisz głupoty w życiu i chowasz je pod dywan. Nie chcesz się im przyjrzeć, zgodzić się na nie, i ruszyć w swoją drogę.
Dopóki nie przyznasz się do tych różnych rzeczy, nie ruszysz dalej.
Energia podąża za uwagą, bądź czujna na czym skupiasz swoją energię.
Podczas przerabiania wszystkiego czym jesteś, masz wybór.
Możesz wybrać bycie jedną z pszczół w ulu pod ciągłą kontrolą i na drakońskich prawach lub możesz wybrać wolność.
„Wolność leży w głębi serca mężczyzn i kobiet. Kiedy tam umiera, żadna konstytucja, żadne prawo i żaden sąd nie może jej ocalić” – Judge Learned Hand
„Jeśli dilujesz z kimkolwiek oprócz siebie. Jeśli dilujesz z politykami, z księdzem, z doktorem, z guru, z mężem, żoną, z wahadłami, kimkolwiek, TRACISZ WOLNOŚĆ” – Horry Porttier
Nawijając o wolności, postrzegasz ją tylko jako ułamek tego co zostało ci zaprogramowane i uwarunkowane do wierzenia, tym samym ograniczasz się do pięciu zmysłów.
W momencie, gdy zaczniesz w inny sposób wykorzystywać wszystkie zmysły i uosabiać wolność, odzyskasz ją. Nie musisz już dłużej dostosowywać się do wahadeł destrukcji, gangów świadomości, grup nieczułych pojebów.
Jesteś suwerenna.
Nasza gra jest systemem do którego głęboko uśpieni ludzie są reinkarnowani. Ten konstrukt nie może być „na bank”, ale może być uwarunkowany sposobem reagowania na niego.
Co to znaczy? Że albo w to grasz na nieświadomce, albo zaczynasz się budzić i możesz zrobić wypad z tej gry. Albo chociaż grać w nią, wiedząc, że to gra, czyli program nałożony na umysł i podświadomość.
Umysł zamienia wierzenia w rzeczywistość, która jest zgodna z jego podstawowymi wierzeniami. Zamiast tworzyć rzeczywistość, która najlepiej służyłaby całej ludzkości i planecie.
Ale ty dajesz się tłumić za pomocą najprostszego narzędzia w tej grze, mianowicie hu hu, zrobiłaś już kupę w gatki ze strachu?
Wchodzisz w to.
Rozchrzaniasz swoje możliwości na gierki w pracy, niesnaski w małżeństwie, klapy od sedesu i stojące skarpetki Ikea, sushi, Kowalski, zazdrość. Nie kumasz, jakie masz możliwości. Sądzisz, że to wszystko, to wina teściowej, albo trudnego dzieciństwa. Nie rozumiesz, że to twoja gra, że sam to stwarzasz. Zmieniając myślenie o tym co widzisz, automatycznie po pewnym czasie zobaczysz tego zmianę.
A póki co, nie ma cię w teraz. Hologramy, które tworzysz są płaskie jak klatka piersiowa modelki, której zazdrościsz silikonów. Wszystko stoi na głowie, chociaż mogłabyś wszystko, robisz na płasko, zawsze wczoraj, zawsze jutro, nigdy dziś. Jak dżem u Królowej z Alicji w krainie czarów.
Morfeusz:
– Matriks jest wszędzie. Wszędzie wokół nas. Nawet teraz, w tym właśnie pokoju. Możesz zobaczyć go, kiedy spoglądasz za okno lub oglądasz telewizję. Możesz poczuć go, kiedy jedziesz do pracy… idziesz do kościoła… płacisz za rachunki. To jest świat, który zasłonił ci oczy, abyś stał się niewidomym przed prawdą.
Neo:
– Jaką prawdą?
Morfeusz:
– Jesteś niewolnikiem, Neo. Jak wszyscy inni urodziłeś się w niewoli. W więzieniu, którego nie możesz smakować, zobaczyć, dotknąć. Jest to więzienie dla twojego umysłu.
Uwolnij swój umysł z programu przekonań.
Poszerz swoje przekonania, zmodyfikuj swoje podświadome wierzenia. Wybierz bycie świadomą systemu kontroli umysłu lub pozostań nieświadoma.
Jeśli zaprzeczasz czemuś, nie możesz tego zmienić.
Zaakceptuj więc to co jest dla ciebie prawdą, abyś mogła to zmienić.
Zacznij od ciała. Regularnie nawilżaj go, dotleniaj, odżywiaj, poruszaj limfę, i wyprowadzaj toksyny.4 szklanki, to higiena i podstawa obok aktywności przywrócenia ciała do równowagi.
Gdy ciało otrzyma to, czego potrzebuje, przyglądnij mu się z czułością, jak reaguje i samo uzdrawia się, i dostrzeż jak te zmiany wpływają na rzeczywistość.
Z bazy nadawał, na zawsze Twój, Horry Porttier
Prawdopodobnie autor na stronie Pepsi Eliot, jednak nius pojawił się niespodziewanie i w sumie niewiadomo kto go napisał … Nie znamy Horrego Porttiera.
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Rzuć też może gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym wellness sklepie This is BIO
Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i się tego trzymajmy.
Powiązane artykuły
Komentarze
Pepsia aj lowju od zawsze na zawsze ale nie moge odlatywac bo i tak mam od zawsze problem zeby stac na ziemi twardo. Wrecz pracuje zeby sie bardziej trzymac rzeczywistosci/matrixa. I rachunki musze placic. Jak zyc ?
Hmmm. Jednego nie rozumiem. Przykładowo, skoro każda myśl się urzeczywistnia, to jeśli będę w przypływie gorszego nastroju, zmęczenia myślała „rety, nie zdam tego egzaminu” to w myśl tego prawa już stało się coś co spowodowało, ze go nie zdałam. W takim razie po co mam się uczyć, skoro prawo przyciągania i tak sprawi, ze obleje. Wiedząc o takim działaniu prawa przyciągania wcale mnie to nie wspiera, a dołuje, wręcz sprawia, że żyję w strachu, aby nie pomyśleć sobie czegoś negatywnego. Ktoś myślał w ten sposób 😛 ?
na szczęście jest pewna bezwładność w naszym wymiarze, oraz są sprzeczne intencje:
wczoraj napisałam to w temacie:
WADY PRAWA PRZYCIĄGANIA PODOBIEŃSTW?
Psychologowie, którzy nie chcą się zgodzić z tak zwanym prawem przyciągania ukazują jak bardzo jest ono sobkowskie, nieempatyczne, do tego fizycznie gównologiczne. Czyli, że to spirytualistyczne androny. Bowiem ogólnie wiadomo, że w przyrodzie wszystko co podobne odpycha się, a przeciwne wręcz przeciwnie. Jest yin i yang, lgną do siebie przeciwnie namagnesowane bieguny, a ujemny elektron marzy o neutralizacji przy dodatnim protonie.
A nieempatyczne? Podobno nie należy zbliżać się do trędowatego, żebrzącego biedaka, czy sfrustrowanego neurotyka, żeby nie udzieliły się niskie wibracje dla krążących wokół tematu myśli, po czym podobne się jak nic przywlecze.
Widać, że państwo nie rozczytywało się w przekazach Buddy, że prawo przyciągania podobnego jest wciąż prawem niezrozumiałym, czyli niepojętym. Budda i jego „wszystko, czym jesteśmy, jest wynikiem tego, co myśleliśmy”, wiedział też wszystko o empatii, która może być drogą do oświecenia.
Tymczasem chodzi tylko o to, że twoje prawdziwe myśli tworzą twoje jutro, nic więcej. Myśląc o sobie jak o ofierze, spotykasz na swojej drodze człowieka, który cię w tym umacnia. Chociaż kat i ofiara to przeciwności, a jednak podobne przyciąga podobne.
Gdy nie rozumiesz prawa przyciągania, dopadną cię jego wady. Można przyciągać i ludzie nagminnie to robią, a więc przyciągać negatywność. Czemukolwiek poświęcasz uwagę, czy to dobre, czy niekoniecznie, zaprosisz to coś do swojego życia. Zobacz siebie jako magnes przyciągający istotę tego, co myślisz i czujesz.
No dobra Pepsi, to znaczy, że myśląc często o czerwonym Lamborghini, wkrótce, czy też w końcu przyciągnę go do swojego życia? Przecież podobno na tym polega ta filozofia, moje myśli określają rzeczywistość.
Ba, gdyby tak było, ale twoje myśli są sprzeczne. Pragniesz czegoś materialnego, a w tym samym momencie uważasz, że to niemożliwe, że nie zasługujesz, że takie rzeczy to się wydarzają szwagrowi po pijanemu, nigdy tobie. Sprzeczne intencje skutkują Skodą na raty.
Chcesz przyciągnąć milion euro? Mam kiepskie wieści. W przeciwieństwie do tego, co słyszałeś o prawie przyciągania, nie jest magiczną siłą gwarantującą ci przedmiot po licytacji. Gdyż jeśli czujesz się niezdrowy, nie możesz przyciągnąć zdrowia. Jeśli czujesz się biedny, nie możesz przyciągnąć dobrobytu, ponieważ jest to z prawem yyy … sprzeczne.
Pepsi, przepraszam. Jestem dopiero początkująca. Rozumiem to w ten sposób, ze nie tyle kluczowe jest samo myślenie co czucie. Ale jeżeli staram się myśleć pozytywne, działam, a nagle niewiadomo skąd przychodzi takie dziwne uczucie w trzewiach, ze się nie uda to jak to opanować ? Wtedy właśnie gdy nachodzi to dziwne uczucie, gdy przypomnę sobie pp to tym bardziej zaczynam się bać. Nie wspiera mnie pp, bo tez nie umiem na sile wciskać sobie później „kitu” (później gdy to uczucie się pojawi, a może to zabrzmi dziwnie, ale nie pochodzi ono ode mnie…). Trochę to pp działa na mnie jak wróżba, ze „w niedalekim czasie umrę jeśli będę myślała o śmierci”… chyba nadal go nie rozumiem 🙁
Nie rozumiesz, to jest taki paradoks, to, że masz myśli straszące, obawiasz się najgorszego, nie znaczy, że podświadomość tak uważa. Wręcz przeciwnie. I sobie żyjesz. Tyle, że nerwica lękowa odbiera radość życia. Zalecam 4 szklanki, codzienne bieganie (o ile możesz), kuracja odżywiająca Greens & Fruits , D3+K2 TiB oraz Omega 3 TiB. I zaprzestanie gonitwy za złymi myślami, gdy się pojawią po prostu nie idź za nimi. Dobrze jest zrobić badania z listy, https://www.pepsieliot.com/badania-i-interpretacje/8232/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci-ruszyc-ze-skrzyzowania.html
Strach to program, zaakceptuj i zacznij tworzyć fajniejszy dzień dzisiaj, tor przeniesie się na fajniejsze jutro, na blogu masz masę podpowiedzi. <3
Pepsi jestes genialna! Ubralas w slowa to,co od zawsze czuje!kiedy usiluje komus przekazac to co piszesz pukaja sie wymownie w czolo.Wystarczy,ze powiem iz na poziomie kwantowym jestesmy energia tokoniec rozmowy.Prosze wrzucaj swoje teksty jak najczesciej! uwielbiam Cie czytac
love <3
Pepsi, gdzie znalezc najlepsze organiczne pomidory w Krakowie / malopolsce?
są wszędzie, począwszy od Lidla i w każdym sklepie z bio żywnością <3
Hej Pepsi. Chyba tylko Ty możesz mi pomóc, bo wszyscy mówią, że wyniki są w normie, a to wg mnie nieprawda.
Moja Babcia, 72l, – kreatynina 0,64 B12 260,90 kwas foliowy 3,98 homocysteina 10,98
Czy ma zrobić jeszcze jakieś badania?
Które suple mamy u Was kupić?
Na już kuracja Grens & Fruits TiB po 1 do śniadania, a jak będą już foliany TiB, to jeszcze 1 opakowanie foliantów, po 1 do śniadania. Bierze magnez i D3z K2?
Okej. Dziękuję!
Chciałam jeszcze zapytać czy te wyniki są bardzo złe i do jakich wartości trzeba to podciągnąć? Czy po całej paczcce G&F zrobić kolejne badanie?
odpowiem później
Raczej ludzie mają takie braki, B12 ma niskie, folii też za mało, ale homocysteina nie jest jakość zbytnio wywindowana, po suplementacji powinno ładnie się obniżyć. Dołów jeszcze Babci te foliany, które nadejdą 7 lipca, to jest bardzo wysokiej klasy suplement. A co do badań, to tu jest dość ważna lista: https://www.pepsieliot.com/badania-i-interpretacje/8232/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci-ruszyc-ze-skrzyzowania.html <3 Nie jestem lekarzem
Wszystko musimy najpierw zaakceptować i stwierdzić fakt żeby dalej przejść do drogi i zmiany. W tej chwili odczuwam znaczący spadek popytu- moja branża ma pewne spowolnienie. Co robię z tym? Udoskonalam swoją stronę, obsługę klienta, wymyślam jak stać się atrakcyjniejsza i jak zwiększyć swoje zasięgi wśród tych którzy kupują, i co dla mnie najważniejsze podpalam entuzjazm mojego zespołu, stwierdzam fakt o którym on wie, ale nie daję się marazmowi, stresowi , jestem optymistyczną działaczka -wiem, że poradzę sobie w zaistniałej sytuacji i koncentruję się na tym co mogę udoskonalić i jak znaleźć sposób , a nie tłumaczę tego, że lato, że wakacje, że branża spadła itd. Szukam sposobów a nie powodów. Jednak wiadomo, że w takiej sytuacji traci się ciut płynność finansową również a to już bywa stresujące – z Twojego i innych mądrych jak Przemko i cała reszta czytelników – jaki jest sposób by przeżyć kryzys ? Tak własnie lewą nogą do lusterka ? Dobrze ja to rozkminiam- czy może zakłamuje trochę rzeczywistość ? Nie wizualizuje, nie liczę, że samo się zadzieje, działam – raz mądrzej- raz głupiej ale ciągle czuje że jestem w drodze .
Myślę, że dobrze robisz. Bo to i tak w każdym czasie warto i się, i firmę udoskonalać. Im klientom będzie łatwiej Cię znaleźć, im prościej dokonać zakupu tym chętniej, więcej i częściej będą kupować. Choć jednocześnie uważam, że krótka wizualizacja pomyślności firmy, zamanifestowanie powodzenia w biznesie na pewno się przyda. Codziennie raptem te kilka minut. Oczywiście jeśli w ogóle z takimi sposobami rezonujesz.
Niemniej osobiście uważam, że przygotowywać się do kryzysu trzeba wtedy kiedy jest dobrze. Kiedy jest hossa. Kiedy jest z górki. Wtedy kiedy każdemu jest łatwo biec, gnać do przodu. Nawet tym co nie mają nóg, bo mogą się turlać. Natomiast dużo gorzej jest wszystkim gdy zaczyna się pod górkę. I to wtedy wdraża się przygotowane zawczasu plany. I to one pomagają pchać ten wózek gdy mimo podsycania entuzjazm w narodzie gaśnie jakby ciut szybciej. Buduje się spichlerze w trakcie siedmiu lat tłustych.
A w kryzysie, to tak szczegółowo ciężko coś radzić. Inną sytuację mają producenci wysokich technologii, a inną branża spożywcza. Gdzie te marże zawsze są niezwykle niziutkie. Z kryzysem to problem może być taki, że jeśli on będzie się przeciągał nadmiernie, to wielu może nie starczyć oddechu aby go przetrwać. Nawet mimo zapału, mimo doskonałych analiz. Czasem warto przycupnąć w kąciku, zwolnić, poobserwować. A nuż pojawią się szanse na nowych niedostępnych dotąd polach. Zwolnią się miejsca okupowane przez nieusuwalnych, a nagle zmiecionych. Akwizycja w czasach kryzysowych, to jeden ze sposobów na rozwój. Są managerowie, którzy właśnie o kryzysy się modlą.
Dasz sobie radę. Już jest świetnie. To są tylko dla nas wszystkich lekcje 🙂 Ubiegłoroczny nagły kryzys covidowy dało się przetrwać, to i obecnie się uda. Trzymaj się 🙂
https://www.pepsieliot.com/jak-zyc-babe/18471/3-sposoby-zeby-wesprzec-wlasnego-ducha-i-zespolu.html
Bardzo wyzwalający tekst, aż się lepiej czuję!
cieszę się Kochana
Jak wyrównać potencjały, gdy muszę gdzieś iść i nie mam za bardzo wyboru, żeby nie iść? No bo często tworze wtedy nadmierne napięcie i dzieją sie wtedy dodatkowo stresujące rzeczy, oczywiście przypadkiem, np. jakiś owad nie daje mi spać w nocy
odpowiem później
Proszę o pomoc ?? Wpadłam w jakiś marazm, mam trójkę dzieci, w tym dwoje małych, przez prawie 4 lata prowadziłam z mężem mała firmę, która w tej chwili upadła. Tzn firma istnieje, ale my nie działamy. Strata płynności finansowej, zero oszczędności, długi, kredyt na mieszkanie, było całkiem fajnie, a w tej chwili jesteśmy głęboko w dole. Poszłam do pracy do mojej siostry, z nadzieja, ze za chwile coś pozytywnego się zadzieje i zacznę znowu działać na własny rachunek. Wpadłam nawet na jakiś pomysł na siebie, ale im dłużej to oddalało się w czasie, tym bardziej straciłam wiarę i chęci na jakiekolwiek działanie. U siostry tez już nie ma na tyle pracy, żebym była potrzebna i tak siedzę w domu i totalnie nic mi się nie chce. Wcześniej jeszcze ten wolny czas wykorzystywałam na medytacje, czasem jogę, ale w tej chwili już wszystko jest mi obojętne. Zawsze praca była moim priorytetem. Odkąd skończyłam 19 lat, praktycznie pracowałam non stop. W dniu porodu moich dzieci byłam w pracy. Gdy dzieci skończyły 5msc jeździły do pracy ze mną. A teraz nie mam ochoty robić nic, z jednej strony czuje ulgę, ze nic nie muszę, a z drugiej wiem, ze chce być niezależna finansowo i chce pracować na siebie. Jak się wydostać z tego stanu zobojętnienia? ???
odpowiem późnie
W jakim wieku są teraz dzieci, kto się nimi zajmuje?
Najstarsza córka prawie 18 lat, syn 4,5 roku, córeczka 2,5 roku. Małe chodzą do przedszkola, po przedszkolu cały czas ze mną. Nie mamy niestety ani babci ani dziadka zdolnego do opieki wnukami. Męża rodzice mieszkają 2 tys kilometrów od nas, także bardzo rzadko się widzimy.
No to masz co robić <3
Hej. Może to nie jest taka pomoc wprost. Ale Pepsi kiedyś napisała taki oto artykuł, w którym mam nadzieję znajdziesz dla siebie pewne odpowiedzi. A może i jakąś inspirację:
https://www.pepsieliot.com/jak-ruszyc/17903/wplyw-dwadziescia-dwadziescia-na-poczucie-wypalenia-strach-i-autosugestie.html
Dziękuje ☺️
Dziękuję za dzielenie się mądrością, Pepsi 🙂
Strach odpada, gdy się zrozumie i poczuje, że jest się tym, co pozostaje
Hej Pepsi,
Ostatnio oglądałam filmik …., w którym mówiła, że nie kontaktuje się z obcymi osobami a także z tymi, które się zapszczółkowały. Powód? Zastrzyki zawierają groźne białka spike, o których można poczytać w internecie. I według niej dla własnego dobra nie kontaktować się z takimi osobami, choćby to była rodzina. Lubiłam słuchać jej nagrań, ale ostatni film spowodował, że udzielił mi się strach. Co w przypadku, kiedy facet, z którym się spotykam przyjął dwie dawki pszczółki? Mam przestać się z nim spotykać? A co w sytuacji jeśli ktoś poznaje faceta i wszystko jest super do momentu, kiedy dowiadujemy się, że ten ktoś jest zapszczółkowany? Wiem, że sami tworzymy swoją rzeczywistość myślami, ale ta informacja siedzi gdzieś w głowie i nie chce wyjść. Jest jakieś realne zagrożenie? Może ten strach powstał z uwagi na to, że powiedziała to osoba, która lubiłam i szanowałam, która stała w opozycji do tego co mówią w mass mediach? Jak słucham Twoich filmików Pepsi i powiesz, że nie ma się czego bać, że wszystko będzie dobrze, to ja w to wierzę, mnie to buduje i dziękuje Ci za te słowa. Proszę Peps o kilka słów uspokajających, bo jakaś nerwiczka mnie dopadnie, a całować się lubię i nie tylko;D
Serdeczności,
M.
Powiem Ci, że świrów nie brakuje. Strasznie bredzi. Po co takie rzeczy oglądasz? Codziennie kontaktuję się z ludźmi zapszczółkowanymi, ba niektórych nawet kocham. Love <3
Nawet nie wiesz, jak chciałam przeczytać takie słowa! Dziękuje po stokroć, jesteś kochana istota!:-) czekam na pociąg do pracy, jest godz. 4:38 i powiem Ci, ze zrobilas mi dzień. To niewielkich rozmiarów straszydelko odpuściło.
Dużo milosci, pozdrawiam Ciebie Peps i Was wszystkich! Miłego dnia:-)
z miłością
Pepsi,to wszystko o czym tu nawijasz ,jest mi bliskie. Wiem , nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość. Wytłumacz mi proszę , jak zacząć widzieć ,że moje dzieci dają swoim dzieciom a moim wnukom fajne jedzonko,owocki kiedy tak nie jest.
Jesteś na NIE, więc zobaczysz, że nie dają. Żartuję, ale zmiana powinna dotyczyć nas samych. Nie zmieniaj innych ludzi, nie wyolbrzymiaj. <3
Pepsi, seks ode mnie odpada…, jesli nie odpadl juz ma dobre. Dostawalam straszna krytyke i oburzenie za za malo seksu. Musialo byc duzo i wyuzdanie: anal, Pissing, …Na koncu nazwal mnie sucha i bezwartosciowa, bo nie zyje tym. Odszedl do mlodszej, chic bylam mlodsza 19 lat.
No to ciesz się, że dziad poszedł 😀 Jeśli spotkasz kogoś szczerze porozmawiaj jak to jest z Tobą. Wysyłam miłość <3
Dziękuję Pepsi, moje życie się zmienia dzięki Tobie. Wszystkie przeciwności zaczynam dostrzegać jako szansę do wzrostu i wstaje rano zawsze w dobrym humorze i radości. Nawet znajomi zauważyli, że przeciwności pokonuję z uśmiechem, kiedyś wiele złych rzeczy było dla mnie powodem do paniki i płaczu. Mam tylko jeszcze jeden życiowy problem, który jest dla mnie zawiły i nie potrafię na niego reagować inaczej niż złą emocją – są to oczywiście tzw. sprawy sercowe. Mam faceta którego kocham od dawna. Był czas, ze on mnie zostawił dla innej. Sprawę bardzo przeżyłam wiele lat byłam sama nie miałam nikogo, aż znowu pojawił się on. Na początku nie chciałam wracać, trwała ta walka 2 lata on nie dawał za wygraną. W końcu sama stwierdziłam, że faktycznie chyba ja na niego tylko czekałam i znowu jesteśmy razem. Problem w tym, że są dni że czuję się z nim obco, niekochana, niezauważana, później znowu są dni że jest super i taka przeplatanka. Jeszcze dochodzą jego problemy z alkoholem i innymi używkami, złomem (tych rzeczy nie akceptuję i mówię mu to głośno), których kiedyś nie miał nie wiem co jest tego wynikiem.. Co ja mam robić??? czasem mam ochotę go zostawić ale ja naprawdę go kocham. Dodam jeszcze że jest on osobą bardzo ogarniętą, nie ma rzeczy z której by nie potrafił wyczarować coś ekstra. Czy ja mam zmieniać tylko siebie? Jak mam wpłynąć na to żeby on bardziej dbał o swoje zdrowie nie nadużył pokus tego świata? Czytam od dawna Twojego bloga i zawsze mówisz ze problem jest w nas i powinniśmy zmieniać siebie, a co do nas nie pasuje to odpadnie. On planuje ze mną przyszłość, ja bym chciała, ale nie chce (same sprzeczności) jak inne kobiety po latach mieć żal ze zmarnowałam sobie życie idealizując faceta który ma wady w mojej głowie nieakceptowalne (widziały gały co brały)…Nie mam strachu że on znowu odejdzie ale nie ukrywam że tego nie chce, wolałabym zmianę. Jak pogodzić to że nie mamy wpływu na wybory innych osób. Czy mam uciekać od niego, mimo ze rozum co innego a dusza i serce inaczej?? Gdzie moje ego, które uczucie nim jest rozum czy serce?
Dziekuje za odpowiedź :*
Wymagasz cudów. Tak jak dla Ciebie i każdego z nas, odejście dla własnych IDEI od partnera jest niezwykle trudne, tak ogromna ilość ludzi na świecie nie jest w stanie na dłuższą metę dla idei porzucić swoje nałogi i preferencje żywnościowe. Czasami nawet całkowicie szwankujące zdrowie na dłużej nie jest motywem. Alkoholik kocha swoją partnerkę, ale próbuje rzucić nałóg, dopiero, gdy ona pozwoli mu dotknąć dna od spodu.
Jeśli liczysz, że ktoś rzuci frytki i chleb na drożdżach, bo Ty uważasz to za złom, to tak jakby on liczył, że Ty odejdziesz od niego dla tej idei. Obie sytuacje nieprawdopodobne. Dlatego ludzie odchodzą najczęściej od partnerów lub nawyków do drugiego partnera, albo nowego nawyku. Niekiedy dla ratowania własnego życia, nie związku. Dlatego ani Ty go nie rzucisz, ani on nie przestanie sybarytować. Nie pozostaje Ci nic innego, jak zgoda na to co jest, zajęcie się własnym zdrowiem i wspólną częścią waszego zdrowia. A on jak miliony ludzi nie zrobi wcześniej nic, dopóki nie zacznie mu się palić krzesło. A niektórzy nawet i wtedy nie chcą odpuścić folgowania. Jesteśmy każdy jeden tutaj we własnej sprawie, możemy pomagać sobie nawzajem się budzić, ale w zasypianiu również i wciąż jesteśmy mistrzami. <3
Cudownie o tym piszesz , chce się żyć i niech łuski spadają.
Dzięki Asia
Dzień dobry Pepsi. Pytanie: Blackout? Ktoś, coś, gdzieś? Czy jednak olewacie z wielu względów. A dwa: Limity na produkty spożywcze dla przedsiębiorców oraz inne strefy w tym budowlane. Siedzicie w obu tematach stąd się radzę. Ja osobiście czekam 11tydz na fotel. Brak drewna. Ale stal i cała reszta podobnie…
Całkowicie olewam pierwsze, nie takie się rzeczy ze szwagrem robiło 😀 a jeśli chodzi o drugie, to przecież były przestoje, fabryki nie pracowały, Chiny nie potrzebują już tak kasy, chcą tworzyć, udowodnić, i już nie podkradać myśli technicznej i generalnie przecież transport był wstrzymany
Dobry wieczór Pepsi, ja też mam pytanie. Co uważasz na temat etinortap (pisane od tyłu)?
Widzę, że strony, które nie mają produktu, a są tak zwane misyjne są podpięte, ale czy na tym dobrze wychodzą, nie wiem. Można spróbować.