buaaaa lovciam
Mogę Ci powiedzieć jak polepszyć Twoją teraźniejszość łamane przez przyszłość, to bardzo proste. Zmień swoją przeszłość. Stukasz się palcem w czoło? Dobra, to jeszcze dopowiem, zmień postrzeganie swojej przeszłości. Depresja i nerwica lękowa są do siebie podobne, jeśli chodzi o poziom destrukcji i stresu, mogą też występować naprzemiennie, ale depresja zwykle dotyczy przeszłości, traumy, braku akceptacji, niezrozumienia po co się coś wydarzyło, natomiast nerwica lękowa to wybujały, przyduszający strach o teraz, o przyszłość bliższą i dalszą. Nie ma co wciskać kitu, że czas nie istnieje, bo istnieje. Skoro masz ewoluować, obniżać entropię, pozbawiać się chaosu poprzez naukę, to ten proces zadzieje się w czasie. Czas w tej grze wirtualnej jest. Jest dobre zakończenie dnia, jest noc i jest dobre przebudzenie. To wszystko rozciąga się w czasie, który może się dla Ciebie okazać świetnym dystansem. Subtelny cud dzisiejszego przebudzenia tak naprawdę zaczyna się tym, jak zakończyłaś dzień wczorajszy. Dobre kończenie dnia jest znacznie trudniejsze od dobrego zaczynania, ale może mieć wielki wpływ na całe Twoje życie.
W ciągu dnia wielokrotnie powtarzaj sobie, jestem świadoma, uważna, nie śpię. Teraz nie śpię, a to pozwoli po czasie przeżywać świadome śnienie. Sen świadomy jest rzadkością, mało osób wie, że śni, i że może szybko zrealizować w tej przestrzeni niematerialnej swoją myśl. Gdy pomyśli, że frunie, już frunie, gdy chce uprawiać seks z Clooneyem już to robi, ale jakiś chochlik rozsunął łóżko z prędkością dźwięku i zobaczysz tylko szybko oddalającą się piętę Clooneya, znikający punkt, dobre i to. Znowu byłaś nieświadoma we śnie, ego podważyło Ci Twój sen, jaki Clooney? Nie uda Ci się kobieto, czy mężczyzno. Nie bądźmy pruderyjni. Nawet, gdy jeszcze nie udaje Ci się świadome śnienie, albo, gdy czujesz, że nie jesteś na to gotowa, że nie chcesz robić tych wszystkich rzeczy we śnie świadomie, to jednak możesz zabawić się wieczorem w zamawianie snów. Programuj sny. Owszem, w dorosłym życiu nie zawsze działa zamawianie snów, albo dorosłym się nie chce marzyć, takie jaja, nagle ludziom nie chce się nawet marzyć, nie mówiąc o wysyłaniu intencji, wizualizacjach, afirmacjach, a medytacja to już nudy na pudy. Ale, zamawianie snów, czyli ich programowanie jest bardzo dobrym ćwiczeniem przed zaśnięciem, bowiem umieszcza Twój mózg na wysokim, oczyszczającym poziomie twórcy. W dzieciństwie zamawianie snów jest o wiele łatwiejsze, ale i tak nigdy nie powinnaś przestać zamawiać snów. Nigdy nie zapominaj zamówić sobie snu, chyba, że wcześniej zaśniesz.
Wprowadź ład po dziennym rozgardiaszu, poskładaj zabawki swoje i cudze, załaduj zmywarkę, wyczyść blat kuchenny. Mimo, że nie zrobi to z Twojego domu areny dla perfekcyjnej pani domu, da Ci to pewne poczucie uziemienia, wyciszenia. Twoje środowisko często wpływa na ciebie w sposób nieuświadomiony. Poczucie ładu przed snem może okazać się dla Ciebie ważne, a Twoje przebudzenie z rana będzie też znacznie przyjemniejsze.
Wieczorem dobrze jest przeznaczyć chwilę na namysł o dniu, który właśnie się kończy. Zaakceptować, zaliczyć go, powiedzieć mu „tak”, jestem w drodze, albo „tak”, ale jeszcze mnie nie ma na drodze, ale dzień był na „tak”. Nauczyłam się dzisiaj czegoś. Zgódź się na ten dzień, który minął, to początek.
