Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
221 456 265
69 online
48 794 VIPy

10 arcyprostych sposobów na kreatywną pastę do zębów DIY

Wiele z Was ma konkretne oczekiwania w stosunku do mnie. Jednym z nich jest puszczenie pary co do pasty do zębów. Podaję więc cały arsenał pomysłów dla majsterkowiczów, w tym parę porad co do wybielania zębów.  Powiem tylko dlaczego pasty nie kupuję w sklepie, jak inni. To że nie w hipermarkecie, wiadomo, bo to nie jest pasta ludzka, tylko towot chemiczny glut do ostatecznej ludzkiej zagłady.

Stop fluor 

Ale dlaczego nie kupuję pasty w sklepach ze zdrową żywnością? Są dwa powody. Pierwszy, to ten, że jak dla mnie jest za słodka, co do składu wciąż mam zastrzeżenia i dodatkowo, nie mam poczucia czystych kłów. A drugi, to taki, że mam wrażenie, że zapomnieli dorzucić pasty do tubki.

Oto 10 arcyprostych przepisów na Twoją autorską pastę do zębów:

1. Pasta, której najczęściej używam

przepis na połowę małego słoiczka, takiego niskiego po dżemie, patrz focia: 3 łyżki kopiate oleju kokosowego organik tłoczonego na zimno (rzecz odrobinę ocieplam, aż zrobi się płynny) 3 łyżeczki sody oczyszczonej kilka/kilkanaście kropel olejku eterycznego, miętowego organik ładnie mieszamy Wiadomo dlaczego zawsze nakładam na szczoteczkę pastę podręczną łyżeczką, nigdy przez zanurzanie szczoteczki w paście. Jakie mogą być alternatywy olejków eterycznych, o właściwościach spożywczych, które dobrze pasują do pasty do zębów? Wanilia, cynamon, pomarańczowy, cytrynowy, lub oczywiście preferowana przeze mnie mięta, jednak wiadomo, że dzieci wolą inne smaki.

2. Też bardzo prosta  

1 łyżeczka sody oczyszczonej 1/4 łyżeczki nadtlenku wodoru (czyli wody utlenionej) wskazówka: przed użyciem wymieszać.

3. Podobno najlepsza

ksylitol, soda oczyszczona, płynna gliceryna warzywna i jakiś olejek eteryczny o właściwościach spożywczych, dajmy na to cynamonowy Robimy: 1/4 szklanki „warzywnej gliceryny”, 1/4 szklanki sody oczyszczonej, od 10 do 15 kropli mięty pieprzowej, czy olejku cynamonowego słodzimy do smaku ksylitolem What the fack, jest ta gliceryna warzywna? Gdy spotkasz się z określeniem „gliceryna warzywna”, wiedz, że jest to zwykle bezrefleksyjna translacja marnego tłumacza, w tym google, bowiem to określenie nie ma sensu. „Vegetable glycerin” to po prostu nasza gliceryna o czystości farmaceutycznej pozyskiwana w procesie rafinacji gliceryny otrzymywanej z oleju roślinnego (palmowy, kokosowy, rzepakowy). Możemy więc tę glicerynę nazywać roślinną Jaka może być w takim razie inna gliceryna? Oczywiście możemy mieć też glicerynę, która pochodzi z hydrolizy tłuszczów zwierzęcych, a także glicerynę syntetyczną. Tych dwóch rodzajów gliceryny nie używa się jednak do celów farmaceutycznych. Generalnie kupić masz po prostu glicerynę, która ma stosowne oznaczenie, najlepiej farmakopealne, czyli USP, Ph.Eur., FP, BP.

4.  Zielona

Stevia, mirra i miętowy naturalny aromat. Taka pasta będzie raczej kruszywem, ale gdy dodamy gliceryny, nabierze bardziej żelowej konsystencji. Mirra ma właściwości lecznicze. Starożytni Grecy stosowali ją do leczenia infekcji otworu gębowego, oraz przy schorzeniach dróg oddechowych. Współcześnie odkryto właściwości mirry przy leczeniu astmy. Uśmierza też ból. Jak wygląda mirra? To gęsty, żywiczny płyn, zastygnięty w kształcie złotych grudek. Mirra oczyszcza aurę i pomieszczenie Jakie ma jeszcze działanie taka mirra? Kiedyś używano jej nie tylko w medycynie, ale także w magii i rytuałach religijnych, więc coś jeszcze musi być na rzeczy. Po egipsku mirra to „bal” i oznacza „wypędzić niestabilność, szaleństwo”, czyli coś jak „oczyszczanie”. Uważano, że zapewnia nieśmiertelność, a związana jest z kobiecą energią. Jej zapach koi i uśmierza ból, pomaga zwalczyć depresję, wypierając stany lękowe. Kupić mirrę można łatwo w sieci. Czyli taką pastą możemy również pomóc sobie w saganie.

