Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Nie ma bata na Mariolkę?!
Właśnie tak, a to, co uważasz za rzeczywiste, składa się z rzeczy, których nie można uważać za rzeczywiste. Paradoksalnie Einstein brany za ojca mechaniki kwantowej poległ usiłując traktować ją racjonalnie. Uczepił się jak rzep psiego ogona, tej prędkości światła, że niby największa. Sam nałożył na siebie pęta programu.
Twoja rzeczywistość jest strumieniem danych, które ją definiują. A raczej, to Twoja interpretacja tych danych. Medytacja jest odcięciem się od tego strumienia. Gdy potrafisz całkowicie odciąć się od danych, opuszczasz tę rzeczywistość.
Wręcz przeciwnie. Można być osobo średnio inteligentno, nie być w stanie pojąć okrucha teorii, nawet newtonowskiej, a jednak osiągnąć w tym wcieleniu wysoki poziom ewolucyjny świadomości.
Skok kwantowy, coś jak tunelowanie kijanki w żabę, co absolutnie wymyka się nauce, bo według nauki powinno trwać latami, a nie parę dni. No i są jeszcze te zagadkowe rudziki.
A sumienie? Owszem, z tym, że ludożerca ma inne, Żyd ma inne, Chrześcijanin inne, weganin inne, mięsożerny inne, człowiek korporacji inne, polityk inne, sportowiec też inne, kobieta inne niż dziecko i mężczyzna.
Wynika z tego, że to sprawa naleciała od tradycji, przekonań, programów. Chociaż nie zabijaj i nie kradnij są dość uniwersalne, niskie wibracje i mogą się ciągnąć, jak smród po gaciach. Karma, nie karma, jest coś na rzeczy.
Przeszliśmy bardzo wiele, zostawiliśmy za sobą ogrom wcieleń i doświadczeń, zmutowano nas, próbowano i robiono z nas baterie, mnóstwo razy nurkowaliśmy spiralnym tunelem zakończonym światłem, jak w aqua parku i odnajdywaliśmy się w przestrzeni poza strumieniem danych z tej gry.
Starsi ludzie, którzy dość późno, sprawa istotna dla czasu ziemskiego, coś odkryli, boją się, że nie zdążą się tym sami zajarać, podzielić z innymi. Owszem, tutaj na Ziemi wszystko trwa.
Gdy myślisz, że nie zaczniesz budować swojego domu, bo nie skończysz przed 70, to jesteś na całego w matriksie. To samo, gdy nie zaczynasz budowy, bo już masz 8 dyszek. Bowiem liczy się tylko bycie w budowie.
Horry, chyba chcesz na płasko z liścia w pysk?
Posłuchaj dziewczyno. Bycie budowniczką, nawet jeden dzień bycie w budowie swojego domu, jest tak samo ważne i piękne, jak gotowy dom.
A nawet o wiele wspanialsze, bo bycie w czymś, to wzrastanie.
Nie myślisz namiętnie o celu, przestałaś być niecierpliwa.
Idziesz.
Jesteś liściem (z liścia Horry to dostaniesz na odmulenie)
Gdy o tym zapominasz, tracisz spokój. Ale to nic, po prostu wracaj.
Znachorka podjada jabłko (Fisetyna!) i zaraz połknie glukozaminę z chondroityną (Osteocare TiB)
i innymi mega dodatkami, NIE TYLKO dla ODMŁODZENIA swoich chrząstek stawowych!
Wielu biedaków z chęcią i nadzieją opuszcza swoje ciało, bo niczego się nie dorobili na Ziemi.
Bogacze, którzy zrobili kasę zwykle, nie chcą tego zostawiać. A reinkarnacja przyprawia ich o potworny ból głowy. Mogliby urodzić się bez tego?
Dlaczego, skoro masa ludzi zginęła podczas powstań, duchy, czyli pewne dusze nie nawiedzają tych miejsc, np getto warszawskie?
Dlaczego nie straszy w Oświęcimiu?
Owszem ci o paranormalnych zdolnościach, czy radiesteci twierdzą, że energia, jaka tam panuje jest przerażająca, niska, tragiczna, ale jednak nic nie straszy.
A są dwory, pałace, domy nawiedzane przez duchy.
Odpowiedź jest prosta, nikt nie chce wracać do miejsc, gdzie było bardzo źle, przerażająco, natomiast własne włości nęcą.
Można bardzo nie lubić nowych właścicieli.
Pewien koleś w zaświatach spotkał fajnego przewodnika i okazało się, że to on sam, tylko w innym wcieleniu, kiedy indziej.
Ten koleś miał wybór i wrócił do swojego ciała leżącego na stole operacyjnym i oczywiście zmienił swoje życie.
Taka zmiana, narodzenie się na nowo, otwarcie oczu na wszystko jest ogromnym darem, który każdy może sobie podarować.