Idź na imprezę, ludzie, muzyka, radość, atmosfera, może odświętna odzież, to wszystko sprawi, ze będziesz mogła wyjść z uniformu minionego dnia. Może nawet wydarzą się miłe, magiczne spotkania, które zmienią Twoje życie, kto wie? Nawet, gdy jesteś domatorką nie zawsze powinnaś odmawiać sobie wieczornego wyjścia. Obserwuj siebie, obserwuj ludzi, podawaj rękę, wąchaj, bądź, to piękne chwile, zaczynać odkrywać ludzi na świadomce, już nie przez sen, cieszyć się z nimi.
Wyślij wiadomość do kogoś, komu na Tobie zależy. Krótki mejl, SMS, lub zwykły liścik o ile jeszcze umiesz pisać odręcznie. Niekiedy wystarczy zakończyć dzień odrobiną czułości, czy opieki nad kimś. Myślenie o swoim kręgu bliskich i znajomych to jedno, ale wysłanie wiadomości działa jeszcze lepiej. Oczyszcza Ciebie i sprawia radość innym.
Co robić, gdy sześćdziesiąte urodziny Twojej przyjaciółki wypadają w tym samym dniu, co trzydzieste urodziny Twojego chłopaka? Czy lepiej umrzeć od botoksowego zakażenia czy z samotności, będącej skutkiem zmarszczek, których nie potraktowało się botoksem? Czy można kłamać na temat swojego wieku na internetowych portalach randkowych? Czy Dalaj Lama naprawdę publikuje na Twitterze, czy robi to za niego jego asystent? Czy jeżeli posmarujesz sobie dłonie emulsją do powiększania warg, to też ci się powiększą jak usta? Jeśli prześpisz się z kimś po dwóch randkach i sześciu tygodniach esemesowania, czy będzie to to samo, jakbyś wyszła za kogoś po dwóch spotkaniach i sześciu miesiącach pisywania listów w czasach Jane Austen?
Skoro dobrze jest być wdzięcznym z rana, dobrze też być wdzięcznym przed spaniem, bowiem okazywanie wdzięczności o każdej porze dnia będzie dla Ciebie oczyszczające. Dlatego dziękuj losowi, przyjaciołom, rodzicom, ba, nawet mężowi. Jeśli jednak nie możesz wymyślić niczego za co mogłabyś być komukolwiek wdzięczna, ostrzegam cię, że jesteś w prawdziwych tarapatach. Gdy przestajesz zauważać pozytywne rzeczy w swoim życiu, oznacza to, że jesteś wypalona, że wciąż śpisz. Pierwszy krok ku przebudzeniu to jest strzelenie się z liścia w czoło ze słowami, dżizas, to wszystko jest przecież po to. Kocham Cię.
Jest takie zadanie psychologiczne, żeby spróbować przypomnieć sobie adekwatny wieczór do dzisiejszego, tyle, że sprzed roku, kilku lat, czy nawet dekady. Jest to bardzo trudne, ale pouczające, a może nawet zabawne. Twoje życie wydaje się teraz inne od tego jakie było. Nie oceniaj, czy lepsze, czy gorsze, przyjrzyj się tylko tej drodze. Nie ważne dokąd idziesz, nawet jak masz dobrze obcykany cel, ważne, że idziesz. Uciesz się przed snem.
To będzie jedynie uroczystym pretekstem do tego, aby Twoje myśli zaczęły spokojnie krążyć, a następnie odlatywać. Cała ceremonia zaparzania i picia niesie w sobie wyciszenie. To oczywiście nic nowego, gdyż już 90o lat przed naszą erą, japoński rytuał parzenia i picia herbaty zwany chanoyu wychodził daleko poza rozrywkę smakową, ponieważ niósł ze sobą właściwości lecznicze, a także stanowił obrzęd świątynny. Picie herbaty przed snem jest magiczne. Ja piję jeszcze raz rano, po 4 szklankach.
Już wiesz, że przed snem powinieneś się oczyścić. Opróżnij się zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Materia (myśli) nie może gromadzić się ani w Twojej głowie, ani w trzewiach. Materia zawsze byłaby skłonna do wybuchu, gdyby została w twojej kanalizacji. Rozładuj więc wewnętrzny stres, ale też nie zapomnij o dobrym wieczornym wypróżnieniu.
Nie daj się złapać w rutynę zakańczania dnia ciągle w ten sam sposób. Po prostu zrób na koniec dnia coś, czego nigdy wcześniej nie robiłaś. Zamknij swój dzień w dobrym stylu. Zrób coś absolutnie własnego.
z miłością
Powiązane artykuły
Komentarze
Uwielbiam pić herbatę, szczególnie przed snem. Doskonale mnie wycisza ten rytuał. Piję nawet jak jest upał 🙂
Uściski
PS. Dziękuję Ci za cudowne kapsułki z omega 3 dla dzieci. Moja córeczka, lat 10, która nigdy nie przyjmowała żadnych leków i która jest bardzo wrażliwa na intensywne zapachy i smaki, nie potrafiła przełknąć tabletki, nie była też w stanie przełknąć tranu. W jeden dzień nauczyła się przełykać Twoje małe, bezsmakowe kapsułki i teraz łyka bez problemu codziennie.
Dziękuję Ci za tę wiadomość, a przy okazji to są naprawdę najwyższej klasy suplementy, z miłością
Czuje ostatnio takie wypalenie, robot robi to co „trzeba” i nic go nie cieszy. No gdzie gdzie jest to, co wiedziałam, co było oczywiste wtedy i szło tak lekko? Ale przypomniałam sobie o Twoich słowach, gdy bogacz traci wszystko i zaciera ręce, bo może zaczynać od nowa. A zresztą, nie jestem tu dlatego, żeby wybierać bycie smutną. Łatwo od smutku można się uzależnić, a życie to przecież na każdym kroku wybór. Ja tego smutku nie potrzebuje. Dzięki Peps 🙂
z miłością Keyt
<3 🙂
Pepsi, a czy takie rozwolnienie przez chlorek magnezu na zdrowie jest? 🙂
Kup książkę dr Sircusa o magnezie, zobaczysz co to za potęga ten chlorek, to tak naprawdę skondensowana woda morska, a woda morska niewiele różni się od yyy … ludzkiej krwi
A co do rzeczywistego rozwolnienia, to odwadnia, ale jak jest to tylko miękka kupa, która łatwo przechodzi w kawałkach to to jest idealna kupa.
Dziękuję ❤️
Pepsi a ja mam pytanie: zaczynam sie rozgladac za dobra lektura na poczatek, na drodze ku przebudzeniu 😉 Co jest lepsze (albo przeczytac jako pierwsze) – Tollego Potege teazniejszosci czy transfering Zelanda? Toma Campbella jakos na razie nie moge strawic.
Transerfing na końcu, zacznij od Osho, potem Tolle, a Toma Campbella nie możesz strawić, bo ego nie chce się zgodzić na to, a to jest prawda, oni wszyscy zresztą o tym samym mówią, ale każdy trochę inaczej
Czytam Potege osmy raz, od 2011 roku. Jestem pod wrazeniem, ze po osmiu latach zaczynam rozumiec, co autor mial na mysli. Dobrze mi idzie przebudzenie. Wlasnie chyba uchylilam pol powieki 🙂
<3
U mnie też szło to tak, Potega teazniejszosci , Campell a teraz na końcu Transerfing bo wcześniej jakoś do mnie trudno trafiał, dopiero teraz rozumiem to z czym wtedy miałam zgrzyt 🙂
Pepsi ,dziękuję za ten tekst ❤️
Zaczęłam od Zelanda , może to błąd , że się gubię ..
tak, to błąd, ale do zaakceptowania 🙂 Zeland podkręca chciwość, jak się jeszcze głęboko śpi
Pepsi, a możesz podać na jakimś przykładzie jak się podwieźć na wahadle? Z góry dzięki <3
dziesiątki przykładów, na przykład studia, korporacja, przyłączasz się, korzystasz, wykonujesz pracę jak tylko potrafisz najlepiej, oddajesz się w najem, ale wiesz,że to nie jest Twoja droga, szukasz w tym czasie jak dotrzeć do siebie i odnajdujesz własne drzwi, i hop. Nie idziesz na barykadę, nie walczysz w imię wahadła, ani też nie uciekasz.
Rozjaśniłaś, dzięki <3
Droga Pepsi.Od niedawna obserwuję i czytam twojego bloga o zdrowiu i nie tylko.Jestem pod wrażeniem informacji które przekazujesz ludziom.Postanowiłam prosić Cię o pomoc.Otóż moja synowa od 3 m-cy z dnia na dzień zaczęła mieć problemy z żołądkiem ,ma ciągłe nudności wzdęcia jest jakaś osłabiona.Wizyty u lekarzy stwierdzają po gastroskopi stan zapalny śluzówki i zarzucanie żółci do żołądka jakies maleńkie polipy.Dostała jakieś leki ale dalej nie ma poprawy.nadmieniam że karmi piersią 7 m-czną córkę. Poradź co zrobić żeby zdiagnozować chorobę albo jakie zrobić badania.
Będę wdzięczna za odpowiedź
Pozdrawiam Stasia
Jak wypada jej domowy test na zakwaszenie żołądka? https://www.google.com/url?client=internal-uds-cse&cx=017002982378198616180:rmcytmaypye&q=https://www.pepsieliot.com/prosty-test-nadkwasote-raczej-niedokwasote/&sa=U&ved=2ahUKEwjAo8fxi6vjAhXswqYKHeZWC0EQFjABegQIEBAC&usg=AOvVaw0onqhPhx2T816ZvBQfPrKu
Tutaj wpis dla niej, przy refluksie żółciowym nie można dopuszczać do głodu, trzeba jeść małe posiłki i często.https://www.pepsieliot.com/kuracja-marchewka-i-4-inne-proste-metody-naturalnego-leczenia-wrzodow-zoladka/
Ten artykuł też warto przeczytać: https://www.pepsieliot.com/masz-ibs-zrob-te-4-kroki-i-pozbadz-sie-zespolu-jelita-wrazliwego/
Paps, kocham Cię!
Każdego dnia jesteś ze mną. Zawsze znajduję u Ciebie odpowiedzi na to czego potrzebuję lub potwierdzenie sytuacji, które się dzieją. Każdego dnia otwieram oczy szeroko i szerzej. Tyle już wiem i chętnie się uczę więcej. Jestem w drodze. Na dobrej linii życia. Realizuję zamiary. Ostatnio jednak sama siebie skrzywdziłam, dopuściłam wahadło destrukcji, które mocno zaingerowało… Uświadomiłam sobie, że niedostatecznie troszczę się o siebie, nie kocham sama siebie „wystarczająco” (jak również nie mam nikogo kto o mnie mógłby się troszczyć). Wiem, że nikt mnie nie ukocha tak jak ja powinnam, mogę i potrafię. I teraz mam wymuszony czas na zadbanie o to. Cały tydzień Zeland i Peps i Aleksander Woźny. Dostałam z liścia żeby więcej dla siebie zrobić i znów wskoczyć na moją linię życia <3
Ja już Cię kocham, więc i Ty pokochaj siebie, ludzie boją się, że wpadną w narcyzm, nie ma obawy, narcyzm to program ego, miłość do siebie to nauka pozbywania się strachu, to najwyższe wibracje, narcyzm zupełnie tego stanu nie dotyczy
Peps, narcyzm mi nie grozi, ludzie mówią, że mam „klasę” i równocześnie dużą skromność, znajduję w sobie wiele cech, które są pomocne do przebudzania się, ale… pomimo tej równowagi miewam nierównowagę głównie emocjonalną, która ściąga mnie na chwilę na niewłaściwe dla mnie ścieżki. Wtedy rzecz jasna doświadczam nauki, ale Dusza smutnieje. W zasadzie wiem jak iść w sposób zrównoważony, radosny – codziennie podajesz nam to na talerzu 🙂 przecież, a jednak wahadła i huśtawki są jak przystanki na zakręcie.
L o v e <3
Peps, jak to jest, że wiemy, wiemy, a jednak potrzebujemy Ciebie nieustannie! Mów do nas ciągle i nieprzerwanie,
d z i ę k u j ę <3
z miłością
Witaj Pepsuniu?
O paru rzeczach już pisałam.Zaburzenie pokarmowe ,brak kwasu.
Ale o istotnej rzeczy nie napisałam.
Chodzi o kompletny brak wchłaniania Witamin i Suple.Po Wit b12 przechodzą mnie prądy po całym ciele.
Stosuję sié do Twoich zaleceñ,ale z tym mam Problem.Trwa to już 10 mcy.
Troché zaczynam sié nirpokoić
A jaki masz poziom B12, kwasu foliowego i homocystxiny? <3