5. Pasta do kłów z kaolinem

Glinka biała (kaolin) jak wskazuje nazwa to biały proszek,który jest produktem w 100% naturalnym (nawet proces suszenia odbywa się na słońcu). Biała glinka ma właściwości podobne do antybiotyku. Swoje dobroczynne właściwości zawdzięcza dużej zawartości krzemianu glinu. Badania dermatologiczne dowodzą,że glinka ta nie uczula i nie podrażnia. Do takiego kaolinu dodajemy olejek mięty pieprzowej i pomarańczowy, oraz glicerynę, ma się rozumieć, że warzywną.

6. Podobne do mojej

sam olej kokosowy z jakimś olejkiem eterycznym i ksylitol do smaku, albo  olej kokosowy, nadtlenek wodoru (woda utleniona), stewia i olejek miętowy

7. Jeszcze inna

Pomarańczowy lub waniliowy olejek, aloes, trochę wody i woda utleniona,  albo to samo i zamiast wody utlenionej soda oczyszczona. Kombinacji jest mnóstwo, więc kombinuj

8. Szałwiowa

Drobno zmielona sól morska, suszona szałwia, organiczny (jak zawsze) olej kokosowy z pierwszego tłoczenia, ksylitol lub stewia.

9. Mineralizowana

Wapń i magnez w proszku, ziemia okrzemkowa (opcjonalnie) i co Ci tam przyjdzie do głowy z wymienionych wyżej składników.

10. Wybielacze DIY

owocowy 1 łyżeczka sody oczyszczonej purre z paru truskawek albo, posypać sodą oczyszczoną na klina z cytryny i nacierać zębiska 1 minutę góra, 1 minuta dół. Następnie umyj zęby jak zwykle. Nie rób tego wybielania więcej niż raz na tydzień! albo, węgiel aktywowany, ten, który kupuje się w aptece przy rozwolnieniu. Najlepiej kupić go w postaci proszku, albo utłuc sprasowaną tabletkę i pocierać nim zęby szczoteczką, aż uzyskasz lśnienie i rażącą biel.

Baw się, lovciam:)


Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Rzuć też może gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


(Visited 40 212 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar Karola 21 listopada 2014 o 19:24

    A soda nie uszkadza szkliwa ?

    1. avatar pepsieliot 21 listopada 2014 o 21:00

      Karola, gdy będziesz nią tarła, bez rzpuszczenia? kto wie, ale ja myję i mi nie uszkadza

    2. avatar Pollimer 12 stycznia 2015 o 22:09

      Tak, tak, wiem, że dentyści to mafia, lekarze to zło itd, ale chyba nie wszyscy jako misję życiową obrali sobie zniszczenie zębów całej ludzkości. Zapytałam kilku dentystów o tą sodę i za każdym razem spotykałam się z opinią, że to najgorsze, co można sobie samemu zrobić. To jest „za mocne”, działa jak papier ścierny dla zębów i burzy pH. Po kilku próbach sama też się poddałam, choć chciałam się z tym męczyć na upartego. Możliwe, że to kwestia jakiejś delikatnej nadwrażliwości, ale dziąsła mnie tak bolały, że nie mogłam tego utrzymać dłużej niż kilkadziesiąt sekund w ustach. Jak na mój chłopski rozum jest to po prostu zbyt prosta chemia, za prosty związek, żeby można na nim bazować. Aktualnie myję naprzemiennie pastą bez fluoru z innym homemadem, który jednak nie bazuje na sodzie, a na proszku wapiennym powstałym ze zmielonych na pył pozostałości po koralowcach i innych stworzonkach morskich. To nie jest zwykły wapień w proszku, miało to jakąś specyficzną nazwę, niestety zaginęła ona w akcji.
      W każdym razie odradzam sodę, takie jest nie tylko moje skromne zdanie. Wystarczy poszperać w internecie, ale zwracać również (a nawet zwłaszcza) uwagę na strony, które niekoniecznie są prowadzone przez wege dla około-wege (nic nie mówię, że takie miejsca są siedzibą zła, tylko warto czerpać info z RÓŻNYCH źródeł, Twój blog, Pepsi kocham miłością namiętną). W szczególności, jeżeli chodzi o sprawy, które nie są już stricte związane z dietą. Bo jedyne pozytywne opinie o sodzie pojawiają się tylko na takich stronach, każda inna możliwa wieje hejtem wobec takich „staroświeckich praktyk” jak soda.