Wystarczy zacząć się budzić.
Smutek po prostu może się przydarzyć, bo masz ciało, ego, mózg, umysł, programy, tworzysz hologramy, odbijasz siebie jak pieczątkę na wszystkim wokół, to Twoja iluzja.
Ale możesz mu się przyglądnąć i nie identyfikować się z nim. To samo pieniądze. Rób je, a jak idą do ciebie, to korzystaj, ciesz się, że jest ci wygodniej i łatwiej, ale się nie przywiązuj.
Nie chcesz chyba bujać się tutaj wśród starych gratów i niemodnych szmat?
Masz? Cudownie. Nie masz? To do roboty, zresztą bez działania i tak nie ma kołaczy.
Hipster też człowiek, tyle, że kima.
Idź do kuchni i zrób se 4 szklanki. Stań się robieniem 4 szklanek, albo chociaż spróbuj.
To jest niebiańskie doświadczenie, bo właściwie wszystko co alkalizuje to uzdrawia. nawet najzwyklejsze życie zakwasza.
A tu nagle przestajesz być baterią dla matrycy.
Najpiękniejszy moment to chwila świadomości, że wszystko czego potrzebujesz masz w sobie, masz pod ręką.
Jesteś istotą doskonale skończoną, a pojęcie niedoborowości to najbardziej sztuczny twór matriksu, żeby Cię zniewolić i wydoić, jak energetyczną krowę. Musisz być kimś, mieć odpowiednie oceny, tytuły, jesteś niedoborowa, bo nie masz chłopaka, mężusia, dom, auto, młodość, ciuchy hipsterskie, zdrowie, jednym słowem, gdy tego nie masz jesteś niedoborowa i masz się tym emocjonować!
Wypnij się na program, sama sobie odpowiedz czego potrzebujesz i sobie to weź. Wszechświat ma wszystko co myślisz. Nigdy nie zabraknie niczego. Skoro jednak myślisz wciąż o braku, to właśnie go przyciągasz.
Oczywiście nie ma nic złego w tym, jeśli to wszystko masz, twoje ego może poczuć nawet chwilowe spełnienie.
Nie na długo, bo będziesz się bała, że to stracisz i zaczniesz kopać podziemne bunkry jak Bill Gates i inni.
Dlatego i MIEĆ i NIE MIEĆ trzeba BARDZO ŚWIADOMIE
Chcesz się zapytać kogoś nie z tego świata? Owszem da się zrobić, możesz trafić na siebie z przeszłości, bo w bazie danych, księdze Akaszy jest wszystko co było i co może być.
Możesz też spotkać kogoś kto odłożył widelec, i będzie to stryj Ferdynand, będzie wyglądał jak on, będzie mówił tak jakby wypowiedział się stryj Ferdynand Wspaniały, ale nie będzie tam wolnej woli stryja, gdyż ta świadomość już dawno jest zalogowana do innego gracza.
Jednak można się ciekawych rzeczy dowiedzieć.
Jesz dużo kalorii w ciągu stosunkowo krótkiego czasu (około 3 godziny dziennie, raczej w godzinach wczesnych, i właściwie jest to jeden, długi posiłek potreningowy).
Następnie pościsz do następnego dnia.
Dzięki temu codziennie doświadczasz autofagii.
Najbardziej regeneruje sen.
Sen jest najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić dla swoich nadnerczy.
Gdybyś te ogromne ilości kalorii zjadała rozłożone na kilka posiłków, po prostu byłabyś pulpetem, a ciało wciąż trawiłoby jakiś pokarm.
Trening poranny po nocy, gdy ciało musiało trawić, jest o wiele słabszy.
Z bazy nadawał, na zawsze Twój
Horry Porttier
Horry Porttier
Prawdopodobnie autor na stronie Pepsi Eliot, jednak nius pojawił się niespodziewanie i w sumie niewiadomo kto go napisał … Nie znamy Horrego Porttiera
Powiązane artykuły
Komentarze
Po jakim czasie świadomość loguje się ponownie? Mój tata zmarł pod koniec zeszłego roku i tak sobie czasem myślę, czy jego świadomość zalogowała się już spowrotem.
pewnie tak, jeśli opierać się na zeznaniach ludzi poddanych hipnozie. Ale zawsze jest to wolna wola
Horry, takie pytanie odnośnie punktu 9 . Chcesz się zapytać kogoś nie z tego świata ? Da się zrobić . Możesz rozwinąć sensacje i powiedzieć jak to zrobić ?
Tm Campbell ładnie to wszystko wyjaśnia (Bob Monrow kiedyś też opowiadał, a Tom pracował jako naukowiec dla Boba) Ten artykuł może być pomocny https://www.pepsieliot.com/prawda-przejscia-co-sie-dzieje-w-momencie-odkladania-widelca-i-potem/