😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Mogłoby się wydawać, że nikt nie lubi czuć się źle przez dłuższy czas. A jednak to wciąż się zdarza! Ludzie miesiącami snują się przemęczeni, sfrustrowani i chorzy. Na bezsenność łykają tabletki zamiast trafić do źródła, na problemy jelitowe środki przez chwilę oddziałujące na niestrawność zamiast tych, które faktycznie poradzą sobie z jej przyczynami, na bóle głowy piksy przeciwbólowe, które nie usuwają bólu, tylko go maskują, kiedy on nadal tam jest. Czy wobec tego cierpimy na globalny masochizm? Być może! Co jednak jeśli istnieje jeden prosty sposób na poradzenie sobie z tymi dolegliwościami? Bo przecież jest i nazywa się detoks.
Wiele rzeczy, które spożywasz, zawiera inhibitory snu. Alkohol, kofeina i pokarmy, na które jesteś wrażliwa, mogą zakłócać cykl snu. Dodatkowo obciążają one organizm i wpływają na jego rytm dobowy, przez co wciąż jesteś zmęczona. Z tego właśnie powodu dieta eliminacyjna i detoks jest najlepszym prezentem jaki możesz sobie zrobić.
Alergie lubią ujawniać się w nietypowy sposób. Jedną z zaskakujących rzeczy jaką może wywołać wrażliwość pokarmowa, szczególnie na gluten i nabiał, jest ciągłe zamglenie umysłu i rozdrażnienie.
Nieprzyjemny zapach z ust to oznaka braku równowagi pomiędzy dobrymi i złymi bakteriami w jelitach, a także prawdopodobny objaw grzybicy i przerostu Candida. Zwrócenie stanu jelit na właściwy tor to pierwszy krok do zdrowia.
Jesteś tym co jesz (a w zasadzie tym co przyswajasz), co oznacza, że dieta zawierająca przetworzony pokarm, nabiał, cukier i gluten pozostaje nie bez wpływu na Twój wygląd zewnętrzny. Odbijają się na nim także toksyny oraz problemy z wątrobą i jelitami.
Standardowa, amerykańska dieta prowadzi do stanów zapalnych, które mogą mieć odbicie w bólach mięśni i stawów. Często sama eliminacja prozapalnych pokarmów, takich jak rafinowana mąka i cukier, pozwala w krótkim czasie poczuć się lepiej.
Niektóre pokarmy są w sposób oczywisty połączone ze stanem Twoich jelit (patrz: nabiał), a po niektórych zupełnie byś się tego nie spodziewała. Zdarza się, że osoby na co dzień jedzące tłuste, smażone pokarmy, mają problem ze strawieniem banana bez bólu brzucha i pieczenia w przełyku. Nie jest to bynajmniej powód żeby zaprzestać jedzenia bananów! To powód żeby oczyścić natychmiast swoje ciało.
Organizm z ogniskami zapalnymi i niedoborami substancji odżywczych, to organizm z zaburzoną gospodarką hormonalną. Tak jest i już. Dieta oczyszczająca może pomóc Ci poczuć się lepiej przed miesiączką i w jej trakcie, uregulować Twój cykl i sprawić, że poczujesz się lepiej. Nie zrobi tego czekolada i puszka lodów.
Chęcią na niektóre pokarmy Twoje ciało próbuje zasugerować, że brakuje mu konkretnych substancji odżywczych. Kiedy przeprowadzisz detoks zobaczysz, że ochota na pokarmy, bez których życie zdawało się być niemożliwe, przejście w okamgnieniu.
Może to wynikać z niedożywienia, pór jadania posiłków, typu zjadanych pokarmów, porcji i po prostu zanieczyszczenia organizmu. Wszystko co pakujesz do swojego ciała od wewnątrz i od zewnątrz, kosmetyki, pokarm, farmaceutyki, ma wpływ na to jak się czujesz. A kto lubi wciąż czuć się fatalnie?
70% Twojej odporności znajduje się w jelitach. Oczyszczanie z pewnością ukróci choroby i pomoże Ci się z łatwością rozprawić ze stanami zapalnymi Twojego ciała! Zastanawiasz się jak wobec tego się oczyścić? Przeczytaj ten artykuł i poznaj 22 proste sposoby na na detoks każdego dnia. Sprawdzisz to?
uściski:)
Powiązane artykuły
Komentarze
Pepsi czy tran z wiesiołkiem przerywa post ? Skończyły mi się twoje suple i czekam na dostawę . Kupiłam lokalnie olej bogaty w EPA z ryb morskich (sardynek) z olejem z wiesiołka firmy Ete q płyn i wzięłam na wieczór a okno kończę o 4.30 i tak się zastanawiam czy przerwałam post ?! Wzięłam 15 ml
Przerywa i to bardzo
Od pół roku jestem na diecie antycandida. Czy mogę spożywać macę lub ashwagandę? Wcześniej dodawały mi sił. Teraz mam jej spadek. Potrzebuję zastrzyku energii, i nie wiem co spożywać aby sobie nie zaszkodzić.
jak działasz z przerostem candida? maca, ashwagandha nie są słodkie
Przez pierwsze trzy miesiące i właściwie nadal trzymam się restrykcyjnie-zero cukru, zero nabiału, zero glutenu i alko oczywiście. Dieta oparta głównie na kaszach, dość monotonna: kasza jaglana, gryczana, amarantus, komosa, soczewica, jajka, ryby dzikie(tuńczyk, mintaj, dorsz, halibut), z owoców grejfruit, cytryny, awokado z warzyw: szparagi jak były w sezonie, pietruszka, sałaty, cukinia, czosnek, cebula, bakłażan, brokuł, kalafior, fasolka szparagowa-ogólnie na te trzy ostatnie uważałam ze względu na wzdęcia. Z tłuszczy: olej kokosowy, oliwa z oliwek, olej z czarnuszki, lniany zimnotłoczony świeży. Później dodałam świeżą marchew i bataty-te mi dodają energii. Sporadycznie, ale to już po trzech miesiącach zdarzyło mi się zjeść ziemniaki-ale nie służą mi, więc unikam. Pomidory, w tym pasata-też ciężki temat-nie bardzo toleruję. Zaczęłam jeść tahini-bardzo lubię-ale też nie czuję się rewelacyjnie-może dlatego, że przy produkcji mogą wystąpić śladowe ilości orzecha laskowego, a na to jestem uczulona. Z napojów: herbata zielona, imbirowa, matcha, kawa z topinamburu. Po pięciu miesiącach wprowadziłam jagody, jeżyny, borówki (wszystko leśne)-to mi służy-przynajmniej tak mi się wydaje. Po pierwszych miesiącach zrobiłam badanie TSH i z 4 spadło na 2. Dzisiaj zrobiłam z nadzieją, że jeszcze spadnie a tu niespodzianka-znowu ok 4…Może dlatego, że podczas wakacji skusiłam się na zupę rybną w knajpie a tam były kluski-nie zjadłam ich, ale wiadomo, że gluten w zupie pozostał…Ta zupa to było moje jedyne odstępstwo. Co tu jeść aby przytyć? Waga cały czas niska-44,5 kg