      1. avatar Arthass 1 marca 2017 o 04:36

        Sodę dodaje się do komercyjnych past jako środek wybielający.

  2. avatar Baba na rowerze 21 listopada 2014 o 20:06

    Dopszzz…a teraz poleć mi olejek miętowy gdzie lub jakiej firmy kupić 🙂

    1. avatar pepsieliot 21 listopada 2014 o 21:01

      kupuję organiczny gdzie bądź, ale pewnie docelowo będzie w sklepie thisisbio, żeby nie trzeba było szukać

      1. avatar Gummi 24 listopada 2014 o 15:19

        A co na to dentysta? Chodzisz kontrolnie? Z ciekawości bym zapytała jak ocenia Twój stan szkliwa ( nie wspominając wcześniej ani słowem o alternatywnej paście, ofkors) 🙂

  3. avatar naturalnystan92 21 listopada 2014 o 20:31

    Skład mojej :
    -olej kokosowy
    -biała glinka
    -kilka kropek olejku eterycznego o zapachu mięty
    -kilka kropel wody utlenionej
    -szczypta sody oczyszczonej.

    1. avatar Baba na rowerze 8 stycznia 2015 o 19:14

      W jakich proporcjach te składniki? :> (olej do glinki?)

      1. avatar naturalnystan92 8 stycznia 2015 o 20:48

        No oko 😛 Celem jest uzyskanie odpowiedniej konsystencji, ale mysle, ze 50:50

  4. avatar agnei 21 listopada 2014 o 20:32

    podobno gliceryna do zębów jest be. Utrudnia remineralizację.

    1. avatar pepsieliot 21 listopada 2014 o 21:02

      agnei mejbi, ale nic mi o tym nie wiadomo, jedno jest pewne, nie ma naturalnej gliceryny, to produkt przetworzony

  5. avatar Marta Piekarska 21 listopada 2014 o 23:09

    A czy ksylolit można zastąpić stevią płynną?

    1. avatar pepsieliot 22 listopada 2014 o 08:32

      Marto jak najbardxiej

  6. avatar Anna 21 listopada 2014 o 23:34

    Pepsi, mogłabyś tak poopisywać też inne wszelakie kosmetyki, których używasz i jak je zmajstrować? Wiem, że były już wzmianki o tym, ale ostatnio używając szukałki i wpisując naturalne kosmetyki, antyperspirant i inne hasła nie moglam znaleźć, peeling na pewno jest

    1. avatar pepsieliot 22 listopada 2014 o 08:33

      Zamierzam to zrobić Anno

      1. avatar Anna 22 listopada 2014 o 18:30

        Świetnie, czekam w takim razie

  7. avatar Niki 22 listopada 2014 o 10:15

    Także sproszkowany kminek i goździki gdyż antyseptyczne – wiadomo, sproszkowane rozbite w pył, co by nie trzeć dodatkowo o szkliwo twardymi ziarenkami, materiał ma byc mięciutki i są to dodatki rzecz jasna do bazy. Warto do takiej pasty dodać przynajmniej 1 skł. przeciwpróchniczy czyli olej kokosowy, ale i prosty syrop ze stewii czy ten ksylitol, o którym mówi się, że proces jego otrzymywania nie jest tak naturalny jak się sądzi. O kurkumie też gdzież czytałam, gdyż wybielająca podobno, ale test na własną odpowiedzialność. Tak sobie myślę, że po prostu po takim oczyszczaniu kurkuminą wystarczyłoby wyczyścić czymś co ją rozpuszcza, usuwa jak soda, cytryna, sól czy coś…

  8. avatar fanta zja 22 listopada 2014 o 16:25

    o z dodatkiem odrobiny sproszkowanego goździka to też myślę dobry patent
    co do sody i cytryny to są agresywne dla mojego szkliwa, ale trochę sody też dodaję (rozpuszczonej na ile się da w niewielkiej ilości wody utlenionej)
    oprócz olejku z mięty dodaję też oregano
    Do kreatywnej pastki dodaję też bakterie probiotyczne i wit. D3 w kropelkach. Czy nie przedobrzam ?

  9. avatar Mela 22 listopada 2014 o 16:52

    Pepsi, pokruszonym węglem NIE WOLNO pocierać zębów, trzeba go delikatnie nałożyć na zęby i poczekać kilka minut. Pocierając można sobie ślicznie uszkodzić szkliwo. Poza tym wpis boski.

Skomentuj viktia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum